Natrafiłem na artykuł o tytule „10 cech atrakcyjnego mężczyzny”, w którym Autor jako jeden z punktów umieścił poczucie humoru i inteligencję. Poniżej rzeczony cytat:
„Dlaczego poczucie humoru oraz inteligencja są razem? Bo według mnie jedno mocno wiąże się z drugim i jedynym dobrym sposobem pokazania swojej inteligencji w sytuacji towarzyskiej jest odpowiedni rodzaj poczucia humoru. W gruncie rzeczy łatwiej byłoby pokazać swój wynik testu IQ, ale to nie robi takiego wrażenia jak inteligentny humor.
Zacznijmy może od inteligencji. Dzielimy ją na:
• Inteligencja (IQ) – zdolność do postrzegania, analizy i adaptacji do zmian otoczenia. Zdolność rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i umiejętności w sytuacjach nowych. Cecha umysłu warunkująca sprawność czynności poznawczych, takich jak myślenie, reagowanie, rozwiązywanie problemów.
• Inteligencja Emocjonalna (EQ) – czyli zestaw kompetencji psychologicznych związanych z relacjami z innymi oraz z samym sobą.
W kwestii atrakcyjności obie inteligencje mają znaczenie, ale skupmy się na inteligencji emocjonalnej. Jest to absolutny fundament bycia atrakcyjnym mężczyzną. Często zdarza się, że faceci, którzy sporo osiągnęli – status, pieniądze, władza – przy kobietach stają się strasznymi fujarami. W gruncie rzeczy relacja z samym sobą jest tutaj najważniejsza, a składają się na nią: samoświadomość, samoocena oraz samokontrola. Szerzej omawiam to w punkcie 7. – Pewność siebie i siła charakteru.
Drugi aspekt inteligencji emocjonalnej to relacje z innymi ludźmi, na które wpływ mają: empatia, asertywność, perswazja, przywództwo i współpraca. Również dokładnie omawiam to w punkcie 9. – Umiejętności interpersonalne i charyzma.
Okej, ale jak to się ma do poczucia humoru?
Niewiele jest rzeczy, które tak nie odrzucają kobiet jak żałosny humor. Żałosny humor jest przeciwieństwem inteligentnego humoru, który opiera się na skojarzeniach, niedopowiedzeniach, sarkazmie, nawiązaniach, stereotypach oraz umiejętności śmiania się z samego siebie. Szczególnie ten ostatni aspekt pokazuje wiele na temat Ciebie – jeśli potrafisz śmiać się ze swoich wad, zachowania, wyglądu, sytuacji lub otoczenia, to odbierany jesteś jako człowiek z dystansem. Mając dystans do samego siebie pokazujesz, że ciężko jest Cię urazić i nie bierzesz wszystkiego na poważnie, nie jesteś sztywniakiem – słowem, można sobie pozwolić przy Tobie na sporo luzu i komfortu.
Czemu poczucie humoru jest tak ważne?
Mówi się, że jeśli jesteś w stanie rozśmieszyć kobietę, to jest to znak, że jesteś dla niej atrakcyjny. Dodałbym, że pod warunkiem, że zachowujesz przy tym klasę – bo owszem możesz się spektakularnie przewrócić i skończyć z kebabem rozmazanym po twarzy i całym ubraniu – wszyscy będą się śmiać, ale to raczej nie wpłynie na Twoją atrakcyjność. To jest dopiero punktem wyjścia, bo to, co przy tym zrobisz, jak do tego podejdziesz – np. obracając to w żart, podbijając jakiś aspekt tego, co się stało, spoglądając na to inaczej niż wszyscy lub nawiązując do innego zdarzenia w inteligentny sposób – to będzie świadczyło o Twoim dystansie i umiejętności stworzenia czegoś śmiesznego z niczego.
