Hej opiszcie swój pierwszy raz na imprezie w klubie swingers.
Nasz pierwszy raz :-)
KLUB - SWINGSWING - MARKI - Halloween 22.10
Na początek wybraliśmy się na dzień otwarty, aby zbadać teren
Był to dzień przed planowaną imprezką.
Weszliśmy do klubu niestety osobno Początkowo z pewną nieśmiałością, ale po 30 sekundach wszystko minęło, ponieważ atmosfera od samych drzwi była bardzo ok !! Miłe przywitanie przez właściciela, który oprowadził nas po klubie i wszystko pokazał. Dodatkowo rozwiał większość wątpliwości. Których jak na pierwsze takie doświadczenie mieliśmy baaaardzo wiele. Decyzja zapadła idziemy !!! Wybraliśmy się około godziny 21:00
Przy wejściu miłe przywitanie przez właścicieli. Następnie przebieralnia i wejście do środka.
Oczywiście zaczeliśmy od baru. Klika drinków, aby było razniej. Jedną z wielu obaw jakie mieliśmy początkowo, byli ludzie jakich tam spotkamy. A tych najwięcej na początek jest przy barze
Po kilku chwilach rozpoznania terenu okazało się, że są bardzo normalni. Małżeństwa i pary. Większość osób, które tam poznaliśmy to stali klubowicze, ale ich zachowanie i podejście do nowych osób jest bardzo przyjazne co ułatwia inicjację Osoby w różnym wieku od 23 do max 45, ale wszyscy pozytywnie nastawieni !!! Kolejną sprawą o którą się obawialiśmy to higiena !!! Mega ważne !!! Ale i w tej kwestii wszystko wydawało się być bardzo pozytywne. Trzy piętra wszystkie czyste i pachnące !! w powietrzu dominuje zapach sexu Osobiście pomimo, że nigdy wcześniej nie byliśmy w podobnym miejscu i nie mamy możliwości porównania tego klubu do innego. Polecam klub w markach. Jest to klub zarówno dla osób, które uczęszczają w takie miejsca jak i osób całkowicie niedoświadczonych. W 100 % Polecamy !!! Nawet dla osób, które nie są swingersami. Tak jak my, ale uwielbiają sex i ludzi. Każdy znajdzie tam coś dla siebie i jak już ktoś napisał wcześniej, nic na siłę, ale jeżeli macie chęć to można wszystko. Pozdrawiamy...
SPRAWDZIMY!
No dobra kochani, to ja wam tak troszkę opowiem ... :)
Pierwszy raz jest najtrudniejszy. Najtrudniejszy z wielu powodów. Towarzyszą nam obawy i najczęściej błędne wyobrażenia o takich miejscach. Błędne o ludziach, których tam spotkamy, o atmosferze czy presji uprawiania seksu, może o wszechobecnym bzykaniu które nie wiemy czy będzie nam odpowiadało itp.
Jeśli idziecie w takie miejsce to z pewnością nie zmuszajcie się do niczego. Pozwólcie sobie na oswojenie się z takimi miejscami, na oswojenie się z tym pięknym napięciem i klimatem seksu. Przymus czy presja to najgorsze co możecie zrobić. Konflikt w związku murowany i opór by iść tam znowu.
Wejdźcie do klubu, zamówcie sobie drinka – rozluźnienie dobrze wam zrobi – i poczujcie klimat miejsca. Wszystko co się będzie działo w dalszej części wieczoru zależy tylko od was. Najlepiej jeśli w ten pierwszy wieczór najwięcej czasu poświęcicie sobie nawzajem. Uśmiechnijcie się do kogoś obok, poczujcie jego dotyk – to nie boli - i sami spróbujcie tego samego. Powoli, krok za krokiem posuwajcie się dalej do miejsca, którego na razie nie chcecie przekraczać. Następnym razem zrobicie jeden krok więcej a pewnego razu, nawet nie zauważycie kiedy , przekroczycie tą granicę za którą świat nabiera zupełnie innego wymiaru. Nie ma już odwrotu, to co się stanie zmieni wasze życie, sposób patrzenia na świat i na siebie nawzajem… i to jest piękne.
Ładnie :-)
Chciałem podbić temat, może ktoś się podzieli z nami swoimi wrażeniami;)
Dużo łatwiej było jak były dni otwarte, większość myśli że jak idą na party to muszą już coś robić.
nasz pierwszy raz jaki był? zaskakujący, namiętny i niezapomniany tak naprawdę!
dziękujemy za podpowiedzi w temacie mamy zamiar się wybrać
pozdrawiamy BiC
A praktycznie :) jak się ubraliscie?
Panie ubrane są w seksowną bieliznę/sukienki/gorsety/komplety.
Panowie natomiast w bokserki i w koszulki lub same bokserki.
Na pierwszy raz najlepszy jest klub w Markach...
- Bardzo miła atmosfera...
- Zawsze jest dużo par, więc można kogoś fajnego poznać do konwersacji i nie tylko... ; )
- Dobre warunki sanitarne...
- Wyrozumiałości, sympatia i pomoc Właścicieli...
Polecamy,
; ) ; )
Wczoraj byliśmy pierwszy raz. Generalnie spodziewałem się dwóch scenariuszy - albo, że będzie totalnie drętwo i "dziwne towarzystwo" albo, że będzie "totalny hard core"
BYŁO SUPER !!! PRZESYMPATYCZNI LUDZIE< ŚWIETNA ATMOSFERA !!!
Dal tych którzy idą pierwszy raz:
- nikt nikogo do nikogo nie zmusza ani nie jest nachalny.
