propozycje grzechów proszę numerować, by ewentualne dyskusje odnosić do konkretnego studium przypadku, per AD (czyli ad1. bla bla bla...)
1. nie ssie z odpowiednia siła, a nawet jeśli ssie to zostawia szczeliny wokół członka zasysając powietrze
Ad 1.
Takie ssanie to tylko odkurzaczem ;)
skurcze szczęk ssącej :)
O tak zbyt mocny szczękościsk... to na pewno niebezpieczne!
A numerki gdzie ?
3. bush ssanego;)
2. Płytkie gardło;)))
4. rysowanie ząbkami zbyt mocne
ad2. nie zgadzam się, to nie grzech, to poniekąd sprawy anatomiczne plus brak umiejętności - co lepsze: płycej czy popływać w treści żołądkowej?:)))))
ad2. ale można trenować, tylko trzeba CHCIEĆ trenować
ad3. wtedy trzeba postawić na swoim, "Ty nie golisz- ja nie ciągnę!"
5. nie utrzymuje kontaktu wzrokowego z właścicielem członka
6. Za szybko chce wskakiwać na niego;p
7. oddychając przez noc wydaje niepokojące dzwięki
Ad 7
Ale o co chodzi?
KONTO_USUNIETE Dzisiaj, 12:27
ad2. ale można trenować, tylko trzeba CHCIEĆ trenować
Ale po co? Bo jemu się podoba? a jeżeli mi nie to i tak mam trenować? To moje "lajki" się nie liczą?:))))
ad7. pewnie za dużo trenowała :PPPP
ad2. po co trenować??, a po to bo w seksie chodzi nie tylko o to by brać :)
ad7, chodzi o to by nosek przed wydmuchać :)
Podczas ssania nie rusza ręką po członku ani po jądrach...
PS... brak kontaktu wzrokowego jest najcięższym grzechem
ad8. nie masuje prostaty
Ad 8
Nie każdy ma chęć pchać komuś palce do tyłka i to należy uszanować.
co ma wspólnego pchanie palca w tyłek do "MASOWANIA" prostaty ;) ? bo to dwie inne rzeczy ...
Ponieważ gruczoł krokowy czyli stercze - tzw. prostata umiejscowiona jest poniżej pęcherza moczowego, na przedniej ścianie odbytu i dostęp do niego np w celu oceny jego stanu następuje poprzez badanie per rectum. Zatem trzeba palec w odbyt wsadzić by móc "wydoić prostatę " :)
nikt tu nie pisał o dojeniu prostaty tylko o "masowaniu" a miejsce to znajduje się pomiędzy analnym oczkiem a jądrami ;) i o ile sie nie myle to "KONTO_USUNIĘTE" miał na mysli to o czym pisze.
ad8. rozróżnijmy masaż a dojenie prostaty, z dojeniem jest tak jak z masowaniem punktu G u kobiet, nie każda dłoń to potrafi
9. zbyt mocno drażni wędzidełko (to wędzidełko http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99dzide%C5%82ko_napletkowe )
A gdzie tam prostata ad 8.....
Masaż to masaż, tylko od środka, a nie tam jakieś kiziu miziu ;)
Więcej "Grzechów" nie pamiętam, jeden tylko zapadł mi na długo w pamięci, pozdrawiam zatem wszystkich Grzechów i nie Grzechów także ;P
Grzechy główne przy robieniu loda?:
10. ona ma zajęte usta - a on milczy... a szkoda,
bo zapracowana ona , bez jego reakcji nie wie ...
czy dobrze ssanie wykona.
I ...
zniechęcić się dziewczę może ..
myśląc: "więcej go w usta nie włożę"
Jeszcze
Podstawa - nie bez racji - brak pomiędzy nim i nią nie tylko werbalnej komunikacji.
10. - główny grzech główny mężczyzn - ona się stara, a on się śpi... o! przepraszam... relaksuje, głośno przy tym chrapiąc. A potem ma pretensje, że nie doszedł. Bo i jak ma dojść, jak z każdym chrapnięciem jest coraz mniejszy i mięciutki jak pluszowy miś?!!! ;P
Ad 10 od eyelash
Bo robienie loda to sztuka, w której dziewcze aprobaty szuka,
a gdy sztukę wykana zbyt słabo, usłyszy "do niczego babo!"
