Mini Zbiornik
Zdjęcie profilowe
mampatyk
11 lat temu

Moglibyście podać swoją? Temat definicja dominy, ośmielił mnie, osobę początkującą w BDSM, o spytanie się Was, osób, na pewno bardziej doświadczonych, kim jest Mistrz (Master)? Na czym dokładnie ta dominacja polega? dlaczego jeden na Was działa, a drugi nie?

Zdjęcie profilowe
MANUFAKTURA_ROZKOSZY
11 lat temu

Witamy, nas również zaciekawiła tematyka BDSM i chętnie się czegoś dowiemy od osób doświadczonych. Szczególnie interesuje nas rola dla kobiety oddającej się "masterom na szkolenie".

Zdjęcie profilowe
mampatyk
11 lat temu

Szkoda że nikt nie odpowiedział. Ciekawe co blokuje ludzi, przed wypowiedzią w tym temacie... Może wstyd?

Zdjęcie profilowe
domina_divina
11 lat temu

wstyd i BDSM to raczej kuriozalne zestawienie ... Może sami nie wiedzą? .... jeszcze ....

Zdjęcie profilowe
viayo
11 lat temu

ludzie ludzie - kazdy z nas uwaza sie za indiwiduum, kazdy chce byc inny i czym bardziej inny tym bardziej krecacy. a tutaj ktos prosi i definicje. przeciez dla kazdego cos innego. jeden to , druga tamto. generalnie polega "to" na zaufaniu - bez tego ani rusz. mysle ze najgorsza "forma " mastera to mlody panicz probujacy sie wyzyc fizycznie jakims pejczem. soo far

Zdjęcie profilowe
mampatyk
11 lat temu

Właśnie chodzi mi o poznanie tego Waszego spojrzenia na tą kwestie. Nie interesuje mnie co mówi o tym google, czy wiki, bo to juz dawno przeczytałem. Chcę poznać zdanie o tym ludzi tym żyjących. Bąwiących się tym na codzień, mających z tym ciągły kontakt.

Zdjęcie profilowe
AfterDark
11 lat temu

Nie istnieje definicja mistrza bo jak wszystko w klimacie jest ona właściwa dla danej relacji. Powtórzę tutaj frazes z wątku "Definicja dominy" - mistrzem jesteśmy dla kogoś, kto chce nas takim widzieć. Łaską bowiem jesteśmy mistrzami przez wiarę naszych uległych. A to pochodzi nie od nas, lecz jest ich darem: nie z definicji, aby się nikt sam nim nie czynił. Artificem commendat opus!

Zdjęcie profilowe
MANUFAKTURA_ROZKOSZY
11 lat temu

domina_divina
Wczoraj, 11:21
wstyd i BDSM to raczej kuriozalne zestawienie ... Może sami nie wiedzą? .... jeszcze ....
Dzieki za wypowiedź ale nie bardzo mi dźwoni o co chodzi.
AfterDark
jeśli ktos pragnie dominacji ze sterony partnera uczyni go automatycznie kandydatem na mastera bez jego pragnienia przejmowania kontroli nad ulegającą stroną ? I kto jest twórcą a kto kreatorem?

Zdjęcie profilowe
Tresowana
11 lat temu

Wstyd nie istnieje w BDSM, stąd domina_divina użyła określenia, iż to raczej kuriozalne zestawienie. Większość działań, tresur polega na obnażeniu nas, uległych ze wstydu pojmowanego społecznie. Jedyny wstyd jaki może nas dosięgnąć to niezadowolenie Pana.

Definicja polega na wytłumaczeniu czegoś za pomocą słów. Stąd też podanie definicji Mistrza jest trudne, szczególnie, iż w założeniu definicja powinna być możliwie jak najbardziej obiektywna oraz obejmować jak najszerszy aspekt zjawiska/rzeczy. Tymczasem w BDSM nie istnieje nic takiego jak powszechność. Każda z osób właściwie ma SWOJE BDSM, stąd też można podać jedynie SWOJE definicje. Dla masochistki Mistrzem będzie Dominujący sadysta, dla uległej, która lubuje się w dominacji psychicznej Dominujący potrafiący ją upokorzyć i upodlić oczyszczając tym samym jej duszę.

Zgadzam się z "frazesem" (wcale nie pustym), iż to uległy czyni Dominującego Panem i Władcą. I to nie jest tak, że czyni się to z dnia na dzień, ot tak. Trzeba po prostu mieć do tego predyspozycje (tak jak do malowania, pisania, tworzenia). Osoba uległa wyczuwa silną osobowość i władczą postawę i wówczas ulega.

Sądzę ( i podkreślam, iż jest to tylko moje zdanie), że w relacji suka - Pan i analogicznych kreatorami i twórcami są obie strony. To jest "transakcja wiązana". Suka czyni Dominującego swoim Władcą, stara się go zadowolić we wszystkich aspektach, zaś Pan stwarza suce możliwości samorozwoju, oczyszczenia i stawia jej wyzwania, tylko po to, by uczynić ją lepszą.

Zdjęcie profilowe
MANUFAKTURA_ROZKOSZY
11 lat temu

Tresowana, śliczne dzięki.

