Media przez ostatnie lata wmówiły nam ,że idealna kobieta musi ważyć 50 kg , a waga 68 kg u kobiety to otyłość. I przez ta ułudę miliony kobiet wpędzały się w anoreksję, a mężczyznom wmawiano ,że tylko chude jest piękne. Na szczęście zaczyna się to zmieniać.
Bo jednak nie ma nic przyjemnego w bliskim obcowaniu z pięknie wyglądającą ale tak naprawdę kościstą partnerką.

Kochanego ciałka nigdy dość....... niestety Ja nie umiem przytyć , a jem za 5 ;))))))

Kiedyś gustowali w kształtach rubensowskich w złotowłosych w tych co miały mleczną karnację etc .
Za kilkanaście lat ludzie będą się śmiać z naszych czasów - mam na myśli tą modę na zamorzone kobiety .
Żyjemy w momencie gdy promowane są wdłg mnie karykatury kobiet ocierające się o anoreksję - moda ta mija co niezmiernie mnie cieszy.

A ja myślę, że niezależnie od lansowanej mody, panowie mają swoje własne gusta. Są miłośnicy chudzielców, grubasek i takich pomiędzy. I bardzo dobrze.

to pewnego rodzaju półprawda - moda zawsze kreuje tzw wizję piękności w spoleczeństwie.

myślę ze odczuwanie przyjemności zależy od gustu a o nich staram się nie dyskutować,

Czy te media aż tak mocno wywarły presje>>?? społeczeństwo raczej nam tyje...
dużo szybciej znajdzie się osobę o tzw Rubensowskich kształtach niż przesadnie wychudzoną. Czy to otyłość czy to wychudzenie nie jest korzystne dla organizmu zwłaszcza kobiet.

Jedynie powiem że sam przez wiele lat nie widziałem swojej otyłości... któregoś dnia otworzy mi się oczy i postanowiłem to zmienić, schudłem ponad 40kg teraz czuje się o wiele lepiej....

Gratuluję przedmówcy. Tego że dostrzegł swoją nadwagę i tego, że się zmobilizował do odchudzania. W przeważającej większości to panie częściej się odchudzają i zwracają uwagę na swoją sylwetkę. A warto może poruszyć tu kwestię nadwagi u panów.

w kazdej wypowiedzi jest czastka prawdy poniewaz 21 wiek to wiek gdzie wiekszosc spoleczenstwa robi cos wbrew wlasnym przekonania i wygodzie tylko i wylacznie dlatego zeby dobrze wypasc w oczach innych lub ulegajac panujacej modzie-bycia chudym ! blepiej slyszec '..oo?pare kilo mniej zdecydowana zmiana na lepsze.." niz stwierdzenie '..patrz przytylo jej sie pare kilo..' co dla plci pieknej to jak cios w plecy..ktory sklania ja do ciezkiej walki z paroma kilogramami w niektorych przypadkach doprowadzajac do anoreks !
Duzo kobiet tez zytnio uczulona jest na pkt swojego ciala i za przeproszeniem ale jak slysze "..odchudzam sie.." przy wadze 50kg i idealnej figurze to mnie normalnie rozpierdolic chce!
Tak jak to powiedziala para401 -sa rozne gusta i gusciki i chyde i grubiutkie znajda tego swojego jedynego:)
Nadwaga u panow? hmm jedna rada hehe odstawic piwko:P

real 30 -w mim przypadku to bzdura. odstawiłem piwko i ...............nadal jestem szczupły ;)

piwo w małej ilości naprawdę małej tylko pomaga....

D_M gdzie słyszeliście bzdurę, że 50 kg to optimum?
Z medycznego punktu widzenia - stopień nadwagi bądź niedowagi określa się BMI
A 50kg inaczej wygląda na wysokiej - 175 cm wzrostu kobiecie a inaczej będzie to samo 50 kg wyglądać na niskiej osobie .
Media czasem kłamią :D wiec może się zbytnio takmi newsami nie przejmujmy :)
Najważniejsze jest zdrowie a ideał piękna to rzecz względna uwarunkowana choćby położeniem geograficznym.

