o tajemnicach już nie wspomnę
cała w ciszy tajemnica taka, że .. w alkowach wielkim światem powiało :)) .. i nikt nie odważa się tu .. zbior_niczyć .. :))
w zbior_niczej alkowie
o tajemnicy nikt nie powie:)
ciemno wszedzie głucho wszedzie , co to bedzie co to bedzie:)
Część ludzi się wykrusza, część ma dosyć, a reszta jest leniwa:-)
ale zawsze są wyjątki co chwały reszcie dodają
Aber_ wywód prawie rozciął mi mordę ;-P
Zaś Część Nadal Czuwa:D Czuj Czuj................
Zbiornikowe Dziady, część któraś tam ….
Przypisy: Na forum Tajemnice Alkowy wchodzi chór zalogowanych tu profili żądnych wolnego seksu, wielokrotnych orgazmów, erotycznego wyuzdania i intelektualnej dysputy; Zbiornikowicz Mozeon pierwszy z chóru na czele ….
Mozeon
Cisza w Alkowie, głucho wszędzie,
Z czujnym słuchem, z bacznym okiem
Spieszmy się w tajemnym obrzędzie,
Z goła pupą, szybkim klikiem;
Wszak nie przyszlim do Alkowy po kolędzie,
Łzę rozpaczy powstrzymaj powieko
Czy coś z naszego pobytu tu będzie?,-
Pewnie jak zwykle – za daleko.
Chór zalogowanych profili
Cisza w Alkowie smutna, głucho wszędzie,
Żadnej dysputy dziś nie będzie ….
Wszak Głucho Wszędzie:( Co To Będzie, co to będzie:( Ale jak Jebnie Toż Dopiero Będzie:D
Benevole Lector
Szanowna Mirambar - to apostrofa :)
Ty Mistrzyni wyciągasz dłonie !
Wyciągasz aż do zbiornika i kładziesz swe dłonie
Na klawiaturze jak na szklannych harmoniki kręgach.
To ciętym, to innym postem,
Kręcisz nami, nickami, jak chłop brodzianym zarostem
Milijon nicków czyta, niektórym staje pyta_nie
Bo każdemu dołożysz zawsze mądre zdanie
Zgadzasz nas, dzielisz i łączysz,
I w posty, i w dyskusje, i na blogi wplączysz
Rozlewam się w Twych wdziękodźwiękach
I jako i cała zbiornikowa nacja.. na kolanach klękam
z portalu erotycznego: gdzie penis jego dawne bohatery, a imię Twoje niechaj będzie, nie Mirambar875! (silnia)
.. lecz Mirambar Czterdzieści .. oraz jeszcze Cztery :))
To dziadowałam ja - Aber :)
...Bo słuchajmy i zważmy u siebie,
że według admina rozkazu,
kto w dyspucie nie piśnie ni razu,
tego zbiornik opuści w potrzebie...
Kiedy przyjdą rozwalić twój dom,
ten, w który mieszkasz - Zbiornik,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy wpadną na profil jak na konto komornik,
i pod zdjęciami nabazgrzą Ci nocą
i jedynką jeszcze załomocą -
ty, ze snu podnosząc skroń,
idź do Alkowy
załóż temat nowy!
Myszka w dłoń!
Uwaga
nadchodzi
ko-ma-trzy
ktoś biegnie pod zdjęcie
trzasnęły gdzieś penisy
ze zgiełku i wrzawy
dźwięk jeden
podnosi się
ogłaszam alarm
dla społeczności zbiornikowej
niech trwa!!!
Jesssuuuu!!! Poszły laski po bandzie ostro.... ale fajnie brzmi i mi się widzi.... nasz język ojczysty lekko zgięty pod zbiornikową brać!!!! Chwała Wam za to!!! :):):) W sumie aż się pogubiłam co z czego i od kogo.... heheh.... ;)))
Pan admin był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł kot doktór: Żyjesz admineczku?!
Źle bardzo... i myszkę wyciągnął do niego.
I obejrzał serwer poważnie chorego,
I dziwy mu prawi: zanadto rządziłeś,
I praw na zbiorniku sam nie ustaliłeś;
Źle bardzo... rozpusta! źle mój admineczku!
Oj, długo ty, długo, poleżysz w łóżeczku,
Nie zajrzysz czy Tobie modowie tam kadzą:
Czy jeszcze na pewno wśród gminu tyś władzą!
