A coś taki zdziwiony? Ten Temat był założony 9 lat temu. Był tutaj wtedy taki Kaszub. Fajny chłop z niego był. Trzymał ze mną sztamę, chociaż cały czas był nachlany. Wiele pisaliśmy z sobą...On o sobie, ja o sobie, i tak jakoś fajnie czas z nim upływał. Na swoim profilu poświęciłam jemu nawet osobny wpis. Był jeszcze do niedawna... No ale pewnego dnia postanowił powiedzieć sobie -"pierdolę wszystkich..pierdolę całą Dziuplę, założę sobie swoje konto i będę czasem z ukrycia podglądał co się dzieje na zbiorze. Tak jak pomyślał, tak też uczynił...tylko z nickiem nie trafił w 100%. Bardziej by pasował - Dzień i noc zapomnienia o was...o tobie Sweet. o Snerze, o ILu, i wielu innych....

Kaszub? Legendarna postać starego zbiornika. I jajcarz jakich mało. Od razu kilka historii mi się przypomina, choćby ta ze zgubionym samochodem. I na tym kurwidolku stronię od facetów, bo delikatnie mówiąc nie mam o nich najlepszego zdania. Ale są trzy wyjątki. Harvi, Pelle i właśnie Kaszub. Do łóżka to facet może iść z pierwszą lepszą, ale wódki nie powinno się pić z byle kim. A z Kaszubem napiłbym się bez zastanowienia. Pozdrawiam przyjacielu!

ale miło :))) Kurde, tyle nam się w życiu działo że serio skupialiśmy się na pracy. Po pożarze firmy w 2015 miałem długi jak PKD Sri Lanki pewnie to i łeb zupełnie zajęty odkopywaniem się z otchłani mias tutaj dupy oglądać. Sneer, bier no Ircie w samolota i dawajcie na Fuerteventura /tu obecnie jesteśmy/ - słowo Kaszuba że flaszek zapas będzie wystarczający co na Wigilię ledwo zdążycie wrócić :)

Gdybyś był właścicielem wysypiska śmieci, to pogratulowałbym Ci tego pożaru, a tak to przykro mi, że dotknęło Cie takie nieszczęście. Ale masz łeb do interesów, to pewnie odrobiłes te straty. Właśnie byłem ciekawy jak przetrwałes czas pandemii, bo Twoja branża podobno miała najtrudniej, choć moje obserwacje temu przeczą. I tak się składa, że będę w tym roku w Hiszpanii, ale dopiero w drugiej połowie roku i nie od strony Atlantyku, a bliżej wybrzeża Morza Śródziemnego. Przy okazji powiedz mi Kaszub jakie polecasz hiszpańskie piwo?

Sneer przyjazielu, zawiodę Cię, sporadycznie pijam piwo bo mam bebzon tak spory że małego w sumie nie widzę:( Covid przetrwaliśmy jakoś choć lekko nie było, podwyżki cen prądu gazu też, nawet z obniżką vat do 0% na żarcie i paliwa jakoś sobie poradziliśmy choć to już było zagranie PiS poniżej pasa. Bezczelna zagrywka rządu pod plebs i tępaków. No ale z układami nie wygrasz. Za dobrze szło nam po powrocie do normalności a że Horała jest z Gdyni a też ma przyjaciół to dogadali się i nagle za bezcen miasto oddało teren naszej smażalni w nowe łapy i Bar u Kaszuba został zmieciony. Oczywiście formalnie wygląda to całkiem inaczej.... Stąd i obecnie szukamy czegoś poza Polską. W PL rząd wyciska jak cytrynę ludzi z banią na miejscu, okrada jak idzie i by karmić tępych zwolenników :(( Dużo by pisać ale summa summarum w sumie dobrze wyjdzie chyba. Jakby nie było młodszy nie będę a życie na kanarach to wieczne wakacje :) Wpadniesz to się przekonasz :)))

Absolutna racja. A jak ktoś jeszcze dał się nabrać na ten ich ryczałt i te scieme dla tych Pisowskich upośledzonych apologetów tego syfu, zwanego ,Polskim piedzielonym Ładem’ … no to teraz taki biedak jeszcze wyprzedaje majątek na Allegro i lata po firmach udzielających chwilówek aby zebrać na PIT który mu przyjdzie zapłacić z tytułu nieobliczalnej składki zdrowotnej … to niesamowite jak ten pisowski śmieć rządzący nie dba o swoich obywateli. No, ale komunizm to u nich wiecznie żywy a prywatny, ciężko pracujący przedsiębiorca to tylko śmieć, wyłudzacz i kombinator. Smutne to bardzo.

