Epidemia zaczęła się w Chinach w połowie listopada 2019 roku. W Polsce pierwszy przypadek zarejestrowano 4 marca 2020 roku.
Jest niebezpiecznie ...a będzie jeszcze bardziej. W tej sytuacji robi się to temat numer jeden w naszych dyskusjach domowych. Jak sobie radzić w tej sytuacji? Poglądy i dyskusje.
zdecydowanie Polacy powinni oddać się stonowanym i rzeczowym dyskusjom nad wyborem określonego kształtu urny ... no przynajmniej dla każdego członka rodziny posiadającego pełnię praw obywatelskich ... taka urna przyda się najpierw na te majowe wybory, a później na pogrzeb ...
Zrobiłem sobie objazd Warszawy dzisiaj rano. Tak miedzy 8 a 10 rano.W dzielnicy Bemowo. Spotkałem kilkanaście samochodów w tym czasie. Nie licząc autobusów. Tych było więcej. Ale albo puste, albo z widocznymi przez szybę dwoma, trzema osobami. Zajrzałem też do kilku sklepów. W maseczce z filtrem hepa i w rękawiczkach lateksowych. Żywność w pełnym asortymencie ...jak w czasach przed pandemią. Przy kasach chusteczki nasączone płynem dezynfekcyjnym. Kolejek nie było. Jedynie w Biedronce wpuszczano kolejną osobę po wyjściu innej.
Mamy 20 dzień pandemii w Polsce. Tej oficjalnej ! Bowiem dziesiątki tysięcy ludzi samochodami i pociągami wcześniej już przywoziło ten syf do Polski.
A ...i nie słyszę już wycia syren karetek za oknem. Czy to oznacza zapchanie szpitali i polecenie w słuchawce - "proszę podawać leki przeciwgorączkowe i nie wychodzić? Pogotowie nie przyjedzie ..bo brak możliwości" ?
WHO podobno danych pandemii z Polski w ogóle nie bierze pod uwagę. Jako niewiarygodne. Ciekawe. Zmarł Albert Uderzo. To dla mnie król kinematografii. Twórca kreskówek o Asteriksie. Powiesiłem na znak żałoby czarną szarfę nad portretem Felka Dzierżyńskiego, który wisi u mnie nad drzwiami. Tam gdzie inni wieszali krzyż, albo Gierka.
Mnie to zastanawia po jaką cholerę było wcześniejsze informowanie że granice będą zamykane ? Przecież do przewidzenia było że Hunowie rzucą wiertarki i inne narzędzia i z zapałkami w oczach będą gnali do ojczyzny bo przecież ze szwagrem trzeba się napić do fryzjera pójść zaimponować kolegom i znajomym zdobytą walutą no i poszła linia zachorowań w górę :-( Brawo no ale ja to już byłem pewien że za granicą to już nie wiele rodaków pracuje a tu taka niespodzianka ... No chyba że oni wszyscy z wakacji wracają pewnie tak własnie jest ;-)
Witam .A ja mam pytanie jako osoba prowadząca własną działalność gospodarczą ponieważ czasu mam mało no i muszę się na wyginać co by ten państwowy budżet zasilać nie mam czasu a wręcz nie mam ochoty śledzić co tam pan jeden z drugim nam obiecują ale jak na razie z tą tarczą antykryzysową jest jak z Yeti wszyscy o nim słyszeli ale nikt go nie widział .... Może ktoś coś wie i zapoda jakieś optymistyczne info bo jak na razie koszta ponosimy a obroty - 50% i jak tu żyć panie premierze ? Do tego od jutra trójkąty zabronione jak ja to żonie mam wytłumaczyć ?????
Kolego, założenia planu są proste i przejrzyste ... musisz się tylko udać do najbliższej parafii ze świadectwem chrztu, komunii, bierzmowania i małżeństwa ... tam szukasz takiego specjalnie oznaczonego konfesjonału z napisem 'Pomoc prowadzącym działalność gospodarczą - tarcza Jezusowa antykryzysowa' ... tam składasz, jak na najświętszej spowiedzi, wyraźne oświadczenie ,przed księdzem ekonomem, o tym, jakie poniosłeś straty ... deklarujesz od razu 50% dobrowolnej darowizny na kościół katopojebski w Polsce ... z tej sumy, którą ci pewnie umorzą w tych składach na ZUS i odroczeniu PIT czy CIT, zapytają jeszcze ilu zatrudniasz ... aby przygotować dla nich wystarczająca ilość świętych obrazków, z wizerunkiem Św. Walentego, który ponoć uzdrawiał z padaczki ... a takiej pewnie już wkrótce dostaną twoi pracownicy i rodzina, jak staniesz na granicy bankructwa. Ogólnie program opiera się o duchową pomoc kościoła i głęboką wiarę w to, że jeszcze kiedyś będzie lepiej. Powodzenia!
Naprawdę cieszę się z twojej porady :-))) No i bardzo ją doceniam na pewno zgłoszę się pod wskazane przez ciebie miejsca ludzi popytam na mieście ale nie wiem czy kogoś spotkam gdzie to jest ta parafia i te świadectwa bo niestety nie mam ich raczej w domu ;-( Ale jest jedno najbardziej nurtujące mnie pytanie jak napisałem na końcu .Co z tymi trójkątami ???? ;-) Co żonie powiedzieć ? Czy nic nie mówić czy Jarka zapytać jak z kuwety kota wypełznie ? Pozdrawiam i dziękuje za wywołanie pozytywnego uśmiechu na twarzy :-))))
Ależ masz braki katechetyczne chłopaku, i to poważne ... marnie widzę tę twoją rozmowę z księdzem ekonomem ... żonie mówisz bajeczkę o świętej trójcy, że w trójkę to zgodnie z PIsmem, no i ogólnie tak jest teraz przyjęte. No jakby się jednak opierała to lecisz jej bajeczką o św. Wiktorze i mówisz, że dla Boga, - czyli Ciebie, jako seksualnego bytu nieskończenie doskonałego, oczywiście nie jest konieczne istnienie innych bytów ruchankowych poza twoją żoną , no ale jednocześnie posiadasz w sobie takie pokłady Miłości - i to w stopniu nieskończenie doskonałym i jako tak ... to nie możesz aż takiego egoizmu z jej strony znieść, gdy się tym nie podzielicie i nie zaprosicie innej laski na wesołe jebanko ... no a potem wspólnie śpiewacie o szczęście niepojęte i zapraszacie na legalu tę laskę do trójkąta, no a później dla równowagi jeszcze jakiegoś singla dla żony ... nie musisz dziękować. Katechizm byś może jednak czasem przeczytał ...
No i już mnie pobudziłaś z tym katechizmem to głos rozsądku, powiedz mi gdzie to kupię bo u nas galerie zamknięte i Obi też no nie wspomnę o Castoramie dramat a poza tym papieru toaletowego nie ma a co dopiero katechizm ;-( Jak coś to prześlesz gołębiem pocztowym ? Proszę ratuj razem z żoną postaramy się odwdzięczyć ;-) No chyba że u ciebie literówka poszła może chodzi o kataklizm jak tak to nie my nie chcemy mamy pod dostatkiem .Pozdrawiam :-))))
dżizas! ... w jakim ty świecie żyjesz? ... a na allegro chłopaku wstukaj 'katechizm' i zaraz ze 100 zakładek zobaczysz z tym towarkiem ... polecam ten księdza Pawlukiewicza, 2 tomy, zgrabnie napisany - katolik to nie jest jakiś mega mądry człowiek, więc wszystko, co do niego adresowane - to prostym językiem musi być wyłożone ... a jak lubisz starą polszczyznę, i ten mega nadęty język, tych sukienkowych transwestytów to koniecznie poszukaj Bromboszcza - mega zabawa przy czytaniu
Ja tam nie wiem ... te allegro ten Bromboszcz nie ni przemawia to do mnie mi to się z chorobami kojarzy :-( Poza tym to ja sam nie wiem czy lubię od tyłu .... tu towarek tam ksiądz nie mi to coś tu się zdaje że zaś mnie wyru..... no wiesz ale dziękuję za troskę i dobre słowo :-)
Będzie dobrze Pelle, trzeba w to wierzyć. Po najdłuższej nawet burzy i tak w końcu wychodzi tęcza. A ludzkość nie takie kataklizmy przetrwała. W końcu jesteśmy stworzeni po to żeby kiedyś sięgnąć gwiazd, a nie żeby nas pokonał jakiś wirus. Póki co należy się stosować do zaleceń władz, bo to są kompetentni ludzie i jak na razie wzorcowo podchodzą do tego problemu. W najgorszym razie to sprawa paru miesięcy, chociaż ja myślę, że to kwestia kilku tygodni, tylko trzeba się podporządkować wprowadzanym rygorom, bo to nie jest widzimisię rządzących, tylko środki niezbędne, by przywrócić normalność. Czyli pomęczymy się kilka tygodni, a potem? A potem znowu tęcza! Tak myślę. Machnę chyba jakiegoś bloga o aktualnej sytuacji, bo trochę mnie nosi, od razu po pracy grzecznie do domu i do następnego ranka areszt domowy. I powiem Wam czego mi najbardziej brakuje. Może to infantylne, może Ci, którzy jeszcze mają mnie tu za w miarę normalnego uznają mnie za dziwaka, ale tak mam. Bo normalnie przy takiej pogodzie w marcu byłoby już po pierwszych treningach i meczach sparingowych, a na początku kwietnia ruszyłaby liga żużlowa. Brakuje mi tego, ryku silników, zapachu palonego oleju, rozmów z kibicami, różnych anegdot sprzed lat. Przecież ja już byłem na 18 kwietnia umówiony na stadionie! Przez wirusa wszystko nieaktualne. Na razie inaugurację przełożono na 22 maja. Gdyby wtedy udało się wystartować, to sezon jeszcze da się uratować. Ale jak nie, to rok stracony. Jak ja to przeżyję? Przecież to jest jak nałóg. Zostanie mi jedynie oglądanie na DVD starych zawodów...
I coś Wam wrzucę. Bo rozmawiałem ze znajomą stąd, niektórzy wiedzą o kogo chodzi, a inni nie muszą, rozmawiałem właśnie o tym co się wokół nas dzieje i o tym, że ja jestem dobrej myśli i uważam, że to wszystko szybko wróci do normalności, chociaż czasami spotykam się z odmiennym zdaniem, że już nigdy nie będzie tak jak wcześniej. Spytałem jej co ona o tym myśli? I spodobała mi się jej odpowiedź. Oczywiście dostałem jej zgodę na wrzucenie tej wiadomości. "...Gdyby tak było, to ludzie by żyli w ciągłym strachu. Epidemie przeżyła ludzkość już wielokrotnie. Tysiące chorób, zarazy, epidemie. Dżuma, cholera, gruźlica. Koszmary wojen. Holocaust i łagry. Niewolnictwo czarnych etc. Można wymieniać mnóstwo strasznych rzeczy w dziejach ludzkości. I zawsze człowiek się po wszystkim podnosił. Bo pierwszą, najważniejszą kwestią jest by przeżyć. Drugą, by żyć w miarę spokojnie i dobrze. Wszystko wróci do normy. Po prostu ludzie zapominają, że nie są panami swojego losu. I że jesteśmy tutaj na chwilę".
Święte słowa na chwilę ... Żyj szybko kochaj mocno nie umieraj młodo ... Pozdrawiam
No ja jeszcze niedawno mówiłem do żony żeby nie panikowała, bo my za młodzi jesteśmy żeby jakiś wirus nam zagroził. A ostatnio w naszym rejonie zmarła kobieta młodsza od nas i żona mnie pyta: I co Staruszku, nadal uważasz, że nic nam nie grozi, bo jesteśmy młodzi? Mówię, oj tam, raz na milion to i palec w dupie się złamie. Ale o ile wcześniej się bałem jedynie o rodziców, to teraz o żonę i syna również...
I również pozdrawiam.
Myślałam, że chociaż tutaj na zbiorze uniknę dyskusji na temat tego Covid-19. Dyskutujcie sobie ile tylko chcecie, ja jednak sobie odpuszczę ten temat.
Od rana jak tylko włączę jakiś kanał informacyjny, lub nawet już nie tylko informacyjny, odpalę kompa z jakąkolwiek stroną, wyjdę na ulicę, to nic tylko oglądam, czytam lub słyszę o koronawirusie.
Gdyby to jeszcze były jakieś pozytywne informacje, to pal licho, słuchałabym dzień i pół nocy. Jednak najczęściej jest to napędzanie strachu, które w niczym nie pomaga.
Przekonałam się na własnej skórze, że jak sobie włączę jakieś Discovery, Nat Geo, lub obojętnie jakiś inny program niż TVN24 lub nawet TV INFO, to odrywam się od tego nienaturalnego w tej chwili świata, i żyję sobie jak gdyby nigdy nic.
Niech nikt nie myśli, że jestem oderwana od rzeczywistości! Ja wiem co się dzieje! Wiem jednak też jeszcze coś. Wiem jak mam się zachować wśród ludzi na zewnątrz i jak obecnie poruszać się po tym świecie. I uwierzcie, że to mi wystarcza.
Przysłowie mówi - Im mniej wiesz, tym spokojniej śpisz.
Covid jednak pokazuje swoją moc i "dzięki" takim tematom, nie pozwala o sobie zapomnieć!
Sweet pozytywne informacje usłyszysz włączając Radio Ma Ryja.
Nie chodzi o to by powtarzać tu pesymistyczne informacje ale jak radzić sobie w obecnej sytuacji.
Ja powinienem w marcu wykonać coroczne badania okresowe. Mam zaległą wizytę kontrolną u stomatologa i opóźnienie odwiedzaniu fryzjerki. Jeżdżę na zimowych oponach. Muszę też przygotowywać posiłki w domu - co irytuje mnie skrajnie
To akurat nie są problemy ...w obliczu tych, którzy tracą już pracę z powodu załamania gospodarki. .
Co do wiadomości podawanych w prasie;
Moim zdaniem bilans zgonów nie uwzględnia ofiar zmarłych w domowej kwarantannie, a jedynie tych na oddziałach specjalnych szpitali zakaźnych. Do tego zdiagnozowanych.!
Przykładowo na koronawirus zmarło już 2 księży.
Są to:
Ks. Roman Kopacz już skrajnie
ks. Henryk Borzęcki
Prasa podaje sumę ofiar jako 10 nie wydaje się być prawdopodobne w świetle proporcji zawodowych.
Ale skoro masz odmienną wizję dyskusji to chętnie wysłucham ...jaką?
Mamy tu rozmawiać o wyborach? O polityce i zasługach PISu?
Poza +500 dla rodzin z dzieckiem, rozbijaniu mafii sędziowskiej, oraz próbami odzyskiwania majątku państwowego po "reprywatyzacjach" nie widzę takich. Właśnie UE rozdziela rękawiczki, maseczki, fartuchy, i inny sprzęt oraz akcesoria medyczne śród tych co złożyli na nie zapotrzebowanie. Nas Polaków wśród tych składających niestety nie było. Nam ma wystarczyć mycie rąk i modlitwa ;-)
IL, czytaj mnie uważnie, proszę.:) Napisałam tylko, że nie będę brała udziału w tej dyskusji, a nie że mamy rozmawiać o PiS i jego zasługach. Te rady, informacje i wszystko co jest związane z covid - 19, są wałkowane od świtu do nocy w każdym miejscu. Pozwolisz więc, że "przełączę się na inny kanał", by chociaż troszkę odpocząć od tego co zaczyna śnić mi się po nocach. :)
Oczywiście prowadźcie sobie tutejszą dyskusję. Ja nie mam nic przeciwko niej.:)
Już chyba gdzieś to napisałem...a może nie?
Liczyć należy proporcję zgonów z powodu koronawirusa do wyleczonych. To moim zdaniem właściwa metoda. Bowiem ilość zgonów do ogółu zarażonych (testy) jest błędna metodologicznie. Ile bowiem z nich umrze w ciągu najbliższego miesiąca? Straszenie jest równie niewłaściwe jak ura-optymizm. Niestety słowo "prawda" jest niemal całkowicie obce małpim potomkom pitekantropa.
Są i dobre wiadomości.
Po "fajce" drapią się obecnie "biznesmeni" ze "szkół" marketingu i zarządzania. Jak tu uzyskać jakieś dofinansowanie od suwerena w obliczu kryzysu? Firmę bowiem prowadzili na stratach odsprzedając po kosztach produkcję firmie "żony" z siedzibą na Cyprze.W ten sposób unikali opodatkowania. Cała działalność firmy "biznesmena" prowadzona jednak była nie na zyskach firmy cypryjskiej ...ale na pożyczkach bankowych, wynajmowanych lokalach, maszynach z leasingu i "kopertówkach" dla zatrudnionych ma umowy śmieciowe. Jak oni mają wyrwać teraz kasę odszkodowania? Jak uniknąć komornika i rekwizycji leasingu? Niektórzy zapominają, że biznes pociąga za sobą ryzyko ....szczególnie trefny biznes.
