Tu niczego nie usuwamy. Piszemy co chcemy i sami bierzemy za to odpowiedzialność. Wyjątek (jak wszędzie) to wpisy karalne związane z groźbami czy mową nienawiści.
Odkryłem w sobie talent muzyczny. Do rapu ....jedynej prawdziwej muzyki na świecie.
Cała reszta to ściema. Jodłuja dla szmalcu ...jak osły na barcelońskim targu.
Z tym kolegą spróbuję założyć zespół On będzie nawijkę wrzucał a ja muzę.
Do tego klimatu pasują pierdziele. Żadne tam rzucanie miesee. Pierdziele to staropolski oryginalny instrument muzyczny. Jestem mistrzem w grze solowej na tym sławnym instrumencie drewnianym. Oto mała próbka na razie samego kolesia bez mojego podkładu muzycznego. Innymi słowy na razie nawija solóweczkę:
http://www.youtube.com/watch?v=c5mu2aIHrFY
Jest taka teorią, które mówi,że cześć z nas, Polaków, wywodzi się z plemion ;- ) i ta przynależność plemienna powoduje,że ... muszą. Na przykład być skrajnie zawzięci i jeszcze bardziej skrajnie nieskłonni do kompromisu. Tak sobie myślę,że gdyby się okazało,że ty i Sweet macie przodków wśród Kurpiów lub Górali to w mielibyśmy doskonały dowód na to,że ta teoria jest prawdziwa. Popytaj , Pelle, przejrzyj fotki w najstarszych albumach, poczytaj zapiski . Może jakiś twój przodek nie chodził w kierpcach lub łapciach z łyka ? Ja podejrzewam,że oboje wam obojgu raczej kierpce bardziej by pasowały. Niejeden kultowy ;- ) stok narciarski poszedł w rozsypkę przez plemienne waśnie.
Część z plemion? A resztę Bóg stworzył?
To jest w mordę bardzo kościelny pogląd i tłumaczy skąd pochodzą PIS-owcy (to ci stworzeni) i opozycja ...plemienne warchoły ;-).
Zakonnikowi Rydzykowi go przedstaw ...ucieszy się gadzina ;-)
Tak, część z plemion. A reszta ? Reszta jest normalna i umie się dogadać
Tylko ci z plemion nie umieją? To skąd oni się właściwie wzięli? Jacyś uchodźcy indywidualni?
Bądź przez chwilę poważny i pomyśl nad tym co dalej. Okopaliscie się na swoich pozycjach i czekacie cholera wie na co. Naprawdę nie stać was na delikatne przygiecie karku? Na wyciągnięcie ręki? Na spotkanie się w połowie? Jeszcze jest czas.Po wyznaczonym terminie oboje znajdziecie się w sytuacji, której prostymi ruchami nie da się już rozwiązać. Komu to potrzebne?
A ....o to chodzi ?
Już się obawiałem, że jakąś odważną teorię rozwoju społeczeństw lansujesz ;-).
Pożegnałem się "kawiarnią" i "Dziuplą". Wracam do korzeni jeżeli o "Zb" chodzi. Może nie rozumiesz ....albo ja istoty rzeczy.
Tu na "Zb" nie ma grup tematycznych, gdzie dominuje jakiś temat.
Tamte mogą być poświęcone filozofii, medycynie czy polityce.
Tu grupy mają charakter zrzeszający "pokrewne dusze" ...czyli ludzi rozumiejących się dobrze, wspierających i często. znających.
Otóż usunięcie kogoś z grupy oznacza brak akceptacji jego osoby.
Danie mu do zrozumienia, że nie pasuje i niech sp....a.
Nadążasz?
Więc wytłumacz mi proszę na jakiej zasadzie ja miałbym akceptować "Dziuplę" w jej obecnej formie? Bez Hali, Niesi, romini?
Od dwóch już lat "Dziupla" stała się tolerancyjna i lansowała "akceptację ponad podziałami". Zmiany nie przyszły łatwo. Ale stopniowo się jakoś wszystko ułożyło.
