I chwała im za to że nie stoją w kolejce po zasiłki - dzisiaj jedną z największych grup bezrobotnych stanowią - wykształceni. Zazdrościsz komuś że go stać? Jestem ciekaw ilu tutaj tak krytykujacych by odmówiło sexu za np. 5000 PLN za godzinę. Już widzę tych opornych - tylko na forum.... Wszystko dzisiaj można kupić, zależy jaka jest cena.
Hmm... Polemizowałbym .
Pewnie są jeszcze na tym świecie ludzie z zasadami ,dla których pieniądz nie jest najważniejszy .
Largo - a za 1mln Euro? :D:D
Zasady są ważne - nie zaprzeczam im, ale tak naprawdę - wszystko ma swoją cenę. Dzisiaj niestety wszystko.
Tutaj nie chodzi o kwotę .Myślę ,że znajdą się ludzie bardziej szczęśliwi z małą pensją niż ci znudzeni życiem posiadający 6 cyfrowe rachunki na kontach.
Piszę za siebie - jeśli kogoś kocham i Ona kocha mnie to nawet skarbiec Alibaby nie stanie się przyczyną do sprzedania swojego ,jej ciała.
Largo - opuśćmy temat seksu na chwilę. Powiedzmy że pracujesz w pewnej firmie za kwotę 2500 miesięcznie. Jesteś doceniany, w pracy panują koleżeńskie, przyjacielskie kontakty. Nagle dostajesz ofertę pracy w konkurencyjnej firmie, w której panują warunki bardziej służbowe, ale za kwotę - 5000. Co robisz? Rezygnujesz w imię zasad za dwukrotnie większą pensję, pracując w tym samym wymiarze godzin i wykonując dokładnie to samo? Largo, przyjacielu - rozumiem co chcesz powiedzieć, ale nie możesz powiedzieć że zrobisz dokładnie tak w momencie kiedy byś zobaczył 1mln Euro gotówką na stole w pokoju - gotówką. Nie wiesz, bo nic takiego Ciebie nie spotkało. I nigdy nie mów nigdy. pomyśl, czy zawsze w życiu w KAŻDEJ sytuacji zachowujesz swoje zasady? w KAŻDEJ?? Czy dasz w łapę policjantowi, który ciebie zatrzyma za pędzenie autem 50 km więcej niż jest dozwolone, gdy usłyszysz daj Pan 100 i na razie?? Largo -wszystko ma swoją cenę :)
rozebrani_dwoje jeśli chodzi o pracę to wybiorę mniejszą kwotę przy lepszej atmosferze, przynajmniej za kilka lat nie wyląduje w szpitalu na zawał spowodowany stresem w pracy, ale i tu dochodzi to kto co woli i jaki jest jego system wartości.
Co do przekraczania prędkości to gdyby policjant do mnie wyszedł z takim tekstem to miał by pozamiatane, i albo ja zapominam o takie propozycji a on o ograniczeniu do 50, w innym przypadku to mogą być jego ostatnie propozycje na tym stanowisku. a tak na serio to pewnie bym się z nim jakoś dogadał. Zawsze może upomnieć lub wystawić mandat za zaśmiecanie.... ;)
Nie można porównywać jakichś łapówek ,posad w pracy do tak intymnych spraw jak własne uczucia.
Uczuć nie można kupić tak samo jak pokochać kogoś za pieniądze.
Czyli pieniądze szczęścia nie dają ,tylko ułatwiają ,poprawiają jakość życia.
Lucyfer - na forum też bym tak odpowiedział. A prawda jest taka że zmieniłbyś i pracę i zaoszczędziłbyś i na punktach i na portfelu.
