Mało kto potrafi wprawić mnie w ten stan, kiedy już naprawdę nie wiem co się dzieje, kiedy jestem obracana z pleców na brzuch, z brzucha na plecy, jak lalka. Kiedy się całkowicie poddaję, kiedy nic nie zależy ode mnie, osiągam najintensywniejsze orgazmy, ciągną się jeden za drugim, w coraz krótszych odstępach czasu, wylewa się ze mnie, nie kontroluję squirtu, drapię, przeklinam bezwiednie, krzyczę, że już dość, że już nie mogę, a potem znów wybucham. Dziękuję, B. 💛