A tyłki golutkie, peniski zobaczyć ?,
Czyjś profil usunąć, wywalić, pieniaczyć?
Broń Boże! By gniewem zbiorowość nie trysła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.
I leżał adminek; peniski i dupeczki
szaleją bez władzy zbiornika dziateczki.
Patrzcie, jak zła władzy potrzeba nadmierna;
Skarała admina, wziął więc sempiterna
I łkać nie przestaje………………….Biedniutki chłopina
I zważcie dziateczki, aby jego wina
I waszym udziałem nie stała się teraz,
Więc do łózia dupki nam przyjdzie zabierać…
ale na rymy wzięło zbiornikowe panie
cieszę się że nie mam monopolu na rymowanie,
rankiem czy nocą wszyscy rymami rzucają,
aż się czytający w głos zaśmiewają,
aż strach pomyśleć co się jeszcze zdarzy,
Jak kolejni przybędą niczym na polach bitewnych huzarzy
i chór jeszcze dumnie zawoła
to romantycznych mistrzów jest szkoła:
co to będzie, co to będzie,
gdy wicher pożądania nad zbiornik przybędzie,
a potem dodadzą jeszcze,
ja wcale tego nie wieszczę,
Zbiorniku ojczyzno moja,
Ty jesteś jak zdrowie
ile Cie trzeba cenić ten tylko się dowie,
komu penis opadł w swym gorącym popędzie,
ten szybkimi krokami zaraz tu przybędzie,
by nowej rozkoszy poznać wspomaganie,
w czym zaraz wesprą pomocne na zbiorniku Panie,
Ich dzielne ręce czy usta zaraz mu pomogą,
I ponownie penisa na dobrą drogę zawiodą
I dumnie podniesie swą główkę czerwoną,
może tylko troszeczkę po pomocy zaślinioną:)
Rrraaaanyyy...a ja tak infantylnie poleciałam olewając romantyczne uniesienia ;)))
Zaraz chwila w niedziele wieczorem bede, nie opedzicie sie i bedzie wesolo obiecuje....:D
Natenczas Wojska chwyciła w majtkach ukryty
Jego róg bawoli, dość krótki, wydepilowany, umyty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnęła,
Wzdęła policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnęła,
Zasunął Szczęściarz wpół powieki, wciągnął w głąb pół brzucha
I do Malucha wysłał z mózgu cały zapas ducha,
I zagrała: a róg jak wicher, wirowatym ruchem
Uniósł się w rytm tej muzyki i nie jest już maluchem.
Umilkły dźwięki wokoło, stanął świat zadziwiony
Mocą, niesamowitością, dziwną sytuacją odmieniony
Wojska cały kunszt, którym niegdyś po parkingach słynęła,
Jeszcze raz przed Szczęściarzem teraz rozwinęła;
Napełniła wnet, ożywiła jego marzeń erotycznych spectrum,
Jakby w mózg mu ktoś impuls wpuścił, jakoweś elektrum.
Bo w tym graniu była fellatio historyja krótka:
Zrazu odzew dźwięczący, rześki: to pobudka;
Potem jęki po jękach skowyt i dziwna mina;
Aż w końcu przyjdzie ton twardszy jak grzmot, no i mamy finał …...
no to pójdę po bandzie już raz mój komp się zbiesił gdy to pisałem ale może:
Nigdy w alkowie nie będziem w aliansach
Nigdy przed viagrą nie ugniemy szyi
Bo u orgazmu my na ordynansach
zmysły nam wyli
Marzenie seksu i dzisiaj jest z nami
Nie pozwoli opaść penisowi w żadnej klęsce
Wszak póki ono z alkowy członkami
Będą zwycięzce
Ze skowronkami zaczęliśmy stosunek
I przestaliśmy po wieczornej zorzy
......
nie to już przeginka sorry nie skończę
to była profana wiem muszę coś spokojniejszego
damy radę...
cisza bo nic nie mówię. ani nie krzyczę. odrobię. kiedyś.
teraz idę spać.
padłam ze śmiechu!!!!!!!!!!!!!!! jesteście zajebiści!!!!!!!
