koleżanka poznana na siłowni, zajęta...
JA: zajęty to może być kibel
ONA: speszona mówi, że w sumie to mógłbym się przydać bo jej facet nie umie szafki w kuchni skręcić...
JA: spoko mogę zerknąć o, której mam być?
ONA: od razu po treningu...
JA: no dobra pomogę ( co mam do stracenia ) nie sądziłem jednak, że nie będzie miała wkrętaka więc dałem jej swojego.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.