Więc zniechęcić partnera nie może,
myśli: "jeszcze raz go do ust sobie włożę"
grzechem głównym nr I jest wkładać penisa w Grzecha
to ja pojadę grzechem śmiertelnym. żeby było fajnie dam mu przydomek trzynasty (13) ....................................................
nigdy tak nie zgrzeszyłem i nie zgrzeszę, a to przez szacunek dla pięknej instytucji LODA ;)
żeby nie było za łatwo, podejdę od dupy strony........................... wyobrażacie sobie minettę w prezerwatywie ?
nie ?
no to macie prawie tak samo........................prawie, bo mi chodzi o podejście od "pizdy" strony
Kolejny grzech... nie oblizuje go delikatnie po ejakulacji!
Nie dla wszystkich to grzech, ale powinno to być punktem głównym programu!
Fryderyku Koperniku robienie loda w gumie to nie grzech, to po prostu ohydne zboczenie które powinno być karane
Ad.5
Próbuje utrzymywać kontakt wzrokowy z właścicielem członka, zamiast zająć się porządnie robieniem loda :)
Grzech podstawowy - za mało lodów ;)
dokładnie,nie można mówić o błędach kiedy nie ma lodów,ale najbardziej dobija mnie wzrok z dołu do góry,zupełnie jak u mojego psa który chce dostać przysmak.
ad3. kłaczek
Każdy mężczyzna lubi inaczej ,nie ma jednej recepty na dobrego loda, moj lubi głęboko, ze zmiennym tempem, z pracą języka, dobrym ssaniem, z kontaktem wzrokowym, z entuzjazmem dla roboty, ze smakiem dla jego spermy, zeby mruczec z zadowoleniem i oblizywac paluszki, wszystko to odkryłam będąc z nim tych kilka lat metoda obserwacji, prob i błędów, bo przecież chłop nie baba i potrzeby w słowa rzadko ubiera... mamy na profilu kilka filmów a propos tematu, pojawiło sie kilka zastrzeżeń w komentarzach... ze nie ma tego i owego... a nie ma szaleńczego tempa, energicznego trzepania ręką, lizania po jądrach, masowania prostaty bo on tego po prostu nie lubi! Zeby dobrze robić loda trzeba mieć fantazję, empatię dla odmienności potrzeb, być wytrwałym i chcieć się doskonalić, no i lubić to po prostu! :)
mistrz_i_magdalena:AMEN:)
Temat można zamknąć i zachować dla potomnych :)
Brak higieny jamy ustnej.
a gdzie grzechy główne w robieniu minetki??? :)
kompletnym nieporozumieniem jest robienie sobie samemu :D:D:D
sam fakt, że lodzik nie jest wykonywany...
Figoo - pogadaj z "komandosami " - mają doświadczenie w samolodzeniu sobie hahahaha
Bierzesz faję chłopa w buzię
Oraz jaja jego duże
Zaczerpnąłem z pewnego forum, bardzo mnie to rozbawiło, polecam wierszyk:
Mlesz jęzorem w rytmie czaczy
Aż w nim błogość dojrzeć raczysz
Potem z warg robisz objemkę,
Na kształt cipki maluteńkiej,
Ruszaj szyją swą rytmicznie
Kiedy on zajęczy ślicznie,
Wtedy wiesz już czy uciekać
Czy też wypić jego mleka!
Oraz szczegółowy tutorial ;)
"Jak obciągać?
Ilekroć zadawane jest mi fundamentalne pytanie: „powiedz Rybo, jak robić laskę memu ukochanemu by szanował mnie i podziwiał”, nachodzi mnie takie oto rzewne wspomnienie. Studiując onegdaj w Seattle, miałem zaszczyt dymać skośnooką pięknością z Japonii, o słodkim imieniu Kaito. Otóż, moja słodka Kaito, dla której język jankesów był wówczas nie lada wyzwaniem, amerykańskie określenie służące za opis ciągnięcia druta - „blow job” - potraktowała z całą japońską precyzją i gdy tylko pierwszy raz zamknęła buzię z moim fiutem w środku, poczęła weń... dąć. Dąć i dmuchać z determinacją godną najwyższego uznania, z poczuciem misji wręcz, co zważywszy iż pochodziła z arystokratycznego rodu, (była wnuczką admirała Yashito, który za zbrodnie wojenne spędził wiele lat w amerykańskich więzieniach) tak mnie onieśmieliło, iż pozwoliłem kompromitować się mojej malutkiej 19-to letniej Kaito przez kilka długich minut, dopóki delikatnie nie ścisnąłem dłońmi jej wypełnionych jak balon polików by usunąć zeń powietrze.