Więc Heed ...to nie jest sprawa "sztywnego karku". Chodzi tu ...o wiele więcej. Ponadto mój powrót do "Dziupli" sankcjonowałby powrót do selekcji członków i separację innych. Na przykład tych, którzy są przeciw lekkim zadymom, ale duchem są z nami.
Sankcjonowanie usnięcia Hali, Niesi i romini? tego chcesz?
Wiesz, że niebawem przyszła by kolei na ciebie?
Muszę przyznać,że Dziupla w obecnej formie nijak się ma do tego co reprezentowała sobą w ostatnim czasie a odkąd Sweet lezy krzyżem przed Furią to nawet bardziej przypomina szkolny kabarecik niż poważną grupę. Jest też faktem, że brak Romini i Niesi bardzo poważnie wpływa na ... , nazwijmy to,kierunek aktywności grupy. No i brak Sweet też daje się odczuć. W tych okolicznościach ewentualne usunięcie mnie z Dziupli nie będzie dla mnie jakoś szczególnie bolesne.
No niekoniecznie tak być musi ...to jeden z wariantów tylko ;-).
Ponadto popełniłeś poważny błąd strategiczny/ Należało pierwszego dnia zawrzasnąć ..."HURA !!! Nareszcie nie ma tego imbecyla" o nie jest wykluczone, że miałbyś glejt dożywotni.
Z drugiej strony Sweetheart raczej dość dyplomatycznie to rozegrała bo skutek ten sam, a mnie nie musiała wywalać.
Krys się rozczulająco roztkliwił na oblechowni:
cyt."Hipokryta czy idiota? hahaha Usuwanie się skończyło bo co mogło zostać usunięte to jest usunięte. No nie, trzeba coś zostawić żeby na siedmiodniówki wysyłać. il_pellegrino lubię jak te głupoty wypisujesz bo to mnie autentycznie śmieszy :)))).
No patrz kurna Krys ....nie pomyślałem ;-). Było jeszcze poczekać dłużej z tym "porozumieniem bez porozumienia" to miałbyś wpisy na minusie. Czyli by wyjść na zero trzeba by coś dopisać.
Dobrze rokujesz ...masz refleks szachisty ;-). Za dużo w brzuch ....a za mało w kumaczek
------------------------------------
Natomiast mój pierwszy forumowy "wróg" amellkaaa cud zobaczył :
amellkaaa Kobieta · 15 minut temu
cyt. "Nie ma go, ciągle daje sobie spokój, a już na 6 pkt.mocy siedzi. Magia czy klony? :D"
Musisz często do kościoła chodzić skoro w tym cud widzisz.
Spadek potencjału u was i Ilronii skutkuje wzrostem mocy reszty pluserów. A być może sypią też jakieś plusy dziewczyny mniej tępe od ciebie, że skoro mam wyższą moc, a im plusowałem to nie będą stratne robiąc to nadal? Mnie nie chce się już "polusować" nawet samego siebie ;-) ...od dawna.
Kobiety można podzielić na trzy rodzaje:
1.Kury domowe
2.Wilczyce
3.Lisice
Te pierwsze często wydają się ich partnerom bezbarwne. Więc szukają
dwóch pozostałych odmian ...ale:
Wilczyce jak sobie kogoś upodobają to ma przesrane ...zero wypadów z kumplami na drinka czy dziewczynki. I najlepiej trzymać łeb w gazecie ...by po nim nie oberwać żeliwnym rondlem w napadzie ich złego humoru.
3.Lisice są fantastyczne. Piękne,zgrabne i ...kosztowne. Nie masz dwóch dni w tygodniu wolnych i co najmniej "złotej karty" nie zaczepiaj. SPA, butiki, knajpki i ...niestety czasami jubiler. To 90 % ich życia. Spełniasz wymogi ...z lisicą będziesz szczęśliwy.
Ale tak naprawdę jeżeli chcesz mieć dom, dzieci i uregulowane życie wybierz "kurę". Coś za coś. Mniej szaleństwa ...ale więcej stabilizacji.
Ale najgorzej to jest ...jak wszystkie się o coś wściekną. Wtedy masz przesrane. Być może stąd w Polsce tylu meneli. Bo to jedyny model mężczyzny, którego nie akceptuje żadna z wymienionych gatunków.
