Mini Zbiornik
Zdjęcie profilowe
Ylang
13 lat temu

Od niedlugiego czasu popzwolilam sobien pokrazyc po tutejszych dyskusjach i zauwazylam ze slowo zdrada jest rozumiana na wszelkie mozliwe sposoby ... Swingersi nie rozumieja cuckoldowcow , tak jak zapene reszta niepojmuje Bdsm-owcow itd....Pojawil sie wpis ze jak jest wymiana dwoch par i oboje maja jednoczesna przyjemnosc to nie zdrada , za to jak jedna osoba na skok w bok pomimo przyzwolenia drugiej polowy to juz zdrada ....Pewnie takich przykladow mozna bylo by tutaj umiescic wiecej lecz nie chce mi sie teraz grzebac ....Wiec zakladam ten temat bo jestem ciekawa waszych opini na ten temat ....Jesli juz taki istnieje to bardzo przepraszam ...

Largo_666
Mężczyzna () ·
13 lat temu

Zdrada czyli zawieźć czyjeś zaufanie - proste.
Zdrada = zdrajca
Inne tutejsze zbiornikowe wynurzenia to bełkot.

bikristogonia
bikristogonia VIP VF
Para () ·
13 lat temu

Dokładnie tak, a rozwijając dla tych, którzy mają wątpliwości: skok w bok, który ukrywamy przed drugą osobą

Largo_666
Mężczyzna () ·
13 lat temu

zawieść - sorki za błąd

Zdjęcie profilowe
Anakin2004
13 lat temu

bikristogonia : a jak skoczymy w bok i tego (po zlosci) nie ukrywamy to juz nie zdrada ?
... interesting ...
Zacytatuje tutaj cos co dotknelo mnie osobiscie :
"Sex bez milosci to nie zdrada"
... no fu ... n comments <warczy>

Zdjęcie profilowe
agness31
13 lat temu

Wszystko jest zdradą tak naprawdę albo do niej prędzej czy później prowadzi.
Ostatnio słyszałam historię, w którą wplątał się mój znajomy. Otóż on singiel ale poprzez ten portal poznał parę - małżeństwo, w którym mąż jest starszy od żony i choruje. W początkowych spotkaniach uczestniczyli we trójkę, potem mąż tej pani się odcinał od zabawy i oglądał sobie telewizję, puszczał dla żony i jej partnera nastrojową muzyczkę i polewał im drinki ( za cholerę nie potrafię tego zrozumieć ale to ich sprawa), twierdząc, ze skoro żona ma potrzeby to za jego zgodą czy jak to nazywacie "przyzwoleniem" może się spotykać z partnerem ale pod jego obecność.
Otóż ostatnio ta kobieta zadzwoniła do mojego kolegi z zapytaniem czy może sami by się spotkali - bez męża, bez stresu ....

Sądzę, że jeśli dwoje ludzi ustali między sobą jakieś granice to przekroczenie ich jest ewidentną zdradą i już!
A dwie dorosłe osoby wchodząc w związek małżeński czy partnerski zawierają "układ" polegający na tym, że jeśli decydują się być razem w pełnym tego słowa znaczeniu to wszystko co poza związkiem jest zdradą .
A każde tłumaczenie mija się z jakimkolwiek celem.

Zdjęcie profilowe
dorota_marek
13 lat temu

Zdrada jest jak sama nazwa wskazuje wtedy, gdy zdradzamy partnera, czyli robimy coś bez jego wiedzy. Trudno mówić o zdradzie, gdy oboje partnerzy się na spotkanie erotyczne zgadzają. Bo nie ma tu ciągu przyczynowo-skutkowego. Jak można zdradzić, gdy Twój partner się zgadza, ba tego chce?
Dlatego zdrada zawsze jest psychiczna, bo prowadzi do braku zaufania. Bo skoro w tym się oszukuje, to w innych sprawach też, A gdy zaufania nie ma, to związek się rozlatuje.

Zdjęcie profilowe
dorota_marek
13 lat temu

Agness: Ale Ty opisujesz dość chory przykład. I patologiczny. I w zasadzie na końcu zwykła zdradę. Nie wiem co to ma wspólnego z klasyczna zabawą par.

Zdjęcie profilowe
agness31
13 lat temu

dorota_marek
Przykład faktycznie może chory ale innych nie znam, a ten wydał mi się właściwym dla pojęcia granicy co jest a co nie jest zdradą.
Ja przyznam szczerze, że nie wiem jak klasyfikować zdradę w pojęciu swingu czy, jak to określiliście "zabawa par" bo nigdy nie miałam z tym do czynienia jeśli chodzi o mojego mężczyznę. Oczywiście zadałam mu pytanie co myśli o wprowadzenie w związek własnie tego typu urozmaicenia i usłyszałam bez zastanowienia się, ze chcę go zdradzić.
Długo zajęło mi zrozumienie jego pojmowania problematyki zdrady ale uznałam, ze jeśli nie jest to akceptowane i osoba ma taki a nie inny pogląd to należy to uszanować.
Myślę, że jeśli wchodzimy na bądź co bądź śliskie ścieżki życia to prędzej czy później zdradzimy nawet tego nie zauważając. Wszystko zależy od indywidualnego sposobu podejścia do tematu i ustalenia jakichś nieprzekraczalnych granic.

