Lubię poznawać ludzi. Tylko im więcej ich poznaję, tym bardziej ich nie lubię. Czy powinienem zatem przestać? Wręcz przeciwnie. Chcę poznawać ich jak najwięcej, aby wiedzieć kto jest warty poznania w tej bezdennej otchłani nic nie znaczących i pustych relacji, które są plastrem na własne braki.
Chcąc nie chcąc niestety, mam w sobie coś z duszy romantyka, który jeszcze wierzy w coś głębszego i prawdziwego.
Dlaczego w takim razie tu jestem? Bo jestem tak samo zepsuty jak każdy inny, jednocześnie wierząc, że bezwstydną cielesną przyjemność można połączyć z namiętnością, intymnością i szacunkiem.
Osoby, które wnoszą coś nowego i dobrego do mojego życia.
A ze spraw cielesno przyziemnych
- brunetki o kształtnych nie za dużych piersiach
- kobiece nogi na wysokich obcasach
- otwartość na próbowanie nowych rzeczy i eksperymentowanie
- umiejętność komunikowania własnych potrzeb
- wspólną masturbację i podglądanie
- kontrolowaną zdradę, podszytą wzajemnym szacunkiem i zaufaniem
- widzieć zadowolenie i satysfakcję w oczach partnerki
- spontaniczny seks
Kłamców
Zamkniętych głów
Błędów ortograficznych
Kino
Książki
Podróże
Fotografia
Samorozwój
Psychologia
Socjologia
Geopolityka
Muzyka
Medytacja
Adekwatna do możliwości
Zależy kiedy mnie o to zapytasz. Unikam jednak hiphopu/rapu i disco polo.
Za dużo, żeby wymieniać.
"Wyspa" Huxleya
"1984" Orwella
"Limes inferior" Zajdla
"Jeśli chcesz, znajdziesz sposób. Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód."
"Piekło to miejsce, gdzie osoba którą jesteś, spotyka osobę którą mógłbyś być."
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.