Co w @Club_Bordeaux zostaje w @Club_Bordeaux ? Dupa:D Ja tam po sobocie jestem bogatsza o: kilka kilogramów (tort @OwlsSoul był pycha!), parę zabawek erotycznych, sernik na zimno, parę flaszek alkoholu różnego, książkę, kilka nowych znajomości, a co najważniejsze??? Wspomnień. Jak mnie na starość Alzheimer nie wyrucha, to materiał do strzelania pamięciówek? Jest:) Niespodzianek było wiele, od tej zasadniczej, że w ogóle w sobotę ktoś/coś dla mnie, poprzez gości z daleka i bliska, na wschodzie słońca kończąc. Od już ponad dwóch dekad (jprdl, jak to brzmi!) uwielbiam ten uczuć, gdy nagle okazuje się, że na zewnątrz już jest widno, a ja wracam do domu, z włosami w nieładzie i gaciami w kieszeni;)
Aż chce się żyć:)