para_podbeskidzie
Jest taka jedna hipoteza odpowiadająca na słynne pytanie "gdzie oni wszyscy są" - skoro jest jakieś prawdopodobieństwo powstania życia na różnych planetach, choć nikłe, ale jest, za to planet bez liku, więc gdzie oni wszyscy są? Ktoś kiedyś zaryzykował odpowiedź, że w każdym ekosystemie po czasie równowagi pojawia się jeden gatunek dominujący, który z braku naturalnego wroga rozwija się w sposób niczym nie skrępowany, by po czasie osiągnąć taki poziom rozpasania, że zaczyna się rywalizacja wewnątrzgatunkowa o zasoby planety, która prowadzi do samozagłady. Gdzie oni wszyscy są? Oni już byli, ich już nie ma...
Para • rok temu