Niegdyś ważyłam 96 kilo, zleciałam do 82, od dwóch miesięcy nie cukrzę w ogóle (na szklankę dawałam 3 łyżki cukru) aktualana waga: 75 kilo. :)

Może to dziwnie zabrzmi, ale mając 96 kilo, miałam większe powodzenie, niż teraz. Co daje mi do zrozumienia, że szczupły wygląd aż nie jest tak bardzo pożądany, a szkoda, bo teraz mam normalną figurę. :P

Przecież jeśli mężczyzna zwraca uwagę na kobietę to nie pyta ją o to ile waży. Faceci lubią różne babki, to my kobiety bardziej się przejmujemy wahaniami wagi niż oni (o naszą wagę chodzi). A przecież nie sama waga się liczy. Przeciez bierze się człowieka jako całość. Popatrzcie, taki Tomasz Kamel .... jaki przystojniak, a od dawna jest z okrąglutką kobietą.

taki jest zdrowy wzorzec co do wagi i wzrostu przykład :
wzrost 180 cm pan waga 80 kg u kobiet zawsze 10 kilo mniej więc przy takim wzroście kobieta powinna ważyć 70 kg.
Media lansują ? to kreatorzy lansują media tylko to ukazują . Nie zmieni się wybieg jeszcze przez wiele , wiele lat . Mym zdaniem większość kreatorów szyje szaty pod pewien szablon ogólny , a nie do modelki . Szablon ogólny zawiera wysokość i smukłość więc takie to modelki są najczęściej poszukiwane . Owszem są wybiegi XXL. także cieszące się powodzeniem ale i tam szablon obowiązuje i szczupła modelka tam nie wystąpi .
Jak na razie królują wybiegi tych szczupłych i nic się nie zmienia .
Reszta to już tylko psychika odbiorców tego co widzą ;)
Największe zagrożenie tworzą czasopisma i obróbka zdjęć , tworzą potężną samokrytykę u młodych , dopiero po dłuższym żywocie człowieka dochodzą do rozumu i zmian w głowie :)))
Każdy widzi u siebie niedoskonałość pewnie (ja także) Szczęśliwi są Ci co tym się nie przejmują , nie mylić z niedbalstwem tylko :)

Przeginanie w każdą stronę jest niezdrowe

i oto właśnie chodzi :) Człowiek przegina gdzie się da i tworzy się choroba pierw psychiczna po tym już cielesna , smutek pozostaje :))) Ale nie jest tak źle jeszcze u nas .
Jedna osoba tu napisała że źle się słyszy jeśli osoba ważąca 50 kg chce się jeszcze odchudzać , myślę że to chore i odstraszające facetów :)))

W moim odczuciu to akurat waga sama w sobie nie jest tragedią - nie mówię o skrajnościach - nie mniej jednak czy kobieta (lub facet) jest chuda lub otyła nie oznacza , że jest nieatrakcyjna.
Mam pewnego rodzaju fetysz tzn podobają mnie się dłonie , stopy , nosy (jeśli są w/g mnie ładne hihi) i waga nie ma nic do tego , ważna za to jest proporcja ciała. Jeśli np. kobieta waży 92 kilo i jest przy tym "zgrabna" (czyt. proporcjonalna) to mnie się najprawdopodobniej spodoba. Jeśli takiej dziewczynie brzuch będzie wyprzedzał piersi lub zwisał za paskiem jak tzw "OPONA" to cóż , nic na to nie poradzę że takie coś mnie odrzuca. Jeśli kobieta kładąc się do łóżka "znika" to też masakra "kości zostały rzucone" a przecież nie chodzi o to by wróżyć z kości tylko mieć przyjemność z widoku/sexu/przytulania.

także lubię proporcjonalność i walory kobiet ale to już rozmowa na temat gustów :)

osobiscie wole nadmierną szczuplość anizeli otylosc- sama jestem szczupla i sama ogladam sie na ulicy za zgrabnymi laseczkami- wole seksowne kosci niz zwaly tluszczu i potu na czole... poza tym mniejsza ilosc spozywanego pokarmu jest o niebo zdrowsza niz objadanie sie byle czym i brak ruchu- malo kto chyba patrzy na sklad produktow ktore wsadzacie do slicznych buziaczkow... a to blad...

anyway- moim skromnym zdaniem lepiej byc ciut za szczuplym niz ciut zbyt grubym... i wizualnie lepiej i zdrowotnie tez lepiej- a co!