Largo - ale my nie rozmawiamy o uczuciach, tylko o seksie. Przykład pracy podałem jako zupełnie inny który obrazuje pewne zachowania. Ja wiem że na forum ogólnym wielu powie zgodnie z zasadami moralnymi itp itd. jednak prędzej czy później dochodzi kalkulacja. Przecież pracujesz dla pieniędzy, a nie dla atmosfery, pracujesz aby polepszyć swoje warunki bytowe, itp itd. Skoro tak Panowie - zatrudnię was w moim zespole, zapłacę wam np. 1250 miesięcznie, ale gwarantuję świetną atmosferę i świetny zespół przyjaciół. :D Czas w pracy to sielanka i ogólnie satysfakcja. Poruszyłeś dość istotną sprawę uczuć w seksie - czy farnazano szuka seksu czy uczuć? Bo skoro chce połączyć jedno z drugim - to na co tak naprawdę liczy umawiając się z parą? Lub z panią? Przecież wiesz dobrze że pojawiają się tutaj łowcy pan, którzy dla swoich chorych zasad lubią włazić w życie par z butami. Wątek zaczyna się ciekawie przebudowywać. Sami mieliśmy przypadek że po spotkaniu z jednym panem dawno temu, odnajdywaliśmy jego numer telefonu podrzucony gdzieś w łazience z liścikiem do pani - zadzwoń bez męża będzie super. Więc?
W filmie "Niemoralna propozycja " Adriana Lyne gdzie główną rolę odtwarza Demi Moore doskonale jest ukazane jaki zamęt może wprowadzić mln$ w związek dwojga kochających się ludzi.
Dlatego uważam ,że swing ( sex z innymi ) powinien być wyzbyty jakichkolwiek podtekstów finansowych.( nie mylić z opłatami za wstęp do klubów )
Film ukazuje dużo fantazji - nie zaprzeczysz. Ale sam nie możesz powiedzieć że 1mln Euro - nie robi wrażenia. Co do opłat za wstęp do klubów - kiedyś ktoś napisał że to nie zarobek ale pokrycie kosztów "D"D. Sam fakt pieniędzy jest istotny. Ale również istotny jest fakt po co przychodzą single do swing clubu. Nie którzy dla zabawy, a niektórzy po to aby poszukać miłości - i to również jest nieporozumienie - czasami mam wrażenie że większe niż fakt płatnego seksu.
Largo coś poza tematem - pomimo różnic w dyskusji - można się szanować :D:D Dlaczego niektórzy tutaj zamiast się szanować, od razu publikują czyjeś dane??:D:D
Różnica zdań to nie powód do kłótni - niestety niektórzy tego nigdy nie zrozumieją.
zakładanie ludziom kont na innym portalu ze skopiowanymi tu zdjęciami , bardzo miłe i jak tu kogoś szanować chyba takie konto nie zasługują na to .
Więc pozostaje proste pytanie.
Dałbyś/a sobie rękę odciąć ? Pewien/a ,że to zrobili rozebrani ?
nie może to Nielubiadania ? czy jakoś tam
Jesteśmy - nie będziemy komentować waszych "dorosłych" zachowań. Poza tym jak wspomniał Largo - nikt nam niczego nie udowodnił - oprócz wyznania tzw. poszkodowanego - który notabene tych kont ma jeszcze kilkanaście - z czasów kiedy się jeszcze nie "znaliśmy" na zbiorniku. Wybaczycie nam że nie będziemy traktować was poważnie? Czyli zgodnie z kolorem włosów Pani? :D:D
lustereczko
No i GIt :D
rozebrani_dwoje w twym szaleństwie jest metoda może i masz rację, ale zrozum że nie dla każdego liczy się forsa i tylko forsa, wiadomo pozwala lepiej, przyjemniej żyć ale jeśli za cenę wysokiej pensji zapłacę zdrowiem fizycznym czy to psychicznym to ja dziękuję. i wolę zarabiać miej niż po miesiącu pracy część wypłaty oddawać psychoterapeutom czy innym łapiduchom ...
Niestety świat jest brutalny i oparty na władzy "piniądza".
Ja uważam że chyba urodziłem się za późno albo za wcześnie, a najlepiej wziąłbym spakował plecak i ruszył w świat...
Lucyferze - ale nie mam nikomu za złe że zmieni pracę, czy to że da łapówkę. Po prostu tak już jest. Pracuje się nie dla idei - nie dla komfortu - ale dla siebie, a skoro możesz sobie polepszyć swoje ja - to nie pisz mi że nie zmieniłbyś pracy na lepiej płatną i to o 100%. Każdy ma czasami chęć iść w świat z tobołkiem - ale na też są potrzebne fundusze. No nie?
rozebrani_dwoje w gruncie rzeczy chodzi mi o to że każdy z nas ma własny system wartości i może go naginać w jedną lub w drugą stronę lub całkowicie łamać co wpływa na podejmowane w danej chwili decyzje. nie możesz też powiedzieć że w tym przypadku każdy wybierze większą kasę - gdyż wpływ na podejmowane decyzję nie ma jeden czynnik a jest ich znacznie więcej.jedyne co możesz być pewny to to że z pewnej grupy osób postawionych przed wyborem jednej z dwóch opcji 50% lub więcej wybierze to samo.
