mpirek
Otwarte kleszcze zamkniętych ud
gotowe na pożarcie twojej krwi
z bezczelnie rozwartą paszczą
ślinią się do ciebie
rybim odorem zioną
bezzębną paszczą
zgniatają
twój majestat
pochłaniają go do dna
a ty
pęczniejesz w ekstazie
rozrastasz się w nich
karmisz chłonką
plujesz nasieniem
rzygasz
szmacisz w nich swoją ego
a one żrą niestrudzenie
twoje drżenie
wylane wraz z krwią rozkoszy
napełniają nią trzewia
by nasycone tą dawką
mogły wypluć ją
i rozewrzeć kleszcze
kolejny raz
12 lat temu