Witam. Mam 23 lata, jestem żonaty od 2 lat, ale znamy się z żoną od 4 lat, mamy dziecko. Mój problem polega na tym, że chciałbym z żoną uprawiać seks jak najczęściej, chociaż raz na 3 dni, ale żona mówi stanowcze nie lub się wykręca. Kochana żona twierdzi, że seks raz na dwa tygodnie jej wystarczy (a co ze mną?).

Oczywiście ten seks ktory mamy jest z mojej iniciatywy. jak to zmienic pomocy!!

po fotkach widać, że potraficie być (lub byliście) niegrzeczni ;) Może żona ma za dużo na głowie, może nie dbasz o atmosferę itd. Czasem gra wstępna u kobiety ,musi trwać cały dzień, od buziaka na dzień dobry do orgazmu na dobranoc. Coś robisz źle i chyba sam musisz dojść co. Jesli nie poskutkuje to bądź twardy i przetrzymaj ją. Zobacz jak długo wytrzyma zanim sama Cię rzuci na łóżko, szafkę w kuchni czy cokolwiek;) Jeśli to nie poskutkuje to znajdź sobie kochanicę i żyj z żoną w celibacie. Pozdro

Z pewnością będzie zachwycona, że omawiasz tutaj wasze prywatne sprawy...

A jak było przed ślubem? Jeśli podobnie to "wiedziały gały co brały" :), sorki za szczerość. A jeśli było inaczej, czyli tak jak Ty chciałeś, to poszukaj przyczyny obecnego stanu również w sobie

hmmm... coś mi tutaj nie pasuje, otóż:
opis Twojego/Waszego profilu i załączone w nim materiały całkowicie mówią i ukazują zgoła co innego niż Twój post. Czy aby na pewno zdjęcia przedstawiają Twoją żonę i opis profilu jest autentyczny? Może to są tylko Twoje pragnienia i skryte marzenia? Czy aby na pewno Twoja żona wie o Waszym profilu na tym portalu?

Zbyt dużo znaków zapytania nasuwa się po przeczytaniu Twoich żalących się na żonę postów na różnych forach, jak też opisów wstawianych do statusu profilu.

Uważam /to jest moje zdanie/, że to co piszesz jest tylko chęcią zwrócenia uwagi na Twój profil, ewentualnie Ciebie a nie Was.

karzdy ma swoje zdanie dziekuje za wypowiedzi :)

hmmm... no tak, ale każdy pisze się przez ''ż'' - z z kropeczką a nie przez ''rz'' !!!

Woman42 ostrzeżenie za złamanie punktu nr. 8 regulaminu forum.
Z partyjnym pozdrowieniem egzekutywa moderatorska, sekcja upominawcza.

Woman42, cóż Ty taka podejrzliwa jesteś, nie bądź niedowiarkiem, fotki na profilu autora postu były robione w te rzadkie dni, kiedy dochodziło do zbliżeń.

hahaha... no czasami nie wierzę w to co czytam na forach, a widzę i czytam w opisach profilu, mam chyba do tego takie prawo... ]:)

glupi jestem i tyle

Mam wrażenie, że partnerka może nie wiedzieć o istnieniu w ogóle takiego portalu i wspólnego profilu?!

to mozna latwo sprawdzic:)

niby jak mam to sprawdzić?

To nie nasz problem, żeby sprawdzać. Natomiast dziwi mnie na waszym profilu opis "sexocholicy. nasze hobby to sex zyjemy ciagle tym bo sie kochamy"

Jak nie nasz problem? To mogę jutro zrobić 100 profili jako para i dodawać zdjęcia jakie mi się podobają?!

tylko ze profil jest 100% spontan
nie musicie wierzyc w nasz profil tak samo ja krzywo patrze na niektore profile
to tylko internet

ale jestesmy sto procent realni
zonie sie juz odwidzialo a ja sie przyzwyczailem do zbiornika
zawsze mozna pogadac.