Co do pójścia w świat z tobołkiem, owszem są potrzebne fundusze ale mogę je zdobyć podczas wędrówki...
Wtedy nie jest to podróż - ale misja zarobkowa :D:D
To zależy co jest celem wędrówki jeśli wyruszasz by wzbogacić się finansowo to tak - misja zarobkowa.
Chyba macie na myśli wędrówkę a raczej zwiedzanie siata z góry ułożony planem tak jak na wakacje zapłacić i mieć wszystko z głowy.
Mi raczej chodzi oto by poznać ciekawych ludzi, nowe kultury przy okazji komuś pomóc lub ktoś pomorze mi np. schronieniem podczas burzy czy ciepłym posiłkiem, nie pojechać lecz pójść nie koniecznie ruszając z jakimś konkretnym celem po prostu iść przed siebie. Wieść żywot włóczykija.
A wy ciągle o kasie tak jakby się nic więcej nie liczyło, na tym świat się kręci i na tym się on pewnie skończy...
Wiem, wiem ...
W końcu o kasie jest ten wątek więc kończę już dysputę nie związaną z tematem narka....
Lucyfer - na to też potrzebne są fundusze. Nie chodzi o sam fakt zarabiania kasy - ale nie wybierzesz się dzisiaj tylko z tobołkiem. Jest nie realne aby wybrać się w podróż bez grosza przy duszy - Chociażby że w takiej podróży mogą się stać rzeczy zupełnie niezaplanowane, będziesz się chciał napić piwa itp itd. Dzisiejsi włóczykije są najbogatszymi ludźmi na świecie - i to nie koniecznie w przygody. Spoglądamy realnie i kasa jest jednym z najważniejszych czynników niezbędnych do życia. Zaprzeczysz? Skoro nie jest ważna - to po co pracujemy? Nawet wyprawa w nieznane gdziekolwiek wymaga nakładu. Na forsie się świat opiera i na niej się kręci - zaprzeczysz?
kasa za sex............moje zdanie.....będąc mążatką spotykaliśmy się z panami .nie chcąc wynajmować hotelu bo i po co jak wiadomo co własny grunt to własny nikt za ścianą nie bedzie słuchał achów i ochów. wiadomo że do takiego spotkania trzeba sie jakoś przygotowac w pierwszej kolejnosci zorganizować opiekunke do dziecka lub podrzucić babciom coś upitrachcic żeby najpierw pogadać i rozlużnić atmosfere.(wiadomo zakupy za naszą kasę bo przecież nie każemy przywozić ze soba)kawka , drinki, fajnie jest spodobaliśmy sie sobie wiec pada decyzja na sex, następnie kąpiel wskakujemy do wyrka :gość rusza dwa razy spuszcza sie i ubiera i mówi że jemu już wystarczy. ja leże nie zaspokojona ,wkurzona to mało powiedziane . Mówie do gościa że jak miał zamiar sobie raz umoczyć to mógł iść do burdelu wziąść 15 min. zapłacić 50 czy mniej a nie zawracać nam gitare , po czym gościu stwierdził że po co jak tu ma za frajer . tak mi już ciśnieinie podniusł że go wyśmiałam i kazałam zapłacić 200. na szczęście mieliśmy tylko jeden taki incydent. tak więc panowie jeśli już was zaprosi jakaś parka to lepiej miejcie kondycje i czytajcie w postach, profilach co się dokładnie oczekuje bo to oni was zapraszają i liczą na super zabawe
hmmmmmmm Viola - to jest zbiornik - tutaj nie ma prawdziwych facetów :D:D:D Są tylko jednostki, może kilkunastu - reszta to panowie podobni do tego z waszego opisu - frajerzy uważający że skoro mają tutaj konto, są już nie wiadomo jacy jebacy :D:D:D
rozebrani_dwoje kasa się przydaje, czy jest niezbędna ciężko mi powiedzieć nigdy nie próbowałem rzucić wszystkiego w cholerę i ruszyć przed siebie, z pewnością z kasą jest łatwiej ale czy przyjemniej ...
a po co pracujemy to ci tego nie odpowiem, kiedyś był handel barterowy ja ci chleb ty mi buty i jakoś ludzie żyli aż pewnego razu ktoś wymyślił pieniądze i jakoś tak zostało. A myśl anarchistyczna się nie przyjęła w narodzie..
a i jeszcze jedno pamiętaj że nie pracujesz dla siebie tylko dla innych.