- pary są na naprawdę wysokim poziomie kultury osobistej.
- kobiety są naprawdę ładne a panowie sympatyczni z wyglądu - nawet barczysty i karczysty pan z dużym tatuażem (partnerka była w niebieskiej mini spódniczce) miał bardzo sympatyczną twarz i sposób bycia - pozdrawiamy !
- czysto i schludnie.
- miły barman.
- dyskretny parking - dobra organizacja.
- impreza ogólnie dobrze zorganizowana.
– świetny klimat w salach zabaw :)
NA 100% WRACAMY :) I WSZYSTKICH BYWALCÓW SERDECZNIE POZDRAWIAMY !!!
HOWGH
Oj.
Nasz pierwszy raz to było właśnie w Markach ale w 2010 roku jakoś tak w maju albo w czerwcu już dokładnie nie pamiętamy.
Pojechaliśmy totalnie w nieznane.
Ale okazało się być naprawdę sympatycznie. Świetne wnętrza. Super atmosfera i goście którzy pomogli nam się szybko odnaleźć.
I oczywiście żadnego przymuszania do czegokolwiek.
Po tej wizycie wiedzieliśmy, że będziemy powoli wsiąkać w te klimaty
I tak się rzeczywiście stało.
Nasz pierwszy raz tez był w klubie Swingswing w Markach. Na pewno w styczniu 2010 roku (studniówka). Wybraliśmy sie ze znajomymi (to był też ich pierwszy raz) ale stwierdzilismy że na wszelki wypadek jakby co to bedziemy się czuli pewnie.
Pierwsze wrażenie wchodzimy do szatni i stres... trzeba sie przebrać w stroje klubowe :D
Do tej pory domówki wiec zawsze to sie jakos spontanicznie w trakcie zabawy odbywało.
Ale dość szybko minął spojrzenie na ludzi przy barze (również w strojach klubowych) Jakis drink i zwiedzanie .... Naprawde super sprawa ludzie świetni (szczerze powiem ze dwie pary nam zapadły w pamieć i to bardzo) Jedna jak widze już sie wypowiadała (fajnaparawawa1 - super ludzie pozdrawiamy), a druga Ania i Adam
hmmm... mysle sobie ze jednak duzo latwiej zrobic pierwszy krok parze niz singielce...
hmm... po moim pierwszym razie w saunaclub stwierdziłam, że gdybym była singielką to bym tam chodziła do sauny :P
Pierwszy raz odwiedziłam swingersklub jako singielka. Uważam, że dla kobiety tak jest dużo bezpieczniej, niż umawiać się z obcym facetem sam na sam /ona/
ja bym chcetnie z kolezanka zawitala do klubu :)
ona_Pana - zgadzam sie w 100%
a ja zamierzam sie wybrac i mam spory dylemat...
Pierwszy raz ?to trochę śmieszne było...mężczyznę poznałam dwie godziny przed pójściem do Swing Swing i tam była moja randka...nie miałam bladego pojęcia o klubie, o ludziach którzy tam przychodzą, o tym "jak i czym to się je"
Było super, a randka trwa do tej pory :D
super taka randka :D
oniradom, dziękujemy, miło nam :)
Witajcie,
czytam Wasze posty i jestem bardzo miło zaskoczona. Razem z Partnerem "przymierzamy się" do wizyty w klubie i być może właśnie SwingSwing będzie naszym pierwszym celem.
Nie powiem, że w naszych głowach nie znajdują się liczne pytania i wątpliwości, lecz mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić.
Czy macie konkretne rady dla Świeżynek? :)
zabrać dobry humor i to wszystko:D
Tego nam nigdy nie brakuje! :)
Nareszcie i my możemy podzielić się wrażeniami po pierwszej wizycie w klubie SwingSwing. :)
Wybraliśmy się na imprezę dla swingujących par. Od samego wejścia powitała nas właścicielka klubu Iwka, która już na "dzień dobry" przełamuje pierwsze lody swoim pięknym uśmiechem. Oprowadziła nas po klubie, pokazała nam pokój, a następnie przebraliśmy się w odpowiednie stroje.
Wieczór zaczęliśmy od rozluźniających drinków i rozmów z uczestnikami imprezy. Natrafiliśmy na na prawdę bardzo sympatycznych i otwartych ludzi, którzy odpowiadali na nasze pytania, a ich odpowiedzi rozwiały nasze główne obawy. Doszliśmy do wniosku, że to jak sobie wyobrażaliśmy te miejsce, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Atmosfera jest wspaniała, pełna optymizmu i życzliwości.
Byliśmy pod wrażeniem powierzchni i wystroju całego lokalu. Mnóstwo pokoi, łóżko wodne, sauna, jacuzzi, ogromne łóżka, lustra, kajdany i pokochana przez nas huśtawka. Uważamy, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Poranek po imprezie uważamy, że był wisienką na torcie! Przepyszna kawa i cudowne towarzystwo.
Mimo iż jako początkująca para w swingowaniu nie zdecydowaliśmy się na wymianę partnerów, zostaliśmy zachęceni do zagłębiania się w tajniki seksu grupowego. Szczerze, już się nie mogę doczekać następnego razu! :)
M
Dziękuję za ciepłe słowa i zapraszam do kolejnych wizyt, buziaczki dla odwiedzających klub "SwingSwing". Iwka
..a dlaczego singiel nie umowi sie na utoworzenie pary z singielka i wspolny wypad do klubu, jako para? Bezpieczniej niz randka w ciemno, razniej i tak samo,jak indywidualnie, po prostu luz i nic na sile.Sluze swoja osoba :)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.