bikristogonia
bikristogonia VIP VF
Para () ·
13 lat temu

Anakin2004, trochę czepiasz się szczegółów, no ale po to jest dyskusja :). Chodziło nam o skok w bok nieakceptowalny przez partnera, a w przytoczonym przez Ciebie przykładzie pójście w bok nie było akceptowane. Zresztą mamy świadomość, że to rozumiesz, a Twój przykład był prowokacją :)

Zdjęcie profilowe
fidok
13 lat temu

Co, "Porno" nie ogladaliście?

- raz, to nie zdrada
- z przyjacielem, to nie zdrada
- na wyjeździe, to nie zdrada
-jak chłopak w wojsku to nie zdrada
- w delegacji, to nie zdrada
- po pijaku, to nie zdrada
- z szefem, to nie zdrada
- w samochodzie lub wc, to nie zdrada
- bez uczuć, to nie zdrada
- jak nie ma orgazmu, to też nie zdrada
- jak umoczy tylko czubeczek, to nie zdrada

Zdjęcie profilowe
para401
13 lat temu

Ilu ludzi, tyle może być poglądów. Najlepiej jeśli każda para sama dla siebie ustala zasady i tego się trzyma. Jeśli któreś z partnerów łamie ustalone zasady to wówczas jest zdrada. I dla każdej pary może to oznaczać coś innego

bikristogonia
bikristogonia VIP VF
Para () ·
13 lat temu

I tym memento zamknęliście dyskusję, a tak się rozwojowo zapowiadało....:)

Zdjęcie profilowe
paramax_cz
13 lat temu

a moim zdaniem zdrada nie koniecznie musi iść w parze z sexem. Czasem w "głowie" jest większa zdrada - emocjonalna - niż samo pójcie z kimś do łóżka i sex.....
Tak jak napisała para401 złamanie zasad ustalonych przez partnerów to jest właśnie zdrada:)
pozdr
A

Zdjęcie profilowe
Anakin2004
13 lat temu

A figusa z magusem :P
Zdrada to zdrada.
Kradziez to kradziez.
Klamstwo to klamstwo.
Kropka
Kiedy slysze (lub czytam) o relatywnym znaczeniu zdrady kojarzy mi sie stwierdzenie dosc czesto, swego czasu uzywane : tzw "polprawda".
Albo jeszcze lepiej "druga swiezosc".
Wybaczcie kochani forme ale ... terefere i tyle :P

Zdjęcie profilowe
paramax_cz
13 lat temu

czyli swing to zdrada?? to po jaką ....... Anakin jest na portalu tej treści?? bo nie bardzo rozumiem??

Zdjęcie profilowe
para401
13 lat temu

Kradzież to przestępstwo i w tym wypadku odpada dowolność interpretacji bo przepisy jasno okreslają co i jak. Zdrada nie jest karalna. W związku z tym nie natknęłam się nigdzie na jasna i klarowną definicję tego pojęcia. Tak jak na definicję miłości. Dla wielu ludzi to co robią swingersi to zdrada. A wiemy doskonale, że my tak tego nie traktujemy

Zdjęcie profilowe
Anakin2004
13 lat temu

HA !
Zdrada (a wlasciwie "porzucenie" rodziny) JEST KARALNE !
W Hiszpanii :P
/tam zreszta niedlugo i pierdniecie w miejscu publicznym bedzie karalne/
Paramax : chwilunia ... co ma swing do ziornika ?
Czyzby to byla JEDYNA rzecz o ktorej sie na portalu o tresci erotycznej rozmawia ?
A poza tym : skad stwierdzenie ze swing to zdrada ?
Nie zauwazylem zeby zostalo to tu stwierdzone !

Zdjęcie profilowe
paramax_cz
13 lat temu

przeczysz sam sobie kolego.............

Zdjęcie profilowe
paramax_cz
13 lat temu

Zdrada – w ogólnym znaczeniu, świadome i intencjonalne zawiedzenie zaufania danego przez osobę, organizację, państwo lub grupę społeczną, które z tego powodu ponoszą straty tudzież uważają, że ponoszą straty. Zdrada jest zwykle moralnie potępiana społecznie i w zależności od jej charakteru może też prowadzić do samosądu, być karana przez państwo lub w inny sposób sankcjonowana.
O!!

Zdjęcie profilowe
para401
13 lat temu

Świetnie, ale definicja popiera moje pojęcie zdrady. I Nie tylko moje jak widzę

manhardy2
Mężczyzna () ·
13 lat temu

Zdrada nie musi (i nie jest) być czymś relatywnym i zależeć od tego, jaki jest związek. Zdrada zawsze i wszędzie jest złamaniem zaufania partnera. To nie jest relatywne. W jednych związkach jest monogamia, w innych nie, ale to nie musi oznaczać nadużycia tego zaufania - i kiedy to piszę, to NIE świadczy o żadnym relatywiźmie pojmowania przeze mnie zdrady, tylko o różnych umowach pomiędzy partnerami.

