Ruszajmy, Zwiedzajmy i Poznajmy się. Najlepiej na twardym gruncie.
nie widzę problemu
Ciężki temat poruszyliście. Swego czasu było poznawanie się i średnia na spotkaniach wynosiła 3-4. Czasami bywało więcej osób, ale tylko czasami
czemu nie ;)
Gwarancji nie ma, ale warto sie wpisać, może spontanicznie samo wyjdzie. Wychodzisz z 4 ścian i masz ochotę pogadać.
założycielom postu udało sie zebrać raz 4 pary więc mają ku temu predyspozycje :)
największe spotkanie ludzi ze zbiornika organizowała para30bialystok, niestety ich już nie ma. Średnio 20 par na imprezie.
takich organizatorów potrzeba
Ale ta para miała "warunki". Bardzo ważne był lokal, a po 2 to z tego co pamietam i z postów (bo nas nie było) to było cos w stylu dyskoteki, z poczestunkiem itp.
Nam niestety udało sie zebrac tylko ok 12 osób w jednym miejscu.
Ale że tej pary już nie ma na portalu to nie znczy że nie warto się spotkać gdzieś i się poznać..
Czyżby wiosna się zbliżała? Jakiś ruch na portalu.:)
informujcie ;)
Racja, imprezy para30bialystok byly świetnie zorganizowane, ale tak jak mówicie, posiadanie lokalu ułatwia takie imprezy, całkowicie zamknięty lokal, obsługa zredukowana do minimum, więc każdy czuł się na swój sposób 'bezpieczny', nie każdy chce jawnie i publicznie wyznawać że jest członkiem portalu 'zbiornik'- np my. Choć za zło tego nie uważamy, zaś podejście ludzi postronnych do takiego sposobu bycia może dużo złego uczynić, wystarczy wspomnieć o opalaniu topless w towarzystwie- 90% ludzi uzna za zboczenie, podobnie z saunowaniem- koniecznie w stroju, reczniku, a najlepiej w czepku na głowie dodatkowo.
Więc o takie spotkanie w większym gronie- zbliżonym do tych 'integracyjnych'- czyli 20-30par wydaje się na dzień dzisiejszy trudne do zrealizowania, wręcz niemożliwe..
Ale z drugiej strony...nie ma sensu też nie spotykanie się. Miło jest poznać nowych ludzi o podobnych 'zainteresowaniach' (i na pewno nie jest to onanizm, jak w innym temacie :P)
Przecież jak się wychodzi do pubu to nikt nie ma na czole napisane 'zbiornik' a ludzie nie beda wytykac palcami i mowic "oni pokazuja d...w internecie":P
Takie czysto zapoznawcze spotkanie zawsze można, a do troche bardziej pikantnego spotkania to trzeba juz oddzielnie sie umawiać.
Co prawda to prawda
od imprez organizowanych przez para30bialystok minęło już przeszło 2 lata... przynajmniej ja byłam na tej grudniowej w 2011... szmat czasu.. nie można cały czas żyć tym co było.. ;)
inna sprawa, że może nie każdy też chce się pokazywać/spotykać w miejscu publicznym na tzw. piwo... tak jak to miało miejsce kilka razy w Czarcim, który bądź co bądź jest bardzo popularnym pubem w mieście..
ludzie w innych częściach kraju też jakoś zaczynali i kręcą naprawdę fajne spotkania/imprezy, niekoniecznie zwieńczone czymś pikantniejszym (tak, wiem, że kiedyś mówiłam inaczej ale podobno tylko krowa nie zmienia zdania;P)
problem na podlasiu jest chyba przede wszystkim z kasą i gdybaniem:P
ilu z Was jest gotowych zapłacić 200-300zł od pary za zamkniętą imprezę?
nie mówię tu o kameralnych spotkaniach na kilka osób/par, które i tak i tak żyją swoim życiem i nie trzeba o nich wszystkich publicznie informować;) tylko właśnie o takich na 20-30par...
Jeżeli mamy wydać na takie spotkanie 200-300 zł z ludźmi jak leci-czyli nie zawsze nam odpowiadają to wolimy wydać 400 zł i pojechać w swoim gronie i się dobrze bawić. Takie jest nasze podejście. A jak zapatrują się inni?