No właśnie pogadać, a to jest znacząca różnica między tym co piszesz użalając się na własną małżonkę. Skoro Twojej żonie odwidziało się to po co tego rodzaju posty piszesz, dajesz opisy o seksie przed kamerką - zastanowiłeś się jaki to ma sens i do czego prowadzi? Jeśli chcesz sobie porozmawiać /pogadać/ to zmień opis profilu i nawiąż z kimś realną znajomość, a nie wprowadzaj tego rodzaju tematów na forach użalając się nad sobą, jaki to Ty biedny robaczek jesteś z powodu braku seksu z własną żoną, która kiedyś coś tak bardzo lubiła a teraz ma to gdzieś.

może ma kogoś innego to chcesz usłyszeć ?
Nie szukaj tu co masz robić bo to żałosne i nikogo nie będzie dziwić że tak jest a nie inaczej . Było inaczej pytanie sformułować i poprowadzić dialog w tej sprawie .
A tak to Ty dałeś czapę z tego co przeczytałem i szukasz recepty , recepta jest u Ciebie więc wystarczy ją znaleźć i odczytać starannie ;)
Pozdrawiam i życzę powodzenia .

Nie będę kwestionował prawdziwości tego profilu i ogłoszenia.
Moim skromnym zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo ,że Twoja żona kolokwialnie pisząc stuka się na boku tak można wydedukować metodą przyczynowo - skutkową .

hahaha...mocno powiedzane

Tak naprawdę to jedynie zastanawia mnie fakt, marnych chęci na początku związku, chociaż co trzy dni ? hehehe, to nawet ja po tylu latach robię to częściej nie mówiąć o chciałbym. A tak serio to może nich jakiś dobry matematyk spróbuje wyliczyć co Was czeka po 10 latach skoro po 2 latach - Ty chcesz co 3 dni a Ona co 14.

Oj tam, oj tam, rozpętaliście burzę nad chłopczykiem, który się mocno tłumaczy /mówią, że winni się tłumaczą :)/. Minetko, jak trochę "dorośniesz", to sam będziesz się śmiał z tego co teraz piszesz i co przeżywasz. A Wy szanowni interlokutorzy zrzućcie to na karb bardzo młodego wieku i "dziecięcego" spojrzenia człowieka, który dopiero wchodzi w dorosłe życie i chyba trochę się pogubił.

Dokładnie tak. Wygląda na to ,że albo postanowiła zostać zakonnicą, albo ma kogoś na boku.
My mimo że jesteśmy długo ze sobą nadal często się kochamy, praktycznie codziennie.
Może po prostu zamiast żalić się tutaj po męsku z nią porozmawiaj. Po co ciągnąć związek bez przyszłości?

Women42, może z nim ( mineta22) nie ma ochoty...jedynie od wyjątku raz na kilka dni :P
Może to Ona z tego zwiazku jest inicjatorem założenia profilu na Zbiorniku w nadziei na jakąś fajniejszą "perspektywę" :D

Tutaj wychodzi jeszcze jedna rzecz: Dopasowanie potrzeb seksualnych. Część ludzi to pomija. Bo uczucie jest najważniejsze. Bzdura. To właśnie związek, gdzie ona potrzebuje seksu codziennie , a on raz na miesiąc , czy odwrotnie rozleci się w kłótniach szybciutko. Dlatego uprawianie seksu przed ślubem to ważna część planowania wspólnego życia

dorota_marek popieramy ostatnią wypowiedź.

każdy uprawia sex przed ślubem to nie Egipt przecież , mineta22 pewnie też wcześniej posmakował wybranki .
To że się coś dzieje to nie przyczyna sexu przed ślubem tylko obcowanie na co dzień jest sztuką (w tym także sexu).
Dużo twierdzi że kocha itd. a to zauroczenie a codzienność jest szara i w czasie codzienności poznaje się osobę coraz lepiej .
Więc może mniej by było rozczarowań małżeńskich jeżeli do ołtarza kroki prowadzące były by skierowane po pewnym czasie wspólnego obcowania .