No i mamy z górki
Coraz bliżej wiosny i dni coraz dłuższe. Moja babcia zawsze w dzieciństwie mi mówiła "wnusiu strzeż się mrozu, głodu i smrodu". I miała rację... jak zawsze. Może poza tym głodem ...bo on na razie jeszcze nie stanowi problemu. Przynajmniej dopóki Chińczycy się nie zorientują, że poza trawą i robakami niektóre inne rzeczy też nadają się do jedzenia. Póki co masło tylko odkryli. Niestety nasze ;-)
Dziadka też miałem mądrego. On z kolei uważał, że mężczyzna by być szczęśliwym musi wiedzieć gdzie można dobrze zjeść. Po jedzeniu coś wypić mocniejszego, a po wypiciu coś wybzykać. Rodzice już nie byli tacy jak dziadkowie. Z komuchami się skumali. Po pracy prace społeczne ..."odbudowa Warszawy" . I mają ją ....sprzedaną jak polską dziwkę w omańskim burdelu.
Ale wiosna jest cudowna. Te kwitnące drzewa, zapach konwalii Na jakiś czas nawet te zanieczyszczenia pyłami zanikają. Ale to jeszcze niemal 4 miesiące.
Normalność
W styczniu nasz Kraj wygląda jak nasza polityka. Brudny i szary. Śmierdzi czymś specyficznym ...jak opuszczony od lat magazyn Wszędzie bylejakość i szarzyzna.
Tak oceniam swoje doznania wzrokowe.
Niebo przypomina brudną ścierkę, a przez dziury w niej czasami przedrze się światło gwiazd ...mdłe i wyblakłe.
To zapewne subiektywne odczucia. Widziane stanem umysłu. Jak obraz oglądany na ekranie starego szklanego monitora. Gdy znajdziemy się w ciągu kilku godzin bliżej równika na wysokości nieco poniżej osi m.Śródziemnego doznamy szoku. Jakby zdjęto nam zakurzone przeciwsłoneczne okulary. Niebo płonie. Jakby jakiś Demiurg rozsypał diamentowy pył na niemal idealnej czerni nieba.
I zapach powietrza ...coś czego nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić.
U nas czasami gdy wejdzie się wysoko na skalistą górę w Tatrach można poczuć niedoskonałą imitację tego co czuje się tam. Rześkość i jakąś moc tego czym tam oddychamy. Nawet ci co znają przdwzgórze Kaukazu są oczarowani. A to przecież tylko 20 km. na północ od Kutaisi.
Jesteśmy w innym świecie w innej cywilizacji. Gdzieś, gdzie brud i smród nie ma
dostępu. Czas nie płynie. Po prostu tam żyjemy. Jada się, gdy się jest głodnym a nie dlatego, że pora posiłku. Chaczapuri, pierogi Chinkali . Zapija to pysznym lekkim winem. A na wycieczkę co zabrać? Pieczywo Nazuki i Churchele. Noce są tam zimne, ale w dzień 8-12*C ...a bywa, że 20.
Nikt się nie śpieszy. Tam jest normalność. Oni muszą nas postrzegać jak wariatów zabieganych i mrukliwych. Wiecznie gdzieś się śpieszących. W Ich kuchniach pali się drewnem lub węglem. I nikomu to nie przeszkadza. Ale też nie ma tam tysięcy beczek ustawionych na paru hektarach jak u nas, które stale ktoś podpala i gaszone jest to przez kilkanaście wozów pożarniczych przez wiele dni czasami. I nigdy nie ma winnych. A w beczkach na ogół toksyczne chemikalia ...z Niemiec.
Gdy wybieramy się w Gruzji na spacer warto zabrać kawałki kurczaka czy grillowaną wołowinę. Zapewni nam to towarzystwo psa, których jest tam dużo. Nie są uwiązane jak u nas na wsi przy budach. Spacerują sobie leniwie wszędzie. Pójdą z nami chętnie. Nikt ich nie wyłapuje i nie zamyka w schroniskach. Nie widziałem by na kogoś szczekały czy się gryzły. Tyle, że tam nie ma korporacji i Amerykanów.
Jest za to demokracja. Jest zdrowy rozsądek. I inna mentalność.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.