Co najbardziej nas kręci? Czego nie lubimy i nawet nas to razi.

Zaufanie. To podstawa. Czyli pewność zdrowia. Bowiem zabezpieczenia choć niezbędne początkowo nie gwarantują niczego w długotrwałym seksie. Szczególnie urozmaiconym. Higienę. Choć pociągają nas nowi partnerzy wolimy tego unikać. Lubimy brak pruderii i wulgarność w rozmowach. Bez obrażania i słów typu ku...o, ale dosadnie i bez jakiś "pobaraszkujemy". Nie lubimy udziwnień takich jak scat czy piss, ale ogólnie lubimy wszystko z lekkim sado włącznie.

W czworokątach lubimy wszystko! Niestety jest o wiele trudniej o takie spotkanie niż w przypadku trójkąta w klimacie cuckold. Trójkąt rozczarowuje. Jest dobry w przypadku jakiej odmienności męża hotki. Na tle chorobowym lub upodobań. Na przykład masochistycznych. Nie sprawdza się jednak w małżeństwie funkcyjnym. Nawet jak u nas bezdzietnym.
Co lubimy w czworokątach? Najbardziej fazę wstępną. Zabawy erotyczne i petting.