jak w temacie, jakie macie sposoby na rozwiązanie tego udręczonego kłopotu? Może jakieś (bezpieczne) specyfiki ? para0112 (ona)
Czasem po pigułkach libido u kobiet staje się zerowe....ale za mało informacji żeby coś powiedzieć...napisz więcej to sobie będziemy dywagować ;)
libido kobiety w dużym stopniu determinowane jest przez mężczyznę
albo przez brak mężczyzny........
Aber, nie można się z Tobą nie zgodzić
to mężczyzna powinien zadbać, aby kobieta kobietą się poczuła. W każdej sytuacji w związku...
nie włączałbym żadnych specyfików w rozwiązanie tego problemu u Was, bo najgorsze co może być, to opieranie się wyłącznie na stosowaniu chemii.
Zwykłe ludzkie gesty, słowa, pożądanie - odpowiednio dobrane - rozpalają nasze Damy :)
Prawdziwe pożądanie zaczyna się w mózgu, a nie w.. pupie.
Chemia jest zbędna, jeśli jest.. chemia.
Joke_R
I to jest prawda, co piszesz. Zbyt często mężczyznom zdaje się, że są fantastycznymi kochankami i w ogóle królami sypialni...........
To, że akt seksualny w ich wykonaniu polega na wejściu, spuszczeniu się i zejściu (przepraszam za słownictwo, specjalnie trywializuję temat), nie można, niestety, włożyć między bajki.....
.... a wszystko nie trwa nawet tych przysłowiowo-książkowych 11 minut.....
Zdecydowanie - jeżeli łykasz pigułki antykoncepcyjne, po ich odstawieniu będzie lepiej. W moim przypadku zmiana była gigantyczna. Co prawda w prezencie dostaje się również te inne objawy związane z cyklem miesięcznym, które u mnie pigułki świetnie wyciszaly.
Zołza, wydaje im się, dlatego, że większość kobiet nie potrafi powiedzieć mężczyźnie wprost, sorry.. ale tym razem nie wysiliłeś się i przyjemności nie czułam..
wolą ich okłamywać, udawać.. być może strach przed ich odejściem pcha do nieszczerości... a oni rosną, rosną.. a przy tym kobieta coraz bardziej zniechęca się...
fakt, choćby tylko na tym portalu widać ile niektóre laski gotowe są zrobic żeby tego chłopa zatrzymac. Żeby te przysłowiowe męskie galoty utrzymać przy sobie. Żenujące.
Kobietom często spada... ochota na seks (bo libido to zupełnie co innego), kiedy mają problemy ze zdrowiem lub są po prostu zmęczone.
albo jak je głowa boli................. :PPPP
pigułek nie borę już kilka lat, bo właśnie obniżały libido. Wcześniej jak brałam to z przerwami i po odstawieniu to zawsze mi się chciało non stop bzykać. Ostatnio przez prawie pół roku leczyłam się ginekologicznie i to chyba przez to tak mi spadło libido:( Mój mąż wariuje, mówi że jestem oziębła, że nie może się ze mną dogadać, przeszło mu nawet przez myśl, że mam romans, co jest kompletną bzdurą. W konsekwencji tego wszystkiego ciągle się kłócimy:( a to powoduje, że mam jeszcze większy stres. Po prostu nie mogę stanąć na wysokości zadania... choć bardzo bym chciała.
pigułek nie borę już kilka lat, bo właśnie obniżały libido. Wcześniej jak brałam to z przerwami i po odstawieniu to zawsze mi się chciało non stop bzykać. Ostatnio przez prawie pół roku leczyłam się ginekologicznie i to chyba przez to tak mi spadło libido:( Mój mąż wariuje, mówi że jestem oziębła, że nie może się ze mną dogadać, przeszło mu nawet przez myśl, że mam romans, co jest kompletną bzdurą. W konsekwencji tego wszystkiego ciągle się kłócimy:( a to powoduje, że mam jeszcze większy stres. Po prostu nie mogę stanąć na wysokości zadania... choć bardzo bym chciała.
stres
niepewność
niepowodzenia w pracy
kłopoty z dziećmi
alkohol
zdrada
choroby
PMS
za często
znudzenie
lub tak jak pisałam dowartościowanie facetów.. a dla samej siebie NIC
i leci w dól...
dopóki nie pojawi się ktoś, kto zrozumie, wyczuje i spełni wszystkie oczekiwania
Na wysokości zadania? Jakiego zadania? Seks to nie jest żaden konkurs gdzie musisz się wykazać.