Trza książkę wydać, to jest nakaz (moralny) z tymi tekstami :)))
Najprzód Nim Wydasz Uderz w stół i oglądaj sie na Nożycorękiego:)
każdy szuka wśród klasyków,
Nowych tekstów do obrobienia,
Zastanawiasz się czytając strony bryków
Gdzie treść wzbogacisz opisami bzykania
Ale są teksty, których nie wypada,
Chociaż już miałem na końcu języka,
W tych przypadkach rym się fajny układa,
A tak wena twórcza znowu zanika.
Ale nie wsadzę hymnu chociaż mam stworzony,
podobnie jak z konfederatami gdzie już zacząłem,
Nie zrobię tego bo będę wyklęty i skończony,
Grzecznie w domu przed kompem rano zasnąłem
Przed monitorem siedzi leń
Nic nie robi cały dzień
- ’O, wypraszam to sobie!
- Jak to? Ja nic nie robię?
- A kto siedzi na Zbiorniku?
- A kto marzy o zgrabnym biuściku?
- A kto wysłał privów czterdzieści?
- Do lasek które chcą się pieścić
- A kto dzisiaj walił gruchę?
- A kto zwyzywał tu staruchę ?
- I 'worek' sobie wciąż tarmoszę
- O - o! Proszę!’
Przed monitorem siedzi leń
Nic nie robi cały dzień
- Przepraszam! A zdjęcia żony tu nie wrzuciłem?
- A na forum dziś nie broiłem?
- A na gangbang nie robiłem ustawki?
- A nowego filmu nie wstawiłem zajawki?
- A nie pokazałem na skejpie pały?
- To nakład pracy na jeden dzień za mały?
Przed monitorem siedzi leń
I zwykle 'wali gruchę' przez cały dzień ….
DLA MNIE BOMBA :p mogę dodać wartościową wypowiedź jedynie ;p
Na straganie czas bzykania
Zewsząd słychać głośne sapania
„Może trochę mu pomogę,
on tak leży to niebożę”
Co się dziwić pani szczypiorkowa,
Od wtorku nie drgnie mu mała głowa,
Rzeknie na to kalarepka,
Spróbuj bzyknąć rzepę ona krzepka,
Groch jej cipkę już smakuje,
Rzepka cicho pojękuje,
Ach mój cudny panie grochu,
Wsadź mi swego penisa z boku,
A pietruszka wniebowzięta,
Zaraz wkracza do trójkąta,
Ale zagrycha pan admin wzdycha
Burak stroni od cebuli,
A ta do penisa mu się czuli
Mój buraczku jaki on czerwony,
Zaraz chwycę go w me szpony,
Lecz burak penisa chowa,
Może jest to moda nowa,
Ale ja za panami się oglądam,
I w majtki selera zaglądam,
Ale zagrycha pan admin wzdycha
Nagle słychać głos fasoli
Gdzie ta pizda się gramoli,
Bo ta twoja taka wielka
Wnet odpowie jej brukselka
Wnet jej w cipe kołek wtyka,
A marchewka go domyka,
Wtem ktoś cipe jej podtyka pod usta
Kto to kto to ach kapusta
Wszyscy nagle się zaśmiali,
Patrząc jak inni kapustę bzykali,
A po wszystkim kapusta rzecze,
To był nasz ostatni orgazm na tym świecie,
Gorące chwile seksu chociaż głupie,
Bo i tak skończymy w zupie
Chcielibyśmy poznać tą drogą osoby chętne na nawiązanie bliższej znajomości nie ograniczającej się tylko do tego wyjazdu. Szukamy wiec także osób, dzięki którym uda się nam uczynić zbliżający się urlop czasem pełnym nowych nieznanych dotychczas wrażeń i przeżyć.
Pozdrawiamy!
Stoi na stacji piękna dziwa,
Lekka, wysoka i pot z niej spływa:
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzuszka bucha:
Buch — jak gorąco!
Och — jak gorąco!
Puff — jak gorąco!
Uff — jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze podglądacz na nią wzrokiem łypie.
Wagony nagle nadjechały
Wielkie i ciężkie, z żelaza i stali,
I pełno ludzi w każdym wagonie,
w jednym swingersi, a w drugim single,
A w trzecim siedzą same kutasy,
Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,
A czwarty wagon pełen bananów,
A w piątym leżą same panie
W szóstym armata — o! jaka wielka!
Pod każdym kołem stercząca belka!
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sama nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy wykonał tysiąc piruetów,
I każdy nie wiem jak się wytężał,
To nie udźwigną, taki to ciężar.
