Moja żona nie długo kończyła 40 lat na prezent jej zaproponowałem masaż erotyczny robiony przez masażystę gdzie nigdy wcześniej nie miała innego faceta w intymnych relacjach. Po kilku dniach zaczęła temat prezentu że by chciała i może coś więcej niż masaż się od razu zgodziłem. Po kilku dniach udało się znaleźć odpowiedniego kandydata na początku rozmowa telefoniczna później już wideo rozmowa. Ustalenie wszelkich zasad i umówienie się.
Jest ten dzień wchodzimy do nie go moja że stresowana on przejął inicjatywę poprosił aby się rozebrała i położyła się na macie i mam ja nakryć ręcznikiem. Po chwili wchodzi w samych spodniach moja leży on klęka przed nią zaczyna masować tył jej nóg przesuwając się ku górze zaczyna dotykać jej pośladki plecy kark i tak przez chwilę gdzie po chwili prosi ją aby się obróciła na plecy i z powrotem nakrywa ja ręcznikiem i zaczyna od stóp przesuwając się ku górze. Moja zaczyna się czerwienic ale bardziej z podniecenia on już zdjął z niej ręcznik muska jej piersi szyję delikatnie zaczyna masować jej łono ona dyszy po chwili patrzy na mnie i wopawiada " naprawdę mogę poszaleć z nim" ja tylko powiedziałem to twój dzień miłego relaksu życzę i się usmichnołem.
W tym momencie chwyciła jego krocze i zaczęła mu masować przez spodnie kutasa po chwili już nie miał ona z jego kutasem w ustach on język zatopiony w cipce długo nie wytrzymałai usiadła na jego wielkim sztywnym kutasie.
Od tego momentu już miałem na żywo porno w wykonaniu mojej uległej żony...
Fajnie . Sam chętnie dał bym taki prezent żonie
Leżała na kanapie i czuła jak jej cipa pulsuje. Wiedziała, że to co, się wydarzyło, będzie trudne do zapomnienia....
Trzy godziny wcześniej.
Martyna wreszcie rozpoczęła urlop i mogła pozwolić sobie na szaleństwo zakupowe. Dzisiejszy wieczór miał być inny od wszystkich, mąż obiecał jej coś specjalnego. Żeby być gotową, kupiła nową sukienkę i kilka kosmetyków licząc, że zabierze ją na kolacje. Była blondynką o niebieskich oczach, średniego wzrostu z naturalnie dużym biustem, który lubiła eksponować. Udała się na parking do samochodu, wsiadła do auta i sprawdziła telefon. Wiadomość od męża nie była, tym na co liczyła. Pieprzony drań rzuciła pod nosem. Znowu musi zostać dłużej w pracy. Uderzyła dłonią w kierownicę, po czym schowała telefon i ruszyła do domu.
Zaparkowała jak zwykle pod klatką. Wysiadając z auta, zauważyła w rogu osiedla mężczyznę ubranego całego na czarno. Był bardzo wysoki i po posturze widać, że jest duży. Wydawało się, że jej się przygląda. Zabrała zakupy i ruszyła w kierunku klatki. Kątem oka dostrzegła ruch. Zakapturzona postać szła w jej kierunku. Zachowała względny spokój i dłonią sięgnęła do torebki po gaz pieprzowy. Wpisała kod i gdy weszła do klatki, poczuła ulgę oraz że jest bezpieczna. Wchodząc do windy, widziała jak mężczyzna, stoi przed drzwiami i się w nią wpatruje. Przeszyły ją dreszcze. Wjechała na swoje piętro, idąc do mieszkania, miała odczucie, że jednak nie jest bezpieczna. Odwróciła się, ale nikogo nie widziała. Przekręciła klucz w zamku, powoli otworzyła drzwi gdy nagle poczuła dłoń na swoich ustach i biodrach. Sparaliżowało ją. Mężczyzna wprowadził ją do środka, oparł przodem o ścianę, mocno trzymając jej usta.
- Bądź grzeczna to nic Ci się nie stanie, a to nie będzie boleć. - powiedział do niej na ucho i je polizał.