Facet nie powinien mówić ci że jesteś oziębła, bo to dopiero może ci odebrać ochotę na seks! To tak jakbyś ty mówiła mu że jest impotentem. Nie jest to miłe, nie jest to potrzebne i niczemu nie służy a tylko psuje dobre samopoczucie.
niewiem o co komon ja mam zawsze ochotę :P
w obliczu tego wszystkiego co się ze mną i między nami dzieje, czasem czuję się tak jakbym przystępowała do jakiegoś egzaminu! a nie chcę by tak było, bo wiadomo, przed egzaminem każdy (no może prawie każdy) się stresuje i dupa z tego wychodzi.
PaniNPanT - tylko pozazdrościć
Jest jedno całkiem proste i nie chemiczne rozwiązanie, skonsultuj się z seksuologiem oni nie gryzą. Idź sama, później z partnerem albo jak wolisz od razu idźcie razem. Takie rzeczy trzeba przepracować z kimś kto się na tym zna- jeśli nie umiecie sami.
Nie widzę sensu pytania ludzi z sieci bo tyle ile ludzi tyle opinii. Niestety niekoniecznie trafnych bo ludzie często oceniają nie mając wglądu w całość sytuacji.
Problemy z chęcią na seks są powszechne i nie ma co się ich wstydzić. Zależy Ci to juz duży plus, liczą się jeszcze pobudki- dlaczego Ci zależy?, czy partner przejawia chęci, żeby Ci pomóc czy tylko oczernia, że jesteś oziębła i drze mordę, a może on jest w wiekszości wypadków obojętny, liczy się dla niego tylko jego szczęście, Twoje jest na drugim miejscu albo go w ogóle nie ma.
Oziębłość seksualna jeśli trwa długo i powoduje frustrację u Ciebie i u niego, może powodować pogłębianie się problemu, zapętlenie, z którego nie będziecie umieli sami wyjść. Jedno albo obydwoje możecie zacząć szukać szcześcia, które Wam brakuje gdzieś indziej a to prosta droga do jeszcze większych problemów.
Warto czasem pogadać z seksuologiem, warto wydać kasę żeby małżeństwo ratować albo wspomóc. Jesteście z Warszawy, tu specjalistów nie brakuje. Zrób wywiad wśród znajomych (jeśli się wstydzisz to nie), poogladaj w necie opinie o danym specjaliście, np. na znanym lekarzu. Na pewno znajdziesz kogoś, kto Tobie/ Wam będzie pasował.
I pamiętaj tak na początek nie jesteś gorsza, nie jesteś popsuta. Organizm kobiety lubi płatać figle. Szczególnie, że pisałaś o problemach ginekologicznych... nie wiem jakie, domyślam sie, że dość poważne. Takie rzeczy często sprawiają, że kobieta przestaje czuć się kobietą, jej chęć na seks spada na łeb na szyję. Jesli do tego partner nie jest za bardzo wyrozumiały... powstaje problem, ale to nie jest tylko Twój problem, to nie Twoja wina tylko Twojego organizmu. Czasem ciężko jest sobie samej pomóc.
Trzymaj się ciepło i głowa do góry. Nie jesteś sama z takim problemem.
Szukaj pomocy u specjalistów.
Powodzenia
A wlaśnie i pamiętaj to nie żaden wstyd, że masz/macie problem. To akurat całkiem normalna, ludzka rzecz. Nie jesteśmy robotami na zawołanie, ani my kobiety ani mężczyźni. Różnie się w życiu układa, raz lepiej, dwa razy gorzej.