Vtwin1 - nie pękaj ! Skoro masz własny biznes to sobie poradzisz. O ile jest własny, a nie oparty na cudzych lokalach i finansach. Może być przejściowo trochę chudo ...ale bez strat wyjdą na tym całym bajzlu tylko politycy ;-).
Nie do pozazdroszczenia jest też sytuacja korporacji. Zwalniać pracowników i zaczynać potem wszystko od początku? Czu może jakoś ich próbować wiązać nadal po minimum akceptowanych przez nich kosztów? I tu państwo jak zwykle idzie na rękę symbolowi korpo-kapitalizmu. ale...na dwa miesiące i tylko częściowo.
Witam .Na szczęście mam własny zbudowany na filarach mojej pasji i hobby :-) Dziękuje za mądre słowo otuchy :-) Pozdrawiam
Podsłuchane na plebanii ...
Pewien bardzo pobożny członek sekty katolickiej odprawiający mszę w kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła we Wrocławiu został natchniony duchem świętym i wygłosił kazanie jakoby epidemia koronawirusa była karą boską za życie w grzechu. Homoseksualizm, pary, które mieszkają razem bez ślubu i opłaty na rzecz kiecowych są przyczyną gniewy bożego ! Oraz ci co mordują nienarodzone dzieci, opuszczają msze święte i nie szanują nauczania Kościoła!
To bardzo wizjonerska postawa walczącego Kościoła od dwóch tysięcy lat ! Zawsze z kimś i zawsze o pieniądze ...lub o władzę mentalną nad durnym stadem. Co zresztą też w końcu przekłada się na ukochaną kasiorę.
Mnie się wydaje, że Bóg po prostu podniósł po raz kolejny poprzeczkę . Nie mam na myśli tego "trzech w jednym" ...ale jakiegoś Demiurga ...twórcę praw natury. Takiego który ustanowił prawa fizyczne, prawo doboru naturalnego i inne. A sam tylko obserwuje jak Wszechświat się rozwija. Być może po stratach populacyjnych ,które choć tragiczne indywidualnie ...ludzkości jako takiej wyjdą tylko na dobre znów za jakiś czas "poprzeczkę" podniesie. Oby nie jakąś kometą lub niezdolną do dalszego życia Ziemią.. Ale skąd się biorą tacy ciemni plebani jakby żywcem przeniesieni z afrykańskich szamanów nie wiem?
Cała ta kasa wywalona "do sracza" na ich kształcenie mogłaby przecież wspierać służbę zdrowia? Kolejni durnie?..czy tylko polityka?
Pelle, prywatna opinia jakiegoś kiecowego jest prywatną opinią kiecowego. Ale nie wykluczam, że on zainspirował się tym co wypisuje "Wyborcza". Nie czytam szmatławca, żeby nie było, bo tak nisko jeszcze nie upadłem, ale doniesiono mi, że niejaka Wielowieyska napisała tam, że ten wirus spadł Dudzie z nieba. Kim trzeba być żeby wysmarować takie gówno w gazecie? Ta bezczelna pinda Wielowieyska jest główną szczekaczką totalnej opozycji, więc kimś takim trzeba być. Ten księżulo pewnie nie należy do zbyt bystrych, więc jak trafił w gazecie na tekst, że wirus spadł z nieba, to resztę sobie dopowiedział. Księżulo zamiast sugerować się "Wyborczą" i głosić jakieś dziwaczne tezy lepiej by się dokształcił i poczytał np. listy św. Pawła, bo on w kilku miejscach pisze o homoseksualistach, ale nie ma tam nic o jakimś wirusie jako karze za praktyki sodomistyczne...
Miło było to przeczytać Sneer. Ortodoksja jest złem. Nie jestem wrogiem Kościoła, a tym bardziej wiary katolickiej ...choć jej nie podzielam. Po prostu wkurza mnie kołtuństwo, zaprzaństwo i debilizm. To tak w nawiązaniu do tego księdza.
Gazety michnikowej też nie czytuję. Wielowiejska jak zapewne wiesz jest z tego samego gniazda co on, Mniejszość etniczna broniąca rogami i kopytami sędziowskiej mafii i jej interesów. Nie lubię jej, bo gada jak nakręcona. Rzadko kiedy pozwala się wypowiedzieć osobie którą o coś pyta. Po prostu "tokuje" jak ongiś Paradowska.
Mnie debilizm nie tyle wkurza, co raczej mierzi. I dlatego pewnie odrzuca mnie od wszystkiego co ma lewackie konotacje. I daj spokój z tą mniejszością etniczną. Absolutnie nie przeszkadza mi, że Michnik jest Żydem czy jak twierdzisz, a o czym nie wiedziałem, Wielowieyska jest Żydówką. To nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Michnika nie cierpię nie za jego pochodzenie, a za to jakim jest człowiekiem. Idealnie opisał go Herbert: "Michnik jest manipulatorem. To jest kłamca. Oszust intelektualny. Ideologią tych panów jest to żeby w Polsce zapanował socjalizm z ludzką twarzą. To jest widmo dla mnie zupełnie nie do zniesienia". Dokładnie tak! Nikt bardziej od Herberta nie zasłużył na Nobla. Nie dostał go, trudno. Odszedł bez Nobla, ale z twarzą. A Wielowieyska jest dziennikarską hieną. Dawniej dziennikarz opisywał rzeczywistość. Dzisiaj już takich dziennikarzy praktycznie nie ma. Dzisiaj oni rzeczywistości nie opisują, tylko ją kreują. Zobacz sobie jak taka Kolenda- Zaleska rozmawia z Tuskiem? Żenująca służalczość. Podobnie te wszystkie Olejnikowe, Wielowieyskie czy Morozowscy albo Lisy. Czasami jak widzę to skundlenie dziennikarzy TVN-u to zastanawiam się dlaczego PIS po prostu nie zbojkotuje tej stacji? Wcale źle by na tym nie wyszedł. Ale nie pisz mi o mniejszościach etnicznych, bo ja nie jestem taki ograniczony żeby przywiązywać wagę do tego czy ktoś ma napletek czy go nie ma. Michnik mógłby być 200% Polakiem z udokumentowanym drzewem genealogicznym sięgającym do samego Piasta Kołodzieja i miałbym o nim dokładnie takie samo zdanie jakie mam teraz...
Ja nic o zdaniu nie pisałem, a jedynie o interesach pewnych grup. Niekoniecznie tożsamych z racją stanu polską. Tusk jest orędownikiem polityki prounijnej. Tak samo jak ja. Ale też globalistą i sługą kapitału ...oraz bossem, ludzi z "Afery Taśmowej".Ale na pewno nie neokomunistą. Mnie nic do żadnej mniejszości. Pod warunkiem, że nie szykuje drenażu ...cirka 60 mld . złotych jako odszkodowania za mienie po ludziach, którzy spieprzali w krótkich łapcugach z Polski w 1939 r.
Obecnie ich nawet nie spadkobiercy, ale narodowościowi pobratymcy szukają u nas trefnego i łatwego interesu, który zwą zwrotem mienia narodowościowego. I tylko o to w tym chodzi ...o szmal. Nawet nie dla mnie. Ale przyda się może bardziej potrzebującym. Kumasz to ośli zadku moczony w chrzcielnicy?
Niedawno jeszcze mówiłeś o 300 miliardach. Co się stało? Mniejszość etniczna umorzyła nam te 240 miliardów? I jakoś nie przypominam sobie masowej rejterady Żydów w 39. Za to słyszałem o haniebnej ucieczce faceta, który powiedział swoim podwładnym: To Wy walczcie dalej i gińcie, a ja spierdalam do Rumunii. Zresztą nie dziwię się Żydom, że nie uciekali. Bo dlaczego mieli to robić? Nie byli tu przejazdem, gościnnie czy w odwiedzinach u rodziny, tylko byli u siebie, tu był ich dom i tu mieszkali od wieków. I panie Antysemito między innymi dzięki takim ludziom jak Ty już ich tu nie ma...
Za dużo mszalnego Sneer, Niebawem pewnie wyjdzie Ci 2 biliony ;-).
Przytoczysz link gdzie tak napisałem?
Bogaci żydzi zmiatali z Polski w 1939 roku aż się kurzyło ;-). Biedniejsi niestety w większości zginęli w Holokauście.
A Rydz_śmigły jak samo nazwisko wskazuje śmignął razem z nimi i resztą generalicji ...(niemal w komplecie).
Przy okazji...słyszałeś o jakimś polskim biskupie straconym w czasie okupacji?
Pelle, nie przytoczę linku, bo nie znajdę w tym gąszczu tej Twojej wypowiedzi, ale to było przy dyskusji o tej amerykańskiej ustawie 447 i wtedy wymieniłeś tę kwotę 300 miliardów. Podasz jakieś liczby tych uciekających Żydów? Przypomnę, że w 39 roku żyło w Polsce 3,5 miliona Żydów. To ilu ich uciekło? Twierdzisz też jakoby generalicja niemal w komplecie uciekła. Też nie podajesz liczb, ale tu to już ja Cie wyręczę. Nie napiszę o wszystkich generałach, bo nie wiem ilu ich było. Ale tych najważniejszych czyli Naczelny Wódz + dowódcy armii czy frontów to jest dziesiątka. Z tej dziesiątki uciekł Naczelny Wódz i uciekł i to dwukrotnie Dąb- Biernacki. Zastrzeżenia można mieć też do postawy Fabrycego i Rommela. Nie wiem czy to ucieczka czy porzucenie żołnierzy czy nadmierne asekuranctwo, ale ich postawa jest moralnie dwuznaczna. Sosnkowski nikogo nie porzucił, on się przebił najpierw do Rumunii, a potem do Francji. A pozostała piątka generałów złożyła broń ze swoimi żołnierzami i wraz z nimi poszła do niewoli. Czyli z dziesięciu najważniejszych uciekło dwóch, ewentualnie czterech. Dla humanisty jest to może niemal komplet, ale dla mnie dużo, dużo mniej. Chociaż na mnie największe wrażenie robi zachowanie szefa floty i dowódcy Obrony Wybrzeża kontradmirała Unruga. Pochodził ze spolszczonej niemieckiej rodziny i właściwie bardziej był Niemcem niż Polakiem. W I wojnie był dowódcą niemieckiego okrętu podwodnego i do końca życia lepiej mówił po niemiecku niż po polsku. Ale gdy dostał się do niewoli to z Niemcami rozmawiał wyłącznie przez tłumacza, bo jak powiedział Niemcom, jest polskim oficerem i 1 września zapomniał języka niemieckiego. A jeśli chodzi o polskich biskupów straconych w czasie okupacji, to słyszałem o 4 takich. Podać nazwiska i obozy, w których zginęli?
Sneer przedmiotem mojego zainteresowania nie jest ilość żydów która uciekła w w 1939 r.ani nawet polskich generałów śmigających do Rumunii. Choć oczywiście miło by było aby żaden z obu wymienionych grup już tu nie wrócił.
Co do tych biskupów, którzy jak twierdzisz stracili życie podczas okupacji z ręki Niemców to podaj. ...koniecznie. Bo to stanowi już przedmiot mojego zainteresowania. Natomiast kwota roszczeń tych niby spadkobierców nawet nie spokrewnionych z tymi śmigającymi w kwietniu lub maju wypłynie jako roszczenie gminy żydowskiej. Bo po coś ta cała farsa przed sądem bodaj w Chicago przecież była? Jak dożyjemy przekonamy się.
To też nie jest przedmiotem mojego zainteresowania, ale uważam, że stwierdzenie, że niemal w komplecie polska generalicja uciekła jest mocno krzywdzące i dlatego o tym napisałem. A ci biskupi to: biskup Nowowiejski i biskup Kozal, którzy zginęli w Dachau, biskup Wetmański zamordowany w obozie w Działdowie i biskup Goral, który zginął w Sachsenhausen...
Zginał co czwarty Polak, a tylko 4 biskupów? Ale to nieważne. Skoro zginął choć jeden temat nie istnieje.
Za mało? A jaka liczba by Cie satysfakcjonowała? Ilu hierarchów Niemcy powinni rozstrzelać lub zakatować by Twoja żądza biskupiej krwi została zaspokojona? I zginął nie co czwarty, a prawie co piąty Polak, dokładnie niecałe 18% przedwojennej populacji. A jeśli chodzi o księży diecezjalnych zginęło ich procentowo niemal tyle samo, bo około 20%. Najgorzej było na terenach wcielonych bezpośrednio do Rzeszy, tam straty dochodziły niemal do 50%. A najlepiej, jeśli można użyć takiego słowa, było chyba w kieleckim. Za to zresztą biskupa Kaczmarka po wojnie oskarżano o zbytnią ugodowość wobec Niemców. 20% zginęło, a ilu było prześladowanych czy więzionych? Jak widać w czasie wojny pasterze dzielili los swoich owieczek...
osobiście to wielce dziwi mnie, że jeszcze żadni biczownicy nie latają za sukienkowym transwestytą, wachlującym się monstrancją ... no i nie biczują się za grzechy ... no a że proboszcz nie lata z kadzidłem i ulic nie odkaża? ... no to już zupełnie dla mnie niepojęte. No i ten mega pojeb Jędraszewski też jakiś taki cichy ... a wiadomo, ten jak już plunie tym katopojebskim jadem - to i wirusy się chowają po kątach. Oj, chyba ta laicyzacja to faktycznie w Polsce zdrowo przyspieszyła ...
Latali kilka wieków temu w Rosji. Jurodiwi. Tzw. sekta biczowników. Krzyżówka masochistów i dewotów. Wtedy popularna. Wyginęli na skutek infekcji otwartych ran i ogólnego nieprzystosowania do życia. Występowali w dwóch typach:
1. Klasztorni - ci byli zamknięci w celach. Ubierali się we włosiennice i tłukli po plecach biczami. Często na ich zakończeniach mocowali metalowe kulki lub zadziory.
2.Tułacze - Ci lubili się afiszować ze swoją pobożnością wędrując najczęściej w grupach od wsi do wsi okładając się pejczami. Było to jednak charakterystyczne dla obrządku wschodniego. Kościół rzymski raczej na takie skrajny dewiantyzm nie pozwalał. Zamykano takich najczęściej w zakonach surowej reguły gdzie dokonywali żywota. Ślady chorego masochistycznego dewotyzmu znajdujemy w historii co krok.
Orygens, który sam się wykastrowałm by nie odczuwać grzesznego seksualizmu, wycinanie sobie nożem znaku krzyża na piersiach. Tak ...historia ludzkości świadczy o jednym...niewielu było ludzi normalnych ;-).
no i jeszcze u Dana Browna, w Kodzie Da Vinci, miałeś postać Silasa, tego zakonnika ... ktory się wieczorami, zdrowo, tym biczykiem po pleckach napierdalał ... w intencji odkupienia winy za grzechy, a do uda to sobie jeszcze przypinał jakieś kaleczące go żelastwo ... Sienkiewicz też tych popierdoleńców opisywał.
Podziwiam was :-) Nikt na tym portalu nie potrafi rozładować tak napiętej sytuacji i poprawić humoru zacnymi spostrzeżeniami :-) Pozdrawiam
No tak. Ale to już literatura. Nie należy tego łączyć z udokumentowanymi przejawami schizofrenii na tle dewocyjnym, czy masochizmem. A tych z odchyleniami nie brakowało realnie chyba w żadnej religii. Dlatego światopoglądy bezbóstwowe takie jak konfucjanizm czy buddyzm są jednak "normalniejsze" w sensie zdrowia psychicznego ;-) Również w judaizmie nie brak było masochistów ekshibizcjonistów by wspomnieć tylko Szabtaja Cwi który bił głową w mur i rozdrapywał strupy. Albo Abraham Halewi Beruchim który miał zwyczaj o północy biegać nago po ulicach Safedu i krzyczeć "Szechina jest na wygnaniu, a nasza świątynia płonie!" I darł się tak dotąd aż padał z wyczerpania.
Vtwin1 - Tu odpowiem, bo wiedźma mnie zamknęła w domku z piernika ;-) .
I wzajemnie...miło nam ;-). O jakiej sytuacji prawisz ?
Gdyby pomykali na koniach Czterej Jeźdźcy Apokalipsy to byłby problem ...dla niektórych. Ale koronoawirus? Nikt nie jest wieczny poza Panem Stworzenia ...a i on cholera wie czy na pewno ;-)
Ilu ... o Maksymilianie Kolbe, franciszkaninie, nie zapominaj ... poświecił swoje życie za współwięźnia ... nie wszyscy sukienkowi transwestyci to zawsze był ten mentalny odpad i pedofilia ... kiedyś było inaczej
No i paniczne "sranko" ....nasz rząd złapało ;-).
Nasza służba zdrowia zdrowia dawno temu została spisana na straty. W hameryce jej prawie nie ma - więc dlaczego u nas by miała być?
Każdy obywatel ( nie mylić ich z kmiotami) może sobie wykupić pakiet medyczny, lub otrzymać jako dodatek socjalny z firmy jak dzikaFuria z korpopopaprańców.
