Środa, wcześniejsza pora, klasyczne spotkanie na saunie. Umówiona para około 40-tki przyszła lekko opóźniona i od razu weszli nago do sauny parowej. Dobry początek. Odczekaliśmy minutę, po czym wszedłem do środka. Ewa została na leżance. Oboje siedzą po lewej stronie w rogu, zatem siadam przy piecu, naprzeciwko nich. Pokazuję umówiony znak, przez długą chwilę. Poza nami nikogo. Kobieta bardzo speszona, siedzi bokiem tak zwinięta, że nawet trudno ją dostrzec. Czy w takiej sytuacji cokolwiek ma sens? Facet wyraźnie zdenerwowany moją obecnością. Po chwili wstaje i przynosi kobiecie prześcieradło. Ona się nim owija i siedzą dalej. Obserwuję, lecz widzę u nich zupełnie inną filozofię. Czy warto wołać Ewę? Uznałem, że najlepiej będzie ich zostawić w spokoju. Wyszedłem.

Poszliśmy do aromatycznej, a z nami zaufany oglądacz. Ewa siedzi nago po jednej, my po drugiej stronie. Gdy postawiła jedną nogę na siedzisku, a drugą na podłodze, wszystko już było jasne. Po kilku minutach do aromatycznej wszedł facet od pary, co go widziałem na górze. Sam. Usiadł nieco z boku i wlepił oczy w Ewę. Dziesięć sekund później staliśmy oboje na korytarzu. Tak, zupełnie inna filozofia...

Zaufany oglądacz sprawdził później tamtą parę. Razem siedzieli tylko na leżankach, zaś facet przez resztę czasu uparcie krążył po saunach, aby spotkać Ewę. Bez efektu. Natomiast tamta kobieta cały czas siedziała szczelnie owinięta, głównie w suchej kolorowej. Szkoda, bo z korespondencji wynikało coś zupełnie innego. Widocznie znów poznaliśmy zdanie tylko jednej strony.

Dziwi nas, że ludzie bez żyłki ekshibicjonizmu w ogóle się umawiają na saunie. Po co? Lubicie pokazywać i macie z tego przyjemność? To pokazujcie, śmiało. Problem, bo widzi was przypadkowy facet? O to właśnie chodzi, że ktoś was widzi!!! Przecież jesteście troszkę ekshibicjonistami, prawda?

Jeszcze nie byliśmy w saunie, troszkę o tym myślimy... Ale niesamowicie podoba mi się to co napisaliście... Umawianie się na wyrost, poza granicami własnych możliwości powoduje raczej nieciekawe sytuacje... Dlatego my wolimy powolutku, nawet zaniżać w rozmowie możliwości, niż narazić kogoś ( i siebie ) na dziwne sytuacje...

Najlepiej jest spotkać w odpowiednim miejscu odpowiednie osoby. :-) Bez umawiania się, zapoznawania i tym podobnych ceremoniałów. Ogólne namiary i potem spontan. Takie sytuacje są najlepsze, choć zdecydowanie zbyt rzadko się zdarzają.

Może jest chętna para do saunowania 20.09 w Hotelu Senator w Starachowicach? Jest Noc saunowa.

My będziemy