Seks z kobietą/mężczyzną na wózku?
Co o tym sądzicie? Czy zdecydowalibyście się na spotkanie z osobą na wózku?
Pozdrawiam,
savate_
Jeden widzi człowieka i nie widzi problemu
innemu wózek przysłania inne równie istotne sprawy.
Cóż, brakuje odpowiedzi "nie wiem"...
Deidre jak masz wątpliwości to nie masz wątpliwości ;-)
ja nie mam wątpliwości - przecież nie będę się kochał z wózkiem tylko z kobietą taką samą jak każda inna, a że ma własny pojazd czterokołowy to w niczym nie przeszkadza, a nawet dodaje różne inne pozycje :)
dokładnie, liczy się człowiek:)
Ale ja naprawdę nie wiem. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, i nie mam pojęcia jakbym się zachowała.
tu nie ma odpowiedzi jednoznacznej.
bo to o człowieka chodzi a nie o wózek.
z jednym - tak.
z innym - nie.
kazdy pragnie szczescia i kazdy powienien je otrzymac.......
Seks dla sportu, czy seks z miłości ?
Dla sportu nie bawi, a miłości wózek nie przeszkadza.
I to jest moje oficjalne stanowisko ;p
a co z powodem dla, którego owa osoba jest przykuta do wózka ? Też nie ma znaczenia ? Liczy się człowiek ? Pieprzycie o czymś , o czym nie macie pojęcia. Sonda na zasadzie, czy pani/pan jest za legalizacją związków homoseksualnych? Oczywiście bo jestem tolerancyjna(y) niech żyje wolny sex i zabić talibów, a Karadżicia powinien być powieszony
co z powodem? nie interesuje mnie?
nie idę z każdą kobietą do łóżka, idę tylko z tymi, które mi się podobają i którym ja się podobam, to ma być przyjemność dla obojga.
to samo się tyczy kobiety na wózku, jeżeli podobamy się sobie, to dlaczego nie mielibyśmy uprawiać seksu?
mam znajomą parę, gdzie ona po wypadku motocyklowym sparaliżowana od pasa w dół, paradoksalnie ona stwierdziła że to "kalectwo" odkryło jej nowe płaszczyzny czerpania przyjemności z seksu i pieszot innych stref erogennych, coś na styl, ze niewidomy ma bardziej wyczulony słuch, ogólnie ich życie seksualne nabrało smaczku
w moim odczuciu w takim przypadku musi być miłość ale to moje subiektywne spojrzenie na zagadnienie .
Ale z drugiej strony jakikolwiek problem zdrowotny może przekładać się na problem w seksie.
Miłość nie zna granic. Miłość nie widzi barier. Szczerze kochając Nie Widzisz przeszkody która Ci przeszkodzi w Miłości:) W mordę jeża idę na księdza:( Zabrzmiało jak w kazaniu:(
Kochało się zdrowe, trzeba kochać chore..
W przypadku spotkania kieruj się uczuciem...
"a co z powodem dla, którego owa osoba jest przykuta do wózka ? Też nie ma znaczenia ? Liczy się człowiek ? "
Fineback napisz co autor miał na mysli.
Resztę sobie daruję bo to bełkot.
Fineback napisz co autor miał na mysli.
Resztę sobie daruję bo to bełkot.
Pierdolisz i tyle. Powiedz mi jak sobie wyobrażasz sex z kimś, kto na przykład jest świeżo po udarze mózgu, sparaliżowany lewostronnie ? Wiesz ile trwa proces rehabilitacji ? Wiesz kiedy można podjąć pierwsze próby ? To jest jeden z powodów o których pisałem, a których nie pojmujesz. I dlatego trzy chuje w bok ode mnie.
Wybacz ale się chyba zagalopowałeś. Pytanie należy rozumieć jako seks z osobą na wózku, ale z osobą do tego gotową, gdzie nie ma przeciwskazań medycznych. Tyle, a może aż tyle.
Ode mnie nie dostaniesz nawet jednego, za dobrze byś miał.
mamy kolegę który wziął za żonę kobietę przykutą do wózka, zastanawialiśmy się czym się kierował w doborze partnerki, status materialny wykluczony bo oboje ledwie wiążą koniec z końcem. Poświęcenie, też nie, widać jacy są szczęśliwi gdy wychodzą na spacer uśmiechnięci, następstwem ich związku przyszło na świat dziecko, pozostaje tu jeden wniosek można naprawdę pokochać osobę niepełnosprawną. Wiadomym jest że są różne stopnie niepełnosprawności, ale gdy nie ma przeciw wskazań lekarskich a osoba niepełnosprawna wyraża ochotę na takie kontakty to jak najbardziej, jednak tu pamiętajmy że przede wszystkim liczy się dobro człowieka, a dopiero potrzeby.
nareszcie coś mądrego ktoś napisał. W odróżnieniu od tłumu.
