Cóż za prymitywna poezja, PyPy -Ty już lepiej zostań przy prozie :))

Może i prymitywna ale niesie więcej treści niż nie jeden wymiot artysty - nie sądzisz?

Sprowadziłeś poezję do nudności, więc jak mogę nie sadzić. :)

Oj Mele - no muszę ci wyjaśnić:
otóż ja nie sprowadziłem poezję do nudności bo jej nie tworzę. Ja ją porównałem do do wymiotu (który nie musi być rzygiem).
Reasumując sprowadzenie a porównanie - to dwie różne sprawy.
Wynik: możesz się spokojnie wypowiedzieć a nawet sądzić.

No ja pierdolę znowu się okazało, że jestem w chuj zajebisty.

Tak ,połączenie "chuj i zajebisty" jest idealne :))

O rety. Ten włos jest w bardzo kiepskiej kondycji po tej Twojej analizie :) A po mojej to na pewno się skruszy...
Tu przyznałeś: "Może i prymitywna (...)" że jednak jakąś tam stworzyłeś - pewnie tę, co do której ja się odniosła... :) Jedynie zaprzeczyłeś... jakoby Twoja była następstwem nudności-słodkości, które najczęsciej kończą się wymiotem, niekoniecznie rzygiem. No i dalej - wedle mej wcześniejszejj opinii, Twej poezji bliżej do prozy niż odwrotnie - zatem odniosłam się tylko do reszty artystów. Tych od wymiotów, które niekoniecznie muszą kończyć się rzygiem. Jednak od czegoś trzeba zacząć. W tej sytuacji są to "nudności".
Było od razu zaprzeczyć, że z poezją nie mam do czynienia, a nie komplikować proste sprawy późnym popołudniem. :)
Ale już bez obaw... :), pragnę zakomunikować, iż bliżej memu sercu do prozy niż poezji. Nie od dziś.

Ankar: znowu tłumacze:
Jest różnica między "chuj" a "w chuj". Wkładając te określenia w kontekst uzyskujemy dokładnie to co napisałem a wszyscy wiedzą, że jestem kurwa zajebiście zajebisty. Proste?

A jak to sie ma tego co ja napisałam ?
Czy ja sie odniosłam bezposrednio to Twojego wpisu?
Nie ! Ot pozwoliłam sobie na małą dygresje. Madralo :)

O rety Mele. To Ty moje słowa określiłaś jako poezja - ja tylko/aż nie zaprzeczyłem a jedynie odniosłem się do treści. Zatem to ty zdecydowałaś, że ja stworzyłem poezję.
Nic o nudności nie pisałem - bo niby gdzie? wymiot? To już tłumaczyłem w poprzednim poście i drugi raz już nie chcę.
A co ja ci będę zabraniał traktować moich słów jak poezję - mamy jeszcze wolny kraj. :))) Jeszcze mamy:)) Jak dla mnie to może być proza, poezja co tam sobie chcesz - tak się składa, że mi to jest obojętne.

reasumując Mele - to wszystko twoja wina bo to ty określiłaś moje zdanie jako poezję - poniosło cię i przeproś:)) hyhyyhh

O rety PyPy... :-)

Akapit nr.1 No tak.
Akapit nr.2 "Nudność" to mój twór. Wybiegłam w przeszłość "wymiotu" traktując go dosłownie na tym odcinku.Też się zgadza.
Akapit nr3. Słonko świeci, trawka się zieleni :))

Reasumując PyPy - to wszystko, by nie miało miejsca, gdybyś nie napisał tego w wątku, który nakazuje być "miłym" (nie wiem w ogóle kto to wymyślił...) gdzie indziej nie byłabym w stanie zarzucić Ci nieudolnej poezji. Nie musisz przepraszać, przecież nic się nie stało. :)))

Ehe... resumując :))) Mele rety rety znowu muszę ci wytłumaczyć: wątek brzmi powiedz coś miłego a nie bądź miły. Zatem wątek dotyczy czynności a nie podejścia i postawy.

No ja wiem, że się starasz wieeeem. Widzę i doceniam:)))

Ponadto musisz się uwolnić od nadinterpretacji, musisz!!!:)))) Bo ja cały czas przy Tobie nie będę stał:)))
ps. z ciekawości, gdzie Ty widziałaś u mnie zakusy do przeprosin - proszę pokaż, pokaż hyhyhyhyhy :))

Haha :) Twoja czynność rozpętała burzę w szklance wody... Prawie. :)) Nie pisz więcej poezji... która poezją być tylko się wydaje, choć nic na to nie wskazuje, poza pewną czynnością podjętą w odpowiednim miejscu.

Nie głaskaj mnie! Ta czynność narusza już moją prywatność. :))
I wydaje mi się - pewnie znowu coś mi się wydaje - ah, niech mi się dalej wydaje... Nie będę się już przecież narzucała z nadinterpretacją...:))

To zatrważające. ;)

Nie histeryzuj :)))

Nie dramatyzuj :)))

5 zł to nie taki chuj...

To zależy - znaleziona daje poczucie jaby była warta milijon, stracona koło dupy mi lata... Po tym poznaję się optymistę ;)

Gejem a nie pedałem:)))