Tym brzuchem to się Kaszub nie przejmuj, bo w pewnym wieku to naturalna rzecz. Jak ktoś ma takie problemy w młodości, to nie najlepiej o nim świadczy, ale z upływem lat to normalne. Metabolizm zwalnia, ciało się starzeje i tak się dzieje. Myślisz, że mnie problem starzenia nie dotyczy? Nie mam co prawda wielkiego brzucha, ale też nie ważę tyle co kiedyś. Miałem 20 lat to czułem się jak młody bóg i myślałem, że będę żył wiecznie. Teraz mam siwe włosy, do czytania zakładam okulary, coś mi strzyka w kolanie i jestem coraz bardziej świadomy upływającego czasu. Kaszub, ja w szkole średniej byłem reprezentantem szkoły w biegach średnich, a teraz jakbym miał przebiec kilometr to pewnie prędzej bym na jakiś zawał wykorkował. Staram się nie zardzewieć i jak jest okazja to aktywnie spędzać czas, ostatnio na przykład kusi mnie spróbować morsowania, ale wieku nie oszukam i lat nie będzie mi ubywać. Ja Kaszub nie chwaląc się to kiedyś, ale to przez całą noc, potrafiłem machnąć sześć numerków. A teraz? Po drugim już zasypiam. Ale co zrobić, starość nie radość. W każdym razie Kaszub nie przejmuj się tym brzuchem, bo to jest najmniejszy problem. Wielki brzuch u 20- latka to porażka, ale u 40 czy 50- latka to nic zdrożnego...

I z tego co piszesz wynika, że zostałeś oszukany przez władze miasta. Gdynia to Szczurek, a Szczurek to Platfusy i PiS nie ma tam nic do gadania. A Horała to może decydować w sprawie CPK, ale nie w kwestiach podległych samorządowi. Horała był w ostatnich wyborach przeciwnikiem Szczurka i krytykował go, ale skoro Gdynianie woleli wybrać Szczurka, to niech teraz się męczą z dziadem, mają co chcieli. Ale nie chcę się Kaszub z Tobą spierać w takich tematach, bo wiem, że nie przepadasz za PiS-em, a ja Ciebie za bardzo lubię żeby miało nas to poróżnić. Powiem Ci tylko, że nie jestem na tyle naiwny żeby wierzyć, że w PiS-ie są wyłącznie porządni i uczciwi. PiS to potężna, kilkudziesięciotysięczna armia polityków, urzędników, działaczy itd. I w tak licznym gronie siłą rzeczy muszą się trafiać również czarne owce. Bo każda, bez wyjątku każda władza deprawuje. Ale o ile w PiS-ie takie czarne owce sporadycznie się trafiają, o tyle taka PO to jak dla mnie w zasadzie w całości organizacja przestępcza działająca na szkodę kraju. Moim zdaniem pan Kaczyński jest Napoleonem polskiej polityki. Napoleon był wielki i stworzył świetną machinę do wygrywania wojen, co nie znaczy, że w jego armii nie zdarzali się kiepscy żołnierze. I analogicznie jest w przypadku polskiego Napoleona. Ale może dosyć o tym. Życzę Ci Kaszub powodzenia na obczyźnie, łebski facet jesteś to pewnie wszędzie sobie poradzisz, choć liczę, że kiedyś wrócisz. Jak opadną emocje, jak minie złość, żal, rozgoryczenie, wkurw czy co tam czujesz do tych skurwieli rządzących Gdynią, to jednak wrócisz...

Fajne i celne to porównanie Kaczora do Napoleona. No przecież wzrostem to bardzo podobni. Choć są drobne różnice, np. Napoleon ciut więcej lasek posuwał - a Kaczor to bardziej to męskie towarzystwo wokół siebie docenia. Optymizmu dodaje zesłanie i smierć Napoleona. I oby ten nasz Napoleon tez podążył droga swego pierwowzoru.

