Czy zdarzyło się Wam przyłapać sąsiadów na namiętnym seksie (chodzi tylko o fonię)? Ostatnio obok mnie przez ścianę wprowadziła się młoda para i czasami w nocy słyszę stękanie i pojękiwanie. Doprowadza mnie to do szaleństwa ;)
Zaproponuj ze sie przylaczysz :-)
masz słodko
A my mamy samych staruszków za sąsiadów i jedyne co czasem słychać to pojękiwania, że tu mnie boli, a tam mnie strzyka.
:)
Poprzednie mieszkanie, wynajmowane w 4piętrowcu.
Para ok 40 dwa (!) piętra niżej.
Krótko po wprowadzeniu wieczorami ktoś pukał w ściany, początkowo myślałem, że to przez moje zbyt głośnie granie na konsoli. Okazało się, ze nie. Po wyciszeniu tv można było usłyszeć rznącą się parę. Za którymś razem z premedytacją przeszedłem się korytarzem i zlokalizowałem ich na 2 piętrze łatwością.
Szczerze to współczuję sąsiadom z tego samego piętra!
Ja słyszałem ich na 4. Konkretnie to panią.
Jak my się kochamy, to po serię nie my, ale sąsiedzi zapalają papierosa.
Muszę uciszać żonę podczas sexu,bo jest bardzo głośna. Często sam jak nie może się powstrzymać wtula głowę w poduszki by wytłumiły jęki.Byłoby nawet zabawnie gdybyśmy mieszkali w bloku,ale tak gdy mieszkamy w domu jednorodzinnym to jedynie dzieci mogłyby to usłyszeć,a to mało zabawne.
Jęki pań podczas sexu są cudowne
fajny temat
Ja za młodych lat wynajmowałem mieszkanie z dwoma kolegami i nie wiedziałem że wrócili z kimś do domu ale po jakimś czasie można było usłyszeć jak szaleją ze swoimi kobietami a że ściany były bardzo cienkie to było tak słychać jakbym leżał koło nich i miał zawiązane oczy :) :) ale to działało w dwie strony :) :) bloki to jest fajna sprawa bo zawsze coś się dzieje :)
Polemizowałabym, że bloki to fajna sprawa. Ja mam tak okropnych sąsiadów, że walą w ściany i kaloryfery, jak zakładam buty na wysokim obcasie i chodzę po domu. O seksie wspominać nie będę , bo niestety muszę się bardzo ograniczać w twz. "emocjach", gdyż na 100 % jestem przekonana, że wezwana byłaby straż miejska. To bardzo stresujące i niemiłe. Dla mnie i dla moich gości. I jak tu się cieszyć wolnością we własnym domu? Ja nie mam okazji słyszeć żadnego z moich sąsiadów uprawiających seks, bo oni już tego nie robią....
hmm a wiecie, że ja się tym jakoś nigdy zbytnio nie przejmowałam?:) fakt mam mieszkanie w nowym budownictwie i słychać nawet głośniejszą rozmowę, ale mam też młodych sąsiadów i aż mi się buzia śmieje jak słyszę sąsiedzki seks, zwłaszcza taki, który nie kończy się na dwóch jękach jej i za chwilę "o ku..." jego:P
haha a teraz pomieszkuję w takim miejscu, że można wszystko:)) sąsiadów nie słychać, ani sąsiedzi nic nie słyszą:P
Fajny temat :)
"Muszę uciszać żonę podczas sexu,bo jest bardzo głośna. Często sam jak nie może się powstrzymać wtula głowę w poduszki by wytłumiły jęki".
*****
Czy mam może... przyjemność z Państwem M., moimi byłymi sąsiadami? :) Pani M. niezbyt panowała nad sobą wokalnie i kiedy mąż ją bódł, skowyczała jakby jej francuski rewolucjonista zdzierał skórę z nóg, Wolno i Równo, żeby sobie ze skóry zrobić spodnie, jak to oni mieli w zwyczaju.
Co dziwne, mąż na początku zawsze próbował uspokoić ją słownie, warcząc stumionym glosem "Uspokój się! Uspokój się!", co mogło ją po pewnym czasie przyprawić tylko o prawdziwą nerwicę, a stwierdziwszy bezskuteczność nawoływań, wytłumiał wyjca poduchą, bowiem później już tylko jakby zza grobu dało się słyszeć jej arie rozkoszy.
Mimowolnym świadkiem największej masakry byłem w hotelu w Czechach, gdzie pomieszkiwałem podczas szkolenia. Pownej nocy cały hotel, piszę to z pewnością bez przesady, postawiły na nogi ciągnące się tysięcznym echem po długich korytarzach dramatyczne krzyki jakiejś tubylczej kobiety. Mnie obudziły one mimo zamieszkiwania dwa piętra niżej. Rozpatrując rzecz w kategoriach muzycznych, odgłosy te miały charakterystyczną obwiednię: nagły atak i równie krótkie wybrzmiewanie, co może oznaczać tylko jedno - w grę wchodziło chłostanie albo rażenie prądem. Nie było jednak mowy o wzywaniu policji, gdyż raz po raz dało się słyszeć słowa typu "Miláčku, udělej mi to!" czy "Pozor, budu stříkat!!".
