Mam pytanko, do kobiet lub jakiegoś dobrego psychologa lub seksuologa. Załóżmy taką sytuację, że pewna kobieta i pewien facet są w sobie zakochani od wielu lat, jest to miłość platoniczna, bo zawsze na drodze stoi ten trzeci, czyli mąż kobiety. Zakochani widują się 2, 3 razy w roku, jest miedzy nimi wielka chemia. I jakby się pewnego razu zdarzyło, że widząc się ponownie dali by się ponieść emocjom, facet w kobiecie wyzwala takie emocje, że ona nie jest w stanie panować nad sobą, no wulkan emocji po prostu, odbija jej. I na przykład jak para nieszczęśliwie zakochanych dałaby się ponieść emocjom, ale bez seksu, tylko pocałunki, dotyk, przytulanie, i wtedy ona bardzo rozbudzona seksualnie poszłaby do łóżka ze swoim mężem, chociaż ten ją krzywdził wcześniej i nie miała z nim przyjemności w łóżku. I jakby dzięki tej miłości i emocjom do tego faceta, którego kocha, miałaby orgazm z mężem, którego nie kocha to czy ta kobieta jest w stanie się ponownie zakochać w swoim mężu??? Z doświadczenia wiem, że jeśli kobiecie jest dobrze w łóżku z facetem to często wiąże się to z miłością, ale jeśli było by jej dobrze z mężem a myślała by o tym drugim, którego kocha, to właściwie… Co sądzicie na ten temat ludzie? Miał ktoś styczność z taką sytuacją? Proszę o poważne odpowiedzi.

Ufff ufff ufff - jakby to ujął Winnetou.
No toś nieźle przymieszał opisując sytuację.
Wydmuszek : cała ta sytuacja jest co najmniej ... hmmm ... lekko niezdrowa.
Po pierwsze : dziewczyna (kobieta) powinna się mocno zastanowić DLACZEGO jest z mężem. I po co do niego wraca.
Powiem Ci wprost, że wygląda mi to na typową manipulację ze strony tej pani.
Bo z jednej strony wulkan emocji ze swoim, nazwijmy to "przyjacielem", chemia, pasja i pożądanie a z drugiej ... podnieca się i ... idzie się bzykać z mężem ?
Moim skromnym zdaniem mamy tu do czynienia albo z wieloletnią ofiarą maltretowania i to głównie psychicznego. (w większości przypadków takie kobiety po prostu NIE potrafią uwolnić się od kogoś kto na każdym kroku udowadnia im ich brak wartości. Są uzależnione)
albo ... z kimś kto tak naprawdę poszukuje potwierdzenia własnej atrakcyjności, czystości, romantyczności (i czego tam jeszcze z końcówką na -ości) i do tego celu potrzebuje właśnie "przyjaciela". A że całą resztę ma w domu więc ... nie będzie tego ryzykować li tylko dla ... pasji.
Czy taka kobieta może się ponownie w mężu zakochać ?
A jesteś pewny, że go nie kocha ?
I kto Ci powiedział, że kochając się z małżonkiem myśłi o tym drugim ?
Ona ? Hmmm .... Interesujące.
Życie, mój drogi, i uczucia wcale nie są tak skomplikowane. My sami motamy je sobie koszmarnie chcąc (najczęściej) coś ukryć, coś udać lub ... coś osiągnąć.
W podanej sytuacji ktoś gra i to gra paskudnie bo na uczuciach.
Moja rada, jeśli pozwolisz, niech owa pani podejmie konkretną decyzję i przestanie oszukiwać siebie, przyjaciela i ... męża. Życie to sztuka wyborów, które choć często bolesne, powodują mniejszy ból niż ... szarpanie niepewności.
A co do miłości ... tu nie ma szarych odcieni !
Kocha się lub nie i ... to po prostu się wie.
A może się mylę ?
Co na to panie ?

nic dodać nic ująć
poza tym Wydmuszku drogi '' miłość ci wszystko wybaczy .....a 2 to w moim związku 17-letnim nie zdarzyło mi się myśleć o innym , kobiety nie są skomplikowane tylko ta pani chyba jest nieco niestabilna emocjonalnie ;)))

"Ten trzeci" -mąż :) Swietne!;)

Moim zdaniem mamy tu do czynienia z nazbyt wybujala wyobraźnia naiwnego autora:) A pani? Pani po prostu lubi miec wianuszek adoratorow i nic ponadto:) I to wlasnie ma.

No i proszę ... z poważnego problemu zrobił się ... hmmm ...
Ale zwróćcie kochani uwagę na inną rzecz : jak BARDZO zagrały tu emocje i jak bardzo zakochany (chyba) do szaleństwa chłopak może sobie skomplikować zycie tworząc niewybredne scenariusze zawierające ładunek dramatyzmu mogący spokojnie zatrzymać ... tsunami, które nawiedziło Japonię ...
Ileż to razy i moja wyobraźnia pchała mnie na takie ... "marchewkowe pola" ...