Jesteśmy ludźmi, więc jesteśmy ułomni w sensie niedoskonali.
Nie bójcie się specjalistów, oni (nie wszyscy to jasne) po to są, nie oceniają, nie przyklejają łatki, mają pomóc i koniec.
miłość.
wzajemna akceptacja.
ciepło.
czułość.
ale przecież wszystko co pozytywne mają dla siebie ci co się kochają. równo i wzajemnie.
i wtedy ani spadki ani wzloty libido niestraszne.
trzeba po prostu dbać o siebie wzajemnie.
Widzę ze sama sobie postawilas diagnozę. W takiej sytuacji to już jedynie wizyta u fachowca pozostaje... Oczywiście poza rozmowa z druga polowka...
każdy ma jakieś problemy, które wcześniej czy później wpływają na nasze pożycie seksualne . ważne, aby umieć o tym rozmawiać z partnerem a specjalista to już ostateczność , oni umieją tylko zedrzeć kasę hihi.życzę powodzenia i pozdrawiam
Spadek libido oczywiście może mieć przyczyny wymienione powyżej. Są jednak momenty, że się nie chce, bo nie i nie przeskoczysz tego. Nie wierzę, że istnieją osoby, które są gotowe (czyt. mają ochotę na seks) przez 24 h / dobę.
Przychylam się do wypowiedzi DwojeZokienka, że problemy ginekologiczne mogą być poważną emocjonalną przeszkodą we współżyciu.
ps. Pisałam to na podstawie własnych doświadczeń.
Taaaaaa tak jak lekarze, najpierw leczmy zapalenie wyrostka sami a jak już będziemy jedna nogą w grobie to lećmy do specjalisty.
Fakt specjalistów pełną gębą jest jak na lekarstwo, ale wystarczy odrobina chęci i pracy a znajdzie się jednego dobrego.
heh fajne są opinie, ze to ostateczność... tak jak z psychiatrami... jak juz człowiek uważa się za ptaka, albo już sobie żyły ciachał to dopiero do specjalisty. Super podejście... najlepiej leczyć tragedię bo kto by się zwyłym pierdem przejmował.
Z resztą jak umieją tylko kasę zedrzeć to może zostawić tak jak jest i mieć kasę w portfelu.
Innocent a jak ktoś nie umie rozmawiać? Jak sobie sam nie radzi? Super rada pogadajcie... na pewno sobie milczą na ten temat a on tylko ją od oziebłych wyzywa. Akurat.
Ptaszka... ja również dlatego taka mądra jestem:P
DwojeZokienka spoko , nie każdy jest wirtuozem pogadanek , jasna sprawa . I to co napisałam nie jest wyssane z palca :-) nie mniej jednak masz prawo się ze mną nie zgodzić . Mi bowiem zawsze w takich sytuacjach i nie koniecznie w takich pomaga rozmowa z kimś kto mnie zrozumie . z lekarzami jest różnie bowiem czasami szukają po omacku , albo Ja po prostu miałam pecha i na takich trafiałam :-((
innocent_girl - ale poczytaj posty autorki wątku - oni jako para właśnie stracili umiejętność rozmowy. pozostały kłótnie podejrzenia pretensje i żale.
para0112 - pomyślcie dlaczego staliście się kiedyś parą. i czy to jeszcze gdzieś istnieje. i jeśli wam zależy - reanimujcie. samym już chyba naprawdę trudno będzie. jeśli nie rzeczywiście terapia u specjalisty to choćby jakieś fora grupy wsparcia. tylko nie pełne jęczących nieszczęśliwych a pozytywnie nastawionych.
everything_sweet
Tylko Ja jestem twoją nadzieją na to, abyś odzyskała harmonie pożądania, oraz przyrost życiodajnych przyjemności obcowania z mężczyzną. Niestety pomimo, że jesteś blondynką nie umawiam z Paniami poznanymi w internecie.