przede wszystkim nie nalezy popadac w skrajnosci, zbyt szczupla wrecz anorektyczna sylwetka promowana przez dzisiejsze domy mody budzi - i slusznie - oburzenie a czasem wrecz obrzydzenie, liczne wypowiedzi, ze wieszaki powinny wisiec w szafie a nie chodzic po wybiegach nie sa bezpodstawne, zbytnia otylosc zas jest najczesciej objawem choroby. Dlatego tez powinnismy prowadzic zdrowy tryb zycia, by wygladac i apetycznie i pociagajaco, dbac o siebie i swoj wyglad bez wzgledu na wiek, bo zgrabna zadbana sylwetka nie jest przeciez tylko przywilejem mlodych :) Moze powiem teraz cos malo popularnego i wbrew obiegowym opiniom, ale sadze mimo wszystko, ze zarowno pierwszy jak i drugi typ sylwetki nie bedzie wzbudzal pozadliwego wzroku meskiego :)

i taka mala konkluzja na koniec, jak to ktos kiedys powiedzial: facet nie pies, na kosci rzucac sie nie bedzie :)

Ja na przykład wolę być ciut za gruba, niż żeby mi płacili za branie do dzioba ^^
anyway- chudych facetów też nie lubię.

kazdy bedzie bronil swojej racji i tyle- grunt by podobac sie sobie a nie innym- myslec o sobie a nie o innych- sa rozne gusta i juz- komus sie nie podobasz to kij mu w oko- grunt by miec silne poczucie wlasnej wartosci i wyrobiony charakter- inni sie nie licza- yyeeeh babe

nadmierna szczupłość tak jak nadmierna otyłość jest skrajnością i jak sama nazwa wskazuje jest to ekstremum jakiegoś stanu
ekstrema wystepowały, występują i występować będą jak świat długi i szeroki
a czy to choroba czy czyjes upodobanie to już kwestia indywidualnego podejścia i szkoda strzępić język na to :]

Zresztą- czy to naprawdę takie ważne, co o naszym wyglądzie myślą inni? Łatwiej, przyjemniej i prościej jest mieć to gdzieś :-)

Ustalanie sztywnych reguł i kanonów piękna doprowadza tylko do tego, że kobiety się stresują jeśli ich nie osiągają a tym które się mieszczą w tych kanonach wcale nie zapewni to powodzenia

No ... ja to zdecydowanie z tych, co wolą trochę ciałka ... . I przyznam się, że wszystko co chude (naprawdę chude) - jeżeli chodzi o seks, czy atrakcyjność - odpycha mnie. Natomiast nie ma to znaczenia w takich zwykłych kontaktach.
I bardzo współczuję tym, którzy żyją tzw. poprawnością kilogramową.
.
Nie wspominam już o anoreksji - bo to ... to już potężny psychiczny problem.

Kiedyś usłyszałam od mężczyzny takie zdanie że lubi pełniejsze kształty bo nie cierpi desek heblować :) czyli coś w tym musi być, że chude nie jest dobre ;)

Hmmm... Agness Ty usłyszałaś, ale wystarczy rozejrzeć się po ulicach naszych miast oraz w większości bliskich z rodziny. Prawie każdy facet ogląda się za zgrabną szczupłą i na dodatek blondyną, a w większości przypadków ich małżonki to kobiety o pełnych kształtach i ciemnym kolorze włosów. Zaznaczyć tutaj również należy, że u większości kobiet figura zmienia się już pod wpływem zajścia w ciążę i po porodzie, a potem z każdym przekroczeniem kolejnej 10 czyli z wiekiem. Dlatego nasuwa się dziwne pytanie głównie do mężczyzn jak to jest tak naprawdę z ich upodobaniami.
Zresztą podobnie jest z budową ciała męskiego - szczupłych mężczyzn w związkach jest jak na lekarstwo, zazwyczaj szczupłą i bez brzuszną figurę mają tylko w okresie kawalerskiego stanu. W momencie wejścia w jakikolwiek związek /małżeński czy konkubinat/ momentalnie rosną im brzuszki i to nie z powodu picia piwa.