Poza tym – lubimy czuć się dobrze, nie? Idziemy na imprezę to oczekujemy dużo zabawy, śmiechu i emocji. Pozytywni ludzie przyciągają innych pozytywnych ludzi, więc jeśli lubisz się śmiać i masz dobre poczucie humoru, to będzie przy Tobie dużo ludzi, którzy zarażą się od Ciebie śmiechem i będą go jeszcze podsycać.”
(aut.: Cyniczny Skurczybyk, www.cynicznyskurczybyk.pl/2014/02/10-cech-atrakcyjnego-mezczyzny)
Co o tym myślicie?
trochę dziecinnie i naiwnie napisane jak łatwo so poradnika "jak jak sprawić zeby byla twoja w jeden wieczor"
z sapioseksulanoscią nie ma nic wsplengo
"jak wstęp do poradnika" miało być
Prosz... Niby takie infantylne, a osrodek mowy i tak rykoszetem oberwal :}
to jeszcze poprosimy do kompletu dziesięć cech atrakcyjnej kobiety...
somesickguy - czyli jakby infantylnie nie było, to powinnam całkowicie zaniemówić?;)
Well well well, to nie tak działa. Inteligentną kobietę można wprawdzie okiełznać, ale nie sparaliżować.
Alez oczywiscie, ze mozna, "(...) tylko paragrafy nie pozwalaja."
Prawdziwy mężczyzna paragrafu się nie ulęknie.
Sugeruje drobny przypis na koncu: "z wylaczeniem paragrafow: majtkowego i §22". Nie lekaja sie tylko ci, co sprzedali rozsadek i ci, co kupili prokuratora :}
Po co wyłączać paragraf 22?
No way. Yossarian był moją pierwszą, nastoletnią fantazją erotyczną.
O nim nawet sie nie zajaknalem.
powiem krótko
inteligentny, wysoki brunet :)
a resztę można dopracować ;)
o to to koleżanko powyżej:)))
nawet nie chce mi się pierwszego postu czytać:P
Dopracować?
:-D
Że niby kobieta coś dopracuje w mężczyźnie? Czy tak można to rozumieć?
Podobno zdarzają się takie przypadki, ale zaliczyłbym je do cudów raczej.
Fakt, niektórzy mężczyźni potrafią się zmienić dla kobiety, ale to jest zawsze praca nad sobą, w jakimś celu.
A jak jest inteligentnym, ale aspołecznym, małomównym i skąpym wysokim brunetem?
Albo inteligentny, wysoki brunet a przy tym zakochany w sobie narcyz bez cienia autoironii?
Co byście chciały Panie dopracowywać?
Fakt, ten pierwszy, przydługawy tekst na początku tematu jest w zasadzie pustosłowiem, ale konkluzja Pani Szpileczki jest tak zaskakująca (aż się boję użyć słów mocniejszych), że aż się prosi o wetknięcie szpileczki.
;)
Mężczyźni są niezmienni .Swe charaktery szlifują cicho w trudzie i znoju .Próby zmian tego co oni uważają za doskonałe skazane są na niepowodzenie.Inteligencja mężczyzny nie wyklucza chamstwa ,okrucieństwa ,niewierności.Przeciwnie.Mężczyzna inteligentny potrafi ubrać swe wady w tak bajeczny sposób,że nawet te mega inteligentne kobiety dostrzegają je o wiele za późno.
Atrakcyjność mężczyzny to coś indywidualnego.Coś co przemawia właśnie do mnie...
To spokój i opanowanie.Patrzy w czy bez lęku i nie wykonuje nerwowych ruchów.
Sposób mówienia,ciepła barwa głosu ,który kołysze i uspokaja.Nie słychać w nim warknięć i pisków.To w jaki sposób układa zdania i jakich używa słów.Mówi to o jego oczytaniu i wiedzy ogólnej.A także wrażliwości i jego stosunku do nas.
