Model: Mademoiselle Juliette
Jak seria z Julką, to seria z Julką.
Tu już było groźnie, bo za oknem było parę ładnych metrów w dół. Nie pamiętam gdzie była linka asekuracyjna, ale była ;)
I było nieco ganiania, bo lampy były na daszku poniżej i w sąsiednich oknach, podobnie świecę trzeba było odpalić w oknie w pomieszczeniu obok.
Miejsce to stara mleczarnia w krakowie, koło toru gokartowego. Chyba jeden z niewielu urebxów, który się uchował.