Kara była,ale niewystarczająca,bo tylko jeden singiel się znalazł .Zdaję sobie sprawę,że zbyt mało czasu dałem na logistykę,dlatego tymbardziej szanuję,że przyjechał .Całkiem dobre drzewo znalazłem do przywiązania SU.Po pierwszych igraszkach zapytała czy przybysz chce,aby miała rozwiązane ręce ..obawiał się i słusznie,bo zaraz po uwolnieniu dostał od niej z liścia .Głębokie gardło i rżnięcie na przewróconym drzewie było całkiem miłe.Moja SU tryskała ....przybysz zapytał moją SU,czy ta chciałaby spotkać się z nim sama ...uznałem,że nie było tego pytania ,bo byłeś tam sam i szacun za odwagę, tymbardziej,że musiałeś że mną przejść
"pół" lasu,żeby dojść do przywiązanej już SU.
Chcę żeby solidna kara,nie ominęła jej .
Czekamy na zgłoszenia