Jego zapach.Silny zew natury.Niczym nie da się tego oszukać.Feromony dyktują warunki.Ulotna siła przyciągania.Silne ,dłonie.Fetysz wielu kobiet.Nasze dłonie są drobne i miękkie.Szukamy przeciwieństw .Dłoń która nie boi się pracy i potrafi być delikatna jak skrzydła motyla.Muszę mieć pewność,że utrzyma mnie nad przepaścią...jakakolwiek by ona nie była.Wyraziste rysy twarzy.Styl życia rzeźbi nasze twarze .Zmarszki mimiczne mówią o nas wszystko.Patrząc w jego twarz widzę jego historię.Czy często się uśmiecha czy raczej złości.Czy spędza czas w ruchu; na świeżym powietrzu czy gnuśnieje na kanapie . Blizny czy tzw skazy nie muszą szpecić .Niektóre są wyrazem same w sobie .Włosy...muszę mieć miejsce na swe palce w bezsilnej walce...Mężczyźni lubią obcasy a kobiety lubią mężczyzn przy których mogą nosić dowolnie wysokie.Poczucie humoru ...specyficzna zdolność.Potraficie dostrzec zabawne momenty smutnych dni.Umiejętność zamienienia w uśmiech każdej łzy .
Atrakcyjny mężczyzna...trywialnie :"rozmazuje moją szminkę a nie tusz"
Zapewne dlatego w torebkach kobiet jest i jedno i drugie.Nigdy nie wiadomo kto stanie na naszej drodze.
Na pewno go nie dopasujemy do siebie...musi być dopasowany od razu...W innym wypadku to my będziemy się zmieniać by udowodnić ;że tak nam dobrze.Tracąc siebie dzień po dniu...Nie zmieniajmy mężczyzn...bądźmy cierpliwe i nie łapmy pierwszego wróbla ;który siądzie na płocie...Być może jutro przyleci sokół.:-)
bull1978
zniżę się do odpowiedzi,
otóż, nie pochlebiaj sobie i innym - wysoki brunet to mój typ ulubiony, a dlaczego - to moja sprawa i uwaga MAM PRAWO takie preferencje meć
jednak wzrost i kolor włosów są darem natury, w rzadkich przypadkach (u męzczyzn rzecz jasna - brunet wychodzi spod ręki fryzjera)
a dopracować...no, dopracować SAMEMU SOBIE można całą resztę
i wybacz, ale ja nie szukam synka do wychowywania - potencjalny pan albo jest do zaakceptowania ze względu na swoje walory umysłowe i inne, które się dla mnie liczą - albo nie, nie ma stanów pośrednich
interpretacja moich słów dość dziwna, a wtykanie mi szpileczki przez szatyna w stringach...nawet tego nie skomentuję :)
generalnie dla bulla1978 - CHAPEAU BAS! za interpretację mojego tekstu ze zrozumieniem, tępe szpilki i z dumą noszone stringi na tyłku :)))
od dziś jesteś moim idolem :) król szydery ze zbiornika czyli nieodżałowany Kajetan P. powinien pokornie schować się do kąta w obliczu tak doskonałej riposty ;)
Hmmm... odniosłem wrażenie, że chyba zbyt rzadko zaglądam do Zbiornika, za mało interesuję się tutejszym życiem forumowym.
Tyle słów na mój temat od tak dawna czeka na przeczytanie...
Nie wiem kim jest Pani Szpileczka, ale skoro napisanie tak zaangażowanego tekstu, pełnego błyskotliwych uwag wymaga z Pani strony zniżenia się, to na wszelki wypadek czuję się zaszczycony.
Niezmiernie mi przykro, że szpilka – choć niewątpliwie dość tępa – była tak niemiła, że skłoniła Panią do tak poniżającej polemiki.
I dziękuję za precyzyjną i właściwą interpretację Pani wcześniejszych słów.
Faktycznie – logiczna i spójna.
Cóż – nie roszczę sobie pretensji do umiejętności jedynie słusznego odgadywania "co też tam autor miał na myśli".
