*
oto miejsce na dowcipy i anegdoty tematyczne...
czy wydarzyło Ci się coś niezwykłego, a zabawnego ?
opowiedz o tym innym - podziel się uśmiechem... :)
anegdoty i do-w-cipy ;) - o fotografach i fotografii :)
;)
"anegdota"... ;))) (z netu)
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie 'specjalisty'. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem.
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji:
- To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie. Naprawdę można się wyluzować.
'Dywan w salonie.' - Myśli kobieta. - 'Nic dziwnego, ze mnie i Harry'emu nic nie wychodziło.'
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu.
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, ze rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania.
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji. TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt? - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu. khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal.
No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć te armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić.
Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLALA!!!!
;)))
"Zrobić ci wzdęcie ?"
Może ktoś podzieli się jakąś zabawna sytuacją która mu sie przytrafiła w czasie "focenia"
Dowcipne jest zachowanie byłych "liderek" 🤣
Jasio wszedł do ciemni fotograficznej i zaczyna wrzeszczeć.
– Czemu tak krzyczysz? – pyta mama?
– Wywołuję zdjęcia
Fotograf umawia się z kolegami na poranny plener. Wstaje rano, ubiera się, wychodzi z domu, a tam ulewa z silnym wiatrem. Spogląda w niebo i mruczy do siebie: „Nie, kurczę, daruję sobie dzisiaj”. Wraca do domu. Rozbiera się cichutko, z ulgą wsuwa pod kołdrę i przytula się do śpiącej tyłem do niego żony.
Żona pyta:
– To Ty?
– To ja – odpowiada fotograf.
– Zmarzłeś?
– Zmarzłem.
– No widzisz, a ten idiota pojechał fotografować
FOTOGRAFICZNE PRAWO MURPHY’ego
1. Liczba rys na negatywie jest wprost proporcjonalna do wartości ujęcia.
2. Każdy statyw jest za ciężki, by go nosić i za lekki by go używać.
3. Każdy motyw daje się najciekawiej skadrować poza zakresem zooma.
4. W trakcie ciągłego przesuwu filmu najciekawsze ujęcia następują między ekspozycjami poszczególnych klatek.
5. Mając w torbie n filtrów, ten aktualnie niezbędny jest zawsze najgłębiej.
6. Liczba automatyk w aparacie jest odwrotnie proporcjonalna do zapotrzebowania na nie.
7. Ilekroć musimy otworzyć kasetkę, zawsze mamy do czynienia z kasetkami nierozbieralnymi.
8. Żarówki fotograficzne nie przepalają się tak długo, dopóki mamy ich zapas.
9. Temperatura wywoływacza tym bardziej różni się od zalecanej, im bardziej zależy nam na zdjęciach.
10. Jeśli zaczniesz używać niskoczułego filmu przy dobrej pogodzie, niebo zajdzie chmurami i zacznie padać zanim zrobisz połowę rolki filmu.
11. I odwrotnie, gdy używasz filmu wysokoczułego, słonce szybko wyjdzie zza chmur.
12. Na zdjęciach grupowych zawsze jest ktoś z zamkniętymi oczami.
13. Raz lub dwa razy w życiu każdy fotograf zapomni sprawdzić, czy założył dobry film. Z reguły na tym filmie znajdą się najlepsze zdjęcia, jakie kiedykolwiek zrobił.
14. Wnętrza kościołów są zawsze ciemniejsze, niż to się wydaje.
15. Im ciemniej jest w kościele, tym mniejsza szansa, że pozwolą Ci w nim używać lampy błyskowej.
16. Ludzie, którzy nie fotografują lubią zwiedzać szybko i nie rozumieją tego, że ty idziesz wolniej szukając tematu do zdjęcia. Nie rozumieją także, że możesz być mniej zainteresowany dotarciem do celu.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.