Zdjęcie profilowe
Tresowana
11 lat temu

Manufakturo_Rozkoszy z chęcią poznałabym też Twój punkt widzenia :>

Zdjęcie profilowe
MANUFAKTURA_ROZKOSZY
11 lat temu

Właściwie nigdy się nie interesowaliśmy tematami dominacji i uległości. Jak wielu ocieramy się o nie bez przerwy ale nie jesteśmy tego do końca świadomi. Dopiero od niedawna zaczęłam się zastanawiać, co tak naprawdę daje mi przyjemność i skąd to się bierze. Jedyne czego się obawiam tak naprawdę, to żeby nie pokręcić sobie za bardzo, w głowie. Na pewno nie chcę iść na całość, mam rodzinę, pracę, znajomych...i nie chcę, nie mogę być całkiem po drugiej stronie lustra. Mój punkt widzenia nabiera dopiero niewyraźnych kształtów, zanim ogarnę jak takie klimaty nas zmieniają i kim czynią upłynie pewnie sporo czasu. Dyskusja jest na pewno pomocna:))

Zdjęcie profilowe
AfterDark
11 lat temu

Temat w skrócie - http://pl.zbiornik.com/photo/3U0e5uAW/

Zdjęcie profilowe
Tresowana
11 lat temu

Zbyt duży to skrót AfterDark.

Można inspirować do działania, ale bez jego korygowania - a więc nauczania, tłumaczenia, nawet opowiadania, wszystko może zakończyć się fiaskiem.

Zdjęcie profilowe
AfterDark
11 lat temu

Skrót myślowy polega na tym, że każdy kolejny z wymienionych ma wszystkie cechy poprzednika.

Zdjęcie profilowe
Tresowana
11 lat temu

Tak, domyślam się. Inaczej ciężko byłoby wejść na wyższy poziom :)

Mimo wszystko powróciłabym raczej do "frazesu", że w przypadku uległy - Dominujący to do określenia się potrzebne są obie strony - niczym yin i yang.

Wszak ktoś opowiada, bo ktoś chce słuchać.
Ktoś tłumaczy i naucza, bo ktoś pragnie się uczyć.
I w końcu ktoś inspiruje, bo ktoś jest godny tej iskry.

Bądźmy bowiem szczerzy. W BDSM "bawią się" różni ludzie. Tacy, którzy lubią klaps w tyłek, ostre rżnięcie, wiązania, zabawy ginekologiczne oraz tacy, którzy czynią z BDSM sens swojego życia. I nie chciałabym tutaj wartościować, kto jest bardziej "w klimacie". Wychodzę bowiem z założenia, że grunt to dopasować się do siebie. A szukanie jakichś uogólnień wg mnie będzie prowadziło tylko do sporów i zatargów, bo wszak jeśli układ odniesienia jest różny to i pole widzenia inne :)

Słowem - jaki Pan taka suka, jaka suka taki Pan.

Zdjęcie profilowe
MANUFAKTURA_ROZKOSZY
11 lat temu

Tresowana bardzo zgrabnie nazywa sprawy po imieniu:))
Słowem - jaki Pan taka suka, jaka suka taki Pan"

greg_houses_mind
Mężczyzna () ·
11 lat temu

Bardziej "jaka suka taki Pan" niż odwrotnie, przynajmniej jeśli chodzi o powstanie relacji... w końcu to suka wybiera swojego Pana, nie na odwrót.
Bez wzajemnego porozumienia, zgody i zaufania - nie ma klimatu.
Na przykład jak chcę komuś założyć obrożę - najpierw wypada zapytać, czy ten ktoś tę obrożę przyjmie - jeśli tak, to ustawia się pod nami, staje się suką, a ja jej Panem. Ale jednocześnie od tego momentu biorę za sukę odpowiedzialność... opiekuję się nią... Ona ma mi służyć, ale ja muszę zasługiwać na jej zaufanie.... Takie błędne koło, ale wydaje mi się, że klimatyczna relacja tego wymaga. A poza tym napędza tę relację... :)

greg_houses_mind
Mężczyzna () ·
11 lat temu

PS. Bardzo mi się podoba, co piszesz, Tresowana, ale nie byłbym sobą, gdybym nie dorzucił swoich 3 groszy... :)

Zdjęcie profilowe
Tresowana
11 lat temu

greg_houses_mind - jak każda baba lubię mieć ostatnie słowo ;D

Wciąż będę utrzymywać, że wzajemne oddziaływania się przenikają i żadna tak naprawdę ze stron nie jest górą. Suka wybierająca swego Pana musi być już doświadczoną i świadomą swoich potrzeb uległą. W przypadku zaś, gdy mamy do czynienia ze świeżynką to Dominujący naprowadza pasje i ciągoty na odpowiednie tory i albo zaskoczy, albo nie. To są przecież relacje, których nie da się stworzyć na jednym spotkaniu, ale potrzebna na nie czasu i mnóstwa rozmów, dotyku, prób i błędów.

Zdjęcie profilowe
OddamSieTobie
11 lat temu

Master, mistrz, osoba dominująca, Pan... Jest to osobą, przed która uleganie to spełnianie pragnień, samej siebie. Chęć ulegania a nie przymus.
Dlaczego jedni dominujący na mnie działają a inni nie? Jak na razie tylko jeden na mnie zadziałał :) Reszta to pseudo dominujący, którzy pod pretekstem bdsm chcą wykorzystać kobietę seksualnie. Od ostrego rznięcia wolę ostrego Pana, od głębokiego gardła głęboki jego umysł.

Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.

Rozumiem