Sądziłem, że skoro trzy zdania tekstu zostawiają dość sporą swobodę do interpretacji, to można zacząć na ten temat dyskusję, pomimo jakiegoś prawdopodobieństwa, że mentalnie bliżej mi do Forresta Gumpa niż Einsteina. Życie jednak uczy pokory... :)
Nie miałem też pojęcia, że moje słowa zostaną odczytane jako schlebianie komukolwiek.
Muszę chyba uważniej czytać co piszę.
Niestety zdjęcie profilowe usunąłem zanim przeczytałem celną krytykę Pani Szpileczki, dostawszy prawie tydzień temu sympatycznego maila, w którym autorka dowcipnie i z kulturą skrytykowała ten sposób autoprezentacji. Być może zrobiła to z litości, nie wiem, całkiem możliwe, tym niemniej jestem jej wdzięczny. Faktycznie włosy wyszły mi na zdjęciu zdecydowanie ciemniejsze niż w rzeczywistości.
Hmmm... ach, bo to o stringi chodziło, a nie o to, że nie jestem brunetem, rzeczywiście.
No, stringi dostałem niegdyś w prezencie od kobiety. Komuś tam się jednak podobały. Przyznaję - jak się okazuje, jej gust zdecydowanie odbiega od obowiązującego na zbiornikowym Olimpie, ale mimo to była kobietą na poziomie i wspaniałą kochanką. Gdybym tylko wiedział, gdzie odbywają się zajęcia z reedukacji estetyczno-seksualnej, z całą pewnością opłaciłbym jej czesne.
Straciło jak widać na aktualności stare powiedzenie "de gustibus non disputantum est".
Świat idzie do przodu, rzeczywiście chyba zostaję nieco z tyłu.
Tym niemniej akceptuję to, że stringi powinny odejść już do przeszłości, tym bardziej, że nie chcę urazić czyjegoś poczucia estetyki. :)
Mam nadzieję że moje nowe profilowe idzie nieco bardziej z duchem czasu.
Proszę się nie obawiać, nie wyskoczę na Panią z lodówki, czy z szafy machając gołym zadem opiętym w stringi. Nie mam ambicji być czyjąś obsesją, wręcz przeciwnie.
I nie mam ambicji detronizować kogokolwiek, kto jest "królem" czegokolwiek na Zbiorniku.
Nie mam pojęcia kim był pan KajetanP, nie wydaje mi się to szczególnie interesujące.
Na różnorakich portalach społecznościowych grupy zajmujące się szydzeniem z innych przypominają mi dość często kluby wzajemnej adoracji, których członkowie poprawiają sobie samoocenę wytykając innym co się da. No, fakt, tutaj akurat jest niezmierzone pole do popisu, ale nie znajduję przyjemności oglądając rzeczy, które dla mnie są po postu niesmaczne, a poza tym – po prostu szkoda byłoby mi czasu, życie rzeczywiste jest zbyt zajmujące.
Przyjemniej jest usiąć i coś napisać niż wyszukiwać co obrzydliwsze zdjęcia.
Generalnie dla Pani Szpileczki – wyrazy szacunku. Za niewątpliwą inteligencję, za błyskotliwą grę słów, za umiejętność i chęć doprecyzowania własnej wypowiedzi, no i za znajomość języków obcych. :)
Zgodzę się z Niesią167 tylko zastanawiam się czemu tak wiele kobiet narzeka potem na tych mężczyzn. Toż same sobie ich wybierały. Widziały gały co brały.
Stąd warto by panie wzięły sobie do serca radę Niesi. To kobieta musi sobie dobrać mężczyznę "pod siebie". Gwarantuje o wiele większe szanse powodzenia takiego związku niż kierowanie się biologią (czyt. feromonki, aspekty fizczyne), bo próby zmieniania charakteru faceta najczęściej skazane są na totalne niepowodzenie.
Może i trochę infantylny ten tekst, ale związek poczucia humoru z inteligencją jest oczywisty i nie podlega dyskusji :)
Haha :) 10 cech, to już ideał nie do odnalezienia... Romantycy.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.