semir70
Zaprosiłeś mnie na kawę A ja przecież jej nie piję
Usiadłam na kanapie Ty całujesz moją szyję
Masz ogromną chęć na miłość mówisz mi do ucha
Rozum się zamknął a me ciało Ciebie słucha
I teraz ja szepcę "chcę" jednym oddechem
Więc posuwasz się dalej z lekkim pośpiechem
Rozpinasz mi bluzkę przyciągasz do siebie
Wiesz że w złączeniu to będzie jak w niebie
Wbijam paznokcie w ramiona herosa
Zdejmujesz mi buty jestem już bosa
Dotykasz piersi dosuwasz biodra
Jest tak gorąco a noc przecież chłodna
łapiesz za włosy jak jakąś rzecz
a ja to lubię, tak dobrze to wiesz
Pieszczę Twe ciało moimi ustami
Nie czuję oporu jest żar między nami
Już odpływamy, esencja rozkoszy
Jedynym ciałem co w rytmie unosi
Zagryzam wargi i wije jak kotka
Miłości ekstaza jest iście "słodka"
Kładziesz na plecach me drżące ciało
Mamy jedna noc to przecież tak mało
Chciałabym myśląc o życiu w swej głowię
By piękno tej chwili zawarło się w Tobie
10 lat temu