Witam.Mam ochotę na szalone przygody,jednak mąż wacha się.nie mam ograniczen.co zrobić?Jak go przekonać?
szczęściarz :D
Jak poprzednicy tylko rozmowy i wspólna decyzja.
Jak ja dobrze znam Twoj problem. Probowalam namawiac, prosić, przekonywac ale ile mozna. Wzielam swoj los w swoje rece :P
Ten zapewnia mi tyle, ze z tym jedym moge poradzić sobie sama
Chetnie poznamy tejemnice.....jak wzielas los w swoje rece😊
wlasnie jak
Dobrze że mnie (on) nie trzeba namawiać :)
Szczesciarz z niego
Zaraz egoistyczne, raczej praktycznie
wydaje mi się że jak kobieta zdradzi swoje fantazje to facet to załapie, odwrotnie róznie to bywa:)
Zabierz Go do swing klubu.
a czy będzie chciał pójsc
Moje zdanie jest takie :) Rozumiem go po części bo sam bałbym się oddać kobietę w lapy innego faceta. Dlatego może ustal z nim konkrety, granice, które chcielibyście aby były zachowane. On na pewno skusi się na kontakt z inna panią, a Ty będziesz miała kartę przetargowa. A najlepsze rozwiazanie to umów się z nim na seks równoległy z jakaś para np. znajomych. Ale tak, żeby oni o tym nie wiedzieli i sprobujcie zaangażować się razem w ta akcje tak aby gość mial poczucie, ze gracie do jednej bramki. Zrobicie coś razem, będzie współpraca i świetna zabawa :) Swoja droga zazdroszczę mu takiej kobiety. Pozdrawiam
Niektórych wypowiedzi to nawet w Wyborczej by nie wymyślili :D :D :D
zapros kolezanke niby na drinka czy piwko po kilku glebszych zacznijcie obie go kusic nieznam faceta ktory by sie temu oparl
Myślę, że to wszystko kwestia temperamentu oraz tak naprawdę moralności - nie dla każdego faceta takie formy zabawy są istotne, potrzebne czy interesujące. Nawet jeśli lubi oglądać filmy porno z seksem grupowym, to nie znaczy od razu, że tego właśnie chce. Z kobietami przecież jest podobnie - fantazjują o seksie z obcym mężczyzną, czy z dwoma (mąż i obcy), ale na tym się kończy, nie wyobrażają sobie realnie do tego dopuścić. Nie można do takich zabaw kogoś zmusić.
Jest jeszcze kwestia zazdrości - może mąż boi się, że inny spodoba jej się bardziej, że będzie mieć "większego", że lepiej zrobi minetkę, itd. Może wstydzi się siebie.
Możliwe też, że wstydzi się żony, bo nie jest atrakcyjna, jak kiedyś, bo ma 40 kg nadwagi i w sumie to jakoś nie tak, jakby chciał.
Sądzę, że aspektów tego tematu jest dużo i nie można tego jednym komentarzem ogarnąć.
Trzeba rozmawiać.
Mnie irytowało w pewnym momencie to, że mój mąż co drugie bzykanie mówił, jak to chciałby widzieć jak inna dziewczyna robi mi dobrze, ewentualnie inny facet. Miałam trudny okres w swoim życiu, a On mi tutaj jeszcze z takimi świństwami...
Nie, nie jestem przeciwna- uwielbiam takie zabawy. Więc dlaczego wtedy nie? Bo ważyłam za dużo, nie byłam atrakcyjna, bo bałam się, że ta inna będzie ładniejsza i ja będę na boku, niepotrzebna... Wiele tłumaczeń. Myślę, że faceci mają podobnie. Ja zaczęłam o siebie dbać, mąż dał mi poczucie pewności, że między nami jest ok i nie ma zamiaru robić czegokolwiek, co to zepsuje i poszło.
Nie można nikogo do tego zmusić i tak serio - trzeba rozmawiać. Nie zawsze będzie to skuteczne, bo może on zwyczajnie nie chce i koniec. To tak, jakby zmuszać dziecko do zjedzenia szpinaku - no nie zje, skoro nie lubi...
Małżeństwo 50-latków z Jasła też szuka normalnego, realnego i chętnego, ale tu sami bajkopisarze
Jestem zmotoryzowany ale mam też własne lokum.... no i jestem realny ;-)
Istnieje jeszcze możliwość wymiany na model bardziej spolegliwy i chętny na spełnianie naszych zachcianek 😊
Tyz...😊
Czy lepiej, to nie wiem.. Może się okazać za bardzo otwarty i chętny na nowe, cokolwiek lub ktokolwiek to będzie 😊
A to zmienia postać rzeczy. Owy model to tylko na zamówienie 😊
Jak zachecic męża. ..ale własnego czy cudzego ?
z własnym gorzej
zaproponuj mu sex z koleżanką :)
zachęcałem żone na sex z innym i się po latach udało:-)teraz jest mi bardzo wdzięczna:-)
Dwa razy mówić mi nie trzeba... Szukam żony ale najlepiej to obcej...;)
ja mojego namawiam juz trzy lata i mam nadzieje ze sie uda
Tylko zeby zdazył.
I w końcu zgodził się?
prawie go urobilam
więc zgodził się ?
no nie
Pogniewac się. .xDDD
Nic nie kręci tak mocno faceta jak bierność kobiety...
Mnie żona kokietuje cały czas. Ma cały wachlarz swoich sposobów. Można ją porównać do kotki, ociera się, kuso się ubierze gotując obiad. Cały czas ma ochotę, i działa to w dwie strony
U mnie odwrotnie,ja chcę,a ona nie,żadne rozmowy nie pomogły 😥
Mnie nie trzeba namawiać uwielbiam nowe doznania
Mnie nie trzeba namawiać
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.