Ale też pojawia się kwestia sensowności takich spotkań... Jeśli mam wydać sensowniejszą gotówkę na spotkanie to wolę kameralne, dobrane grono (tak do 6-7 par), z którym WIEM, że zaiskrzy, które odpowiada nam zarówno pod względem intelektualnym, jak i fizycznym. Wynająć ustronny domek i hulaj dusza! A jeśli ktoś chce powirować na parkiecie w rytm muzyki? Cóż szkodzi wyskoczyć do regularnej dyskoteki. Przecież i tu i tu nikt nie będzie się rżnął na środku baru... Poznać się? Toć to także łatwiej w czworo, w ustronnym, sprzyjającym rozmowie miejscu. "Pokazać się"? Proszę....
Przyznam szczerze, że umyka mi sens większych, zbiornikowych imprez. Seks to przecież w gruncie rzeczy sprawa dość intymna, nawet, o dziwo, seks grupowy. Ze spotkania 6 osób może wyjść coś ciekawego.. ze spotkania 60ciu znacznie trudniej.
O..chociaż raz zgodzę się z mareckim...
brr...dziwne uczucie... ;P
Wiecie- to samo chcieliśmy napisać. Oby za często się nie zdarzało.
Co prawda to prawda
Z pewnością łatwiej o to 'coś' ;) w gronie kilku osób- 4-6, wspomnieliśmy jedynie o tych legendarnych spotkaniach z przed niemal 2 lat, albowiem było to tak jak zapewne pamiętacie- 'impreza integracyjna' :) a nie regularne sexParty tudzież swoista orgia:), więc nie twierdzę, że jeśli fajna impreza/ spotkanie to tylko w towarzystwie minimum 20-30par, na pewno łatwiej stworzyć atmosferę sprzyyjającą stosunkom( takim i owakim) w gronie kilku osób w zaciszu przytulnego domku na odludziu gdzie wsłuchawszy się w głosy puszczy, aniżeli na dyskotece w towarzystwie 50 osób z których zazwyczaj znasz jako tako połowę( zależy od osobistej aktywności), w świetle stroboskopów i w rytmie tonów które wprawiają w wibrację wnętrzności, również nie sprzyjające bliższej rozmowie z wybraną parą.
A myślę że tamte spotkania nie kosztowały nas majątku, no chyba 50zł za parę(bo zdaję się tyle to kosztowało) to wiele nie jest, gdyz większość klubów na co dzień życzy sobie 15-20zł na wejście. No ale nie ma co wracać i oglądać się w tył.
Działajcie Kochani, działajcie:)
...właśnie było minęło - nam najbardziej odpowiadał "karnawałowy bal przebierańców" czyli druga impreza.
Obserwujemy post, oby coś wypaliło.
Ps. Co do ew. kosztów to oczywiste, wolimy zapłacić organizatorom, niż ew. przemycać własny alkohol, lub tzw. koszyczek itd.
Ale sie wszyscy rozpisali . Super
My ze swej strony napiszemy tak, a może zamiast zastanawiać się nad sensem imprezy i jej formą to może lepiej zgrać kilka para, które chcą i pojechać np do klubu swingers w warszawie.
Ostatnio osobiście byliśmy w Jacuzzi. Atmosfera super, nikt do niczego nikogo nie zmusza, można tańczyć można zagrać w bilard, można posiedzieć w saunie jacuzi itd. Niektórzy mają auta inni nie więc można przecież zabrać się na parę osób. Koszt 140 zł wjazd i 70 nocleg na miejscu lub gdzieś indziej.
okramm - przedni pomysł! ;D
Polecamy także Swing Swing w Markach. Kilka razy byliśmy tam z większą ekipą przyjaciół i to naprawdę fajny patent. ;) Spokojnie da się zebrać 3 auta z Białego.
Kto da 4? ;P
Koszt wyjazdu do Warszawy ok 400 zł.
okramm jestem za:) w warszawskim Jacuzzi jeszcze nie byłam...
Zdecydowanie podzielamy pomysł BoaZerii. Od dawna o tym myślimy, ponieważ mimo wstępnych chęci i ogólnego początkowego zapalenia nic na naszym Podlasiu konkretnego nie wynika.
Dlatego też SwingSwing wydaje się być idealnym miejscem, aby to "podlasie" spotkało się właśnie tam.
Ustalmy auta, termin i.....
oczywiście Jacuzzi też wchodzi w grę.
Do zobaczenia w sobote...
Dajcie tylko info gdzie się spotykamy...swing czy jacuzzi?
16.02. Walentynki party i piana party w JacuzziClub . Do zobaczenia.
wyłącznie jeździcie w soboty ?
I jak ktoś jeszcze się wybrał, był jakiś wyjazd ?
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.