ależ właśnie boli. prawda na własny temat i ocena samego siebie boli najbardziej.
snowman wreszcie ktoś prawdę napisał, bo już myślałam że tu wszyscy oślepli ;)
Naamah - wystarczy mieć dystans do siebie i tego, co i jak się robi. Wtedy zupełnie nie boli.
*
Kasiu, b. mi miło. Równie miło, jak walnąć 4 dychy (obrzydliwie się podlizuję, nie?) pod takim maljutkim secikiem zatytułowanym bodaj :o).
co to kurcze jest kącik polonisty -psychologa ?? czy ogladamy dalej fotki ??:)
snowam alez sobie oceniaj do woli ....ja ci tego nie bronie ...ale tez i ty usłyszysz kilka słów na temat siebie ....co do oceny to jej nie robie .....ja wyrazam swoje opinie a to róznica ...ty jako polonista powinienes ja znac prawda?..... czy uwazasz ze jak cos mówie na twoj temat to cie oceniam ....szkoda czasu i pradu ....a co mnei upowazania do wyrazania swojej opinii na inne tematy i tematy innych ..to ze z nimi rozmawiam i czasami drocze a nie popisuje słowolejstwiem w bralczykowskim wydaniu ..... jestes kiespko zlosliwy i nadrabiasz tylko tworzeniem zdań olbrzymów przez ktore ja osobiscie nie przechodze bo usypiam w polowie (to jest ocena...zebys mial pewnosc) ..... a mowiac od dystansie do siebie hyhyhyhy :)):)) to juz dales czadu ...jakbys go mial to bys sie nie unosil przy pisaniu ....ja siedze sobie u siebie na stolku a nie na zbiorniku .... ale widze ze ty chcesz zajac zasczytne miejsce pisarza zbiornikowego:)) gratuluje ....ja ci daje numer jeden wodolejstwa ....
kwestia rokity .... (bo o ziobro nic nie pisałem) na tym polega róznica praktyka nad teoretykiem ...ty bralczyk i jego teksty a ja rokita i jego jasne i wyrazne oraz czytelne wypowiedzi .....
a teraz policz do 10 i sie uspokój ....
Katarzynka :)):)):)) chcesz sie podczepic pod snowaman i troszke sie podroczyc:))....miło by było jak za dawnych czasów troszke ze soba popisac co :)):))
pozdrawiam
MOONIEK NAJDROZSZY MOJE KOCHANIE WROC DO MNIE CZEKAM NA CIEBIE Z UTESKNIENIEM KAZDY DZIEN BEZ CIEBIE TO DZIEN STRACONY
Uważajcie na gościa posługującego się nickiem Para5058. Gość trzy razy pisał do mnie z propozycją spotkań w trójkącie. Oczywiście trzy razy rozmowa zaczyna się od tego samego tekstu w odstępie kilku miesięcy. Facet podaje nr tel. a następnie w trakcie rozmowy chce zdjęcie twarzy, wypytuje o szczegóły z życia prywatnego, a partnerką oczywiście jest poza tym wszystkim, bo ona dopiero musi zaakceptować, czy się nadajesz. No i ten lamus jest upoważniony do przekazywania wszystkich tych szczegółów. Krótko mówiąc, wyciąga wszystko, co możliwe, ale w drugą stronę już nie jest taki skłonny do informacji, bo "pani musi zaakceptować kandydata". Facet wygląda na mało rozgarniętego, sposób wysławiania na poziomie menela... Najlepsze, że on uważa, że są jakaś niesamowita parą, która ma prawo stawiać wyłącznie warunki. Żenada.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.