znacie jakieś fajne kawały to wpiszcie je tu pośmiejemy się razem
POZYCJA NA BYKA
Zaczynasz sex z żoną na podłodze, od tyłu w pozycji "na pieska".
Po chwili kładziesz się na niej przylegając całym ciałem i cicho szepczesz jej do ucha: "to ulubiona pozycja mojej sekretarki".
Potem trzeba utrzymać się 8 sekund
Pali sie w bloku mieszkanie przyjezdza straz i jeden muwi do drugiego bedziesz na dole lapal ludzi ok wiec wyzuca kobiete ten lapie wyzuca faceta ten lapie wyzuca muzyna ten nie zlapal i kzyczy spalonych mi nie zucaj
żona do męża:
- Tyle razy Ci mówiłam, maksymalnie 2 piwa i o 22 w domu.
- Ku*wa, znowu mi się pomieszało...
Żona do męża w czasie kłótni:
- Co Ty sobie myślisz, ja też chcę mieć jakieś kieszonkowe. W związku z tym od dzisiaj za seks w pościeli płacisz 100zł, a na dywanie 30 zł.
Mąż na to:
- A żeby Cię babo jasny szlag trafił...
Po czym wyszedł z domu. W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony. kładzie stówę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli.
Mąż widząc to odpowiada szybko:
- Nie nie nie kochana, nie myśl sobie.. trzy razy na dywanie i dycha z powrotem..
Wieś. Zapuszczone, biedne gospodarstwo. Biedni gospodarze. Z inwentarza domowego został tylko głodny kogut, pies i kot. Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izbą i naradzają się.
Kogut:
• Nie ma co, ku*wa, zwlekać. Wynoszę się jutro rano do innej wioski. Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic, ku*wa, nie ma. Nie ma po kim deptać.
Kot:
• Ja też stąd idę! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma krowy, nie ma mleka.
Pies:
• A ja jeszcze zaczekam parę dni.
Kogut i Kot chórem:
• A tobie co? Oszalałeś?
Pies:
• Wczoraj wieczorem słyszałem, jak gospodarz mówił do gospodyni: "Jeszcze parę dni takiego głodu i będziemy chyba chu*a ssać Szarikowi...
Do bogatego małżeństwa wtargnęli rabusie.
- Złoto jest? - pytają
- Jest - mówi mąż - 100kg
- To nie gadaj, tylko dawaj!
Mąż odwraca się w stronę sypialni i głośno woła:
- Krysiu, złoto moje, wstawaj! Panowie przyszli po Ciebie!17
Dwóch facetów siedzi sobie nad wodą. Łowią ryby i popijają piwko. Nagle jeden mówi:
- Wiesz Zygmunt, chyba się rozwiodę z moja żoną..
- A co się stało? - pyta drugi.
- Nie odzywa się do mnie od pół roku.
Drugi pomyślał chwilkę, łyknął piwo i mówi:
- Stary, lepiej to jeszcze przemyśl. trudno znaleźć taką kobietę...
Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy: - Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule. Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła: - Kochanie, ależ mi zimno w ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna. Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła: - Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce! - Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?
Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki: - Bolą mnie krzyże. Może mi Pani pożyczyć termofor (taka gumowa butelka na gorąca wodę, gdyby ktoś nie wiedział))? - Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kręgosłupa używam swojego kota i ból przechodzi jak ręką odjął. Jeśli Pani chcę mogę go Pani pożyczyć. - Serdecznie dziękuję. Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie. Następnego dnia sąsiadka dzwoni do chorej kobiety, żeby odebrać kota. Drzwi się otwierają i widzi kobietę z okropnie podrapaną twarzą i rękami. Kot jak błyskawica ucieka przez otwarte drzwi a schorowana kobieta mówi z wyrzutem: - Patrz Pani co ze mną zrobił Pani kot! - Strasznie przepraszam, on do tej pory taki łagodny był. Co się stało? - Kiedy włożyłam mu do tyłka wężyk, był jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczęłam nalewać gorącej wody to w niego diabeł wstąpił!
szkoda ze nikt tu nic nie wrzuca
Ida swieta Boze Drogi!
Juz mnie bola rece, nogi.
Juz mnie boli glowa, dupa,
Na mych barkach jest chalupa.
A w mych dloniach ciasta, barszcz i do uszek przeciez farsz. Pranie, sranie i sprzatanie, sympatyczne koled granie. O zakupach nie wspominam, zrobia ze mnie beduina. Tu wyprasuj ich koszule, przy tym szeptaj cicho, czule. Zabij karpia, zrob pierogi,
Nie mam sily Boze Drogi!
Lecz zaciskam ja posladki,
Taka rola zony, matki.
Juz nie wspomne wybacz prosze, ze przeliczam wszystkie grosze. Na co mi wystarczy dzisiaj? Wezme kredyt- taki zwyczaj. Taka swiat tradycja w zylach: Kupuj, rob i badz prze- mila. Do tesciowej wal z usmiechem, wszak niemilym byc jest grzechem.
Bylej zonie zycz wszystkiego,
Oczywiscie najlepszego.
Potem podaj, pomyj, przynies,
Jak przynioslas to tez wynies.
Na ryj przy tym wal z godnoscia,
Zeby milo bylo gosciom.
Nic nie marudz, wez sie w kupe,
Niech Ci zycie daje w dupe.
Ubierz usmiech, ubierz stroik,
Badz mistrzynia w swojej roli:
Matki Polki, corki, zony,
Nawet gdy ci dadza brony.
Wal ku swiatu swoja sila,
Zeby wszystkim bylo milo.
Niech cie duch swiateczny trzyma, taki klimat- Twoja wina.
😅😅😅😅
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.