Nie wiem czy wskutek znudzenia, czy awarii energetycznej po jakimś czasie udało mi się wówczas zasnąć.
Podczas śniadania moja koleżanka zagaiła "Ale mieliśmy towarzystwo tej nocy, co?", po czym dowiedziałem się że w przeciwieństwie do mnie nie zmrużyła oka i z nudów, bo nie miała nic innego do roboty, przeszła się po piętrach i korytarzach ustalając nawet konkretny numer pokoju.
W tamtych czasach nie miałem jeszcze konta na zbiorniku i nie potraktowałem tej jej opowieści jako aluzji. Zresztą akurat nie wziąłem ze sobą z Polski ani kawałka kabla, więc i tak nie miałaby ze mnie pożytku.
Z tego typu rzeczy pamiętam jeszcze kolegę z pokoju w akademiku, który także wyrwał mnie ze snu, gdyż sam wyrwał jakąś laskę w klubie i właśnie rypał ją na łóżku obok. Musiała to być panienka z dobrego domu i ułożona, bo zachowywała się właściwie bezgłośnie, przyczyną mojego ocucenia były jęczące łóżko i mamrotane przez kumpla przechwałki o jakimś ustrojstwie nałożonym na tę okazję na fajfusa które pewnie mialy mu pozwolić poodtrzymać na dłużej sprawność, względnie doprowadzić tę miłą panienkę do zezwierzęcenia.
Czasami na fotkach zbiornikowych widuję takie urządzenia na fajfusach i jajach ale jak się one nazywają - nie wiem i nie chcę wiedzieć.
Uwielbiam takie odgłosy, są dla mnie mega podniecające.
Teraz niestety mieszkam w domku, wolnostojącym, więc nie mam okazji nasłuchiwać igraszek sąsiadów. Czasem tylko latem, gdy wszyscy mają otwarte okna, po osiedlu się niesie jęczenie którejś niefrasobliwej sąsiadki :)
Dawno temu, gdy przez jakiś czas mieszkałem u moich teściów, pewnej nocy wybudził mnie rozkręcony na cały regulator niemiecki pornol. Po chwili zastanowienia zorientowałem się, że to nie film, tylko teściowie po zakrapianej imprezie potracili wszelkie hamulce :D Od tego czasu, zacząłem w mojej teściowej dostrzegać nie tylko jędzę, ale i kobietę ;)
milo by było zobaczeć taka sąsiadkę na drugi dzien
nie pozostaje nic innego jak pójść śladem kelnerów i nagrywać podsłuchane dźwięki :)
super temat
kiedyś z żoną byliśmy na wakacjach w domku nad jeziorem i po jakiejs imprezie zrobilismy sobie drzemke na drugi dzień w południe. W pokoju obok ulokowana była parka, znajoma naszych znajomych. Nie wiedzieli ze jesteśmy w domku, weszli do domku a nie sprawdzili czy jest pusty, bzykali sie tak glosno ze nas obudzili. mieli bardzo specyficzne odgłosy yyyy yyyy yyyy uuuuuuuu yyyyy yyyyy yyyyy uuuuu i tak długo sie powtarzało. na konic wszystkiego tylko slyszalem panike ze kolega nie wytrzymal w lal do srodeczka
moja żonka podczas bzykania uwielbia jęczeć z podniecenia
fajne uczucie jak zonka jeczy a w pokoju obok ktos wszystko slyszy...
ja też lunbię jak ktośś ogloda nas lubie jeki
ja bardzo głośno odczuwam...iza
a ja bym z checią popodglądywał jakąś parkę ewentualnie jakis filmik nagrał lub foteczki zrobił
u nas brak odgłosów a jak u was za ścianą
Zdarzylo sie tak ze sasiad na drugim dzien smial sie ze nie mogl spac pol nocy :)
mnie sąsiadka kiedyś zwróciła uwagę (bardzo grzecznie), abyśmy zachowywali się troszkę cjszej, bo ma trudności z zasnięciem :)
mogla dołaczyć
Nam kiedyś tylko matka narzeczonego zwracała uwagę ;) Mówiła, że mamy to ciszej robić...
Też miałem podobną sytuację jak wynajmowałem mieszkanie. Pani pięknie jęczała podczas zabaw. Nie powiem, że było to bardzo podniecające.
mnie sasiadka słyszała jak się onanizowaem głosno, troche głupio ale fajnie
Właśnie po raz kolejny miałem okazję słyszeć jak dochodzi sąsiadka. W sumie to jak leżę wieczorem i jest w miarę cicho to zdarza mi się usłyszeć dość dużo zza ściany. Tak sobie pomyślałem, że to nawet fajna sprawa bo to dość podniecające uczucie - a i sąsiadka fajna więc wyobraźnia działa. Macie podobne doświadczenia ostatnio?
Mieszkaliśmy kiedyś w więcej osób w domku. Jedno małżeństwo starsznie głośno się bzykało. Pani starsznie jęczała, podniecające było. 🤭
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.