Witam w poniedziałek, nastawiam ekspres do kawy, siadam aby wzmocnić się przed.. ogromem pracy.. Wczoraj zakupiłam warzywa na giełdzie.. Mam co robić chyba do końca tygodnia, ale za to jaka przyjemność potem, zimą, otwierać słoiczki i ten zapach.. papryka, pomidorki, buraczki....
Dzień jakiś taki smutnawy.. chociaż słonko świeciło.. U mnie dzień przetwarzania warzyw.. teraz gotują się pomidorki na przecier..
Kawka dobra..
Pogoda dzisiaj będzie piękna.. słonko świeci, lekki wiaterek wieje... Prace ogrodowe można by rozpocząć, ale przetwory trzeba robić.. Trzeba by nająć pracowników ogrodowych.. Czym ich zachęcić, ktoś wie?? ;P
Piękna ogrodniczka w samym fartuszku ...urodzaj pomocników zwiastuje...
No to wdziewam fioletową koszulkę i .. zasuwam do ogrodu.. ;P
http://pl.zbiornik.com/photo/40A0BStM/
idealny strój do.. pracy w ogrodzie :P
z miłą chęcią przekopie ogródek ;)
ooo czyli mam pierwszego ochotnika.. ;P
to od czego zaczynamy ? :)
musisz się rozebrać.. ups.. przepraszam.. przebrać.. ;P
jednak wolę się rozebrać, w ogrodzie nikt poza mnie nie będzie widział, a pracując nago nie spocę się tyle co w uniformie ogrodnika ; P
ooo już się robi bardzo gorąco... ;P
no widzisz, a co dopiero jak zacznę machac łopatą :P
muszę przygotować dużo.. napoju... ;P
i wolny prysznic po pracy :P
spoko, beczka zimnej wody zawsze na tarasie stoi... ;P
uhhh to ale mnie orzeźwi, mimo, że po robocie a i tak będę pełen energii :P ale co z nia potem zrobie...
Pomyślimy.. ;P
to myśl i wracaj do buraczków :PP
maliny i jeżyny są do obrobienia potem.. ;P
Ploteczki, ploteczki, przy kawce.. Witam na tarasie w pięknym słonku.. Rozkoszować się można w promieniach ciepłych..
ja trę buraki, potem zalewa zalewam, noo troszkę kilogramów tego mam, więc trzeba jakoś się obrobić z tym...
jeszcze kolor zmienisz od tychc buraczków :P
hmm trzeba będzie dobrze umyć... ;P
w tej beczce na tarasie będzie idealnie :P sutki Ci stwardnieją jak w reklamie mentosa hihihi :P
witam niemal weekendowo... :))
Troszkę dzisiaj raniutko popadało, powietrze teraz takie świeże.. ale już chłodniej, słonko na chwilę zaświeciło, ale chmurki niestety nadciągają... U mnie słoiki się pasteryzują, z papryką którą dwa dni obrabiałam, bo dość sporo jej kupiłam, a w sosie słodko kwaśnym jest przygotowana..
Komuś kawy?
Plotkowania czas zacząć.. albo troszkę w spokoju posiedzieć.. Najlepiej w oranżerii, pośród kwiatów, przy dużym oknie z widokiem na taras..
Sos słodko kwaśny do papryki - poproszę więcej szczegółów. No chyba, ze to tajna receptura ;-) Papryki też mam urodzaj więc i na różne sposoby chcemy ją przerobić.
Przepis na paprykę w sosie słodko_kwaśnym:
6 kg papryki
12 dużych cebul
8 łyżek soli
pokroić w piórka, wymieszać i odstawić na 6 godzin.
zalewa:
2 szklanki wody.....|\
2 szklanki oleju......|\
2 szklanki octu......| ==> zagotować i dołożyć 4 koncentraty pomidorowe
3 szklanki cukru.....|/
Całość połączyć, zagotować, wsadzać do słoików i pasteryzować do 30 minut.
Dziękuje, wygląda interesująco. Po niedzieli zasiadał do roboty ...
Ja właśnie zakończyłam paprykowe szaleństwo.. Wszystko zaprawione..
Dziś dostałam prawdziwe mleko, musiałam przegotować zaraz i stygnie, a na powierzchni już kożuch się robi..
Po co przygotować od,razu ? Najpierw trzeba było śmietanę zebrac .
Ach te literówki ;-( Przegotować - miało być i śmietankę, a nie śmietanę ;-) Później ze śmietanki masełko można ubić ...
nieee, miałam ochotę na takie właśnie mleko, przegotowane, pachnące i gorące, mniam
Znajomi otrzymują dziwne wiadomości o tym, że jest gejem, niewiarygodny lub wręcz głupi. Wiadomości te rozsyła profil Bede_Twoja_70 w celu skłócenia grupy. Proponuje od razu dodać ją do wrogów lub jeżeli macie wątpliwości sprawdzić u tego kto was rzekomo pomawia..
To dobra rada, ponieważ i ja się z tym spotkałam...
Niedziela... Niebo pochmurne, ale najważniejsze , że deszcz nie pada, spacerek wskazany.. Miłego dnia ..
Zaparzyłam małą czarną, do tego świeżutka dzisiaj upieczona szarlotka.. teraz można się delektować i smakiem i aromatem i... spokojem...
czyli zaserwowałaś całkiem dobry deser :)
Nie tylko dobry, ale wręcz pyszny.. ;P
Witam w poniedziałkowy słoneczny dzionek...
Dwa dzbanki w ekspresie zaparzone w jednym herbata o cudownym aromacie, zielona z kwiatem wiśni, japońska, a w drugim kawa po włosku...
wybieram zieloną herbatkę z odrobiną cukru trzcinowego :P
Ja mam wodę przegotowaną z owocami pigwy teraz :)
A ja teraz... zimna herbata z cytryną.. normalnie zapomniałam, że mam w kubku... ;))
Kilka dni temu zebralismy resztki mięty z ogródka i namiętnie pijamy "Berber whisky" ;-) Jako słodzik używamy syrop buraczany świeżo sporządzony - mniammm ...
ja zaczynam pigwę na syropek przetwarzać, zasypuję cukrem i mmm pychotka, a ile ma witamin...
Jakaś późna ta Twoja pigwa, u mnie już z miesiąc temu przetworzona a soczek prawie wypity ;-) Zostało cos w nalewce tylko ... Znaczy się pigwowiec nie pigwa. Masz "prawdziwą" pigwę ? Jak sobie radzi ?
Ja mam 3 rodzaje.. pigwowiec czyli krzak z małymi jabłuszkami i dwa duże drzewa gdzie jedno ma kształt jabłka a drugi kształt gruszki.. są super duże, żółte i pachnące..
Z owocujących mamy tylko pigwowca ;-( Na wiosnę wsadzaliśmy pigwę, za jakiś czas powinny owocować ;-)
Moja "grusza" pigwowa jest juz dość wielka, ma ogromną koronę, a owoce tak duże , że gałęzie mocno naginają się ku dołowi, pachnie od niej na pół ogrodu.
Na drugim końcu ogrodu jest drzewo "jabłoń" pigwowa, pierwszy raz ma owoce, ale dosłownie duże jabłka nie mieszczące się w dłoni. Jej zapach jednak nie jest tak intensywny jak grusza..
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.