Czy Czy ktoś z was praktykuje Tantrę ?
nasza koleżanka :) jest moc jak ktoś sobie wmówi, że to działa. To czakra i te sprawy jesli wierzysz w moce energetyczne i inne sprawy to coś dla Ciebie. Na spotkaniach tantrycznych możesz osiągnąć podobno nieziemski orgazm dotykając partnera bez fizycznej penetracji. Podobno napiecie jest takie wielkie, że ludzie dochodzą lub od razu po wyjściu uprawiają ze sobą sex bo nie mogą wytrzymać ciśnienia.
Hmm, dlaczego jeżeli ktos sobie wmowi :-) ?
jeżeli chodzi o masaż tantryczny yoni (cipki) i lingam (penisa) to absolutnie niczego nie trzeba sobie wmawiac, tak mi sie wydaje :-). Czy koleżanka ma jakis namiar na dobrych masazystow w Warszawie, zapisuje sie na warsztaty tantry i przed chciałbym doświadczyć tego :-)
to co piszesz to już wyższa szkoła jazdy - trzeba być bardzo wtajemniczonym, takie spotkania nie należą do tanich ... zaczynasz od przekazywania energii i czerpaniu przyjemności z dotyku lub czasem na odległość - mieliśmy taką sesję - nie kupuję tego ... nie wiem czy ktoś od tak do grupy zaawansowanej Cię weźmie z tym masowaniem cipki o której piszesz - to są bardzo zaawansowani żyjący tym ludzie :P Koleżanka należy do takiej "sekty" czy jak to tam określać ... ona jeździ z tym po całym świecie, ogląda Tybety itp itd bada tajniki, czyta książki i porównuje kultury, bo poniekąd te akcje z energią się pokrywają tylko mają inne określenia - ma obsesję na punkcie tej "energii" - jakby ją ta cała sekta omamiła - nie wnikam, próbowałem i dla mnie to lipa :P
Taki sex tantryczny to nie taka lipa tylko trzeba uwierzyć i przekonać się do słuszności takiej formy obcowania. Z bardziej znanych osób to np. Sting ten rodzaj uprawia i potrafi przeżywać sex kilka godzin. Wiele zależy od wiary i ćwiczeń! No i lepiej unikać oszustów.
Ja mam to szczęście, iż mój partner jest buddystą i praktykuje sex tantryczny...to jest coś czego nie da się opisać słowami, to trzeba czuć...
mi to jeszcze tak nie wychodzi jak powinno ale są takie momenty w naszym zbliżeniu, że mam totalny odlot :-D
Przede wszystkim WIERZYĆ, że działa - "Wiara czyni cuda". A niestety jestem ateistą. Ale chętnie słucham o czym mówi guru z ruchu Hare Kryszna na spotkaniach i grupowej dyskusji podczas przystanku Woodstock.
Ja też jestem ateistą, ale Tantra nie jest chyba związana z jakąkolwiek religią, to raczej filozfia niż wiara. Oczywiscie trzeba byc przekonanym do tego, zesztą tak jak jest ze wszystkim. A chyba warto włożyc trochę wiary aby poznac coś nowego w seksie ;-)
Szukamy różnych dróg w swoim życiu erotycznym, dlaczego by nie spróbowac w tym kieunku.
Chyba znalazłem dobrych nauczycieli prowadzacych warsztaty ;-)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.