Dzwoni się np. do do kliniki i żąda numerku do okulisty i laryngologa na jutro. I finito ! Bez czekania dwa lata na możliwość takiej wizyty jak mają kmioty.
A tu koronawirus i...zonk !
Pierwsze pytanie w telefonie ..."ma pan temperaturę? Kaszle pan? I mowy nie ma by ktoś z gównianą anginą dostał się do własnej polikliniki. Po prostu jak wyjaśnia miły głos ...poliklinika nie zawierała umowy na leczenie chorób zakaźnych. Z czymś takim proszę dzwonić go ZOZ. W klinikach rządowych, być może sytuacja jest niewiele lepsza.
I jak żyć w takiej sytuacji ...mają posłowie i ministrowie?
To prawdziwa tragedia ...chyba, że ktoś zdążył się już tak nachapać, by zapewnić sobie w domu opiekę medyczną i respirator w sterylnych warunkach.
Stąd ta sraczka i panika we wszystkich mediach.
No, bo jak to? Nie dość, że żyją obywatele niewiele dłużej od kmiotów ...to jeszcze teraz ten koronawirus? To zgroza ! Coś się w niebiosach popierd...ło.
Naprawde cienko w Szpitalach jest.
Lekarzom wydają wszystko, a reszcie???
Sami sobie kombinujemy, kupujemy środki.ochronne.
Hm...serio? Kupujesz sobie jakieś środki ?
Ja zadowalam się rakiją. Dobra jest na wszystko. Nawet do dezynfekcji rąk z koronawirusa. Gdyby ktoś był tak głupi, by używać jej do takich celów. Mam pełną szufladę prezerwatyw, kilka kart płatniczych oraz notatnik z telefonami. O ile nie nastąpi awaria wodociągów lub zasilania energią elektryczną ...leję na wirusa. Tym bardziej, że prawdopodobnie każdy go załapanie...wcześniej lub później.
I z tej całej tarczy antykryzysowej ty wyszła PiS-owi ponoć tylko zasłona dymna .... no szczęśliwie jestem już na emeryturze i daleko od Polski, wiec mam na to już po całości wywalone i wyjebane ... ale wam rodacy to polecam jednak sprawdzić czy jeszcze macie prace ... no i może idźcie na L4 ? bo koniec miesiąca to idealny czas w Polsce na wręczanie wypowiedzeń . Reklamacje składajcie suwerenowi ...
Nic dodać nic ująć Amen ;-)
Niebawem truskawki.
O ile nie wyschną w tej suszy ;-). Kto je będzie zbierał? I najważniejsze ...kto je kupi?
Jabłka można umyć, ale truskawek tak by pozbyć się koronawirusa nie da się.
Przetwory są jakimś rozwiązaniem, ale to nie to co świeży owoc. A potem maliny, porzeczki, jagody. Co z owocami miękkimi?
Choć może wszystko wymarznie, bo po wiosennej zimie mamy zimową wiosnę. Szczególnie nad ranem, szron widać na szybach samochodów często. Zbyt często.
Wygląda, że świat jaki znamy - w tym roku zapomnimy. Oby nie na zawsze. O podróżach do Grecji, czy Czarnogóry raczej możemy zapomnieć. Chyba na kilka lat.
wystarczy je przecież zalać 60% alkoholem i zdezynfekowane ... dzieci po małej porcji pójdą wcześniej spać, teściowie po większej ... i już można się ruchać na legalu nawet przy małej powierzchni mieszkaniowej ... już nie przeżywaj tego tak - jak tego leasingu, kompleksów względem bezdomnych w USA i tych korporacji ... szukaj pozytywnych stron. Choć jednak też wątpię - czy poza netykietą, wychwalaniem tego jakiegoś Drakona i napierdalaniem minusów, na tych forach dla debili - to aby jeszcze coś pozytywnego potrafisz ... http://www.youtube.com/watch?v=kE186w91YVU
Nie wystarczy zalać 60% spirytusem "myślicielko" ;-).
Truskawka to nie klamka. Alkohol się rozcieńczy jej sokiem.
There's something you've forgotten. I can do anything.
Wybacz mi, ale biznesmen gołodupiec to coś tak pożytecznego jak kleszcz na dupie.
Może nie słyszałaś, ale nie plajtują producenci, ale usługodawcy. Więc nie ci co tworzą dochód narodowy...ale ci co go rozwadniają ;-).
Greetings, crazy, ignorant woman ;-)
Faktycznie, już czas najwyższy abyś jednak odłożył te swoje stare skrypty, z czasów gdy studiowałeś na tym WUML-u … gdzie zdobywałeś tę gruntowną ekonomiczną ‘wiedzę’ niezbędną ci na stanowisku lektora podstawowej organizacji partyjnej, w tej Hucie Warszawa czy innym podobnym relikcie radosnego socjalizmu. Czasy gdy mały przedsiębiorca był traktowany jako pazerny prywaciarz czy badylarz, i tym samym zakała systemu gospodarczego, opartego o centralne planowanie - odeszły już, słusznie, w zapomnienie. Szeroko rozumiany sektor usług to na dzisiaj jakieś 60% polskiego PKB i bez tego sektora żadna gospodarka nie może funkcjonować a żaden producent, czy to w sektorze automotive/OEM, B2B, B2C, FMCG, AGD, Telecom, Horeca czy Hivac nie mógłby sprzedawać swoich wyrobów … a i ty mialbyś mega poważny problem z codzienną egzystencją, szczególnie, gdy żyjesz w dużej aglomeracji. PKB to najogólniej mówiąc suma wszystkich wymiernych w pieniądzu transferów, zrealizowanych w każdym obszarze aktywności gospodarczej, w tym oczywiście w usługach - do momentu ich ‘dostawy’ w formie nie podlegającej dalszemu ich przetwarzaniu. Od PKB odejmij sobie koszty amortyzacji oraz wszystkich podatków pośrednich ( możesz do tego wykorzystać odpowiednie tabele GUS) i masz najogólniej mówiąc dochód narodowy. Jeśli sektor usług wytwarza te wspomniane wcześniej 60% PKB to zwiększa dochód narodowy czy nie ? trzeba być głupkiem aby tego nie rozumieć i ekonomicznym ignorantem aby wagi tego sektora nie doceniać. I nie patrz na fryzjera, kwiaciarkę, faceta który przychodzi ci podłączyć zmywarkę, ułożyć kostkę brukową na podjeździe, gościa który sprzedaje używane samochody, szewca który podzeluje buty czy zszyje skórzana kurtkę, czy choćby sprzedawcę warzyw w osiedlowym sklepiku … nawet jak ma to dostawcze auto w leasingu … jako na kogoś kto z definicji już musi optymalizować swoje podatki na Cyprze czy Kajmanach. Nie masz najmniejszego pojęcia o kosztach utrzymania takiej zagranicznej rezydencji podatkowej, a już najmniejszego choćby o takich wymogach jak: obowiązek Transfer Pricing, Centralnego Rejestru Benficjentów Rzeczywistych ( do szczegółów odsyłam do Dz. Ustaw z 2019 poz.623 – uwaga: kara za niezłożenie tego oświadczenia do 13 lipca – to 1 mln PLN), nie masz najmniejszego pojęcia o ustawie z 9 marca 2017r. o wymianie informacji podatkowej z innymi krajami ( odsyłam do Dz.Ustaw z 2017 ; pozycja 648 i późniejszych zmian)itp. Zacznij szanować tych ludzi którzy prowadzą te swoje usługowe biznesy, i ludzi, w tym sektorze zatrudnionych. Szczególnie teraz gdy tak wielu z tych usługodawców traci obecnie wszystko a wielokroć, ta ich mała firma to była ich ciężka praca, na którą poświecili lata, i podstawa egzystencji ich, ich pracowników i ich rodzin. Zastanów się czasem co tu piszesz …
As for strawberries – I suggest then to use 65% alco for short immerse. Juice won’t dilute below 60% concentration, evaluated actually as bottom covid germbuster factor - thus should play its desinfection role anyway. Cheers and ‘smacznego’ …
Rozczuliłem się ...córo Adama Smitha ;-).
Pijesz jakieś gówno? Bo masz wykrzywione postrzeganie rzeczywistości ;-)
Ja nie jestem przeciwnikiem kapitalizmu ...napisz to jeszcze raz to skopię ci tak dupę, że siadać będziesz na głowie. Co zresztą dobrze ci zrobi :).
Prywatna działalność gospodarcza i mikro-firmy to krwiobieg gospodarki. Państwo nie może zajmować się takimi pierdołami jak szycie garniturów czy wymiana kranów. Nie uważam też by istnienie firm większych szkodziło gospodarce i obywatelom.
Ja jedynie kwestionuję dogmat zysku za wszelką cenę ...albo jak wolisz ideę korporacjonizmu i globalizmu. Powinno istnieć zarządzanie inwestycjami i wieloletnia gospodarka planowa ! Oraz inwestycje centralne.
Skąd pieniądze? Z podatków ! Rządy wydadzą KAŻDE pieniądze i nic nie zrobią poza pilnowaniem wygrania kolejnych wyborów. Korporacjonizm, raje podatkowe, przedkładanie zysków ponad celowość i ochronę środowisko to rak obecnej polityki.
Masz rację. Mam blade pojęcie o tych pierdołach, które wymieniłaś.Rozliczam się w kraju. Samochód używam dokąd jest sprawny i przydatny. Komórkę też. Nienawidzę uczenia się obsługi co miesiąc nowego modelu smartfona. Pozostawiam to geszefciarzom i szpanerom ;-).
Dobrze jest wiedzieć, że znasz się na zastosowaniach etanolu...nawet jak pierniczysz bez sensu ;-))
tak, Rakiję ... próbuję się wczuwać w twój nastrój ... co za koszmarny syf
"Krówkę" zjedz ...ciągutkę ;-). I delikatniejszego papieru używaj. Podrażnia ci siedzisko ;-)
Czasy trudne nastały ...podobno z powodu tego koronawirusa ;-).
Ciekawe czy ZUS nadal płaci ryczałt za pochówek tylko 4 tysiaki ?
Interesuje mnie to, bo w razie czego nie wiem czy nie przyjdzie mi do tego dołożyć?
A zaplanowałem, że jak za poczuję pierwsze objawy zakażenia przepijam wszystko. Znalazłem już dostawcę co przywiezie mi do domu każdy alkohol świata z tych luksusowych. I niestety nie robi tego filantropijnie.
Trafiłem w trakcie poszukiwań sklepu sprzedającego kieliszki z kolorowego rżniętego kryształu na kabaret sprzed lat. Laskowik to jednak spoko gościu:
http://www.youtube.com/watch?v=y8Wa4zB2H3Y
I jaki z niego wizjoner ! Tyle lat a nadal na czasie ;-)
Ty Pelle nie czekaj na zarażenie, bo jest ryzyko, że przejdziesz to bezobjawowo. I co wtedy? Okazja do picia przejdzie koło nosa. Tak, że nie ma co czekać, tylko od razu się napić. Też bym tak zrobił, ale praca, rodzina i sam rozumiesz. Ale Ty to co innego. Bo co Ty masz na głowie? Wiewiórkę w ogrodzie i klony na kurwidołku. A tym ryczałtem to się nie przejmuj, bo jakby co to i tak nie Ty będziesz wtedy płacił. A czasy nie są złe. Nasi dziadkowie mieli ciężkie czasy i nasze dzieci też pewnie nie będą miały lekko, ale my źle nie mamy...
A Laskowik to jeden z fenomenów polskiej estrady. Jest kilka takich nazwisk. Na przykład Rodowicz czy Wodecki. Byli słuchani 50 lat temu i za 50 lat też będą słuchani. A te wszystkie Dody czy inne Górniakowe, kto je będzie pamiętał za parę lat? Gwiazdki jednego lub co najwyżej kilku sezonów. Pamiętam, ile wtedy mogłem mieć, 5 czy 7 lat czyli było to już prawie 40 lat temu, jak występował Laskowik ze Smoleniem. Oni mieli też w swoim repertuarze takie programy poświęcone konkretnym zawodom np. lekarzom. A wtedy akurat było o kolejarzach. Przyjechał wtedy do nas brat ojca, górnik. I przy flaszeczce czegoś mocniejszego oglądali na telewizorze marki Rubin 711 występ Laskowika ze Smoleniem. I potem wujek mówi do taty, że Laskowik tak obśmiał kolejarzy, że tata to chyba ze wstydu będzie musiał zawód zmienić. Ojciec mu się wtedy odgryzł, że on jakoś do lokomotywy wejdzie, ale jak Laskowik na tapetę weźmie górników to wujek pewnie już na szychtę nie zjedzie. I zobacz, po 40 latach ten Laskowik nadal śmieszy...
Mamy pandemię!
W zasadzie nic takiego, o ile ktoś sam siebie zatrudnia i leje na pracodawcę oraz jego problemy. Ale rząd nam narobił przy okazji narobił swoich ...tak jak lubi.
Maseczki są obowiązkowe - w miejscach publicznych. Gówno toto daje, ale zaliczyć do 30 tysiaków mandatu można. O ile się zapomni założyć. Te fiuty rządowe chyba sądzą, że każdy tak jak oni zarabia z pięcioma zerami po cyfrze + premia+ nagrody+ karta płatnicza na wydatki.Bo takie mandaty to oni powinni płacić.
Nie czepiam się PISdzielców. To wykombinowali już POpaprańcy.
Więc z tą maseczką żartów nie ma. Górno daje jak już napisałem, bo te po kilkaset złotych z filtrem hepa mają zaworki wydechowe bez filtracji. Więc każdy kto jest w pobliżu łapie strumień wirusów. Do tego pod ciśnieniem.Te zwykłe szmaciana są tyle samo warte co ta którą wam zaproponuję.
http://zbiornik.com/photo/4ic1Kqsg
Żadnego stania w kolejkach w aptece, nauki szycia czy napadu na szpital. Kupujecie damskie stringi za 25 zeta w internetowym butiku i macie full wypas. Wielokrotnego użytku o ile ktoś ma pralkę lub żelazko. Maski kupne śmierdzą! Wiem co napisałem bo używam. Jakimiś szmatami, aseptykiem i kocim gównem chyba. Bo aż zatyka. iDo tego niektóre plastykiem. A te z foci, o ile kupicie używane u sekskluski mogą pachnieć rajem. Na Forum u Fetyszystów doradzą i pomogą wybrać. Wybór mają pełen. Od jednorazowo używanych po wytarte już przez weteranki seks-spotkań.
Słowem przyjemne, na topie i równie skuteczne ...czy jak wolicie nieskuteczne jak wszystkie inne poza chirurgicznymi. Ale te lekarskie to jednorazówki na 2 godziny noszenia. Macie wiec za friko sensację na wasz widok i zazdrosne spojrzenia forumowych napaleńców.
Narasta ruch po rządowych ograniczeniach. Miasto odżywa !
Z początku przez cały dzień nie słyszałem samolotu (niedaleko jest lotnisko). Obecnie jest to już jakieś 1/4 tego co było przed pandemią. Rośnie ruch na ulicach. Pieszy i samochodowy.
Wnioski?
Po pierwszym szoku niepokoju ...wraca stare. Szkoda. Bardzo mi się podobał ten wyciszony świat przestraszonych ludków. W klimacie wiosny. Kwitnące drzewa i kwiaty oraz wszechogarniająca cisza. Stopniowo od paru dni narasta smród spalonego paliwa i hałas. Ludzie noszą jeszcze maseczki , ale już nie zakrywając nosa. Słychać kwik rozbudzonego ponownie konsumpcjonizmu. Nie o żywność ale o ciuchy i jakieś zbędne domowe graty chodzi. Schowane i przerażone "wystrzałem" "małpy" wychylają kudłate pyski i znów jazgoczą.
Rząd wyszedł z założenia, że każdy zachoruje, a "diabeł" nie taki straszny. I czas na powrót do rozpasanego konsumpcjonizmu. Pieprzyć ochronę środowiska, zasoby i zasadę kupowania tego co potrzebne. Planowy rozwój to widać przeżytek. Świat woli zdanie się na rynek i dziką gospodarkę.
A szczepionki na koronowirusa może nie być! Na HIV dotąd przecież nie ma. I zdaje się na Ebolę też nie. Balansujemy na linie. Jesienny nawrót będzie łagodniejszy, albo ...odwrotnie.
"Jesienny nawrót będzie łagodniejszy, albo ...odwrotnie".
No toś przepowiedział...dokładnie jak z moim psem. Jak go wołałam to albo przyszedł...albo nie przyszedł. xD
A to dobrze czy źle?
Telewidzu obudź się. xD
Ponoć jest już blisko 350 tyś. ofiar koronawirusa Covid SARS2 ?
Czyli prawie nic ...rzecz można. Tyle, że to się może w każdej chwili zmienić. Sezonowość, nawroty pandemii i mutacje mogą skutkować wielokrotnym ich zwiększeniem wraz z każdym rokiem.
Milion ludzi przybywa na Ziemi co 3,5 dnia ! Czyli w jeden dzień strata została wyrównana ...jeżeli pominąć zgony naturalne. Za 45 lat ludność Ziemi się podwoi i osiągnie jakieś 18 -19 mld. A po kolejnych 50 około 40 mld !