mineta22 wyjdź jak do tablicy i powiedz chociaż o ile wzrosła Tobie oglądalność, bo wszyscy radzikowscy już nie wiedzą co jeszcze można wymyślić, no chłopie widzisz każdy coś od siebie daje a Ty nic, buuuuuu......

zaraz go rozwiedziemy :))) Ratuj związek mineta22 :) (oczywiście żart)

e taaam, od razu rozwiedzie, najpierw niech wpadnie do sąsiadki pożyczyć trochę soli, może mu spadnie ciśnienie jeśli jest bardzo szpetna, hehe

a jak tylko sąsiad jest , no to by miał rozwiązanie zagadki :)))

A ja myślę, że to smutne, iż tak młodzi ludzie, którzy de facto powinni dopiero zacząć cieszyć się seksem, już mają z tym problemy. Faktycznie, jak przedmówcy napisali : co będzie za jakieś 10 lat ?????. Smutne wnioski mi się nasuwają

z sąsiadem....? o matko !!! a taki niepozorny

do Woman42 chyba tak zrobie :)
do jestesmy ale Dobromilscy jestescie takie wspaniale rady ze szok...
do sekretek ona zmeczona jest wiec nie bede jeszcze dolewal oliwy do ognia
do bikristogonia ALE NAPEWNO MOJA ZONA JEST DOROSLA I POWARZNA...
do dorota_marek haha nie no my nigdy nie rozmawiamy bo po co... a jak to nie pomaga to co wtedy ? ale wczesniej bylo lepiej...
do sekretek no bo ja w pracy bylem :P ktos rodzine w luksusie musi utrzymac :D

haha wiem ze to moja wina nie jestem na tyle CooL aby sie starala o sex :/
ona jest taka wspaniala ze nie musi miec sexi bielizny aby podniecac.

nie denerwuj się . Ważne że zauważyłeś zmianę i szukasz skazówek . Weź ze wszystkich rad , pouczeń choć troszeczkę do siebie i będziesz mieć to o co pytałeś i może pomoże :)
Pracuj nie tylko o luxus finansowy lecz popracuj też nas żoną , bo widać że oddaliłeś się od niej .

nad żoną miało być :)

Coś Ci poradzę. Zastanów się na tym powiedzeniem: czego oczy nie widzą, sercu nie żal :-)))

no i BarRo to jest chyba dla autora postu najlepsza rada ]:) Żonę będzie miał 1x14dni, a kochankę/ki może mieć codziennie inną... ]:) Może po tak intensywnych w przeżycia seksualne miesiącach lub latach sam powie, że 1x w miesiącu to jest wystarczająco ]:)

mineta22! Proszę nie imputować nam, że pisaliśmy cokolwiek o Twojej żonie. Jesteśmy przekonani, że jest dorosła, choć mamy wątpliwości czy "powarzna", bo mieliśmy nadzieję, że poważna !!!. Jesteśmy pewni jednak tego co pisaliśmy o TOBIE, bo Twoja ostatnia wypowiedź, świadcząca o tym , że nic nie zrozumiałeś, nas w tym utwierdza! A więc jeszcze raz, drukowanymi: TO TY JESTEŚ NIEDOJRZAŁY,żeby nie powiedzieć, że jeszcze z Ciebie dzieciak, dotarło?

