23.03.2019 godzina 21:00 Kolega zjawia się u nas punkt 21:00. Jeszcze kilka minut wcześniej pisał do mnie z pytaniem, na którym miejscu parkingowym ma zostawić swój samochód. Oczywiście, że na moim miejscu. Tak samo jak za niedługo zajmie moje miejsce w naszym łóżku... Ja jestem cały czas na wyjeździe, 200 km od Warszawy. Dziś wieczór mają czas tylko dla siebie. Tuż przed jego przyjściem, Cari wysłała mi selfie w bieliźnie, którą jej kupił i podarował ostatnim razem. Pierwszy raz ją widzę na Niej, nie chciała mi wcześniej pokazać się w niej. To prezent od Niego i to jemu należy się ten widok po raz pierwszy... Jest godzina 22:40. Siedzę sam i zastanawiam się co teraz robią? Czy jeszcze rozmawiają i piją wino? Czy może... Serce kołacze mi... Nienawidzę i zarazem kocham to uczucie... UPDATE 23:30: Cari przed chwilą do mnie zadzwoniła. Już są po pierwszym razie i nabierają sił na następny. Dostała solidnie po twarzy i Kolega spuścił się jej do ust a ona wszystko połknęła.