jak to wyglądało
nas przyłapał wen tkasz jak po zdjęciach dobrałem się do mojej ,moja jak z uwarzyła podglądacza to się speszyła i przerwała
Weź to zedytuj, bo oczopląs
Mnie zona przylapala na ruszaniu raczka
mnie kiedyś niedoszły teściu nakrył jak jego córkę ujeżdżałem analnie leżąc na niej, oczywiście udawaliśmy w tym momencie że się przytulamy, zaproponował że zrobi herbatę. Po tym jak znikną w drzwiach dokończyliśmy zabawę.
ostatnio na balkonie zapinałem moją żonę i sąsiad wyszedł na fajkę , zauważyłem go jak już kończył papierosa . było fajnie
odezwał sie
Mi to się wydarzyło takie coś i to całkiem nie dawno... Mówiąc w skrócie mam lekkie ekschibicjonistyczne zapędy, lubię walić konia w różnych dziwnych miejscach. Lubię wiedzieć, że ktoś jest w pobliżu, że ktoś mnie nakryje, zobaczy. Raczej to nie ja wychodzę na przeciw, to nie ja się pokazuję ale liczę na to że ktoś mnie zobaczy... No i się ostatnio przejechałem. Mam taką swoją klatkę schodową na którą zdarzało mi się nie raz zabawiać. Chowam ciuchy w zsypie na śmieci i normalnie na klatce schodowej, na schodach, na parterze, w windzie, na strychu... Wszędzie chodzę na golasa, walę konia na schodach przy włączonym świetle albo na samym dole w drzwiach wejściowych i czekam... i czekam aż mnie ktoś zobaczy. No i parę razy się zdażyło. Pierwszy raz byłem całkiem na golasa na parterze. Plecami oparty o drzwi wejściowe sie dzę na podłodze i się masturbuję. W każdej chwili może ktoś wejść , no i wszedł. Facet z administracji popatrzył, odpowiedział spoko i poszedł, ja spierdoliłem na górę. Za drugim razem z laptopem siedziałem na schodach, swiatło włączone i ktoś mnie zobaczył przez judasza, otworzył drzwi, popatrzył się schował. A za trzecim razem miałem taki przypał że ja pierdole. Przeważnie biegam tak na golasa po klatce poźną nocą i nad ranem, a tym razem była 22:30. Położyłem ręcznik na podłodze w zsypie i przy zamkniętych drzwiach, przy pornoskach sobie walę. Nagle słyszę że ktoś wychodzi z mieszkania i idzie na dół. Albo do zsypu albo na sam dół. Niestety wszedł do mnie no i masakra. Tak się wkurwił, narobił rabanu, zamknął drzwi, nie miałem jak wyjść. Po chwili było ich tam pięciu, potem doszły sąsiadki, a po chwili cała klatka schodowa już stała na dworze. Wezwali policję, skuli i zawineli. Ostatecznie wypuścili, skończyło się w miarę dobrze. Policjanci mieli ze mnie taką bekę , że ja pierdole .A co ja się wstydu nażarłem... masakra takie coś
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.