Anyway.
Jak zrobić pałę, by mężczyznę usatysfakcjonować.
Po pierwsze to na pewno w fiuta nie dmuchać. No, ale to dosyć oczywiste. Mógłbym rzecz jasna poprzestać na takich banałach jak „siorbać pałkę należy kochać, wielbić i po prostu czerpać radość ze służenia buzią, językiem, ustami i podniebieniem” jednak byłoby to ohydne, znane z dyplomacji uchylanie się od konkretnych odpowiedzi.
Spróbujmy zatem temat uporządkować:
ŚLINA Na początku jest ślina. Tak jest! Jakże często kobiety o tym zapominają i przyjmując w swój otwór gębowy suchego jak wiór censored, krzywdę robią mu straszliwą! Nie każdy gentelmen ma szczęście posiadać ptaka śliniącego się jak niemowlak. Większość ludzi z fiutami, owej części nie ma naturalnie zwilżonej. A zatem pocieranie fiutem po gardle, w którym nie ma śliny to Holocaust na męskim przyrodzeniu!
Zalecenie: Za nim wetkniesz koleżanko ptaszka w paszczę, pomyśl, że zaraz będziesz coś piła, a nie jadła! Wtedy naturalną koleją zdarzeń, usta ci zwilgotnieją a buzię wypełni nieodzowny do targania laski płyn.
ŻYŁA, czyli tętnica censored; to niezwykle wrażliwa część naszej censored fizjonomii. Biegnie ona od więzadełka po same oko.
Zalecenie: Wyodrębnij z fujary, tę część, która przypominać Ci będzie rynnę na kominie, na niej się skup i atakuj sztywnym jęzorem. Od nasady łba, w dół, aż po sam otwór.
GŁĘBOKIE GARDŁO – I tutaj zaczynam być wściekły! Jak śmiecie w ogóle o tym zapominać! Prawie żadna z Was tego „ni umi”, tj, wkładać sterczącej pały głęboko w gardło, aż po przewód pokarmowy. Ja wiem, że na wymioty się zbiera, ale na Boga, to trzeba trenować!
Zalecenie: Po pierwsze, obejrzeć absolutnie kultowy film, z bodajże 1980 roku, pod tytułem „Deep Troat” czyli głębokie gardło. Nie dość, że klasyka, to jeszcze niezwykle pouczająca. (Tylko te nieogolone censored, tfu!) Po drugie, zacząć treningi już od zaraz. Może być ogórek. I wkładać mi go głęboko! Nnnno!
OBIE RĘCE – Koleżanko droga, jeżeli robisz swojemu królewiczowi pałę, naciągając skórę na kominie jedną ręką, to powiedz mi uprzejmie, co się wtedy dzieje z Twoją drugą ręką? O ile w tym samym czasie się brandzlujesz, to O.K. Lubimy to. (well.. jako wzrokowcy nawet uwielbiamy). Ale jeżeli druga ręka niczym zajęta nie jest, to należy ją wykorzystać! Masz tyle możliwości co z nią zrobić!
a) brandzlowanie paluszkami jajeczek królewicza; b)jeżeli królewicz stoi przed Tobą (klęczącą, siedzącą) z gaciami na wysokości kolan, to złapże go za pośladki! c) jeżeli tylko pała mu ze spodni wystaje, albo chłopak leżka sobie na plecach, to zajmij się DELIKATNYM drapaniem jego klatki schodowej.
Zalecenie: Zawsze znajduj dla drugiej ręki zajęcie!
ŻOŁĘDZIE: Podobną istnieją na świecie gentelmeni, którym pieszczota kasztanków „nie robi”. Ale oni są w mniejszości! Większość z nas, pospolitych żuczków, bacznie zwraca uwagę na to, czy siorbiąca nam ptaszka pani, aby nie zapomniała o zaangażowaniu języka lub ust, do pielęgnacji torby z orzechami. Powiem krótko. Nie wypada zapominać o tym, iż jajeczkom też pieszczoty się przynależą.
