No to poprosiłem żeby się położyła, rozłożyła szeroko nóżki, i wjechałem do samego końca.... I w tym momencie okazało się co było takie tajemnicze ,o czym wspominałem na początku mojej opowieści (choć to jeszcze nie koniec.... No chyba że was nudzę....) otóż otrzymałem polecenie ustawienia sobie stopera na 5 minut i usłyszałem że tyle mogę ruchać, jeżeli się spuszczę, to się spuszczę, a jeżeli nie zdążę, to trudno dzisiaj się nie spuszczę (znaczy wczoraj). Jestem raczej długodystansowcem więc zrobiła to świadomie... tym bardziej że ona też lubi długo... Nie zdążyłem...😔🫣🫎
.... To zdjęcie już autorstwa Gosi...