Zawsze też można zaszyć się gdzieś na odludziu i żyć tylko z darów natury, tak też można.
violawrocl rożnych dziwaków i taboretów nosi ta planeta ziemia... na szczęście był to niechlubny wyjątek w waszym przypadku...
LUCYFER nie można żyć z darów natury. zapomnij o tym.
zaraz przyjdzie leśniczy i wlepi świstek za kradzież chrusty z lasu.........straż jakaś tam i................następny świstek za palenie ogniska w miejscu do tego nie przeznaczonym
straż PZW i masz kolejny kartonik za łowienie bez karty () chociaż i tak nic nie złapiesz, bo wszystkie ryby wytłukli kłusownicy sieciami......................
i tak będą zjawiać się kolejne służby uprawnione do kasowania za korzystanie z darów natury
a przecież cała otaczająca nas przyroda do tego służy. jesteśmy wolnymi ludźmi (ponoć) i mamy prawo do tego.
tak zawsze było
tylko ludzie to spierdolili
teraz to sobie tylko oddychać możesz za darmo (i to pod warunkiem, że jesteś u siebie w domu , inaczej płacisz klimatyczne)
MOJE WKURWIENIE NIE MA GRANIC.....................................
już nic nie powiem, bo acta działa :(
a dlaczego kobiety chcą sponsoringu.................................bo wszystko jest towarem
HOWK
Fryderyk ujął to w przepiękny sposób :D Lucyferze - świat dzisiaj opiera się tylko i wyłącznie na konsumpcji. Na łonie natury i z darów natury też trzeba się rozliczać. Np. kiedyś postanowiliśmy pojechać do lasu, latem wieczorem. Pojechaliśmy sobie daleko w głąb aby nikt nam nie przeszkadzał. Pojechaliśmy naprawdę w głuszę. Kiedy zabieraliśmy się za to i owo, ktoś zastukał w szybkę i okazało się że był to właściciel tej części lasu. Zaznaczył że jeżeli przyjechaliśmy tylko na wycieczkę nie ma problemu, za rozbicie biwaku to kosztuje. Bez kasy - i nie mówię o milionach, dzisiaj nie da się nawet na drugi koniec miasta przejechać. I musisz to przyznać. Ten świat o którym piszesz był może za czasów mieszkańców osady z Biskupina - chociaż już wtedy handel kwitł aż miło było patrzeć.
Dlatego napisałem wcześniej że chyba się urodziłem za wcześnie lub za późno.
A niech przychodzi leśniczy czy ktoś PZW lub inni strażnicy uraczę ich tym czym mam, napięcie opadnie i miło się pogada a jak jakiś służbista się trafi no cóż mówi się trudno...
i idzie się dalej.
co do waszej przygody w lesie to święte prawo własności jest nie do podważenia, w niektórych krajach najpierw by strzelał a potem pytał. z drugiej strony to jeśli nie było jakiś informacji o terenie prywatnym to mógł wam naskoczyć i tylko poinformować co właśnie zrobił....
tak więc oko za oko, ząb za ząb tylko dupa za pieniądze takie prawo rynku, jest zapotrzebowanie to jest towar ....
Oj fantasto - wtedy dojdzie tobie kolejny papierek - o korupcję. Zresztą nie urodziłeś ani za wcześnie ani za późno - taki świat jest od wieków. Przygodę Tobie opisałem tylko dlatego, żebyś wiedział, iż nie jest tak różowo jak opisałeś. I Twoje ostatnie słowo jest git :D:D
wiolawrocł ma racje w tym temacie to musiał byc niezły frajer
I sam sobie odpowiedziałeś dlaczego oko za oko a dupa za piniondze.:D:D
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.