W zasadzie guzik mnie to powinno obchodzić, ale ...przykra jest świadomość, że kres ludzkości zbliża się tak szybko. A nic nie wskazuje na to, by nastąpiło opamiętanie.
JEDNO dziecko ...to jedyny ratunek dla ludzkości. Po jego urodzeniu sterylizacja obojga rodziców. Przykre? Pewnie, bo co będzie jak jedynak umrze bezpotomnie?
Świat jednak nie jest sprawiedliwy, a wieloraczki są dość częste.
Mało pocieszające wieści z pola walki z pandemią Covid 19.
Wielu, szczególnie młodych ludzi przechodzi infekcję niemal bezobjawowo.
Jednak w ich płucach pozostają ślady ! W postaci drobnych zwłóknień ...jak po zaleczonej wcześnie gruźlicy. To są fakty !
Osoby takie zachowują odporność prawdopodobnie 2 - 4 lat. Potem mogą zachorować ponownie. Ale z nieco groźniejszym przebiegiem choroby. Gdyby to się miało potwierdzić ...nikt z obecnych 18 latków nie dożyje lat sześćdziesięciu !
Na szczęście to już tylko spekulacje oparte na badaniach wyleczonych i doniesieniach o ponownej chorobie u niektórych wcześniej zainfekowanych. Tych o słabszej odporności immunologicznej. Gdyby to się miało potwierdzić, to życie na Ziemi zmieni się radykalnie!. Zacznie przypominać mecz na którym otrzymuje się kolejno żółte kartki.
Aż do otrzymania tej ...czerwonej !
Fakty i mity - kij ma zawsze dwa końce (takie wiadomości też są czasami potrzebne)
Podsumujmy:
2010 - Na stronie Fundacji Rockelfellera pojawiają się pierwsze wzmianki o pandemii koronawirusa
2012 - Raport Krajowej Rady Wywiadu USA: przed 2030 rokiem należy spodziewać się nowego rodzaju wirusa, który dotrze do każdego zakątku świata
2014 - W laboratorium w Karolinie Północnej rozpoczynają się badania nad mutacjami wirusów koronowych
Szefem zespołu jest profesor Ralph Baric a jego asystentką Lisa Gralinski, Polka z pochodzenia
2015 - w USA ogłoszone zostaje moratorium na prowadzenie tych badań, ze względu na zbyt wielkie ryzyko dla świata, w przypadku wydostania się szczepów na zewnątrz
2015 - Baric na portalu NATURE publikuje pracę naukową gdzie prezentuje wyniki dotychczasowych badań
Francuski profesor recenzujący tę pracę w Paryżu pisze: trajektoria szerzenia się tego wirusa może być nieobliczalna
2016 - projekt zostaje przeniesiony do wojskowego
laboratorium w Wuhan, w Chinach, które powstało w kontekście przyszłej ewentualnej wojny biologicznej
Szefowa projektu Shi Zenghli, zwana BAD WOMAN rozpoznaje receptor ACE2, ten sam u nietoperza i człowieka, dzięki czemu może przenieść naturalne koronawirusy zwierzęce na ludzi. Preferowany kierunek infekcji: ludzkie płuca - cytat z wyników badań
Patogen zostaje przetworzony w zmutowaną broń biologiczną poprzez dodanie do niego ludzką ręką tak zwanej "wzmocnionej funkcji działania"
2016 - na lotnisku w Detroit FBI zatrzymuje chińskiego naukowca, przewożącego próbki MERS i SARS
2017 - Piotr Czumachow, rosyjski mikrobiolog mówi, że w Wuhan robi się rzeczy "absolutnie szalone"
Dr Fauci podczas wykładu na Uniwersytecie w Georgetown mówi o zaskakującej chorobie podczas obecnej kadencji Trumpa
2018 - pierwsze symulacje przyszłej pandemii
2019 - październik - konferencja Event201 w Nowym Jorku i precyzyjny scenariusz rozwoju epidemii koronawirusa (prowadzone są rozmowy jak manipulować mediami i jak cenzurować „wrogą” narrację”)
2020 - projekt zostaje wdrożony w życie, mimo, że wirus jest dwukrotnie mniej zaraźliwy, zabija relatywnie rzadko
03.2020 Bill Gates próbuje wymóc na WHO ogłoszenie pandemii – WHO nie chce tego zrobić
14.03 Bill Gates wpłaca do WHO 50 mln dolarów
15.03 WHO ogłasza stan pandemii (stan ten pozwala wprowadzać leki i szczepionki bez badań bezpieczeństwa – jaki jest prawdziwy cel szczepień?)
Świat się zatrzymał na podstawie symulacji komputerowej sugerującej że umrze 100 milionów ludzi.
Wg modelów komputerowych tej samej firmy lodowców na Antarktydzie już nie ma.
COVID-19 zastępuje wszystkie inne choroby
Manipulacje danymi osiągają apogeum. Nie zestawia danych, pokazuje się je tylko wybiórczo.
Stosowany test RT PCR pokazuje fałszywie nawet w 8 na 10 przypadków. CDC podaje, że nawet jeśli test wykazał pozytyw i masz objawy, nie znaczy to że masz wirusa.
Żadne laboratorium na świecie nie ma pełnego obrazu genomu wirusa. W związku z tym co jest testowane i przeciw czemu ma działać szczepionka.
Fakty zaczynają powoli tworzyć mozaikę
Szpitale dostają kilka razy więcej pieniędzy za pacjenta z diagnozą covid i dodatkowy bonus za podłączenie do respiratora
Cenzura trwa w najlepsze. Usuwa się ludzi mówiących inaczej niż rządy i główne media. Naukowcy i lekarze, nie mówiąc o zwykłych ludziach są wyśmiewani i wyciszani.
Przebijają się informacje, że „covid-19” wpisuje się wszystkim zmarłym w szpitalach. Bez względu na to na co naprawdę umarł pacjent.
Na covid umiera się tylko w szpitalu – brak danych o zmarłych poza szpitalem.
Wirus jest wyłącznie narzędziem, cele są inne
Rządy chodzą na pasku zakulisowej władzy działającej poprzez korumpowanie świata nauki, mediów, polityki i medycyny
Idąc metodą faktów dokonanych - po czterech miesiącach trwania pandemii sam wirus nie zabił więcej ludzi niż sezonowa grypa, natomiast psychoza wytworzona wokół sprawy ma realnie niszczącą siłę
Scenariusz realizowany jest perfekcyjnie
Rośnie skala bezprecedensowej inwigilacji społecznej
COVID-19 staje się bronią doskonałą.
Pod jego pretekstem można już zrobić właściwie wszystko
Na jesień „planowana” jest kolejna fala wirusa
1.Sugerujesz współpracę miedzy USA i Chinami w badaniach nad koronawirusem i przeniesieniu ich z USA do Chin w roku 2016 ?
2.Nie napisałeś skąd i dokąd ten zatrzymany Chińczyk przewoził wirusa SARS?
3. W jakim kraju wypłacany jest bonus za pacjenta z Covid ?
4. Jakiś link? Skąd te dane?
5. Co to za zakulisowa władza?
ja nic nie sugeruję - nie dyskutuję- bo zaraz ktoś mnie posądzi o szerzenie teorii spiskowych (chociaż dużo czytam) ... tak że wiem co wiem dla siebie a czy ktoś w to uwierzy to już jego sprawa - dyskutował na ten temat nie będę
link choćby tutaj:
https://stowarzyszenierkw.org/spoleczenstwo/inteligentne-kalendarium-koronaswirusa/
tam jest to bardziej rozszerzone
Linki tam są albo nieaktywne, albo mało wiarygodne ...ale:
Zastanawia inwestowanie Fundacji Rockefellera i ich dwa programy - "Mekong Basin Disease" finansujące badania nad wirusami. Niby chodzi o zapobieganie epidemią, ale broń USA produkują też wyłącznie w celach obronnych -;). Ciekawy też jest link "źródłowy" w którym mowa jest ..."W 2010 roku Rockefeller rozwinął udaną, transdyscyplinarną kampanię One Health, którą USAID i Asia Development Bank przyjęły jako modele.
Dzięki za link . Po nitce do kłębka. Może czegoś ciekawego się doczytam.
Ciekawy jest raport Covid-19 Response na stronie:
https://www.rockefellerfoundation.org
Wizja świata zglobalizowanego od 2030 roku. Gdzie rządził będzie pieniądz bogatych korporacji. Tak naprawdę amerykańskich dwóch rodzin założycieli Amerykańskiego Banku Rezerw Federalnych. Są to Morganowie, Rockefellerowie.
Luźne tłumaczenie brzmi:
"Świat 2030 r. Zostanie przekształcony z naszego obecnego świata. Żaden kraj - USA, Chiny ani żaden inny duży kraj - nie będzie hegemoniczną potęgą. Wzmocnienie pozycji jednostek i migracja władzy między państwami i z państw do nieformalnych sieci będzie miała ogromny wpływ na śwoat. Przywracając ważniość Azji w światowej gospodarce i rozpoczynając nową erę „demokratyzacji ”Na poziomie międzynarodowym i krajowym. Oprócz indywidualnego wzmocnienia i rozproszenia władzy państwowej wierzymy, że dwa inne megatrendy ukształtują nasz świat do 2030 r .: wzorce demograficzne, szczególnie szybkie starzenie się; oraz rosnące zapotrzebowanie na zasoby, które w przypadku żywności i wody mogą prowadzić do niedoborów. Te trendy, które są praktycznie pewne, istnieją dzisiaj, ale w ciągu następnych 15-20 lat nabiorą znacznie większego rozmach"
W niedopowiedzeniach - to korporacje mają być dysponentem surowców świata. Zarządzać energetyką i dystrybucją dóbr. Rządy państw pełnić będą jedynie rolę lokalnego ich dystrybutora. Całkowicie pod wpływem owych korporacji. One będą zmieniać rządzących, prawo i strukturę przemysłową państw. A rady nadzorcze i dyrektorów korporacji powoływać będą właściciele kapitału. Czyli wspomniane wyżej dwie rodziny. W otoczeniu kilku-kilkunastu pomniejszych inwestorów. jest to proces już mocno zaawansowany.
My przedstawiciele dominującej razy na Ziemi "malicious simia" jesteśmy spoko !
W zasadzie nasz rodzimy język lepiej oddałby naszą relację do natury jako "orangutanus debilius". Wystrzał opony w Z.O.O zwany koronawirusem spowodował u nas ....nagły siad na zadzie. Małpy umilkły i zaczęły się drapać w zadumie po "fajce". Niedługo. Początkowo kombinowały ...czy nie da się chorych izolować. Znana od tysięcy lat metoda. Jeszcze z 4 tyś. p.n.e z Egiptu. Nie wypaliło ! No to czołowe małpy uradziły, że jak rygory zaostrzymy to będziemy wpierniczać wróble i rosówki ....niczym Chinole. A to jest o wiele gorsze niż wyzdychanie całej małpiej populacji. Bo od razu kryzys, roszczenia, żądania rekompensat i co tu dużo mówić ....obciach na cały świat. Albo mamy kapitalizm ...albo jakieś mli-mli populistyczne.
Więc luzujemy obostrzenia !
Znowu nad głową huczą mi startujące i lądujące samoloty. Niemal jak dawniej.
Mazury i Suwalskie dotąd niemal wolne od Covid już pozarażane ! Na weselach obściskiwanie na niedźwiedzia z zarażonymi bezobjawowo z Warszawki i Śląska. I strefa wolna od koronawirusa kurczy się zastraszająco.
Publikacje przeżyć ludzi po wyzdrowieniu są chyba ocenzurowane. W Polsce spotkałem się jedynie z wypowiedzią lekarza po średnim przebiegu choroby. Określił to słowami ..." Koszmar niewyobrażalny ...za żadne skarby nie wrócę już do leczenia pandemii". Pielegniarki z Włoch i sanitariusz z W.Bryt wypowiadali się w podobnym duchu. "Czarna gęsta mgła wciskająca się do ust i nosa. Odbierająca możliwość oddychania". Na klatce piersiowej siada koń...i cmoka waląc nas od czasu do czasu kopytem w głowę. Myśli uciekają ....uczucie jak by się tonęło w szambie.
O tym się nie mówi. Ciekawe czemu? By ludek pocwałował na wybory tłumnie?
Ale najgorsze jest to, że nawet dzieci przechodząc Covid bezobjawowo będą miały zwłóknienia w płucach. Jak po wyleczonej gruźlicy. A ile będzie trwała odporność nikt nie wie. Maksimum 4 lata ponoć biorąc pod uwagę ubytek przeciwciał w czasie.
Jesteśmy świadkami jak pazerność wygrywa ze zdrowym rozsądkiem.
Z drugiej strony inaczej się nie da. Trzeba płacić czynsze, za energię za wodę? A i rządzący domagają się apanaży. Limuzyn blichtru....czyli podatków. Ciągle jest nadzieja na szczepionkę ...choć raczej już wiadomo, że nie będzie tak różowo jak z grypą. A jeżeli rzeczywiście z każdym rokiem śmiertelność będzie wzrastała na skutek zmian w płucach i krążeniu zastanawianie się nad podwyżką wieku emerytalnego stanie się bezsensowne.
Być może żegnamy właśnie Świat sympatyczny i przyjazny. Bo już nie cwaniactwo będzie przepustką do lepszego i długiego życia ...ale zapobiegliwość i ostrożność.
Jak ludkowie żyjecie na pandemii?
Mnie się podoba. Pracy jeszcze mniej niż zawsze. Czasu wolnego więcej.
Raj na ziemi ...aż strach, że to się kiedyś skończy. Oby nie bezludną Ziemią ;-).
Na razie na ulicach luksus niemal. Może nie na jezdniach ...bo tam choć mniejsze, ale nadal są korki. Ale na chodnikach jest COOL ! Luzik jak latem na łące ;-).
Fakt że worków na zwłoki brakuje, ale przynajmniej jak w USA nocą wywrotki nie zwożą zwłok bezdomnych do masowych grobów. Dzisiaj umarło coś z 600 ludków.
To jest pewien problem...ale przecież każdy kiedyś umrze.
Ci z elit nie mają takich problemów.. Jedynie Kogut nieodwracalnie zesztywniał. Był senatorem i jakimś członkiem zakonu na Malcie bodaj. I w Polsce mającego swoje macki. Biskup Flaszka-Głódź też chyba do niego należał. Słowem jeden z aferałów tajnych służb Kościoła.I kurna Maryja mu nie pomogła?
Ale reszta katolaków ma się dobrze. My hedoniści też ...jeszcze ;-).
No to faje w górę i zdrowie nasze i Wasze ! ...póki nam Covid-19 jeszcze płuc nie zeżarł ;-)
heh cóż ja mogę stwierdzić ... dzisiaj byłem oddać krew do badań w laboratorium w Ośrodku Zdrowia - kolejka - raptem 4 osoby przed mną i to na dodatek o godzinie 7:30 gdzie za normalnych czasów (bo stwierdzam że obecnie są nienormalne a przynajmniej nie normalne zachowanie pewnych ludzi) była kolejka z 20 osób (lekko) i w większości starsze osoby ... gdzie ta reszta tych starszych osób? dzisiaj już nie chorują? czy powymierali - lecz to nie możliwe (zakłady pogrzebowe nie odnotowały większej ilości pochówków) ... a może boją się ?? idąc dalej- to wchodzę do ośrodka a tam luzik nie ma chmary ludzi, kobietki łażą w białych kombinezonach (myślę sobie chyba mają remont, malują 😋 ) - słowa proszę zapraszam - kur...a !! co ja słyszę !?!? ... byłem w szoku że te Panie znają takie słowa !!! podchodzę pod gabinet - oczywiście jestem sam, po chwili jakiś facio wychodzi a babeczka już mnie woła słowami - zapraszam Pana ... myślę sobie - da się ?? można? gdzie ja jestem?? kurła takiej obsługi to chyba w prywatnym ośrodku nie ma ... Ja widzę a raczej dzisiaj zobaczyłem jeden plus tego zastraszenia ludzi - jest JAKIŚ PORZĄDEK (bynajmniej u Nas w ośrodku) i rozumieniu po co jest ośrodek zdrowia
Pewny jesteś, że byłeś krew oddać?
Może przychraponileś na jakiejś reklamówce PCK?
Ewentualnie nie ma już kto tam przychodzić ?
A właściwie to co chciałeś sobie zbadać ...tą krwią? Covida bada się wymazem, a innych badań już nie robią. Brak kadr?
Na każdej przychodni kartka -..."skontaktuj się telefonicznie". I przez trzy dni nie ma mowy byś się dodzwonił.
no widzisz - też byłem i jestem nadal w szoku, że tak może funkcjonować ośrodek zdrowia
W jaki sposób nasz rząd walczy z Covid-19?
Moim zdaniem to podstawowe pytanie. Codziennie bowiem umiera obecnie 400 - 600 osób. I to przy malejącej liczbie badań przesiewowych. A te co są wykonywane wykazują już niemal 60% zarażonych. Wykazuje się około 20 tyś. zakażeń na dobę.