Nagle — gwizd!
Nagle — świst!
Para — buch!
Biodra — w ruch!
Najpierw — powoli — jak żółw — ociężale,
Ruszyła — machina — po torach— ospale,
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I wali, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
o tak o tak o tak o tak!
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka dmuchana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha,
Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?
To para gorąca wprawiła ich w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,
I koła turkocą, i puka, i stuka to...
O tak o tak o tak o tak!
O TAK!
To jeszcze jedna 'Lokomotywa' .... dla tych którzy nie trafili na mój blog ....
Oto pewnych ‘dziejów’ lokomotywa
Ten dziwny proces tak się odbywa
Najpierw powoli jak gdyby przypadkiem
Wpadasz na zbiornik za kumplem Władkiem
I nagle ….
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
I zaraz wnet sapiesz, i już ledwo dyszysz
Żona coś mówi, ty nic nie słyszysz
Pot ci się leje z głowy na szyję
Matko jedyna! Ależ mecyje!
I poty ci nocne ten portal funduje
Podnieta, erotyzm i radość króluje.
I usnąć nie możesz, bezsenność cię targa
Nie dajesz tu sobie żadnego embarga!
Nie możesz uwierzyć – golizny od groma
Sięgasz do rozporka rękoma oboma
Już w myślach priva odważnie układasz
Niech tylko która odpisze, szczegóły dogadasz.
A w gardle z tego wszystkiego posucha
I żar z rozpiętego ci rozporka już bucha
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
A potem podstępnie, jak grom, z zaskoczenia
Odpowiedź przychodzi i wszystko się zmienia
Dziękuje? nie szuka tutaj nikogo?
Toż to jest suka! mamroczesz dość wrogo
I walisz jedynkę i piszesz że wredna
Że brzydka, paskudna no i dziwka jedna
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
Buch - jak gorąco, gorąco, buch, buch
Myszka w ruch
Choć ledwo sapiesz i choć ledwo dyszysz
Narzekań Żony udajesz nie słyszysz
Profilki przeglądnąć, cały poznać ten kram
Myślisz sobie, O to tylko teraz zasadniczo dbam
Tak sobie dumasz i podnietę czujesz
Łyk piwka, żonka w kuchni, ty ostro startujesz
Czas start zaczynasz
I kark już wyginasz
Na pierwszym laska jakby z obrazka
Na drugim inna, niejaka Bo_ja
Ludzie, Dżizas! Jak gwiazda z playboya
Na trzecim jakiś facet brzuchaty
Który zaprasza do siebie do chaty
Na czwartym taka sobie parka
Była tam impreza, w tle piwo Warka
Na piątym kolejna z Pomorza chyba para
Seks uprawiają na tle antycznego zegara
Szósty i siódmy, jakież grubasy
Zamiast penisów mają kiełbasy
W ósmym swingersi
W dziewiątym doggersi
W dziesiątym strasznie upasione pupy
Straszą tu tylko, marne wygłupy
Na siedemdziesiątym w skarpetach gość
Cały jakby siny, zmarznięty na kość?
Profil chyba trzysta trzeci leci
Laska cała jakby w pończochowej sieci
Tych profili tutaj to przecież tysiące!
Zejdzie mi tu chyba ze cztery miesiące
O kolejny, w damskich majtach gostek
Goły i w skarpetkach, śmiesznych, do kostek
Jest i miła brunetka o spojrzeniu kocim
Wpycha w tyłek butelkę po piwie Okocim
Z tego wszystkiego drapiesz się po glacy.
Ziewasz już bardzo ale wyśpisz się w pracy
Za ścianą śpią już i żona i dzieci
A czas tak fajnie ci tutaj leci
I już masz wyjść i już harówkę tę skończyć
Rękę wyciągasz by kompa wyłączyć
Patrzysz i oczom swoim nie wierzysz
Żonka na profilu, rety! goła leży!
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco,
Buch, buch, buch
A przy niej jeszcze facetów dwóch
I jeszcze filmik całkiem zgrany zgrabnie
Stringi, pończoszki, pupcią rusza powabnie
Komentów zebrała tu ładne tysiące
A wszystkie jak jeden bardzo gorące
W opisie coś o mężu, w słowach krótko zebrane
….Mój mąż to palant i ma w głowie narąbane
Zamiast mnie kompa co wieczór woli
Więc może ktoś mnie zniewoli i zadowoli?....