Zdjęcie profilowe
Anakin2004
13 lat temu

Jakos nie zauwazylem zebym sam sobie przeczyl ... moze mi to ktos paluchem pokaze - prosze :P
Manhardy - dokladnie tak. Nie ma mowy o "relatywnie to Cie nie zdradzilem/lam".
A swingowanie ... noz qrcze - czy ja zle rozumiem swing ?
Czy nie jest to czasem WSPOLNE (przez partnerow) podjecie decyzji o WSPOLNYM odkrywaniu nowych doznan ?
Jesli to jeden z partnerow, nie ustalajac tego z druga polowa, zaczal (lub zaczela) na wlasna reke "bawic sie" w exploratora to ... zwyczajnie krzywdzi tym samym uczucia kogos kto mu ufa.
Para401 - tak.
Manhardy - tak.
Paramax - polecam czytanie ze zrozumieniem (ale nie tego co sie chce zrozumiec tylko tego co jest napisane).

Zdjęcie profilowe
paramax_cz
13 lat temu

masz absolutną rację........ tylko czemu mamy wrażenie że się gubisz w swoich zeznaniach??

Zdjęcie profilowe
agness31
13 lat temu

Dowcip mi się o zdradzie przypomniał :)

Kochanie, dzisiaj pójdę do klubu z kolegami na partyjkę kręgli. Do rana będziemy grali, nie masz nic przeciwko temu?
- Miły, idź koniecznie, przecież za rogi cię nie trzymam.

Zdjęcie profilowe
Anakin2004
13 lat temu

moze dlatego, ze ... nie zeznaje ?
A moze dlatego, ze ... kazdy ma prawo do wlasnych wrazen i nie sa one (majczesciej) oparte na zadnych racjonalnych podstawach ... nie wiem ...
<zlosliwy zezolek Dzedaja>

Zdjęcie profilowe
zlosliwa00
13 lat temu

Zdrada dla każdego są inne granice zdrady,

ZDRADA TO "niedochowanie wierności małżeńskiej lub partnerskiej"

wg polskiego ustawodawcy Zgodnie z art. 23 K.r.o. zdrada nie musi być fizyczna może również być psychiczna.....
dla jednych :początkowa granica zdrady zaczyna się w głowie w marzeniach,snach a nie "poniżej pasa",czy tylko przez seks można poczuć się zdradzonym?a spojrzenia?gesty?niby nic ale... to bardzo dużo.Czy tylko ciało zdradza?a dusza nie? zdrada pojawia się najpierw w głowie a potem dalej....

dilbertus
Para () ·
13 lat temu

definicja zdrady?
Pogadaj z partnerem, on ci zdefiniuje zdradę. Każdy ma inne wyznaczone granice. Dla jednego zdradą będzie niewinny flirt, a dla innego sex z autobusem arabów, analnie. Filozofia każdego człowieka jest tak różna, że każdy udzieli ci odmiennej odpowiedzi, wykluczającej poprzednią osobę. Również z wiekiem granice i pojmowanie zdrady ulega zmianie. Dlatego, nie zadawaj pytań na forum (chyba że jesteś z TVNu) tylko pogadaj z partnerem i oboje się zastanówcie co wam można, a czego nie. :)

Zdjęcie profilowe
paramax_cz
13 lat temu

brawo dla dilbertusa!!

Zdjęcie profilowe
Ylang
13 lat temu

dilbertus -proponuje nauke czytania ze zrozumieniem ...
Cos tam pod koniec wspomnialam o tym ze jestem ciekawa waszych opini na to jak wy to rozumiecie ...W moim domu juz dawno mamy ustalone swoje relacje malzenskie ....:)

Zdjęcie profilowe
korunia
13 lat temu

jestesmy razem w jakimś celu : wspólne interesy, wspólne dzieci, wspólne pragnienia, wspólne oczekiwania, wspólne łóżko... No właśnie .... dużo tej wspólnoty, prawda ? Ale jest coś najważniejszego : wiara i ufność - jeśli tego w nas nie ma - to do zdrady tylko jeden krok ..... Jeśli mój chłopak wyjeżdża na tydzień , a po powrocie, mówi, że był jak zakonnik - to ja mu WIERZĘ i ufam , że tak było .... A jeśli nie - to nic nie ma sensu !!!

dilbertus
Para () ·
13 lat temu

"..Wiec zakladam ten temat bo jestem ciekawa waszych opini na ten temat"
Ylang, ten post to była moja opinia ;) n/t :)
Odpowiadając na twoje, w domyśle pytanie - w moim obecnym związku, zarówno ja jak i moja partnerka mamy coś na sumieniu. Jednakże, to ja jestem większym zdrajcą i łobuzem. Bo przekroczyłem Rubikon, idąc dalej niż ustalony wcześniej pocałunek z osobą z poza mojego stałego związku.

Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.

Rozumiem