Jest ich jednak zapewne 3 razy więcej. Ale pogotowie nie przyjeżdża, a lekarze pierwszego kontaktu nie odbierają telefonów.
Rząd zaleca używanie maseczek ochronnych, które w jakimś tam stopniu ograniczają emisję wirusów przez osoby zakażone. Zalecenie (a właściwie już obowiązek) ich stosowania jest ze wszechmiar słuszne, bowiem rząd na tym ZARABIA 23 % ...czyli MAKSYMALNĄ stawkę VAT.
Dobre nie? To się kurczę nazywa robić biznes na nieszczęściu!
Wniosek? Pandemia im dłużej będzie trwała tym rząd zarobi i więcej będzie na limuzyny i podwyżki dla niego. Najbardziej złodziejskim rządem do niedawna było PO. Bowiem nie tylko był to rząd aferzystów. ale jeszcze w knajpach publicznie wyśmiewał podatników jako barany ...które trzeba strzyc. Niemal dokładnie to słowa Kościoła. Wygląda na to, że równie bezczelny jest PIS więc nic dziwnego że ludzie umierają skoro rząd na tym zarabia. Jeżeli ktoś chce dowodu to znajdzie go tu: http://apteczka24.pl/ Maseczki FFP3 jako jedyna zapewniające jakiś poziom ochrony też są obłożone VATem 23%.
Moim zdaniem należy nakazać obowiązkowość szczepień antycowidowych o ile niebawem je otrzymamy i również obłożyć je VATem. Najlepiej byłoby wprowadzić nową stawkę 50 %. Dotacje na Kościół bowiem kosztują. Aktywiści Opus Iuris, Iuris Ordo. Opus Dei i dziesiątków innych organizacji powstających teraz jak grzyby po deszczu przecież za niedzielny wafelek zapier....ć nie będą ;-).
A propagandowa fraza " Wasz rząd i podatki służą wam'" jest równie sensowna jak to że pchły i kleszcze służą psu ;-)
Generalnie działania rządu przy zwalczaniu pandemii oceniam bardzo pozytywnie, ale z tymi maseczkami to faktycznie jakaś granda. Kto to widział żeby jakieś VAT-y płacić? Za Platfusów VAT służył do robienia wałków, tworzenia tych różnych karuzeli vatowskich itd. I było to zmieniać? W ogóle VAT za te maseczki to powinien płacić pan Prezes ze swojej prywatnej kasy. Na kota go stać, to na VAT za maseczki chyba też!
Pierwsze mądre słowa które wypowiedziałeś od lat Sneer ;-).
Nie sensowne, bo przeważnie to ci wychodzi. Gorzej z ich mądrością ;-).
Zapewne nigdy nie słyszałeś o zerowej stawce VAT ?
Oczywiście, że nie! Kościelne ludki nie płaca podatków poza symbolicznym ryczałtem na ZUS. O poziomie paru paczek papierosów. A pić muszą ;-).Modlitwa też leczy jedynie głupich. Pleban woli lekarza.
Mszalne to tylko przygotowanie do bibki wieczornej ..."raz dwa trzy ...wsadzasz ty".
Gdyby choć jedna rzecz u kiecowych zboków była zgodna z ich nauczaniem może na jakiś cień szacunku by zasługiwali.
Tak Sneer maseczki, płyny dezynfekujące oparte na spirytusie skażonym i mydło powinny być ze stawką VAT zerową !
A dlaczego akurat na maseczki ma być stawka zerowa? Ja bym wolał na piwo. Bo bez maseczki mógłbym funkcjonować w miarę normalnie, a bez piwa to nie bardzo. Ty Pelle wiesz jaką kasę trzepią przedsiębiorcy na tych maseczkach? Ja słyszałem, bo kumpel mi opowiadał, jego szwagierka pracuje przy produkcji maseczek. Facet, który nie wiem co produkował, jak rozpoczął się ten maseczkowy boom to przestawił się na produkcję maseczek. Zatrudnił kilka kobiet, płaci im 1800 na miesiąc czy coś koło tego. Zakupił jakieś maszyny, ale żadne automaty czy inne ultradźwięki tylko proste maszynki czyli koszt niewielki. Maseczki są bawełniane, więc odpada też konieczność sprowadzania drogich materiałów. I te pracujące tam kobiety mają normę do wykonania, 50 maseczek na godzinę. No to sobie policzyłem. Jedna pracownica przez 8- godzinną dniówkę robi 400 maseczek. Jeśli jest 5 pracownic to daje dziennie 2 tysiące maseczek. 21 dni roboczych w miesiącu daje miesięcznie 42 tysiące maseczek. A przecież można te baby zagnać do roboty też w soboty czy w nadgodzinach. Ale zostańmy przy tych 42 tysiącach. Jeśli maseczka kosztuje 5 złotych, to miesięcznie daje przychód 210 tysięcy, jeśli kosztuje 10 złotych, to 420 tysięcy. Na pensje pracownic idzie 1800 x 5 sztuk czyli 9 tysięcy. Odliczając jeszcze podatki, ZUS-y, prądy, materiały itd. to zostaje kilkaset tysięcy zysku na czysto. Miesięcznie. I to niemal przy produkcji chałupniczej na niewielką skalę. Dlatego ja nie widzę powodów żeby wprowadzać na te maseczki zerową stawkę VAT-u...
Widzisz Sneer ten Twój znajomy ma widocznie klientów na swoim poziomie ...moherowym;-). Nikt normalny nie kupuje takich maseczek. Zresztą te z Chin są dziesięciokrotnie tańsze. Chcesz zobaczyć gdzie j kupić ?
http://pl.aliexpress.com
Choćby tam ...i w dziesięciu innych miejscach..Takie szmaciane to służą do doszycia tasiemek i nadają się na stringi ;-).
Sam widzisz gdzie chadzasz ;-). To ścieżki dla moherów. Profesjonalna maseszka z Chin z filtrem srebro+hepa zasłaniająca hermetycznie twarz i gwarantująca 100% bezpieczeństwa kosztuje 140 zł razem z dowozem do domu.
Zapomniałem ;-)
Dlaczego maseczki ze stawką 0 % VAT ?
Bo jak się coś nakazuje to się na tym nie zarabia.
Jutro każą nam wsadzić sobie kacze pióro w dupę i sprzedawać je z VAT 100% ?
Tak widzisz tą swoją kościelną demokrację?
Pelle, po pierwsze, ten przedsiębiorca nie jest moim znajomym, u niego tylko pracuje szwagierka mojego znajomego. Po drugie, on mi to opowiadał na wiosnę, w marcu czy kwietniu, a wtedy maseczek na rynku było tyle, że ludzie kupowali jakiekolwiek i one rozchodziły się błyskawicznie, jak ciepłe bułki. I po trzecie, mylisz się, że nikt normalny nie kupuje takich tanich maseczek. Jest wręcz odwrotnie, nikt normalny nie kupuje maseczki za 150 zeta. Bo po cholerę? Takie maseczki przydają się może pracownikom służby zdrowia, ale im to chyba takie środki zapewnia pracodawca. A normalni ludzie kupują po prostu najtańsze, bo po co przepłacać? Ja na przykład mam dwie maseczki. Zwykłe, najzwyklejsze, już prostszych się chyba nie da wymyślić. Jedna jest biała, używam jej do pracy czy do sklepu i tak długo aż żona nie powie, że już wstyd w takiej brudnej chodzić i mi ją zabiera do prania. I druga czarna, zakładana na specjalne okazje, do kościoła, do szpitala, do schroniska dla zwierząt, do teściów na kawę. Nie widzę większego sensu w noszeniu tych maseczek i gdyby ich noszenie zarządził platformiany rząd to bym to olał, ale że ten nakaz noszenia wprowadził mój ulubiony rząd, to noszę tę maseczkę...
Te za 150 zł. to są maseczki dla ratowników medycznych. W CHINACH.
Gdybyś zajrzał na tę stronę co dałem link, to znajdziesz tam maseczki które używają nasi chirurdzy w cenie 4 groszy !. 4 zł. za pudełko 100 szt.
Na japę to sobie można założyć pieluchę tetrową albo pampersa i będzie to szczyt wymagań kaczego rządu ;-). Bo nawet one ograniczają wydychanie mikrokropli z wirusami przez zakażonych.
Te za 150 zł zabezpieczają również noszącego je. Ponadto jeżeli 35 $ to dla kogoś problem ...to masz odpowiedź na czym polega polska demokracja ;-)
I jak się coś nakazuje to się na tym nie zarabia? Podoba mię się ten pomysł! To na początek proponuję znieść opodatkowanie przeglądu technicznego pojazdu, polisy OC, apteczki, gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego. A jakbyś chciał sobie chałupę postawić, to wiesz ile tam nakazów? Głupie okno byś chciał wstawić, to nie takie jakie Ci się podoba, tylko takie o odpowiednim współczynniku ciepła. To co, na okna też zerowa stawka VAT-u? I na tysiące innych rzeczy, które państwo nam nakazuje też? Oj Pelle, odnoszę wrażenie, że Ty chyba za dużo się najadłeś tej marchewki...
Masz rację Sneer ...to przez tą pieprzona marchew ;-)
W przyszłym roku kupię tyko dostawę dwóch worków miesięcznie.
Już jakiś czerwony na japie się robię i te howgh ...u mnie ;-).
Choć kurde groszku zielonego też dodaję i powinien wyjść jakieś w okolicach błękitu ...szlachecki. A tu jaka czerwona jak u moczymordy? Chyba, że to od rakii? Chociaż ona też jest bezbarwna.
W sumie masz rację kutasy wykombinowały sobie nakazy za które musimy płacić? Nawet nie zauważyłem ...dotąd.
Czyli teraz będzie obowiązkowy medalik na szyję z łańcuchem za 300 zeta?
Sneer. a może by wysłać tą sejmową bandę przymułów do Lourdes z pielgrzymką w intencji zwalczenie koronawirusa przez Maryję?
Na piechotę! Co sądzisz?
Z 10 lat temu te sejmowe barany modliły się o deszcz. Bo susza wtedy była. I wyobraź sobie zaczął padać ! Po 3 miesiącach na jesieni ...ale zawsze to coś.
Będą dwie możliwości dostaną szczepionkę gdzieś na trasie poza Polską, albo niewielu ich wróci. Jakby nie było będziemy do przodu.
No i te kacze pióro w dupie należy koniecznie nakazać nosić ...niezależnie od medalika
Pelle, czy Ty musisz być taki monotematyczny? No nie ma wątku żebyś nie wtrącił swoich uwag o kiecowych. Ja to sobie nawet myślę, że gdybyś któregoś ranka obudził się i okazałoby się, że nie ma na świecie żadnego kiecowego, zniknęli, wyparowali, przenieśli się na inną planetę, nie wiem, ale nie ma żadnego, to byłby najbardziej nieszczęśliwy dzień w Twoim życiu. To byłaby dla Ciebie katastrofa, tragedia, dramat i koszmar. Twoje życie straciłoby sens, zapanowałaby w nim pustka, a egzystencja wydałaby się jałowa. O kim byś wtedy rozmyślał, o kim pisał, komu złorzeczył, na kogo się irytował i wkurwiał? Ale na Twoje szczęście kiecowi są, więc masz po co żyć!
Sneer robię to z pewnego powodu. Mam na myśli te wtręty o kiecowych. Oni po prostu wszędzie do życia innych wsadzają swoje brudne łapy.
Zauważyłeś? Interesuje ich wszystko tylko nie ich własna pedofila i nie ich życie. Powinni pilnować, by było zgodne z nakazami wiary. A nie jest i tyto ich nie zniesmacza? Szczególnie zainteresowani są płodnością kobiet, ciążą i życiem seksualnym ludzi nie będącymi członkami kleru.
Tak więc nie chcę jak napisałeś być monotematyczny, o ile oni zaczną pilnować przykazań bożych we własnym środowisku. I środowisku tych i tych którzy chcą ich słuchać. Osób takich jak Ty. Więc niech was pouczają, nawracają i dyktują co macie robić z ambony w kościołach ...bo po to je mają.
I odpierd.lą się od tych którzy mają w dupie ich i ich nauki. Również często ich wiarę.
Dotąd wszystko zrozumiałeś?
Po prostu marzę by był JEDEN dzień w moim życiu bym mnie musiał słuchać o nich i ich wydumanych pierołach.
Tego co wolno robić mnie i mojej rodzinie to moja sprawa. I prawa. Ale nie manipulowanego przez purpuratów i sprzedajnych polityków..
Nie chcę by ciągle zmieniali prawo tak bym się musiał wurwi.ć i mieć chęć palić plebanie kleru. A ściślej to nawet nie plebanie...ale diecezje !
Nadążasz Sneer?
Przypuszczam, że jako moherowi te poglądy muszą strasznie się nie podobać ...ale to mam w du.e.
Kiecowi nie powinni być widoczni dla tych którzy mają ich wyżej uszu. Jak wsadzą do wiezień takich jak bp. Paetz, McCarrick, czy kard. Dziwisz może Kościół odzyska szacunek chociaż.
A na razie niech rozprawią się ze strukturalną patologią we własnych szeregach, a nie pouczają i zmuszają innych do słuchania ich chorych rojeń. W Kościele deprawacja na szczytach to normalność bo jest z nim związana jak skazaniec z celą.
No to żeś Pelle przyładował retoryką rodem z lewackich piśmideł. Tylko gdzie Ty widzisz to ciągłe wtrącanie się kiecowych w życie ludzi, którzy mają ich w dupie? Albo nie, nie ciągłe wtrącanie, powiedz mi gdzie Ty widzisz jakiekolwiek wtrącanie? Załóżmy, że ktoś jest ateistą, nie wierzy ani w Boga, ani w bogów, nie interesuje go skąd się wzięło życie, no jakoś się wykluło, nie wiadomo jak, ale Stwórca do tego nie był niezbędny. I jak kiecowi mogą się wtrącić w życie takiego człowieka? Czy mogą go zmusić do ochrzczenia dziecka? Do udziału we Mszy św.? Do zawarcia ślubu kościelnego? Do przyjęcia księdza po kolędzie? Do udziału w pieszej pielgrzymce do Lourdes, Lichenia lub na Jasną Górę? Do posyłania dziecka na lekcje religii? Na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi: Nie. I jak ksiądz przyjdzie namawiać ateistę do którejś z wymienionych rzeczy, to ateista może mu odpowiedzieć: A pierdol się klecho, mam to w dupie! I spokojnie żyje sobie dalej. Wspomniałeś też coś o sferze seksualnej. To jest jeszcze zabawniejsze, bo co też mogą kiecowi w tej materii? Mogą zmusić ateistę żeby uprawiał seks wyłącznie po bożemu, po ciemku i pod pierzyną i to tylko po ślubie, z żoną (własną!) i bez użycia prezerwatywy? Aha! Tego całego McCarricka nie kojarzę, ale za co Ty byś chciał wsadzić do pierdla arcybiskupa Paetza czy kardynała Dziwisza???
Jeżeli nie wiesz za co powinni siedzieć czterej wymienieni to znaczy, że nie chcesz wiedzieć. A ja mam to gdzieś.
Ale nie życzę sobie, by do mojej córki podczas pobytu w szpitalu właził nieproszony klecha bez pytania czy ma ochotę go oglądać. Opłacany z mich podatków. Choć powinni je płacić ci , którzy niczego nie widzieli i nie słyszeli o poczynaniach Dziwisza ;-).
O urodzinach dziecka mojej córki ma decydować ona sama, a nie wymuszane przez kler prawo. O protestach kobiet też nie słyszałeś?
Na pewno nie ...bo masz wybiórczy słuch.
Co do reszty to jeżeli suweren na to pozwoli to niebawem to wszystko zostanie uchwalone. Łącznie z dziesięciną.
Kremacja jest dozwolona ...jeszcze. Ale urna zamiast być wmurowana np. w ścianę domu czy być umieszczona w prywatnym parku - kolumbarium musi być złożona na cmentarzu? Z jakiej racji?
Chrzest też ma się stać obowiązkowy, podobnie jak ślub kościelny. Pracują nad tym już kościelni prawnicy, a krowa z pseudo Trybunału K wraz wołem Pawłowicz z radością to uchwalą.
Czas Kościoła przeminął. Ta odmiana szamanizmu może istnieć , ale tylko dla jej wyznawców. W murach kościelnych.
I to nie jest lewactwo... tylko walka z ciemniactwem, usankcjonowaną niemal pedofilią kleru i nierobami.
IL, ile wychyliłeś kieliszków, co? Na Twoje "nie życzę sobie....", powiem tak- Jak będziesz miał własny, prywatny szpital, to sobie w nim możesz ustalać swoje prawa! Będziesz mógł wpuszczać do niego nawet Diabła, a za pobyt w nim brać nawet w złocie. Tymczasem szpital, o którym piszesz, pewnie nie jest prywatny, więc nie masz nic do gadania. Jest w nim pewnie wielu ludzi, którzy chcą porozmawiać z księdzem, i to nie tylko przed ich ostatnią drogą... Osobiście jestem wierzącą, i gdybym znalazła się w szpitalu, na pewno nie unikałabym księdza! To bardzo mądry pomysł, a i potrzebny wielu ludziom, by takie wizyty się odbywały w szpitalach.