Tiaaa... A potem te same miśki strofują swoje kobiety, że tu i ówdzie się zaokrągliły a sami nie widzą swojej tuszy ;) a napomknąć takiemu, że jeszcze dwa centymetry i lustrzyca to obraza majestatu na amen .
I co taka kobiecina ma zrobić? - www.zbiornik.pl :D

Bardzo się cieszę z tego, że nie jestem i chudy, i szczupły. Jest mi z tym doskonale. I bardzo się cieszę, że nie każdej osobie jestem w stanie podpasić :-) Wtedy to by była tragedia.

niom właśnie i tej kobiecie, i temu facetowi tylko pozostaje snucie marzeń i pragnień oraz snucie czarujących opowieści erotycznych, jak też ślinienie się na sam widok oglądanych materiałów na tym lub innym podobnym portalu. W efekcie czego jest dużo bajdurzenia, rękodzielnictwa i czyszczenia monitorów... ]:)

I znowu pewnie się narażę... ale co zrobić ;]

Pamiętajmy ze faceci w różnych sytuacjach mówią to co kobiety chcą usłyszeć... zwłaszcza Ci wyposzczeni ;]

Jednym słowem.... nawijają makaron na uszy

ani odtłuszczona,ani otłuszczona nie jest apetyczna((((wg.mnie najlepiej wypadają panie średnie,warunkiem jednak jest proporcja czyli zgrabność((((linia bioder,wcięcie w pasie,nogi raczej długie((((

Hmmm.. ani nadmierna otyłość, ani skrajne wychudzenie raczej nie działa pobudzająco na erotyzm, bynajmniej na naszą :) Umiar we wszystkim, głównie w odpowiednio zbilansowanej diecie, uprawianie sportów, od czasu do czasu sauna, basen itp. jeszcze nikomu nie zaszkodziły :) Trzeba jednak liczyć się z faktem, że są osoby, które nie z własnej winy, np. chorując, muszą brać leki powodujące tycie, bądź znaczny spadek wagi ;/

Co do mody - nigdy za nią nie podążaliśmy - wylansowana, anorektyczna chudość to często choroba psychiki, którą należy leczyć :)

Moda modą, a każdy ma swój własny gust i wie co lubi

a co z wrodzoną chudością bo wiele osób wkracza tutaj w tematy typowo dla anorektyków, są pewne osoby które są drobnej postury, co z nimi???

Pisaliśmy przecież że każdy znajdzie co lubi. Są panowie, których podniecają drobne kobietki. To jak z kulinariami, jeden lubi salceson, inny boczek, ktoś tam szynkę, a inni wolą pasztecik. Co jest lepsze ??? Wszystko jest dobre jeśli dobrej jakości !

smakowicie brzmi aż zgłodniałem:)

No właśnie .... na dobry seksik tez mozna zgłodnieć

kanapeczka ;)

ooo kanapeczka ..... świetna sprawa ! I wcale o jedzonku nie myślę !

my też.... :P

A ja wciąż marze o kanapeczce ...... może kiedyś się spełni ...

Kobita nie powinna być zbyt chuda jak ktoś napisał, facet nie pies na kości nie poleci ale i nie sikorka na słoninę się nie skusi. Powinna akuratna być zarysowane biodra, piersi a i jak fałdka się na brzusiu przytrafi to miło jest. Zauważyłem tutaj pewną prawidłowość zarówno kobiety chude jak i otyłe nie spojrzą na chudego i grubego faceta a oglądają się za takim z sześciopakiem na brzuchu i super wyrzeźbioną klatą trochę naiwnie bo większość z nich twierdzi, że liczy się dla nich wnętrze a wygląd jest nieistotny cóż za kołtuństwo.
W temacie - nadmierna szczupłość wygląda fatalnie a czy to choroba tego nie wiem.

50 kg to normalna waga osoby o wzroście 150 cm.Wymagania co do modelek to minimum 175 cm wzrostu,czyli około 75 kg.Zapytałem zawodowego fotografa jak jest w tym względzie z facetami pozującymi do zdjęć.Uznał,że ja nie jestem szczupły i nie nadaję się.170 cm i 70 kg.Czyli 50 kg to norma dla wszystkich bez względu na wzrost.50 kg i 175 cm to nie jest osoba szczupła.To kościotrup.Ktoś chory albo zamorzony głodem może tyle ważyć przy takim wzroście.

Azorroo taka szczupła osoba to wieszak na ubrania i pewnie to mieli w zamyśle kreatorzy mody. ;)

Ja ważę 60 kg przy 170 cm wzrostu i nie mam z tego powodu kompleksów .
Kiedyś pewien specjalista powiedział mi ,że jestem zbyt pulchna.
Oszołom i tyle.

_nastya_ Ginekolog? :D