Nie podąży. Bo pierwowzór zdobył wieczną sławę i minie tysiąc lat czy milion lat, a pamięć o nim będzie wciąż żywa i już na zawsze pozostanie on Bogiem Wojny. Można się zastanawiać kto był najwybitniejszym człowiekiem w dziejach. Może Leonardo, może Newton, może Einstein lub Reagan? Nie wiem, który z nich, ale nie ulega dla mnie wątpliwości, że w tym gronie powinien znaleźć się również pierwowzór. I taka sława akurat panu Prezesowi nie grozi. Ale do licznych osiągnięć pierwowzoru należy to, że on odcisnął wielkie piętno na swoich czasach. On przeorał oblicze Europy i ludzkie umysły i po nim Europa nie wyglądała już tak jak wcześniej. I tu właśnie dostrzegam analogię. Bo pan Prezes również odcisnął wielkie piętno na współczesnej Polsce, przeorał umysły Polaków i po epoce Kaczyńskiego nie będzie już powrotu do tego co było wcześniej. Spójrz sobie na tę pożal się Boże opozycję. Jakieś własne inicjatywy? Jakieś autorskie pomysły? Nic, zero, nul, kompletna pustka. We wszystkim co robią i mówią odnoszą się do Kaczyńskiego. Nie byłoby Kaczyńskiego to ich udział w polityce straciłby jakikolwiek sens. Dorwać się do koryta, a potem jakoś to będzie, to cała filozofia tej żałosnej opozycji. A, że pierwowzór został ostatecznie pokonany, że Waterloo, że zesłanie? A jakie to ma znaczenie? Łysiak to fajnie w "Cesarskim pokerze" opisał. Pierwowzór zdobył sobie wieczną sławę, a o tych, którzy go pokonali już mało kto pamięta. To kto tu jednak wygrał? A o kim to Ridley Scott ma kręcić najnowszy film i kogo ma w nim zagrać Joaquin Phoenix? Chyba nie rosyjskiego Aleksandra lub austriackiego Franciszka, bo oni już mało kogo interesują, a pierwowzór nadal rozpala ciekawość ludzi. Dlatego te 6 lat zesłania w zamian za wieczną sławę nie wydaje mi się zbyt wygórowaną ceną...

Można tego naszego pana Prezesa lubić lub nie, jednak nikt nigdy nie będzie mógł zaprzeczyć, że go nie było...

Irka - to frazes. O Hitlerze, żeby nie szukać daleko … tez można tak powiedzieć. I o Lechu Kaczyńskim tez. I o każdym innym człowieku ,który był’ … Wybacz, ale jak dla mnie to słaby argument.

Mirka, a słyszałaś kiedyś o tuskomanii, sikoromanii, kwachomanii itp.? Ja nie. Słyszałam natomiast o kaczyźmie.

Irka - no nie załamuj mnie! Czy ty nie masz telewizora? A włącz dziewczyno choćby Dziennik w TVPis a zaraz się przekonasz co to jest Tuskomania czy Sikormania. Tuskomanie rozpoznasz po tych fajnych cytatach Nur Fur Deutschland, Owsiakomanie po tym, ze będą ci wmawiać, ze Owsiak kradnie pieniądze z WOŚP , a Sikormanie rozpoznasz po dyskusjach o facecie co mieszka w dworku. A kto nie słyszał o kaczyzmie?!? No proszę Cię! chyba tylko głuchy … Cudny kaczyzm - polaczenie prądu ideologicznego z ekonomicznym szalbierstwem na bazie którego stworzono genialny ustrój IV Rzeczpospolitej, oparty o powszechny dobrobyt i zalegalizowane złodziejstwo uprzywilejowanej kasty upartyjnionych dziadersow … no toz już trwałe zapisał się w annałach ekonomistów.

tak ogólnie odpowiadając na Wasze przemyślenia - stąd szukamy na kanarach coś dla siebie by zwyczajnie żyć. W PL PiS zrobił z naszej Ojczyzny tani burdel i dla ludzi z rozumem miejsca nie ma. Nie wykluczam powrotu bo logo, mama, dzieci, rodzina i przyjaciele są w kraju jeszcze ale jeśli masz łeb na karku i chcesz się cieszyć życiem to w PL radości nie znajdziesz. W życiu bym nie pomyślał że mamy 35% rodaków idiotów :(

