To zdjęcie swoim romantyzmem wydaje mi się doskonale pasować do wczorajszego opowiadania.
Z wiekiem coraz bardziej doceniam potęgę umysłu i lepiej bawię się faktem, że podniecenie i orgazm, szczególnie u kobiety, zaczynają i kończą się w głowie…
Drogie panie, a jak Wy uważacie?
EDIT!
Pytanie można skierować do obu płci, więc zapraszam do dyskusji również panów.
Czy zgadzacie się, że kobiecy mózg lubi erotyczne pieszczoty nie mniej niż wagina? 😈