Sneer___
To jest z pewnością niebezpieczny sport, ale rzeczą dyskusyjną jest czy jest najbardziej niebezpiecznym. Wspominasz Formułę 1, ale to jest cykl zawodów o mistrzostwo świata, więc właściwsze byłoby porównanie Formuły 1 z cyklem Grand Prix na żużlu, a w nim jeszcze nikt nie zginął. Podobnie Rajd Dakar jest jednym z wielu rajdów, to konkretna impreza i można ją porównać z konkretną imprezą żużlową np. Memoriałem Smoczyka w Lesznie, tam też z tego co kojarzę nikt nie zginął. Poza tym żużel był bardzo niebezpieczny kiedyś, ale obecnie dużo się zmieniło na lepsze. Są dmuchane bandy, które uratowały zdrowie, a pewnie i życie wielu zawodników. Wyposażenie ochronne też jest bez porównania lepsze z tym co było kiedyś. Wystarczy powiedzieć, że kilkadziesiąt lat temu żużlowiec startował w kasku "orzeszku" i miał na oczach zwykłe gogle. Nieprzypadkowo o żużlowcach mówi się "rycerze czarnego sportu", bo ich wyposażenie przypomina rynsztunek rycerza. Dlatego ostatnim głośnym tragicznym zdarzeniem był wypadek Darcy Warda w Zielonej Górze, po którym do dzisiaj on jeździ na wózku inwalidzkim. To było zdaje się w 2015 roku czyli już dekadę temu. A ostatni śmiertelny wypadek znanego zawodnika to przypadek Lee Richardsona, a to było z 15 lat temu. Ale masz rację, to jest niebezpieczny sport i ja pamiętam jakby to było wczoraj śmiertelny wypadek naszego lidera i ulubieńca publiczności, a za chwilę minie od tego zdarzenia 30 lat. On był Rosjaninem, a dokładnie Baszkirem i to jedyny obywatel Rosji, któremu zdarza mi się w rocznicę jego śmierci zapalić znicz pod tablicą upamiętniającą tego świetnego sportowca. Tak, żużel bywa niestety i taki...
Mężczyzna • 9 miesięcy temu