Chyba nawet więcej niż 35%, bo będę mocno zdziwiony jak oni jesienią dostaną mniej niż 40%. A dlaczego ludzie ich popierają? Myślę, że powód jest banalny i prozaiczny. Po prostu ludziom żyje się lepiej niż kiedyś. Rzecz jasna nie wszyscy się tym kierują, ale jednak coś jest w tym, że to byt kształtuje świadomość i ludzie oceniając władzę patrzą jednak na zasobność swojego portfela. Mojej rodzinie również żyje się lepiej, chociaż akurat dla mnie nie jest to główną motywacją, gdy stoję przy wyborczej urnie. Gdyby mi się drastycznie obniżyła stopa życiowa to pewnie zmieniłbym zdanie, ale gdyby standard życia pozostał ten sam czy był nawet trochę niższy, to nadal dokonywałbym podobnych wyborów. Bo ja do życia potrzebuję nie tylko zaspokojenia potrzeb materialnych, dużo piwa i trochę seksu. Ale również poczucia, że to jest mój kraj i dzieje się w nim dobrze. I od 7 lat mam takie poczucie. Poza tym ja chyba jestem stały w uczuciach. Raz się zakochałem i do dzisiaj kocham tę samą kobietę. Jakiś czas temu na allegro zamówiłem sobie kilka książek Zajdla. Żona w żartach mi mówiła, że cofam się w rozwoju, a ja jej na to, że nie, że to raczej powrót do korzeni, bo na tym się wychowałem. I podobnie z wyborami, nieprzerwanie od 2001 roku głosuję na pisiorów. Ale jednak większość robi to pewnie z przyziemnych i trywialnych przyczyn, czyli dlatego, że zwyczajnie pod tymi rządami żyje im się lepiej. Ale poniekąd Kaszub Cie rozumiem, bo ja mam podobnie tylko odwrotnie i nie pojmuję jak można popierać tę całą lewacką swołocz. W swoim otoczeniu znam wielu świetnych, porządnych ludzi, ale gdy słyszę jak oni chcą głosować to nic tylko ręce załamać. Z jedną taką to ja nawet sypiam. Nie jest jakimś zagorzałym wrogiem pisiorów, ale nie przepada za nimi. I czasami jej mówię, że nie będę jej przekonywał i ona zagłosuje jak chce tylko niech się zastanowi, bo przez ostatnie lata pisiory jej tyle kasy nawalili, że niech się zastanowi czy się nie boi, że jak ta lewacka hołota dorwie się do koryta to jej dodatki zabiorą, pensję zamrożą, wiek zmienią na taki, że będzie musiała zapierdalać do 75 lat i jeszcze może jej męża zamkną za nieuleczalny kaczyzm, homofobię i brak euroentuzjazmu. No nic, pozdrawiam Kaszub...

A na corridzie Kaszub byłeś? Bo ja nie mogę się doczekać jak na żywo sobie to obejrzę...

Trochę jednak zadziwia pesymizm kolegi Sneera - ze tylko te 40%. Warto chyba przywołać słowa posła Kuchcinskiego, prekursora wizyt w rzeszowskich agencjach towarzyskich i dawnego ,latającego marszałka’ który sprytnie te loty o statusie HEAD przerobił na prywatne linie lotnicze. Nie tak dawno błysnął myślą analityczną, ze ,trzecia kadencja jest na wyciągnięcie ręki. To jest właściwie kwestia skutecznego dotarcia do obywateli i przekazania im informacji o tak dobrych rezultatach w polityce państwa, jaki rząd PIS w ostatnich latach osiągnął w zakresie bezpieczeństwa i poprawy poziomu życia obywateli, ze w gruncie rzeczy nikt rozsądny nie powinien głosować przeciwko nam, właściwie wszyscy powinni nas popierać. Trochę się dziwie, ze nie mamy poparcia 70-procentowego, bo na takie bym Iiczyl’ … No nie cudne ?!? Doprawdy święta racje miał Dostojewski, gdy pisał w ,Idiocie’ , ze jak Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu najpierw rozum odbiera. I módlmy się w Polsce wszyscy, aby taka tylko kara wyznawców PIS po wyborach spotkała ….