Pisze, że tu konkretnego i na real szuka
Bo chętna bardzo i się dobrze puka
Tak tutaj pisze! No wiecie jak można?
A przecież taka była pobożna
I żeby światło zagasić prosiła w sypialni
No bo co dzieci pomyślą? No bądźmy normalni
Już teraz rozumiesz czemu włosy farbuje
I u kosmetyczki felery tuszuje
Pazury maluje, buty kiecki kupuje
I z domu często wychodzi i późno przychodzi
A czemu, a czemu, a czemu to tak ?
Już podnieta odchodzi i trafia cię szlag.
Czy kiedyś myślałeś, że skończy się tak to to?
Jak to to?
Tak to to ...tak to to...tak to to
Czas przejrzeć na oczy, Zbiornikowa sieroto
A po co, a po co tak do Zbiornika gnasz
Jak w domu chętną do seksu kobitkę masz ….
Lokomotywa pany jak widzę to już jej męczyć nie będę:)
żar pożądania z brzucha jej bucha
ale zbiornikowa zawierucha... :))
nie zaznacie ciszy ... :DD
---------------------------------------
CHORY PENIS
Pan Penis był chory, leżał w rozporeczku,
I tak, jak należy, ładnie.. na woreczku !
Źle bardzo.. i w łapkę uchwycił pan jego
Wziął za czubek pan ów penisa swojego,
I dziwy mu pokazuje gdzie popadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz paszkwile mające wielkie sadło
Źle bardzo... rączka ! źle bardzo ! kiziu-miziu po woreczku !
Ojććć.. !!
Niedługo niemoto zddddechniesz w rozporeczku !
Nic walić nie będziesz, leżenie i basta !
Broń boże laseczki, ja ci dam niewiasta !
A dupki nie można ? - pytał Penisówek,
Lub z lasku małego choć parę tirówek ?
Broń boże wisielcu ! idioto obwisły !
I na takie dictum penis niezawisły
Leżał tak dzień cały, worki mu obwisły
Nietknięte, z daleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe jest kurestwo ! penis przebrał miarę !
Musiał więc sromotną, za srom, ponieść karę.
Tak się i z wami, Peniski , stać niebawem może.
Od kurestwa każdy Penis wkrótce nie zaorze.. :D
I prawda na koniec.. abstrakcyjna taka !!.. nie jakaś tam czyja:
gdy trzydziestka mija .. torba dłuższa od kija ..:))
szanowny hrabia Fredro skręca się z zazdrości.... :))
Na zbiorniku siedzą jak anioł dzieweczki
Obciągają równo stojące peniseczki,
Ciągnij ciągnij malutka
Niech nigdy nie zwiśnie,
Ta z nas będzie lepsza,
Której pierwszej tryśnie
Poszedł do burdelu młodzieniec nieśmiały,
Żegnając się z dziewczyną udawał zawały,
Ciągnij ciągnij malutka
Niech nigdy nie zwiśnie,
Ta z nas będzie lepsza,
Której pierwszej tryśnie
Znów obciąga innym wesoła dziewczyna,
Nie myśli wcale gdzie jest jej chłopina
Ciągnij ciągnij malutka
Niech nigdy nie zwiśnie,
Ta z nas będzie lepsza,
Której pierwszej tryśnie
Kolejny młodzieniec podsuwa penisa z ubocza,
Od razu go chwyta dziewczyna ochocza
Ciągnij ciągnij malutka
Wreszcie już trysnęło,
Ochotą dziewczę płonie,
Od nowa się zaczęło
jakby ktoś się pogubił ten wyżej to Moniuszko:)
grzeczna tradycja prawie że ludowa czyli Prząśniczka:)
‘Samochwała’ na Zbiorniku się zalogowała
I wciąż tak wszystkim opowiadała:
’ Cudny jestem niesłychanie,
Mam tu zawsze silne branie,
Mój ‘wacek’ na dwa metry tryska spermą,
Bo nie jestem w tym ofermą,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie.
