W zasadzietrudny temat.... Tak samo trudny jak moj przypadek. Czy naprawde nie ma tutaj zbokoli zdeterminowanych na dzialanie? Naprawde wystarcza wszystkim zwyczajnie napisac kilka wiadomosci i juz? Nikomu nie zalezy, zeby miec kogos, do kogo mozna zadzwonic, wyslac sms, albo umowic sie, kiedy zwyczajnie chce sie por...ac? Kogos, do kogo ma sie zaufanie, kto sie podoba i z kim mozna eksperymentowaci kombinowac do woli? Wystarcza wszystkim odpowiedz na pytanie "co lubisz" zeby zbic konia do konca? Z czego to wynika? Nie rozumiem...
Owszem, mam wymagania... Przyznaje... Szukam faceta, nie idioty. Kolegi na poziomie i z kultura. Zdrowego, czystego i na staly uklad. Dojrzalego, najlepiej z duzym figlarzem, ktoremu bede robil ustami, zeby on potem robil mi w tylek... Czy to za duzo? Okazuje sie, ze chyba znacznie za duzo... A szkoda. Wiadomo, ze poczatki sa trudne i bardzo stresujace, trzeba troche popisac, zeby sie dowiedziec podstawowych rzeczy, ale czy naprawde nie warto?
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.