Co do urodzin dziecka...oczywiście zgadzam się, że decyzja o urodzinach dziecka należy do...rodziców. Natomiast o jego brutalnym przerwaniu życia, to już nie bardzo. Jeżeli chodzi o zespół Downa, to nikt nie ma prawa wydać wyroku...natomiast w innych przypadkach, tych beznadziejnych, komisja lekarska, po konsultacji z rodzicami.
Chrzest i śluby...jak do tego dojdzie to się odniosę, póki co to wkładam ten temat w dział - wiemy, słyszeliśmy, ludzie mówią...
Nie załapałaś ...prawda Sweet?
Jak ktoś życzy sobie księdza to przez pielęgniarkę oddziałową to zgłasza. Natomiast szwendanie się opasa po salach jest skandalem !
To nie wybieg dla kaczek !
Szpital ma swoje przepisy sanitarne i nawet odwiedziny rodziny nie są możliwe. Ze względów higienicznych.
A ten opas nawet kombinezonu ochronnego nie zakłada i szwenda się po szpitalu jak po swojej plebanii.
To nie był szpital ufundowany przez Kościół !
Czyli okazuje się, że to całe wielkie wtrącanie Kościoła w życie ludzi polega na tym, że czasami kiecowy wejdzie do pokoju chorych w szpitalu. Wstrząsające! Szok na co sobie ci kiecowi pozwalają. I aż mi się przypomniało zdarzenie sprzed dwóch lat. Odwiedziłem teściową w szpitalu i podczas tych moich odwiedzin do pokoju wszedł właściciel miejscowego zakładu fotograficznego. Wszedł, powiedział: O, przepraszam, pomyliłem pokoje i wyszedł. Wychodzi na to, że Kościół wtrąca się w życie ludzi dokładnie tak samo jak fotografowie, po prostu czasami kiecowy wejdzie w szpitalu do pokoju chorych...
Ale jakich czterech? Ja tam widzę trzech wymienionych. Chociaż zaraz, oprócz trzech nazwisk jeszcze dwukrotnie wymieniasz mój nick. Czyżbym tym czwartym do brydża miał być ja? Pelle, za co Ty byś chciał mnie puszkować? Ja niewinny jestem! Pelle, ja mam rodzinę, kredyt, chomika, plany, ja w przyszłym roku chciałem w Bieszczady jechać. A nie sorry, żadnego kredytu nie mam, a chomik zdechł, ale mimo wszystko po starej znajomości oszczędź mnie. Ja wiem Pelle, że Wy lewacy uwielbiacie ludzi zamykać, ale co ja jestem jakiś Sławek Nowak żebym miał gnić w pierdlu?
Takie brednie, o szwendaniu się w obecnym czasie księży po oddziałach szpitalnych, to pociskaj innym, nie mnie. Zasięgnęłam opinii z pierwszej ręki, i usłyszałam - w pierwszym tygodniu mojego pobytu na oddziale, 12 osób zakończyło swoje życie i nie było żadnego księdza na oddziale.
Jestem przekonana, że żaden z księży, a i w ogóle nikt postronny, nie ma szans na wejście na taki covidowy oddział drogą legalną. Co innego normalny szpital. Wtedy z pewnością takie wizyty są umawiane z dyrekcją szpitala, jak i wyznaczone dni i godziny, a nie tak jak mówisz - kto i kiedy chce!
Sneer odnośnie tej wyżej z dwóch wypowiedzi. Fotograf wszedł do szpitala? Poważnie ...czy może byłeś już w przyszpitalnej kaplicy? Mógł wpaść pstryknąć zdjęcie na pomnik ...nieboszczykowi ;-))
A taksówkarza nie było ...by odwieść pacjenta? Albo krawca ?
Pierdoły to sobie opowiadaj na kółku różańcowym ;-)
Co to tych czterech z drugiej wypowiedzi to nie podałem, bo ...wyciągnął racice ;-). Kardynał Gulbinowicz ...słyszałeś o takim? Papież zakazał chować go z honorami i odebrał co jeszcze ...ale zapomniałem co to było.
Kredyt masz? Nosz kurna...powaga? Pleban nie mógł pożyczyć?
Mój sąsiad jedzie do plebana i przyjeżdża z walizką pieniędzy. W zamian robi mu odpis z zysku firmy. W gotówce odbiera 50% tego co przelał. Jemu wisi, bo to kasa firmy, a pleban i tak z niczego przed nikim się nie rozlicza. Obaj są zadowoleni.
Z Ciebie Sneer biznesmena nie będzie ;-)
Sweet oddaj lepiej tą flachę Ballantines co masz ją na foci.
Czy wspominałem coś o szpitalu covidowym? Ten szpital to oddzilał porodowy Szp. Wolskiego w Wawie ;-)
I tak to Pelle z Tobą jest. Zadałem proste pytanie i nie doczekałem się odpowiedzi. A ja w przeciwieństwie do Ciebie nie konsumuję marchewki na worki i dlatego brak mi Twojej bystrości i lotności umysłu i czasami muszę dopytać rozmówcy o co mu chodziło. Ale odpowiedzi brak, więc może ja napiszę dlaczego mnie to zdziwiło. Bo widzisz Pelle, Ty sobie powiesiłeś w klopie portret Dzierżyńskiego i najwyraźniej przejąłeś też jego sposób myślenia. A Krwawy Felek był jednym z twórców tzw. sprawiedliwości ludowej, według której nie ma niewinnych, a tylko tacy, którym winy jeszcze nie udowodniono. A ja żyję w demokratycznym państwie prawa, a w nim żeby kogoś posłać za kratki trzeba mu udowodnić popełnienie przestępstwa. I teraz pierwsze nazwisko z brzegu, które wymieniłeś, czyli arcybiskup Paetz. Cóż on takiego zrobił? Dopuścił się czynów lubieżnych względem kleryków. Nie wiem dokładnie co on robił i nawet nie chcę wiedzieć, bo to są dla mnie jakieś obrzydliwości żeby facet facetowi takie rzeczy robił. Tylko jak to zakwalifikować? Ja uważam, że idealnie pasuje tu określenie "skandal obyczajowy". Tylko za skandale obyczajowe nie wsadza się ludzi do więzień. Bo żeby ludzie tam trafili to muszą popełnić przestępstwo. A ten skandal obyczajowy byłby przestępstwem, gdyby był spełniony przynajmniej jeden z dwóch warunków, czyli gdyby klerycy byli nieletni lub gdyby te czyny lubieżne odbywały się wbrew woli kleryków. Pierwsza ewentualność z góry odpada, bo klerykami są wyłącznie osoby pełnoletnie. Drugi warunek też nie został spełniony, bo chociaż sprawę nagłośniono to żaden kleryk nie złożył skargi przeciw arcybiskupowi. Skoro nie popełniono przestępstwa, a doszło jedynie do obrzydliwego skandalu obyczajowego, to za co wsadzać arcybiskupa do pierdla? W ramach bolszewickiej tzw. sprawiedliwości ludowej? Tego byłem ciekawy i stąd moje pytanie do Ciebie...
No widzisz Sneer jaka dyskusja jest z Tobą?
Ja piszę jedno, a Ty i tak zrozumiesz na opak. Pisałem, że portret Felka mam nad drzwiami sypialni. Tam gdzie jakieś dwa patyki kiedyś wisiały. A ty, że w sraczyku? Do sraczyka wyniosłem portret jakiegoś łysawego ludka na kaczych łapach. Po prostu do Felka nie dorósł. Nawet do jego "fajki.
Dlatego się nie wysilam, bo katolak ma napisane w Piś. Św. "oddaj biednemu ostatnią szatę", a on zapamięta, że "biednemu zabierz ostatnią szatę". Szkoda atramentu w klawiaturze ;-).
Popierdzieliło ci się też credo Felka. Brzmiało ono "ruskich nie pokonamy, ale możemy spowodować by sami się wybili. "Wiesz chociaż ulubieńcu plebana ilu Polaków, by zginęło by odwalić taki kawał roboty jaką zrobił Felek?
To po co mędrkujesz jak wikary na ambonie?
Nie wiesz co zrobił Paetz? A wiesz co to jest za grzech sodomii i co za to grozi? Szczególnie u Boga Ojca ...bo on się nie pier..li jak Jezus w wybaczanie?
Co do reszty ...co tam naskrobałeś to skończyła mi się rakija i nie mam pojęcia jak sobie załatwić nowe antałki. A bez nich to ja nie rozumiem przekładu z języka katolskiego na mój.
Sweet gdzieś napisała, że jest wierząca! Zauważyłeś?
Terrorysta islamski też ...i dlatego podkłada bomby. I wyobraź sobie wierzy w tego samego Boga. I z szacunkiem czyta Pismo Św. Czy to nie jest dziwne?
Nawet ja jestem wierzący ...choć mój Bóg jest akurat inny. Jest nim PIENIĄDZ. Ten Bóg ma wszystkie inne pod sobą...jak ongiś Zeus. Przy wsparciu mojego Boga dogadam się z każdym tłumaczem boskiego na nasze (kapłanem) dowolnej religgii.
Do pierdla należy wsadzić cały Episkopat!
Za to, że prześladują homoseksualistów choć sami nimi są . A paragraf? Krzywoprzysięstwo i szowinizm.
Nie, nie napisałeś, że chodzi o szpital covidowy, chociaż dużo sugestii takiej było, jak chociażby o kombinezonie ochronnym lub braku możliwości odwiedzin. Ja natomiast opisałam sytuacje i w takim i w takim szpitalu. Niestety nie wiem jak jest na porodówkach, bo tego rodzaju szpital opuściłam 26 lat temu i to nie w PL.:P
Sweet zaostrzone środki bezpieczeństwa obowiązują obecnie w każdym szpitalu. Oprócz może tej sralni Hazara ...czy jak mu tam. Tego co miał zostać gajowym, ale pomyliły mu się uczelnie ;-).
Powaga? ...byłaś 26 lat temu na porodówce?
Odwiedzałaś krewną? W każdym razie ciekawe ...nie wiedziałem -;)
IL, a może ci islamscy terroryści to samo piszą o chrześcijanach? Pokazują swoim jak to amiki i inne nacje walą z moździerzy w te ich namioty, w których mieszkają ich dzieci i kobiety. Tak więc ostrożnie z takimi wywodami. I wcale ich nie bronię, by było jasne! Natomiast Twój Bóg, jest Ci potrzebny i ma Cię w swojej opiece tylko za życia na ziemi. Ja z moim, sięgam dalej...
Sweet masz całkowitą rację.Tak własnie myślą i to im pokazują. Nasze wyprawy krzyżowe do nich. Napady na ich kraje ..po ropę. I im się nie dziwię ...ani Tobie. Dziwi mnie ten Twój Bóg któremu to wisi ;-).
A skoro mu wisi to albo jest na wczasach od 2000 lat na krańcach Wszechświata, albo ...w ogóle go nie ma.Ewentualnie ma to wszystko w dupie.
Więc Sweet najlepiej nie sięgać wyobraźnią dalej niż wzrok nie sięga.
Superkomputer kwantowy po resecie nadal działa...ale nie jest to już ten sam komputer.
Pelle, wiem co to grzech sodomii, ale co ma grzech do więzienia? Przypominam, że do więzienia trafia się za popełnienie przestępstwa, a nie grzechu. Za grzechy będziemy odpowiadali na nieco innym Sądzie. I do pierdla nie wsadzałbyś już pojedyńczych hierarchów, ale hurtowo cały Episkopat? Iście bolszewicki rozmach! Oni też się nie bawili detalicznie, tylko hurtowo. Jesteś kułak, to nieważne czy popierasz władzę radziecką czy nie popierasz, to należy się kulka. Ten fachowiec z WUML-u, który Cie urabiał, to musiał być specjalista wysokiej klasy. Bo PRL szlag trafił 30 lat temu, a Ciebie nadal trzyma! Tak z ciekawości Pelle, to co Ty sobie nucisz rano przy goleniu? "Wyklęty powstań ludu ziemi..." czy może "Na barykady ludu roboczy..."?
Znowu Sneer kur.a przeczytałeś do połowy tylko?
Było o krzywoprzysięstwie i szowinizmie?
Tak, czytam Cie do połowy, robię sobie przerwę i później doczytuję resztę. Bo na raz takiego zestawu bredni nie jestem w stanie przetrawić.I cały Episkopat dopuścił się krzywoprzysięstwa? Ty w ogóle wiesz co znaczy to słowo? Chyba nie, w przeciwnym razie nie pisałbyś tego co napisałeś. Szowinizm to skrajna forma nacjonalizmu. Szowinizm faktycznie jest godny potępienia, ale mam wątpliwości czy jest on karalny. I jeszcze większe wątpliwości czy ktokolwiek z Episkopatu dopuścił się wypowiedzi o charakterze szowinistycznym...
Ograniczę zatem wypowiedzi byś nie robił przerw.
Też tak miałem w wieku ...5 lat przy składaniu sylab w wyraz. ;-)
Ale ta przypadłość dopada mnie wyłącznie przy lekturze Twoich wpisów. Inne czytam bez problemu, a taką Sweet to nawet z przyjemnością...
To popisz teraz trochę ze Sweet ;-)
Ja muszę na Netflixie dokończyć serial "Barbarzyńcy". Liczę, że po nim łatwiej zakumam tę dewocyjną propagandę którą mi tu wciskasz ;-)
Ale Sweet to ja mógłbym właściwie za każdym razem przytaknąć i się pod jej wypowiedziami podpisać. A z Tobą można się trochę pospierać. I oglądasz "Barbarzyńców"? O Arminiuszu? I za to Cie lubię! Może i masz sieczkę w głowie, ale gust filmowo- literacki całkiem dobry. Ale ten Arminiusz wyruchał tych Rzymian, co? Nie ten Las Teutoburski to być może Imperium sięgałoby aż po Łabę, a wtedy historia mogłaby się potoczyć nieco inaczej. Ale mniejsza z tym. Przyjemnego oglądania Pelle!
Mamy problem ...zaszczepić się czy nie - przeciw Covid-19?
Logika podpowiada ...tak - jak najszybciej.Są jednak pewne wątpliwości.
1.Nie stosowano jeszcze ŻADNEJ szczepionki opartej na RNA.
2.Szczepić się trzeba dwa razy.
3.W takim rolniczym kraju jakim jest Polska wymóg przechowywania szczepionki w temperaturze około -80*C wydaje się nierealny przy takiej jej ilości (80 mln. ampułek).
4. Jeżeli temperatura będzie wyższa szczepionka stanie się bezużyteczna. Znając polskie realia nikt się tym przejmował nie będzie. Po prostu nas zaszczepią bezużytecznym badziewiem. Do tego nikt nie gwarantuje, że nieszkodliwym !
Nie stwierdzono jedynie POWAŻNYCH skutków ubocznych. Te dwa słowa "poważnych i nie stwierdzono" budzą obawy.
W sumie sporo niewiadomych. Wątpliwości budzą też higieniczne warunki punktu szczepień. Jak było przed paroma miesiącami w przychodniach lekarskich zanim je zamknięto wszyscy wiemy.
ostatnio ukazał się artykuł w sieci że grupa lekarzy i naukowców podpisała się pod listem otwartym skierowanym do prezydenta i rządu. Twierdzą, że szczepienia na koronawirusa nie są bezpieczne (są wymienieni z imienia nazwiska i stopnia) - co rząd na to nie wiem ale tak jak piszesz trzymanie tego dziadostwa w -80 stC - nierealne? (raczej) przy mentalności ludzi którzy będą szczepić
O tym liście nie słyszałem. Są gdzieś namiary?
Jeżeli szczepionka "skiśnie" z powodu temperatury przetrzymywania wyższej niż wymagana jest oczywiste, że nikt się nie przyzna do tego i będą szczepić takim gównem dalej.
https://dorzeczy.pl/kraj/163148/lekarze-i-naukowcy-ostrzegaja-przed-szczepieniami-na-covid-19-apeluja-do-prezydenta-i-rzadu.html
Dzięki. Nie potrafię niestety ocenić zasadności użytych argumentów. Nie mamy też lat na testowanie.Ponadto by je testować potrzebują "króliki". Więc sobie wykombinowali, że "króliki" już są i można ich użyć. Jeżeli coś pójdzie nie tak to część z nich i tak umrze. Więc wybrano ryzyko z jakąś szansą.
Choć wniosek jaki się nasuwa to nie śpieszyć się ze szczepieniami.
Rosjanie mają też szczepionkę. Niemcy swoją niebawem będą mieli a naszemu rządowi zależy by USA było na wierzchu. Poczekamy zobaczymy ...wobec tego.
