Hotwife - cz. II.
"Hej, miło Was poznać" rzucił wesoło wchodząc do pokoju. Wyglądała na skrępowaną obecnością gościa, ale to miał być dopiero początek. Kilka minut później kolejny mężczyzna pojawił się w pokoju, co spowodowało u niej jeszcze większy stres. Na szczęście jest alkohol, który w takich sytuacjach potrafi naprawdę pomóc - nie od razu, ale nie musieli się spieszyć. Mieli bardzo dużo czasu, a wszystko było zorganizowane już od dawna - muzyka, drinki i delikatne przekąski umilały początek spotkania. Byli pod dużym wrażeniem tego jak wyglądała i nie ukrywali tego ani przez moment. Otwierała się przed nimi bardzo powoli, ale atmosfera którą stworzyli oraz alkohol spowodowały że napięcie zostało zastąpione podnieceniem, które wzmagało się z każdą chwilą. Jeden z mężczyzn podszedł do niej i wyciągając rękę w jej kierunku zapytał:
- "Zatańczymy"?
Po kilku drinkach lekko zaszumiało jej w głowie, ale zgodziła się na taniec i chwilę później poruszali się w rytm muzyki.