Uszczęśliwić można każdego człowieka bez znaczenia czy jest zdrowy czy też chory jeśli się szczerze kocha, tylko należy pamiętać aby to szczęście nie trwało zbyt krótko.
Bo jak można zauważyć to: zdrowymi osobami można znudzić się gdyż podobno wkrada się rutyna i monotonia w taki związek / układ, a czy ktokolwiek z Was zastanawiał się nad tym jak to jest w takim przypadku kiedy jedno z partnerów jest niepełnosprawne. Czy przypadkiem ta osoba niepełnosprawna nie będzie robiła wszystkiego czasami wbrew swojej woli tylko po to aby zdrowy par z czasem nie odszedł w siną dal...
Są różne sytuacje życiowe kiedy osoba staje się niepełnosprawna, inaczej wygląda sytuacja kiedy poznaje się osobę niepełnosprawną, a inaczej kiedy ta niepełnosprawność pojawia się w trakcie trwania jakiegoś związku. Zazwyczaj bywa tak, że osobami niepełnosprawnymi mało kto się interesuje a raczej zakochuje w nich - to jest bardzo mały procent ludzi. Podobnie tez jest w momencie kiedy jest się w jakimś związku i jedno z partnerów ulega niepełnosprawności - takie związki bardzo często z czasem rozpadają się.
Piszecie o seksie, a nie zwracacie uwagi na to, że osoby jakąkolwiek niepełnosprawnością są bardziej uczuciowe i szybciej angażują się.
Bycie z osobą niepełnosprawną nie jest takie proste, ale też i nie niemożliwe, wymaga dozgonnego zrozumienia, częściowego poświęcenia i bardzo dużego okazywania czułości i miłości, a wtedy wszystko jest możliwe.
proste pytanie czy w tym wypadku niepełnosprawność traktuje autor sondy jako fetysz??
Pytanie zadane przez autora tematu dotyczyło SEKSU, nie miłości i związku...
Ja mam wrażenie, że autor sondy chce dowiedzieć się czy jest zainteresowanie seksem z osobami niepełnosprawnymi, ale nie bierze pod uwagę faktu, że tymi osobami nie należy bawić się - to nie są zabawki na jednorazowy wyskok.
Dlatego @Deidre - to nie jest takie proste jak piszesz. Ponieważ bardzo często zdarza się tak, że osoby pełnosprawne przez obie strony traktowane są jednorazowo z różnych powodów, a co dopiero osoba niepełnosprawna, która niejednokrotnie ma bardzo duży problem z poruszaniem pewnych partii ciała i odczuwaniem.
Należy pomyśleć realnie - człowiek pełnosprawny oczekuję czegoś od partnera i nie zawsze to ma, więc zmienia i szuka tego czegoś... Więc czy kontakt seksualny bez jakiegokolwiek uczucia z osobą niepełnosprawną da osobie pełnosprawnej przyjemność i pełnię doznań??? - bo jak dla mnie to będzie tylko tzw. igranie z ogniem , czyli zabawa w: jak to jest z kimś takim odbyć stosunek seksualny.
uczucie do osoby niepełnosprawnej ma prawo zaistnieć.
może ci ktoś srać w garść i pluć jedzeniem - powiesz tylko "dawaj. zaraz posprzątamy". bo w sparaliżowanym ciele tkwią wymowne oczy i pracuje mózg.
ja się dowiedziałam gdzie rodzą się uczucia. a gdy one są - seks też zaistnieje.
co jeśli seks z osobą niepełnosprawną ma być tylko fetyszem? jeśli oboje się zgodzą i nikt nie jest traktowany instrumentalnie niczyje uczucia nie są zbrukane - czemu nie?
Everka i bardzo trafnie to określiłaś, to też jest właśnie kwestia dogadania się... :))
Znam takie małżeństwo. Ona pielęgniarka, zakochała się w niepełnosprawnym, całkowicie sparaliżowanym pacjencie. Mają dwoje dzieci, choć on fizycznie nie czuje żadnego podniecenia i musiała to być całkowicie jej inicjatywa. Żyją i są chyba na swój sposób szczęśliwi....
bo miłości seks nie przeszkadza Zołziku ;)
Zolza... - i to jest właśnie to o czym ja pisałam wcześniej, a Everka podsumowała :))
przykre to jest ze wiekszosc bo sa wyjatki to ta wiekszosc ktora zaznaczyla TAK to w glebi siebie zaznaczyla TAK O ILE MNIE TO NIE DOTYCZY
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.