Zalecenie: Co kilka minut zjeżdżaj księżniczko ustami do worków, (oparłszy przy tym swój nosek na censored tętnicy), wykręć kilkanaście esów-floresów w okolicach oka, a wszystko dobrze się skończy i ocenę co najmniej dobrą Twój luby Ci wystawi.
SMAROWANIE GAŁĄ; Nooo... Koleżanki.... Wyższa szkoła jazdy. Wycierać buziaka i usteczka ptakiem, z którego dopiero co trysnęło. A potem patrzeć jak zlizujesz ową śmietanę z lubością, powoli.. Co za widok!
Zalecenie: Zaciśnij piąstkę jakbyś lodzika trzymała, dziewczynko malutka i tak przeciągnij po twarzy. Od czoła, przez poliki do brody i z powrotem do czoła. I tak trenuj.POŁYK; Niektórzy gentelmeni mają absolutnego pierdolca w tym temacie. Młode chłopaki opowiadając sobie historie oralne, zawsze dodają „no, no... z połykiem, a co ty, censored, myślisz” Gdy było z połykiem, wiadomo, należy się szacuneczek. Ja natomiast, musnę jedynie temat, nie omówiwszy go tak szeroko jak by na to zasługiwał. Otóż Twoje koleżanko pytanie brzmi: „Czy jeżeli już połknęłam, to czy mam biegać do łazienki i to wypluć czy raczej powinnam połknąć” No więc droga przyjaciółko! Jeżeli Twojego faceta, rajcujesz jako ostatnia dziwka (w alkowie ma się rozumieć) to połykaj powolutku, zostawiając w kącikach ust świeży po tym ślad.. censored! Jak to kręcii!! Natomiast, jeżeli chcesz pokazać jak to straszliwie się dla niego poświęcasz, bo w ogóle to przecież jesteś porządną dziewczyną, i te sprawy to tylko dla niego robisz, to wówczas moja droga, rzeczywiście przyjmij ładunek do dzioba, po czym ostentacyjnie wstań z klęczek i śmigaj do łazienki..
Zalecenie: Pamiętaj, że dla facetów tzw. „porządna dziewczyna”, to nudna dziewczyna... Takie się zdradza na kopy.
OCZY: Wspaniałym elementem podkreślającym oddanie kobiety, są jej oczy wpatrzone w mężczyznę, w czasie jak mu obciąga. Ale uwaga: Faceci niekiedy się krępują i odwracają wzrok. Nie patrz wtedy na niego.
Zalecenie: Nawet jak znasz go dopiero od 20 minut, i robisz mu to w kiblu pubu, to pomyśl „Kocham cię”. A Twoje oczy censored takie potężne „deep blue”, że faceta powali jak tylko jego wzrok spotka się z Twoim.
WZDYCHANIE: Tylko jedna, jedyna kobieta w moim życiu pojękiwała z przejęcia ssąc mi ptaka.. Nawet nie pamiętam, czy technicznie była w tym sprawna, czy też nie. Ale do końca moich dni nie zapomnę jej westchnień przy obciąganiu. Cudowne wrażenie!
Zalecenie: Sama powiedz. Wolisz jak koleś, z którym się kochasz jest milczący jak grób, czy jak słyszysz, że przeżywa?
ZĘBY: Nie sądzę, by znalazł się choć jeden głos „za”. Jeżeli tak, to proszę się wpisać w komentarzach.
Zalecenia: Unikaj, censored, unikaj!
....I RÓW: to jednak inna poetyka. Czym innym jest obciąganie, a czym innym pieszczoty fizjonomicznego Kanionu Kolorado. Zajmiemy się ową radością innym razem. Jedno niech będzie mi wolno tylko poradzić Tobie koleżanko: Puść mu „Gas. Gas” lub inne podobne klimaty, połóż go wygodnie na brzuszku, i zajmij się jego mariańską depresją. Z miłością. Co da Ci w zamian? Ferrari.. Choćby tylko w sferze uczuć."
Pozdrawiam ;)))
dobry wpis
KPMM - Kanion Kolorado... hmmm w tym jesteś dobry!
duszki4 - to ma nawet swoją naukową nazwę. Spójrzcie do leksykonu seksu: http://zbiornik.com/text/3QJmmAhs/
AUTOFELLATIO
Niestety, ja tego nie wymyśliłem (na początku wklejki jest info), ale tekst jest zacny, więc podzieliłem się nim z Wami. Miłej praktyki ;)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.