Kochani, szukamy namiarów na niedrogie kwatery w pobliżu wyciągów narciarskich, jeśli ktoś ma sprawdzone, to prosimy o namiary :)
Najlepiej gdyby to było w Rokytnicy lub okolicach bliskich :)
A może nawet ktoś by chciał się wybrać z nami ?
my nie jezdzimy na nartach :-(
trzeba spróbować;-)
probowaliśmy ale co to za jazda....taka mniej więcej...mniej na nartach więcej na tyłku
dobry instruktor wystarczy
pozostaniemy jednak przy pieszych wędrowkach i jezdzie na tylkach ( jabłuszko dupoślizg)
My śmigaliśmy w Czechach, a dokładnie Rokytnica i Harrachov, mieszkając w Szklarskiej Porębie gdzie też można pośmigać. Do Harrachova mieliśmy autkiem ok.13-15 km, troszkę dalej do Rokytnicy, jakieś 20 km jak dobrze pamiętamy. Pomyślcie o tej wersji ;) , pozdrawiamy.
http://www.cerna-hora.cz/zima/novinky.php?lang=7
Ja co roku śmigam tu na nartach super sprawa :)
Janské Lázně, Špindlerův Mlýn i polecam Czarną Górę a nocleg koniecznie w Kletnie
w Harrachovie nam sie wydaje lepiej spać :) a autkiem sobie dojeżdżać( tylko liczyć na dojazd trzeba 20min i więcej) Szpindlerowy Młyn trasy lepiej przygotowane,lepsze widoczki lecz i droższy...
My mobilni i połówka jeździ na nartkach ;-) jakieś propozycje ?
my tez mobilni i tez jedna połowka jezdzi na nartach poznamy sie??:) blizej?
...połówka jezdzi? a co sie stało z drugą połową? i jak tu sie nie bać jezdzic na nartach?
W zeszłym roku mieszkaliśmy pod Szklarską i dojeżdżaliśmy, teraz wolelibyśmy być na miejscu właśnie w Rokytnicy albo w Harrachowie.
Do3xsztuka, a macie jakieś namiary, żeby zarezerwować kwaterki?
honest, ja w zeszłym roku wywołałam niezłą sensację na stoku w Rokytnicy kiedy bardzo malowniczo zjechałam na dupie , a narty wbiły się pionowo w boczną zaspę śnieżną i nijak nie mogłam się ruszyć - śmiechu było co niemiara, ale absolutnie nie zrezygnowałam, tylko wzięłam się w garść, spędziłam pół godziny z instruktorem i już później śmigałam bez problemów :)
duszki
naukę jazdy na nartach pobieraliśmy w wieku szkolnym ( z bardzo miernym skutkiem) a jako ze jestesmy ludzmi ktorzy dotrzymują słowa obiecaliśmy ze nigdy w życiu nart na nogi nie założymy...
Po pierwsze nie lubimy jak nas coś swędzi pod gipsem- kto był już w gipsie wie o czym mówimy..
Po drugie nie jest przyjemnością uciekanie w nartach przed rozpędzoną górą mięsa ( to o nas :-) )...
Przede wszystkim bezpieczenstwo na stoku dla nas i innych uczestników...
A więc jakie plusy?
Nie musimy nigdzie tachac nart ani ich pilnowac a zjeżdżać na tyłku też jest przyjemnie i ile radości dla nas a i dla innych....
a tak poważnie:
okolice Karpcza czy Szklarskiej Poręby ( mino ze my nie narciarze) uważamy za idealne na narty...a i piesze wedrówki....szczerze polecamy...
honest, ok. zrozumiałam :)) Szklarska jest nam już znana i tak co by Wam smutno nie było, to syn nasz ukochany nie bardzo ma fajne wspomnienia, bo właśnie tam pozrywał więzadła w kolanku i prosto z ferii pojechaliśmy do szpitala, gdzie musiał przedłużyć swoją przerwę w nauce, a Czechy jakoś nas wszystkich ciągną, bo primo : nic się nie wydarzyło po za moim spektakularnym upadkiem, secundo : bardzo nam się podobają trasy, terzo : żarcie wszystkim bardzo smakowało, a ceny przyzwoite :)
duszki, wygląda na to, ze w zeszłym roku byliśmy w tych samych miejscach, bo też mieszkaliśmy pod Szklarską a na narty do Harahova i Rokytnicy, a i prawdopodobnie termin ferii też wypadał w tym samym czasie. Tym razem raczej wybierzemy inny kierunek, jednak jeszcze 100% planów nie mamy.
wia2, to gdybyście nie zmienili kierunku, dajcie znać, może się jakoś byśmy umówili i razem poszaleli :))
A ewentualny inny kierunek, to gdzie jeśli wolno wiedzieć? :)
Alpy ale w terminie poferyjnym
wia.... to może od razu Himalaje ;)))
przyjdzie czas i na Himalaje ... :)
No w Alpy jeszcze się chyba nie odważę , może na przyszły rok :)
a My w tym sezonie nie pojeździmy:-(
Myślę żeby zebrać ekipę i z górki na pazurki :)a wieczorem grzaniec :)
Ja polecam Cerny Dul - hotel Aurum z małym basenem i śniadaniem w cenie apartamentów w Rokytnice czy Harrachovie. Przynajmniej parę lat temu - trzeba sprawdzić aktualne ceny. A tak w ogóle to Alpy...
Polecamy Szpindlerowy Młyn. Kwatery w różnych cenach i nawet w sezonie jadąc spontanicznie można znaleźć bez problemu nocleg. My byliśmy 2 razy w Villa Hubertus, w samym centrum...
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.