trochę jestem łysy ale reszta mi się najeżyła i to przyznaje na maxa. Myślę , że większość z Nas w miarę poważnie podeszła do Twojego problemu, dała jakieś rady a w każdym razie jakieś wskazówki, lepsze , gorsze , może mało istotne ale zawsze jakieś. Uwielbiam sie pośmiać , lubię też ważne tematy., ale nie trawię jednej rzeczy jak ktos robi sobie jaja, a niestety takie odniosłem wrażenie , że zabawiłeś się kosztem uczestników Twojego postu.
Tak naprawdę temat czasowej niechętności w każdym związku wystepuje w każdym wieku i jest związane z tym co sie dzieje obok naszego związku , w pracy , w domu, a nie tylko co kto chce albo mu się zamarzy. I pewnie gdybym był kobietą to może i bym napisał, że mając małe dziecko jak to gdzieś tam napisałeś, droga mineto, że Twoja połówka zwyczajnie może nie mieć chęci sie przebierać dla Ciebie ani Cię kusić bo być może zwyczajnie jest zmęczona obowiązkami domowymi, kiedy Ty dziergasz bajki na skype i jesteś tym nakręcony.
Ja tak sobie myślę na przyszłość, że jak zobaczę jakikolwiek post autorstwa mineta22 to ominę go szerokim łukiem.

Sekretek - dodaj, że dla dobra rodziny i nowego malutkiego życia, które tatusia potrzebuje a nie kreskówek w tv. ;)
Mineta22 a może właśnie zbliżylibyście się z żoną kiedy odciążyłbyś ją trochę od obowiązków tak, by zajęła się sobą, poszła do fryzjera czy kosmetyczki albo najzwyczajniej poleżała i odpoczęła?

Ja to i tak za dużo zużyłem atramentu i wali mnie co mu pomoże. Powinien się jakoś odezwać, według mnie. Znam takie magiczne słowo, które powinien chyba wszystkim powiedzieć.

Chłopak sobie nie radzi, to widać. Ale czy to powód , by go publicznie prawie linczować? Fakt, styl pisania z błędami tez nie przynosi mu plusów, jak i jego niektóre odpowiedzi. Ale jest młody, wychowany na kulturze seksu, gdzie wszędzie są pól nagie laski, uwielbiające sex co 5 minut, gdzie w necie, tv, prasie , telefonach, wszędzie aż cieknie od seksu. I teraz postawcie się na jego miejscu. On naprawdę przezywa ciężkie zderzenie z rzeczywistością. Na zachodzie miałby pod ręka seksuologa, psychologa, u nas ich praktycznie nie ma. I kto ma mu pomóc?
Radzicie mu, żeby znalazł sobie kogoś na boku, wmawiacie mu , że jego żona ma kochanka... A jeśli chłopak jest w depresji i coś sobie zrobi? To chwila, jak będziecie się z tym potem czuli? Skąd wiecie, że on jej nadal nie kocha, i naprawdę nie wie , co zrobić?
Niezaspokojenie seksualne u mężczyzn jest silne , to podniesiony poziom hormonów , które są odpowiedzialne miedzy innymi za agresję.
Osobiście mam jedna refleksję: ludzie powinni się żenić powyżej 26 roku życia. Powinien być ustawowy zakaz zawierania ślubu przez mężczyzn poniżej tego wieku. Bo mężczyźni dłużej dojrzewają.

Panie Boże słyszysz a nie miotasz piorunami, ale czadowo, haha, no jak pragnę Murzynki, takich rzeczy nie spodziewałem się nawet tutaj,

nocne polaków rozmowy :)

Dorota_marek - uważam, że nie wiek świadczy o dojrzałości, tylko rozwój psychiczny i wychowanie... Bo bywają młodzieńcy bardzo dojrzali psychicznie z mądrym podejściem do życia, jak też dojrzali wiekiem, a nawet i podstarzali panowie z psychiką przedszkolaka, no w najlepszym przypadku 15-to latka /tutaj na tym portalu jak i jemu podobnych mamy bardzo szeroki przekrój takowych ''dojrzałych psychicznie niby mężczyzn/.

Dlatego nasuwa się tu proste stwierdzenie - Panowie myślcie głową tą na karku, a nie główką między nogami... a stwierdzenie, że hormony buzują nie tłumaczy takiego zachowania i rozumowania...

HEH JA I TAK W DUPIE TO MAM I NIC SOBIE Z TEGO NIE ROBIE NIECH WAM BEDZIE... JA I TAK WIEM ZE TO WSZYSTKO JEST CHORE I TO MOJA WINA TO KURWA MOJA WINA