Z pewnego forum swingers:
kajda28
" Mam mały problem. Ostatnio spotkaliśmy się z moim partnerem L. na
kawie z parą, bardzo fajni itd. Następnego dnia dostałam od nich
tel. że mój L. jest za niski i to stanowi dla nich problem.
Później było jedno spotkanie, ale bardziej trójkąt bo ona wtedy nie
mogła,głównie się przypatrywała , ale nie tylko. To ona ma problem
co do wzrostu mojego L. Teraz oni wydzwaniają do mnie, chcą abym
przyszła do nich na kawę, że ona chce ze mną pogadać na temat
mojego partnera. Przyznam że nie mam dużo czasu, w moje wolne
wieczory czy popołudnia spędzam z L. Aby iść do nich na kawę bez
niego musiałambym go okłamać, no bo co mu powiem? Oni nie ukrywają
że bardzo by chcieli abym sama się z nimi spotykała- co całkowicie
nie wchodzi w rachubę. Problem polega na tym że chciałabym się z
nimi zaprzyjaźnić, ale nie kosztem mojego związku. A nawet gdyby to
była tylko przyjaźń to mój facet mógłybyć zazdrosny i nie do końca
mi wierzyć- przynajmniej ja bym tak miała gdyby to było w drugą
stronę.
Jak to wszystko wygląda z boku, co o tym sądzicie, będę wdzięczna za
wszystkie wypowiedzi."
Czekamy na opinie.
Wzrost może dla kogoś stanowić problem,poziom IQ, nadmierna tusza lub jej brak, zapach, wielkość narządów itd., itp. Jeśli brak czyjejkolwiek akceptacji, to nie ma swngu. Kajda28 powinna zmienić parę do spotkań i to wszystko w tym temacie:), no chyba, że bardziej jej zależy na tej parce niż na L. Jest jeszcze jedno rozwiązanie, po spotkaniu natychmiast wszyscy przyjmują pozycję horyzontalną i wzrost nie będzie już tak istotny /ale jak ktoś się uprze to wówczas przyczepi się do długości:)/.
4xtak jest tylko u nas akceptowane , każde NIE jest także akceptowane i nie warto się w to zagłębiać .
Co do opisywanej parki która wyraża NIE lecz nie wuklucza zabawy w 3-jkę i daje to do przemyśleń owej autorce , świadczy źle o takich ludziach proponujących tylko. Szybko bym zakończył taki układ ;) Ale to tylko me zdanie .
popieram jesteśmy.."4xtak jest tylko u nas akceptowane , każde NIE jest także akceptowane i nie warto się w to zagłębiać " .....albo wszyscy albo nikt...
Jesteście parą i gracie w jednej drużynie. Jeśli ktoś nie akceptuje Was jako całość, to odpada. Takie jest nasze zdanie
Samo zastanawianie kajdy jest zastanawiające :) Już pisząc o tym na forum zamiast mówić partnerowi jest okłamywaniem go, bo facet sobie żyje w błogiej nieświadomości. Mogę sobie być kontrowersyjny, ale właśnie takie zachowania to już jest zdrada partnera w związku i nic tu swing nie ma do rzeczy. Bo on NIC NIE WIE. No, chyba, że to luźny związek - wtedy to co innego.
ja mloda jestem ;] ale wiem tylko tyle ze jak ktos mowi ze mnie kocha, a nie kocha i nie akceptuje tego co ja kocham, to znaczy ze w ch... sobie leci ;]
mimo iz sama jestem bi, to na kawy z kobietami rzadko sie umawiam, a jak juz to nigdy o zwiazku nie rozmawiam, bo one lubie tam sobie wciskac a moj to... a moj tamto... twoj to taki i owaki... i mimo wszystko w jakis sposob chcialy by manipulowac moimi reakcjami w zwiazku wiec im to jakos nie wychodzi ;D a bardzo sie staraja, musze przyznac. i automatycznie wartosc takich ludzi spaaaaaada, bo to nie jest warte swieczki. poziom uczuc w takich relacjach powinien byc taki sam, jak kawa ma znaczyc kawe to druga strona tez powinna to tak rozumiec. wiec w takiej sytuacji na kawe bez chlopa bym sie nie umawiala bo bo z perspektywy czasu takie znajomosci bardziej szkodza niz pomagaja.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.