Myślę, że pani z problemem chce dążyć do codziennej normy, czyli 3 lub więcej razy na dzień..
A może tak teraz spróbować jak w każdym zwyczajnym związku.. 3 razy w tygodniu?
Sprawdź Kobieto..
Sądząc po zdjęciach masz naprawdę wysokie libido..
everything_sweet no tak , gdzieś mi to umknęło w ferworze walki hahha. A tak serio to może Oni siebie już nie podniecają ? i taka opcję zakładam , jednak daleka jestem od psychologicznych insynuacji i stawiania diagnoz . Jednakże nawet takie sytuacje uczą i może czas na jakieś radykalne posunięcie w małżeństwie ? Nic nie sugeruję , broń Boże :-)
Fineback..
nie parodiuj ;pp
Dla mnie z tych postów wynika raczej że facet jest cienki jak dupa węża, i całą winę zrzuca na pannę. Bo jest "oziębła".
Może to tylko jebak, który traktuje kobietę jak automat
sicretka , ale nawet na takie traktowanie kobieta musi wyrazić zgodę. czyż nie ?
jak to mówią "do tanga trzeba dwojga "...
Widać u niej wyraźny żal, że kiedyś mogła bzykać się 24h/dobę, a już teraz nie..
Powiem krótko..
Wszystko się z czasem znudzi ;p
No oczywiście, człowiek to nie maszyna...
Być może jest to niepotrzebne dramatyzowanie, przecież każda i każdy ma momenty w życiu kiedy po prostu nie ma ochoty.
Powiem, że po włożeniu łapy też już nie miałabym ochoty na nic więcej..
No ale co kto lubi.. jak lubi i ile tego lubi..
a ja mam pytanie - czy profil jest nadal aktualny?? bo nijak odzwierciedlenia wątku w nim nie widać. nawet gdyby ta dyskusja miała być tajemnicą to chyba nie przed panem para0112.
nadal szukacie tego wszystkiego do urozmaicenia seksu małżeńskiego?? jak się do tego mają podejrzenia i zarzuty romansów?? a może po prostu za dużo tego i powinniście sami siebie poszukać?? albo w sypialni albo na terapii.
pan Everything powiedział: won ze zb. i na terapię.
Sweet
"Interesują mnie kobiety w średnim wieku ( powyżej 35 roku ), konkretne, zupełnie dowartościowane"
z profilu pana, ktory nie umawia sie z paniami poznanymi w internecie:///
lala, hmm... nie za bardzo odbiegasz od meritum tematu?
odbiegam:P
do lekarza? .... i to jeszcze seksuologa? ....dżizas! a po co? .... przecież jest zbiornik ze jego cudnymi zdjęciami, galeriami, Kurwiskiem zbiornika i wyborem jego królowej .... nic tak nie podnosi libido normalnego człowieka jak widok laleczki wciśniętej w odbyt faceta, czy laski 'nakręcającej' się na wazonik .... a te cudnie prezentowane hemoroidy? ... no to już dawka środka na wzrost libido skoncentrowana kilkukrotnie .... przecież cały zbiornik to, wypisz wymaluj, jak najczystszej wody lekarstwo ale ze statusem suplementu diety, zero recept, czytania ulotek czy porad lekarza albo farmaceuty .... ci co potrzebują mocniejszych dawek to mogą wyświetlić zdjęcia i lizać monitor wykorzystując zdolność do wchłaniania tego lekarstwa już w śluzówce jamy ustnej .... a w dawkach mocniejszych to zaleca się stosować w formie czopków, czyli małych palmtopów i po wyświetleniu odpowiedniego zdjęcią wciskać sobie w tyłek .... to bardzo świetnie, że dzięki zbiornikowi mamy tak cudne remedium na wszelkie problemy z libido i na całe mnóstwo innych .....
taa.. Zbiornik.. antidotum na przedśmiertne drgawki ;)
to ja już jestem zimna, dogorywam:p
zimny to ja jestem lol I mietki ;)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.