Ten Kuchciński to jedna z niewielu osób w PiS-ie, której nie trawię. I nawet nie wiem dlaczego. Przecież nie z powodu aparycji, bo tym się nie kieruję, chociaż być może podświadomie ma to jakieś znaczenie. Może chodzi o jego charakter, sposób bycia, to jak się wysławia, nie wiem, ale nie przepadam za gościem. Lubię przyszłego premiera czyli pana Błaszczaka, lubię pana Czarnka za to, że wali w lewactwo jak w bęben, ale tego Kuchcińskiego nie. Chociaż akurat w tej jego wypowiedzi, którą przytoczyłaś poza jednym jest dużo racji. A tym jednym jest to 70% poparcie. Bo w systemie demokratycznym nie da się w skali kraju uzyskać takiego wyniku i to nigdzie na świecie. Gdzieś w małych społecznościach, lokalnie, na poziomie samorządowym, gdzie decydują układy i układziki to jest możliwe, ale w skali kraju nie, no nie da się i tyle. Może w jakichś szczególnych, wyjątkowych okolicznościach, ale w takiej typowej sytuacji to po prostu niemożliwe. A u nas jest typowa sytuacja i demokracja wręcz kwitnie. W takich Niemczech kilka lat temu przeprowadzono badania, z których wynika, że aż 70% obywateli Niemiec obawia się publicznie przyznać do swoich poglądów. Oczywiście z różnorakich powodów. Temu nie podobają się imigranci, tamtemu polityka Merkelowej, następnemu jeszcze coś innego, w każdym razie aż 70% Niemców ma coś z czym woli się publicznie nie ujawniać. Przecież to jest upadek demokracji, która polega właśnie na ścieraniu się różnych opinii. A u nas demokracja kwitnie. Rudego Folksdojcza mam za złamanego fiuta i nie muszę się z tym kryć z obawy, że o 6 rano przyjdą po mnie smutni panowie. Komuś innemu nie odpowiada pan Kaczyński to może pod jego adresem rzucać najgorsze bluzgi, z czego na przykład Ty nader często korzystasz. W takich warunkach nie da się zdobyć 70% poparcia. Nie przy nieustannie sączącej jad nienawiści tefałenowskiej szczujni. Ale już przekroczenie 40% wydaje mi się całkiem realne...

Kaszub, ja Tobie prywatnie nie odpiszę, bo wiadomości masz tak ustawione, że tylko zweryfikowane profile mogą do Ciebie pisać. I tylko dlatego Tobie nie odpisałem, żebyś sobie nie pomyślał stary przyjacielu...

ja to sam od nowa się uczę zbiornika :)

Ja to Kaszub czasami do dzisiaj tego nie ogarniam. Na przykład zauważyłem, że na telefonie nie zawsze wyświetla mi się to co pojawia się na laptopie. Kilka razy zauważyłem, że na laptopie widzę wpisy czy komentarze Sweet lub Piaa, a na telefonie są one niewidoczne. Przecież obie mam w ulubionych i teoretycznie powinienem widzieć ich wpisy i na laptopie tak jest, a na telefonie nie zawsze. A zaznaczę, że nie używam Nokii 3310 tylko jakiś nowoczesny chiński badziew, nawet nie pamiętam jakiej marki. Nie wiem o co tu chodzi, ale skoro tak jest to widocznie tak musi być. Dlatego nie chciało mi się wierzyć żeby Irka Ciebie tu zablokowała. Nie Irka. Znam ją trochę, to świetna kobieta i ona by Tobie tego nie zrobiła. Co prawda Krzysiek Cugowski śpiewa: "Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok, bo przepadłeś z kretesem, nim zrozumiesz swój błąd" i to są generalnie bardzo mądre słowa, ale od każdej zasady istnieją wyjątki i Irka jest właśnie takim wyjątkiem. Przez te wszystkie lata zdobyła moje pełne zaufanie i wiem, że w razie jakichś problemów można do niej lecieć jak w dym. Wiesz Kaszub, to jest grupa Irki i ja się nie wtykam do tego jak ona ją prowadzi. Ale w sumie we wszystkim się z nią zgadzam i nie przypominam sobie ani jednej sytuacji, w której ja na jej miejscu postąpiłbym inaczej. Ani jednej. Z Pelle było inaczej, ale Irka w odróżnieniu do Pelle ma charakter. I jak wczoraj do mnie napisałeś to właśnie nie chciało mi się wierzyć żeby Irka Ciebie zablokowała. Fajnie, że sprawa się wyjaśniła i okazało się, że to nie Irka, a po prostu zbiornik czasami płata takie figle...

Sneer...Miło się czyta taki komentarz. Dziękuję.:) Dodam tylko, ze nie tylko nie zablokowałam Kaszuba, ale jeszcze w ubiegłym roku, odblokowałam wszystkich, którzy mieli "urlop", na 20 lat. Byli tacy, co uznałam, że wystarczy tej blokady, i może się zresocjalizowali. Jak będzie, zobaczymy w przyszłości. Póki co, to zapraszam każdego na tę grupę i zachęcam do czynnego udziału w dyskusjach. :)
A Ty kaszub, nie przeginaj z....ognistą wodą, bo widzisz co wyrabiasz.:P:)