Dopiero po tych szczepieniach zacznie się plandemia.. Ludzie będą padać jak muchy.. Nie wierzę w dobrą wole koncernów farmaceutycznych bo na logikę to jest dla nich biznes a w biznesie chodzi o jak największą liczbę klientów.. Będą mieli więcej gdy ludzie będą więcej chorować? Proste proste. Pieniądz rządzi światem i nie łudźmy się że oni chcą naszego dobra.. Można poczytać co robił Gates ze szczepionkami i ike ludzi zabił lub okaleczył.. Otwórzcie oczy..
No proszę. Mądrego to i dobrze posłuchać. xD
poza tym szczepi sie zdrowych. A bezobjawowym testów nie robią
To co teraz zrobia to experyment. Po to sa te 4-5 lat, zeby wykryc wszystkie objawy uboczne, ba zeby stwierdzic czy dlugofalowo szczepionka nie zabija. O ile pamietam z genetyki na studiach, tu moze zdarzyc sie wypadek, ze zajdzie skutek uboczny: bedziemy bardziej podatni na zakazenie, albo dojdzie do mutacji z wirusem w bardziej zjadliwa wersje. Ale nie martwcie sie. Nawet zjadliwa wersja zabije max 80 % populacji. Nie ma w 100 % zabijajacych. wirusow. Zbyt duza roznorodnosc genomu.
Zastanawiam się skąd ta sraczka z Covid'em-19 ?
Odwiedziło dotąd cmentarniak raptem tyle mniej więcej osób co podczas bitwy o Stalingrad. A jak dodamy Berlin to nawet o połowę mniej.
To o co ten krzyk?
Tamte bitwy zafundowaliśmy sobie sami i jakoś nikogo to specjalnie nie obeszło?
A tu ...Szatan naszczał na ziemię podczas przelotu na wczasy do Oriona i nawet woda święcona nie pomaga. Moim zdaniem luzik ...będzie mniej do zabicia w najbliższej wojnie o surowce.
Bo Pelle w Stalingradzie i Berlinie to ginęli komuchy i naziole. I ilu by ich tam nie zginęło, to za mało. A ofiarami tego wirusa padają niestety również porządni ludzie...
Jest dobra wiadomość ;-).
Niebawem rozpoczną się w Polsce szczepienia przeciw Covid-19. Za miesiąc ...może dwa. Albo i trzy ...bo burdel się robi ;-)
Ale jest i zła wiadomość - jest nowa mutacja tego wirusa, która w Norfolk (W.Brytania) powoduje szybki ponowny wzrost zachorowań. Bardziej zjadliwa i co najważniejsze ...szczepionka może nie zabezpieczać przed zachorowaniem na tę odmianę.
Mało tego! Nie ma pewności czy sam przebieg ponownego zakażenia będzie łagodniejszy od naszego "starego" znajomego Coviga-19. A jeżeli ostrzejsza i wirus przyśpieszy mutowanie? Ten nowy koronawirus to Covid-19-2.
Oj będzie się działo! Maryja być może się wkurzyła bezbożnictwem i spadąjcą hojnością w datkach dla zakonnika Rydzyka.
Racja Pelle, to skąpstwo rodaków jest zatrważające i gdyby nie ono to już pewnie dawno nie byłoby u nas śladu po tym wirusie. Dlatego postanowiłem to zmienić i ostatnio przekazałem Rydzykowi milion złotych. W zeszłym tygodniu odebrałem telefon i usłyszałem, że dzwonią do mnie z radia RMF, aby przekazać mi wiadomość, że wygrałem tam u nich właśnie milion złotych. To odpowiedziałem, że dziękuję, ale ja nie potrzebuję tej kasy i proszę tę wygraną przekazać Radiu Maryja. I się rozłączyłem. Tak więc Pelle jak usłyszysz, że anonimowy darczyńca przekazał Rydzykowi okrągłą, siedmiocyfrową kwotę, to już będziesz wiedział, że tym hojnym donatorem był Twój dziuplowy kumpel...
Się chwali Sneer ....taki gest!
Zrzuciłeś się ...jak szczerbaty na suchary ;-).
Ja zamówiłem nowe antałki u górali ...bośniackich. Nie wiem czy dotrą, bo robi się w Polsce jak u szympansa w klatce. Zauważyłeś? Ale widać dla rządu chabeciarzy ambonowych jest to full wypas ;-).
Mam zamiar wypić opróżniać te antałki za zdrowie Maryi ...bo jak ona będzie zdrowa to i Rydzyk obejdzie się bez mojego datku.
Trzeba kompleksowo rozkminiać problem biedy Rydzyka ;-)).
Chyba rozgryzłem ten miraż z pustym szpitalem na Stadionie Nar.
Należy on do MSW. Nie może więc przyjmować pacjentów ..bo kto będzie leczył pałowaczy z Samodz. Pododdz. Antyterrorystycznego Policji (SPAP) i Centr. Pododdz. Kontrterrorystycznego Policji BOA gdyby zarazili się covidem?
A mogą! Bo Polaków w W.Brytani jest chyba więcej niż w Kraju więc zawloką to do nas migiem. Zapewne już mamy tych nowych nosicieli na ulicach.
Więc Sneer spróbuj się jeszcze trochę szarpnąć na Rydzyka, bo na c.uj ci kasa jak nowy cowid zacznie szaleć jak albański szambonurek w "Czajce" ?
Ty to Pelle widzę, że bardzo się tym wirusem przejmujesz. Wiadomo, że jakieś zagrożenie jest i należy przestrzegać zaleceń, ale powodów do paniki to raczej nie ma. Bo mamy świetny rząd, który dobrze sobie radzi z pandemią i trzyma rękę na pulsie wprowadzając te różne obostrzenia. Ja w każdym razie żyję w miarę normalnie. Wszyscy moi bliscy są zdrowi, a roboty jest tyle, że po raz pierwszy od kilku lat ten okres świąteczno- noworoczny nie spędzę na wypoczynku, a będę zapierdalał do samej Wigilii, a potem do Sylwestra. A w poprzednich latach wykorzystywałem zaległy urlop i od 20, a czasami już od 15 grudnia do końca roku miałem wolne...
I wcale mnie nie dziwi, że Ty nie rozumiesz sytuacji ze szpitalem na Narodowym. Bo Ty Pelle raczej bystrością umysłu nie grzeszysz i dla Ciebie religia to opium ludu, dla Ciebie Krzyżacy to byli jacyś wielcy zbrodniarze i dla Ciebie pusty szpital na Narodowym to jakiś problem. Nie będę Ci tego szczegółowo wyjaśniał, bo i tak pewnie nie zrozumiesz, dlatego tylko krótko: dopóki ten szpital świeci pustkami to jest bardzo dobrze i oby tak było jak najdłużej, bo jeśli ten szpital zacznie się zapełniać, to będzie znaczyło, że sytuacja jest nie tyle zła co po prostu tragiczna...
Rząd wiadomo, że sobie poradzi. Urban to z 50 lat temu nazad nam wyjaśnił przekonująco. Ale mnie trochę szkoda biednych ludków. Tych bezdomnych i pracujących byś miał co kupić w sklepie. Gdyby nie oni to ten rząd , Rydzyk i Maryja razem wzięci przydadzą się jak papier toaletowy denatowi ;-).
Gdy ten szpital na Stadionie się zapełni to będzie nie tyle suwerenowi źle ...co rządowi Sneer. Wiem, że zrozumienie tego to nie ten poziom postrzegania rzeczywistości jaki reprezentujesz ;-).
Nie wiem też Sneer gdzie tak zap...lasz jak sugerujesz ? Jak wiesz "Dziupla" ma uszy wszędzie i czytam jak "pracowity" jesteś ;-)).
Niczym ten ruski murarz co biegał po budowie z pustą taczką i wrzeszczał, że roboty jest tyle ....że nie ma czasu załadować ;-)).
Zreszta jak pracowici są kiecowi i okołoambonowi wszystkim wiadomo. Kościoła pilnujesz?
Pelle, bezdomnym na szczęście nie jestem, ale już tym "pracującym byś miał co kupić w sklepie" jak najbardziej jestem i odczuwam pozytywne skutki działań rządu. I jestem przekonany, że gdyby rządziło nami lewactwo to już dawno bylibyśmy w czarnej dupie, a dzięki pisiorom to wszystko się jeszcze w miarę trzyma i można optymistycznie patrzeć w przyszłość. I Pelle za bardzo się mną nie interesuj i nie bądź za ciekawski, bo jeszcze kociej mordy dostaniesz. Ale kiedyś pewna pani stąd była bardzo ciekawa czym ja się zajmuję i męczyła mnie żebym jej powiedział. Ona obstawiała, że jestem policjantem, albo historykiem, albo kimś tam jeszcze. Nieźle się wtedy uśmiałem. W końcu jej powiedziałem, że pracuję w branży metalowej. A ona na to, że pewnie zbieram złom! Heheh. To jej powiedziałem, że była blisko z tym, że ja to raczej ten złom wytwarzam, a nie go zbieram. I tyle w temacie czym to się Sneer zajmuje. Chociaż na potrzeby Dziupli to mogę robić nawet za ruskiego murarza. A kościoła nie pilnuję, bo nie jestem kościelnym. Kościoła to ja będę pilnował jak kiedyś lewacka hołota go zaatakuje. Ale wielkopolska prowincja, to nie jest zblazowana warszawka, więc póki co to nam nie grozi...
Nie pochlebiaj sobie Sneer. Po prostu gaworząc z innymi czasami coś słyszę. Nie to, by mnie to interesowało bardziej niż babibasy babci klozetowej na lotnisku ;-).
Obaj zresztą wiemy, że ostatni raz prawdę powiedziałeś mając 3 lata jak powiedziałeś do matki "eeee kce" ;-). Cała reszta to taka sama prawda jak kwakanie półmózga na kaczych łapach.
Lewacka hołota nie będzie atakować kościołów Sneer. Po co ? Spali jedynie pałace diecezjalne ;-). Nie zawadzi też wykastrować zboków w purpurze. Ot i tyle.
Pelle, Ty nie wierz plotkom na mój temat! Bo wyobraź sobie, że tu są ludzie, którzy za mną nie przepadają i mogą o mnie różne rzeczy wygadywać. Tak Pelle, ja taki fajny gość, a opowiadają, że niby ze mnie moher, pisior, homofob, który czasami przeklina, pije piwo i kiedyś lubił obcą babę złapać za kolano, albo i gdzieś wyżej. A co kurwa, facetów miałem łapać? Liczę Pelle, że jako mój najlepszy kumpel nie dajesz wiary tym oczerniającym mnie insynuacjom. I ja Pelle nie kłamię! Jeśli nie muszę. A muszę rzadko, a już na Dziupli to prawie wcale...
I pod budkę z piwem trafiłam czytając o koronawirusie...takie rzeczy tylko w Dziupli...
Niesiu ...wątek wiodący jest zawsze na temat (chyba). To, że dyskusja często skręca na boczne tory wynika z naszego "pokręcenia". Tak już mamy. Myślałem, że jesteśmy zwyczajnie porąbani, ale zobacz jak rząd jak się wypowiada o obecnej podwyżce podatków. To dopiero trzeba mieć popier...ony łeb ;-). Oni to przedstawiają jako obniżkę!
Przy nich to my jesteśmy prawie normalni.
----------------
Sneer jestem pod wrażeniem jak dokładnie znasz opinię o sobie ;-). Mnie osobiście to nie dziwi. Ten Jezus z Tworek ... to nawet ekipie psychiatrów nie uwierzył, że przypomina nawalonego pingwina na Saharze ;-). Był przekonany, że to oni są wariatami ;-)
🧐
Nigdy tego nikomu nie mówiłem ale kilka lat temu badałem struktury grafenowe i mam pewne spostrzeżenia których jeszcze nie publikowałem. Czytałem trochę wokół obecności tlenku grafitu w szprycy, ale ludzie którzy tam o nim pisali przeważnie tylko dreptali dookoła. Razem z żoną śledzimy temat i zbieramy info.
To może podzielisz się swoimi spostrzeżeniami na temat grafenu, tylko w takiej zrozumiałej dla laika formie? Na ile realne jest zastąpienie krzemu właśnie grafenem? Mankamentem krzemu jest przewodnictwo cieplne i możliwości miniaturyzacji układów krzemowych powoli dobiegają kresu i czy grafen może być tu realnym rozwiązaniem problemu? Poza tym kiedyś czytałem, że Amerykanie chcą wykorzystać grafen do napędu statków kosmicznych, bo on nada się do produkcji żagli słonecznych. I Amerykanie chcieliby zbudować pojazd, który w 20 lat dotrze do układu Alfa Centauri. To ostatnie to akurat moim zdaniem kompletna fikcja, bo to oznaczałoby prędkość wynoszącą 1/5 prędkości światła. A skoro obecnie najszybszym obiektem zbudowanym przez człowieka jest ta amerykańska sonda kosmiczna nie osiągająca nawet 1/1000 prędkości światła, to gdzie tu mówić o 1/5? To pewnie nawet jeszcze za tysiąc lat będzie nieosiągalne i pozostanie jedynie w sferze marzeń. I na koniec jeszcze jedno pytanie. Bo tyle się mówi o cudownych właściwościach grafenu. Twardość, elastyczność, przewodnictwo itd. Jaka jest zatem największa wada grafenu i nie chodzi mi o trudności w jego pozyskaniu, ale o same właściwości materiału. Bo jak wszystko ma chyba jakieś wady?
Grafen jest strukturą silnie oddziaływującą z polem elektromagnetycznym. O strukturze grafenu mówi się że ma postać 2D gdyż powierzchnia grubości atomu węgla jest w zasadzie dwuwymiarowa (XY) stąd też pomysł w wykorzystaniu go do budowy żagla słonecznego. Jednak idea żagla słonecznego to moim zdaniem jedynie romantyczna utopia. Jednak wracając do tlenku grafenu w szprycy to stosowany tam, podlegający promieniowaniu elektromagnetycznemu zacznie drgać z częstotliwością rezonansową dla poszczególnych mas (rozmiarów). Oznacza to to, że na końcach płaszczyzn w tzw. węzłach torsyjnych zacznie generować wolne rodniki ... tak jest, rak-turbo. Ale żeby nie został zbyt szybko wydalony z organizmu to zapewne będzie funkcjonalizowany. Odpowiednia grupa funkcyjna dołączy się do tkanki i będzie takim rezonatorem. To jest podstawowy mechanizm. Bez żadnej spekulacji ze przecież grupa funkcyjna może zostać tak zaprogramowana że może się dołączać do np. określonego aminokwasu w DNA (preparaty są mRNA więc coś może być na rzeczy).
Istnieje przemysłowa produkcja grafenu na bardzo dużą skalę (w tonach). Przewodnictwo grafenu zmienia się o kilkanaście dekad w zależności od tego czy elektron ma do pokonania drogę wzdłuż płachty czy też ma ją pokonać tak jak by ją przebijał. W tym drugim przypadku grafen zachowuje się jak izolator, w pierwszym jak przewodnik. Zamiast "wady i zalety" lepiej jest określać jego cechy użytkowe. W ogóle inżynier woli odwołania bezwzględne np. do układu miar. Wracając do podróży w kosmosie, żaden napęd ujawniony obecnie nie daje możliwości sprawnego poruszania się choćby w centrum naszego układu planetarnego. Po prostu odległości są duże, tak duże że wchodzą w grę zjawiska relatywistyczne wynikające wprost z teorii względności. To nie przypadek że odległość mierzy się w latach (latach świetlnych) a przecież rok to miara czasu.
Tak, w dziedzinie podróży kosmicznych my dopiero raczkujemy. A do zaobserwowania zjawisk relatywistycznych potrzebna jest chyba ogromna prędkość, zbliżona do prędkości światła. Czyli nieprędko nam to grozi, jeśli w ogóle kiedykolwiek. A to określenie "rok świetlny" może być nieco mylące, ale wiadomo, że to nie jednostka czasu, a długości. I nie wiem czy to przypadek, raczej konieczność wynikająca z ogromu kosmicznej skali, w której korzystanie z jednostki długości z układu SI czy jej pochodnych tylko zaciemniałoby obraz. Bo każdy wie ile to jest 150 km, potrafimy sobie to wyobrazić, nieraz pokonywaliśmy taką odległość i bez żadnego liczenia wiemy, że autem pokonamy taką odległość w 2 czy 3 godziny. Ale 150 milionów kilometrów? To już brzmi jak abstrakcja. A stosowanie roku świetlnego ułatwia sprawę, bo te 150 milionów kilometrów to przybliżona odległość Ziemi od Słońca i jest to długość 8 minut świetlnych i to już nie jest abstrakcja, to można zrozumieć i sobie wyobrazić. I wspomniałeś, że idea żagla słonecznego to utopia. Moim zdaniem pomysły Amerykanów żeby w 20 lat dotrzeć do Alfa Centauri to utopia, ale czy sama idea wykorzystania grafenu do budowy takiego żagla to również mrzonki? Taki żagiel żeby spełnił swoje zadanie powinien być bardzo lekki i mieć dużą powierzchnię, a grafen ze względu na swoją lekkość i wytrzymałość wydaje się przynajmniej w teorii odpowiednim materiałem...