W seksie ‘przeszłem’ wszystkie stopnie,
Posuwam lepiej niż króliczek,
Pocałuję i w policzek,
Znakomicie liżę pipkę,
Wiem, jak szybko trafić w cipkę,
Jestem mądry, jestem boski,
Wygoliłem wszystkie włoski,
A w dodatku, daję głowy,
Mam tu profil wyjątkowy,
Zdjęć fujary ze czterdzieści,
Chwilę poczekajcie, nowe się umieści,
Dogging, jebbing, posuwanie,
Oferuję już na śniadanie,
Macham fujarą przed kamerką,
Worek zepnę w mig klamerką,
Wiele cudnych rzeczy mogę,
Finansowo też wspomogę …
Troszkę jestem samochwała,
W mig przysyłaj priva mała!'
Laska priva mu wysłała,
Wnet się reszty dowiedziała:
'Płacisz hotel, przejazd i dla mnie złotych na koszty parę,
Mów gdzie i kiedy i szykuj swą ‘szparę’....
Tak więc uważaj, bo zbiornikowa 'samochwała'
zwykle zrobi z ciebie wała ….
Krec sie krec wrzeciono wij sie nitko wij a kto cie zepsuje ten dostanie w ryj.... Nieszczesny Moniuszko :D
no można dokończyć jeszcze:
kto mi się nie odda temu wsadzę w ryj:)
Mirko)) nie wierze, ze w zadnym wagonie nie bylo siedzacego na klopie gostka w skarpetkach:P
żar pożądania z brzucha jej bucha, bo zbiornikowo napalona jest dziewucha...
Jemu może też... bucha, a potem jest wielka klucha!
Lalanko, no jak? ... oczywiście, że był ....
Na pięćset czterdziestym – facet na klopie!
Siedzi cały goły, i jeszcze piwsko żłopie.
Komórą sprytnie w wacka celuje
Zdjęcie chce zrobić, tło cyzeluje
Do przodu wyciąga w skarpetkach giry
Oj gostek trafisz w oko samej Miry …
No troszkę patriotycznie:
Rozszumiały się cipki płaczące,
Zawyła w realu panna w głos,
Swoje oczy poniosła błyszczące,
Na opadły nędzny penisa los,
Nie płaczcie panny nam,
Z żalu co serce rwie,
Nie płacz panienko ma
Bo z viagrą nie dam się
W podnieceniu grają nam,
Zbiornikowe zdjęcia Twe,
Nie łam się panno ma,
Bo w stosunku nie będzie źle
Błoto , deszcz czy słoneczna spiekota,
Zewsząd słychać miarowe równe jęki,
To stosunki uskutecznia zbiornikowa piechota
Zanurzając członki w nadstawione kobiece wdzięki
Nie płaczcie panny nam,
Z żalu co serce rwie,
Nie płacz panienko ma
Bo z viagrą nie dam się
W podnieceniu grają nam,
Zbiornikowe zdjęcia Twe,
Nie łam się panno ma,
Bo w stosunku nie będzie źle
I choć nasza droga się nie kończy
I nie wiemy, gdzie jutro penisa zanurzymy,
Ale pewni jesteśmy zwycięstwa,
Do orgazmu znowu kogoś doprowadzimy
Nie płaczcie panny nam,
Z żalu co serce rwie,
Nie płacz panienko ma
Bo z viagrą nie dam się
W podnieceniu grają nam,
Zbiornikowe zdjęcia Twe,
Nie łam się panno ma,
Bo w stosunku nie będzie źle
Cieszą się nasi wieszcze
( klaszcząc skandują... jeszcze!)
Że ich poezyjne motto
Wciśnięte zostało w błotto...
Mówi wieszcz do wieszcza w niebie,
Wiesz mój stary, łeb mnie jebie,
Gdy tak siedzę nieczytany,
Przez tych młodych olewany,
Zamiast twojej Inwokacji,
Ludki chcą dziś ekscytacji.
Niech przynajmniej ktoś je zmieni,
Seksem zgrabnie je odmieni,
Niech z nich zrobi coś nowego,
Do czytania właściwego,
Niech wiersz lifting ktoś im zrobi,
Rymem śmiesznym je odnowi,
Niech do nowego życia wejdą fazy,
Zbiornikowej parafrazy!
Coś podobnego po głowie mi chodziło,
Ale napisanie Miarmbar to wyprzedziło,
Bo jeżeli komuś się podoba nasze przerabiane,
Może się weźmie za oryginału czytanie,
I dzięki temu klasyka nie zaginie w zapomnieniu,
Bo może ktoś sięgnie do źródła dzięki pokręceniu
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.