Chciałabym zadać wam to pytanie. Czy po dłuższej przerwie macie większy apetyt, wyobraźnie, a doznania są dużo mocniejsze i ciekawsze?
Podsumowując, czy uważasz, że "jakość seksu" po przerwie jest lepsza od "jakości seksu" tego codziennego?
Jak jest u was?
My kochamy się bardzo często i jakoś nas na przerwy nie bierze :)
Ale zauważyliśmy, że seks jest u nas lepszy po spotkaniu z inną para.
Przerwa dla nas nie ma żadnego znaczenia --ciągle mamy apetyt,a po spotkaniach z inną parą rzeczywiście jeszcze jest intensywniejszy.... jest taki jakbyśmy się dopiero poznali a nie znali 20latek.....:):)
zbyt długa przerwa może spowodować,że nie będzie się czuło dużego pożądania....człowiek się po prostu odzwyczai....lepiej więc nie przesadzać z "odpoczynkiem"....
Zupełnie nie rozumiem .... To mozna pożadanie regulować ? Paranoja !!!!
zdecydowanie tak... a poza tym ile mozna jeść w kółko to samo? w końcu zbrzydnie...
A komu ?
Mnie jakoś nie zbrzydło :) !
Brak nam przerw , po prostu uwielbiamy seks i wszystko co w nim najpiękniejsze w odczuciach i doznaniach .Przy czym różnorodność jeszcze bardziej wzmaga nasze pożądanie i namiętność .
Jeśli w związku nie ma już seksu, to żadne teorie nie pomogą. To jego koniec. A im dłuższe przerwy tym gorzej, kończy się na kochance, a potem na rozwodzie.
Niektóre takie pary próbują ratować się przez swing, ale to samobójstwo, bo taka zabawa bez 100 % ufności i oddania sobie to czyste samobójstwo, rozwali każdy związek w kilka tygodni.
Jeśli jest się z kimś bardzo blisko ,jeśli kochasz naprawdę to po pierwsze nic nikomu nie "zbrzydnie" po drugie żadna przerwa czy też zwiększenie częstotliwości zbliżeń nie ma według Nas wpływu na seks czy doznania z niego płynące.
Brak uczucia powoduje chyba tylko to że kimś się można znudzić --no bo jak tu się znudzić osobą którą kochasz ???
Macie rację,jeśli się kochamy naprawdę to rzeczywiście nie ma to znaczenia jak często jest sex.Z resztą dla nas to normalna sprawa ,bawimy się sobą zawsze kiedy mamy na to ochotę .A swingowanie w innym wypadku nie miało by najmniejszego sensu ...Bo i po co się spotykać z kimś ,jeśli sobie nie ufamy i nie kochamy siebie ?:
Nie, u mnie jest wprost przeciwnie.
Im dłuższa przerwa, tym bardziej wszystko się wygasza i uspokaja. Po prostu mniej się chce.
dokladnie tak.
My mieliśmy kiedyś dłuższą przerwę, ale nakręcaliśmy się w międzyczasie min. na skype... seks po takim poście smakował wybornie :)))
Częsty seks to normalne, jednak jeśli zrobimy sobie kilkudniowy post to wtedy pieszczoty i sam seks mają zdecydowanie więcej odczuwalnych szczegółów .
zdecydowanie tak! po miesiecznej nieobecnosci Boskiego, na widok jego lap mdleje juz w drzwiach! z podniecenia rzecz jasna!
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.