Tym razem bylam przygotowana, serio. Nawet kupiłam żółtą taśmę żeby pasowała do pudełka. Kupiłam też bardzo fajne naklejki, problem w tym, że one są na okna 🧐 myślę: spokojnie, dasz radę. Zorganizowałam klej, ale wiecie taki super mocny. Mam poklejone palce, na koniec musiałam zrywać ozdobę od której odrysowywałam, bo tez się przykleiła. W sumie to wszystko się przykleiło tylko nie ten *uj. On się powywijał, klej się rozlał i finalnie wyglada jak osrany. Musiałam użyć moich ukrytych zdolności artystycznych, żeby to naprawić 🧐