W zasadzie mam dwa oblicza. Jak Dr Jekyll i Mr Hyde. Jestem Roman i Minetor w jednym.
Na co dzień jestem Romanem - normalnym, heteroseksualnym facetem. Nie myślę za dużo o seksie, choć kocham to robić, a także uwielbiam piękno kobiecego ciała. Jestem w pełni zadowolony z małżeńskiego seksu.
Gdy za długo przetrzymam nadmiar spermy w jądrach, przemieniam się w seksualnego wariata - Minetora. Mam perwersje, ciągle myślę o seksie, non stop chce mi się oglądać porno i trzepać konia. Jak sobie ulżę przez seks czy masturbację, wraca przeciętny gość. Spust ucisza Minetora na jakiś czas. Regularny seks pozwala trzymać go w ukryciu.
Wszystko, co wiąże się z heteroseksualnym seksem. Gdy włącza się u mnie Minetor, to szczególnie zaczyna mnie podniecać podglądanie i akcje typu swingers. Mój fetysz wówczas to siedzenie na fotelu w samym szlafroku i obserwowanie ludzi uprawiających seks.
Niezależnie od trybu (Roman czy Minetor) lubię inteligentnych, pełnych humoru i ciekawych ludzi oraz piękne ciała (każde jest piękne). U kobiet uwielbiam cycuszki, cipeczki, pupy i stopy.
Nie podnieca mnie w ogóle seks z mężczyzną (jestem 100% hetero). Nie lubię też chamstwa, głupoty, braku higieny, wstydliwości i oziębłości seksualnej.
Tak szerokie, że zabrakłoby miejsca
Fizyczna i umysłowa
Każda przyjemna dla ucha
Każdy gatunek
Każdy gatunek
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.