No to wiadomo :). Odpowiedzią na podróż w przestrzeni są twory miary tunelu Einsteina-Bossego. I jest to zupełnie inny sposób poruszania się w przestrzeni. Oczywiście lepsze silniki do szybkiego latania również są bezwzględnie potrzebne. Gdyby nie uwarunkowania polityczne, rzekł bym, że to wszystko jest jak najbardziej w zasięgu człowieka.
Wiesz, ja uwielbiam fantastykę i na szafce z książkami do przeczytania zawsze jest coś z tego gatunku, aktualnie jest to powieść Jamesa Blisha, ale uznaję fantastykę za to czym jest czyli za ciekawą, ale jednak fikcję literacką. I jestem sceptyczny co do możliwości podróży poza nasz Układ Słoneczny w dających się przewidzieć ramach czasowych. Za miliony lat to kto wie, ale wcześniej to niestety raczej nie. Jeśli chodzi o tunele czasoprzestrzenne, to ja mam takie wrażenie, że Einstein swoją wielką teorią odebrał nam nadzieję na podróże z prędkościami nadświetlnymi i niejako na pocieszenie czy w ramach rekompensaty wymyślił te tunele czasoprzestrzenne. Faktycznie niektóre rozwiązania równań Einsteina dopuszczają istnienie takich tuneli z zamkniętymi krzywymi czasowymi, ale już taki Hawking się z tym nie zgadzał uważając, że byłyby one bardzo niestabilne i niszczone przez efekty kwantowe. Taki most Einsteina- Rosena, czyli stworzenie tunelu czasoprzestrzennego i rozpędzenie jednego z jego wejść do prędkości światła brzmi całkiem ciekawie. Tylko pomijając wszystkie inne problemy, to do ustabilizowania takiego tunelu potrzebna byłaby pewnie energia większa niż nasze Słońce wytworzy przez całe swoje istnienie...
Poza tym do stworzenia takiego tunelu czasoprzestrzennego postulowano wykorzystanie czarnych dziur. Po pierwsze co z faktem, że wszystko po przekroczeniu horyzontu zdarzeń ulega zniszczeniu? Jak sobie z tym rozrywającym ciśnieniem grawitacyjnym poradzić? Poza tym do takiej czarnej dziury trzeba najpierw dotrzeć. A jeśli ostatnio nie odkryto nic nowego, to najbliższą czarną dziurą jest ta Sagittarius A leżąca 27 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Sonda Voyager obecnie porusza się z tak zawrotną prędkością, że rok świetlny przebyłaby w 17 tysięcy lat. Mnożąc 27 000 przez 17 000 otrzyma się liczbę lat, po których Voyager dotarłby do Sagittarius A. Do tego czasu prędzej wszechświat się zapadnie i dojdzie do kolejnego Wielkiego Wybuchu. Dlatego podsumowując jeśli chodzi o tunele czasoprzestrzenne to ja w tym, nomen omen, tunelu nie tylko nie widzę światełka, ale nawet nie jestem pewien czy po drugiej stronie jest jakieś wyjście. Z drugiej strony od rozpatrywania takich zagadnień trzeszczą mózgi najwybitniejszym ludziom z profesorskimi tytułami, a oni chyba nie zajmowaliby się czymś całkowicie nierealnym. Ale generalnie to ja pozostaję sceptyczny i jeszcze bardzo długo jedyną możliwością odbywania podroży międzygwiezdnych pozostanie literatura i filmy science- fiction...
Osiągnięcie prędkości światła przez materię nie jest możliwe z racji jej masy. I to jest fakt. Dlatego szybciej podróżują neutrina o mniejszej masie niż elektron. Co do reszty to słyszałem ale nie będę wszystkiego komentował. Fantastykę naukową uważam za niezbędny składnik nauki bo jest to wizja podsycająca fantazję naukowców. Ciężko mi jest dywagować o ilości energii potrzebnej do wywołania i utrzymania tunelu. Ale wydaje mi się że szacunki które przytoczyłeś są pewnym połączeniem myślenia kwantowego i klasycznego. Na ile jest to słuszne,. nie wiem. Myślę że tunel może wywołać impuls fali grawitacyjnej zaś jego stałość może być bardzo różna. Możliwe że istnieją mechanizmy które podtrzymają tunel dłużej niż się nam wydaje.
Tak, neutrina są szybkie, ale one również prędkości światła nie osiągną, gdyż choć niewielką, to jednak mają masę. Co jakiś czas można usłyszeć rewelacje, że neutriny przekroczyły prędkość światła, ale zawsze potem okazuje się, że miał miejsce błąd pomiarowy, a to jakiś kabel był luźny w ośrodku CERN-u, a to zegar nie był precyzyjnie skalibrowany, a to coś innego. Tak więc pozycja starego, dobrego Alberta jest niezagrożona, bo nadal nic co posiada masę lub energię nie może podróżować szybciej od światła. Ale my tu o jakichś tunelach i innych neutrinach, a temat dotyczy wirusa i zaraz nas stąd Sweet pogoni, więc może napisz co sądzisz o tej całej szopce z tymi covidowymi certyfikatami?
I wybacz jGrzechotniczku eśli nieprędko Tobie odpiszę, ale w tygodniu człowiek jest zalatany, takie czasy, że trzeba z jednej roboty do drugiej, a odpisywanie z telefonu to dla mnie udręka...
Spoko Ziomuś :). Odpisuj jak będziesz miał czas i ochotę. Przymus wszak, jest naszym wrogiem ;).
To co myślę o całej tej hecy jest w pewnym sensie kontynuacją powyższego. Przymus zasługuje jedynie na organiczny wstręt wolnościowców.
Oficjalna, mainstreamowa narracja, jeśli chodzi o to zagadnienie, zmieniała się w czasie. Im więcej ukazywało się faktów, tym bardziej rzucały one światło na absurdalność regulacji oraz ich podstaw. Dla mnie tzw. paszporty covidowe są jedynie wyrazem hołdu władzy. Władzy która delikatnie mówiąc na ten hołd nie zasługuje gdyż nie radzi sobie z żadną z poważnych sytuacji a wręcz szkodzi, gdyż cześć z nich rozwiązała by się sama gdyby się nie wtrącano. Także i ta pseudopandemiczna.
Dotychczas było tak, że szczepionki były dobrowolne i kto chciał, ten się szczepił. Było to rozwiązanie prawe i sprawiedliwe. Ale skończyło się to w chwili gdy głos zabrało prawo i sprawiedliwość. O tym że było to rozwiązanie prawe i sprawiedliwe zauważa każdy nawet dziś, każdy kto nie dał się urobić propagandzie. Oficjalna podstawa na dziś mówi "szczepienia nie ograniczają rozprzestrzeniania, ale chronią przed poważnymi powikłaniami". O tym przed jakimi powikłaniami chronią, to się dopiero za parę lat dowiemy. Zaś o tym jak kto chce chorobę przejść, powinien decydować on sam. Akurat sporo osób znajduje w swoim przypadku zupełnie racjonalne powody dlaczego nie może przyjąć tzw. szczepionki.
Przepraszam za gramatykę wypowiedzi ale odpisuję mobilnie i nie widzę całości tekstu który piszę a i redagowanie jest utrudnione. Pozdrawiam
No Stary, taki wpis trzeba skomentować! Co prawda późno już, wstaję o 6 rano, a tu trzeba jeszcze wypić browara, poczytać coś przed snem i spełnić małżeński obowiązek w sypialni, ale mądrze prawisz i wypada odpowiedzieć, bo ja myślę bardzo podobnie. Również uważam się za wolnościowca i przymus to jest dobry dla Niemców, bo oni mają to w genach oraz dla Kacapów, bo oni muszą czuć nad sobą bat, wtedy wiedzą, że żyją. Ale w polskiej duszy wszelki przymus budzi odruch sprzeciwu. Choć z przymusem zafundowanym przez obecną władzę najłatwiej byłoby mi się pogodzić, bo jest to władza przeze mnie wybrana i popierana. Gdyby to Platfusy rządziły to reakcja byłaby w stylu: A takiego wała rudy folksdojczu! A te całe paszporty covidowe uważam za przejaw dyskryminacji i ograniczania praw obywatelskich. Po prostu rządy poszczególnych krajów testują jak daleko mogą się posunąć w kwestii ograniczania praw. Historia pokazuje, że nawet najbardziej przywiązane do wolności społeczności, jak choćby Amerykanie, zrezygnują z niej, gdy tylko wmówi się im, że zagrożone jest ich bezpieczeństwo. Dlatego mamy teraz psychozę strachu, bo w takiej atmosferze najłatwiej odebrać ludziom wolność. A społeczeństwa zachodnie są już tak zindoktrynowane lewactwem, że łykają wszystko. Zobacz sobie na Francję czy Australię. Rządy tam ograniczają prawa obywatelskie, a stado baranów, znaczy społeczeństwo, jeszcze klaszcze z tego powodu rządzącym...
A u nas uważam, ze rząd niepotrzebnie daje się podpuszczać opozycji, bo ten projekt ustawy covidowej to jakaś pomyłka. Na początku nie było wiadomo jak to się potoczy i wtedy te obostrzenia i lokdowny miały sens, bo w ten sposób kupowało się czas, ale obecnie rząd powinien w tej sprawie robić tylko dwie rzeczy. Po pierwsze zapewnić swobodny dostęp do szczepionek dla tych, którzy chcą się szczepić i po drugie dbać żeby była w szpitalach rezerwa łóżek dla pacjentów covidowych. I to wszystko. A to akurat rząd robi. I niech sobie opozycyjne pieski szczekają, a rządowa karawana powinna jechać dalej. Takie jest moje zdanie. I bynajmniej nie uważam się ani za antyszczepionkowca, ani za kogoś kto nie uznaje istnienia pandemii. Pandemia oczywiście jest, ale nie jest już szczególnie groźna. Coś jak nieco groźniejsza grypa. A przeciw szczepionkom nic nie mam. Kto chce niech się szczepi, a kto nie chce, to nie powinien być zmuszany, najwyżej będzie zdychał. Ludzie mają wolną wolę i należy to uszanować, a nie traktować ich jak bydło, bo je to można przymusowo szczepić, ale wolnych ludzi nie powinno się do tego przymuszać. Ja sam przyjąłem dwie dawki i uważam, że wystarczy, więcej nie planuję. Chociaż nie wykluczam, że okoliczności sprawią, że kiedyś znowu się zaszczepię, ale chciałbym żeby była to moja decyzja, a nie żebym był do tego zmuszany. Bo przymus to może odpowiada folksdojczom, ale nie ceniącym wolność Polakom. Pozdro Grzechotniczku...
Tak :). Jako żywo. Na temat korony mamy bardzo podobne poglądy. Zaś politykować mi się zbytnio nie chce :). Przez politykę straciłem kilka cennych osób gdzie ich opcja polityczna była, tak naprawdę zupełnie nieistotna. Całkiem niedawno zdarzyło mi się że mnie dziewczyna na Badoo odrzuciła z powodów politycznych. Tylko że do tego czasu rozmawiało nam się bardzo dobrze. I to niby inteligentna dziewczyna z wyższym wykształceniem. W łóżku takie rzeczy są zupełnie bez znaczenia.
A ja lubię sobie o tym tutaj pogadać, bo gdzie indziej to za bardzo nie mam okazji. Rodzina w większości popiera opozycję, ojciec jest sercowcem, teść też po by-passach i nie mogą się denerwować, więc unikam z nimi takich drażliwych tematów. Jedynie jak z mamą wybieramy się w jakąś dłuższą podróż, bo czasami służę jako kierowca, to mama z obawy żebym nie zasnął za kierownicą rzuci jakiś temat żeby mnie rozbudzić. I masz rację, w łóżku poglądy polityczne nie mają żadnego znaczenia. A w kontaktach damsko- męskich to już bywa różnie. Ja mam jedną przyjaciółkę, zresztą tu poznaną. Ale żadne łóżko nie wchodzi w grę, bo to jest właśnie przyjaciółka. I to jest świetna babka, szalenie inteligentna, oczytana, jeśli chodzi o kulturę czy kino, to ma te zagadnienia w małym palcu. Ma też szereg innych zalet, czasami tak przyziemnych jak to, że świetnie gotuje. I ona jest nieuleczalną lewaczką. Kocha te zwierzątka, wszelkie mniejszości, wolne sądy, uchodźców itd. Teoretycznie powinno mnie to od niej odstręczać, a ja za nią przepadam. Nie wiem, może dlatego, że ona jest po prostu dobrym człowiekiem? I jakoś tak wykształciliśmy w sobie umiejętność nie poruszania tematów, które mogłyby nas poróżnić i dzięki temu nasza przyjaźń kwitnie. Tak że czasami te nasze sympatie układają się w zadziwiający sposób. Wychodzi chyba na to, że w pewnych okolicznościach to człowiek jest ważny, a nie jego światopogląd. A tym babskiem z Badoo się nie przejmuj, to jakaś głupia cipa musiała być i tak sobie to tłumacz...
Nie przejmuję się. Takie czasy mam już dawno za sobą. Z resztą ... wielokrotnie zauważyłem że z posiadania dystansu do siebie płyną zdaje się same korzyści.
Przyjaciółka powiadasz ... Uważam że.przyjaciele to najlepsze osoby do łóżka :). U mnie seks jest przedłużeniem przyjaźni. Postrzegamy z żoną seks bardziej jako zjawisko społeczne niż coś zarezerwowanego do związku. Dlatego żyjemy w związku otwartym. Ja z grubsza znam jej kochanków a ona ma również jakiś obraz tego jak to wygląda u mnie. Już dawno marzyłem o tym by dołączyć do jakiejś społeczności osób które postrzegają te sprawy podobnie do mnie. Ale, myślę że bardzo odbieglismy od tematu i powinniśmy sobie znaleźć inne miejsce na forum. Może nawet nam się ktoś dołączy do dyskusji.
Witam wszystkich. Ostatnio obejrzałem film na temat jeszcze jednej z możliwych teorii na temat akcji tzw. szczepień. Wydawała mi się na tyle ciekawa że zdecydowałem się ją tutaj poruszyć. Zacznę od pobierania wymazów potrzebnych do przeprowadzenia testu na covid. Pobranie takiego wymazu łączy się z pobraniem kodu genetycznego osoby. Po przeprowadzonym teście materiał genetyczny powinien zostać zniszczony ale są doniesienia że nie jest on niszczony tylko przesyłany do jakiegoś laboratorium gdzieś pod Wrocławiem. Tam zaś jest sekwencjonowany i wprowadzany do bazy. Z jakiegoś powodu tworzona jest poza naszą wiedzą potężna baza DNA. Piszę o tym gdyż działając na portalu zajmującym się ustalaniem rodziny, spotkałem się z możliwością przesłania DNA do analizy pochodzenia. Wymaz potrzebny do badania DNA pobiera się z wewnetrznej strony policzka czyli w sposób podobny co przy testach na koronę. Ponoć ma to być jeden z głównych celów całej akcji, która w świetle ostatnich zmian rodzi coraz więcej kontrowersyjnych pytań. Dzieje się tak gdyż wprowadzane zmiany stoją w sprzeczności z wcześniejszymi podstawami epidemiologicznymi. Większość ludzi z tych nielicznych, którzy zachowali jeszcze odrobinę logicznego myślenia, zaczyna zadawać sobie coraz więcej pytań.
Wkrótce postaram się jeszcze trochę na ten temat napisać, ale to może później gdyż natrafiłem na nieprawdopodobny materiał który chcę przeanalizować zanim go opiszę.
1. Kto tworzy ta bazę DNA 2. W czym to ma mi zaszkodzić
1. Przypuszcza się że baza jest globalną, bądź jest odpłatnie udostępniana.
2. Obecnie Ci to nie zaszkodzi ale wiadomość o budowie genetycznej umożliwia np. konstrukcję broni orientowanej genowo. Czyli na przykład wprowadzenie białka które zadziała akurat z Twoim kodem co praktycznie uniemożliwi wykrycie. Atak może spowodować objawy podobne do jakiejkolwiek choroby tyle że z wyjątkowo ostrym przebiegiem ...
Nie odpowiedziałeś na pierwsze pytanie które brzmiało kto a nie jaka jest i jak jest dostępna. Pomijąc ten fakt zaczynam być spokojny. Bo z tego co piszesz to trochę się ti wyklucza w tej teorii. Tzn ktoś tworzy bazę danych żeby odsprzedać to komuś ze zabił wszystkich. To po co im ta kasa ??? Albo po co kupować jakasa bazę za (olbrzymie ??) pieniądze jak można wypuścić chorego nietoperza i zabić 5 mln ludzi
Badania genetyczne polegają w dużej mierze na statystyce. Im większa jest baza danych tym więcej można wyciągnąć interesujących informacji. To co mam to są głównie poszlaki. Badam temat a nie przychodzę na gotowe. I nic się wzajemnie nie wyklucza. Informacja jest dziś towarem bardziej niż była kiedykolwiek.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.