Próbowała krzyczeć, ale bez skutecznie. Napastnik był zbyt silny. Czuła, że musi walczyć, ale brakowało jej argumentów w walce z tak rosłym mężczyzną. Szarpała się, robiła wszystko, żeby choć na chwilę móc się wyswobodzić, bez skutku. Zakneblował ją i dłonie związał za plecami. Rzucił ją na kanapę, podwinął sukienkę, rozerwał bieliznę. Podjęła jeszcze jedną próbę krzyku, walki, znowu nic to nie dało. Złapał ją za włosy i przyciągnął do siebie:
Mówiłem, że masz być grzeczna. - Mówił to i patrzył jej w oczy.
Widziała jego wzrok, ale nic więcej nie było widać. Kominiarka zakrywała twarz. Opuścił ją i ściągnął spodnie. Złapał ją mocno, przycinał do kanapy, wszedł w nią od razu mocno i bez pardonu. Poczuła mocny ból. Napierał na nią i trzymał, żeby nie miała możliwości wyrwania się. Była w potrzasku a on robił, z nią co chciał. Oddała się mu, nie tocząc walki. Zamaskowany facet wymierzał jej klapsy, ciągnął za włosy i ściskał jej jędrny biust jakby była jego własnością. Wciskała głowę w poduszkę kanapy, czując jego palce wciskające się w jej ciało, jarda obijają się o jej łechtaczkę, ślina raz po raz lądująca na jej pośladkach. Wreszcie poczuła jego spermę, jak wypełnia ją od środka. Usłyszała przy tym jego okrzyk rozkoszy, a on dopchnął go do końca.
Wyszedł z niej i stanął dumny. Wytarł dłonią resztki spermy z penisa i wtarł je w jej pośladki. Leżała na kanapie i czuła jak jej cipa pulsuje. Wiedziała, że to co, się wydarzyło, będzie trudne do zapomnienia. Spojrzał na nią i ściągnął kominiarkę. Pocałował ją w pośladek i powiedział, że bardzo ją kocha. Spojrzała na niego i opowiedziała mu tym samym. Złapała męża za rękę.
- Ciesz się głupku, że rozpoznałam Twój głos. - wyszeptała do męża.
- Taki był plan, nie zrobiłbym Ci przecież krzywdy. - Mocno ją przytulił i ucałował w policzek.
- Było zajebiście, kolejna fantazja spełniona. - powiedziała, lekko poprawiając włosy i kucając przed nim.
Chwyciła dłonią jego penisa i włożyła główkę do ust i sprawnie oblizała językiem.
- Chce jeszcze.... - wyszeptała
Jeżeli ktoś chce nawiązać dłuższą znajomość polegającą na wspólnym pisaniu, przesyłaniu sobie zdjęć i filmów, także z neta to zapraszam.
Np? Jak by to wyglądało?
Po prostu piszemy ze sobą, możemy razem się nakręcać erotycznie, wymienić się linkami do fajnych filmów ze stron erotycznych. Zbudować męską relację póki co wirtualną. Jednak muszę od razu powiedzieć, że przebieranki, które masz na profilu mnie totalnie nie podniecają.
Część 1.
Martyna myślami uciekała do swoich zbliżających się urodzin. W ten weekend w świat gdzie kod zmienia się na czwórkę z przodu. Nie prosiła męża o dużo jedynie o spełnienie jej ostatniej fantazji. Nie wiedzieć czemu nie był na to przychylny. Byli razem od ponad 15 - stu, lat i zawsze wspólnie spełniali swoje marzenia erotyczne i nie tylko. Miał to co chciał, trójkąty, wielokąty, ale jej nie mógł zrobić przyjemności. Zaklęła pod nosem i znowu poczuła uderzenie gorąca ze zdenerwowania. Temat nie schodził z ich rozmów od blisko dwóch tygodni i za każdy razem kończyło się tym samym, awanturą. Bała się, że jedno z nich pójdzie za daleko i ta następna kłótnia będzie ostatnią. Zamknęła laptopa służbowego i sprawdziła telefon. Zero odzewu od męża. Mówił jej rano, że ma kilka spraw do załatwienia, ale nic więcej. Szykuje niespodziankę dla mnie — pomyślała. Może poszedł po rozum do głowy i będę mogła zrobić to z innym na jego oczach.
Wróciła do domu, napuściła sobie wody do wanny, nalała lampkę czerwonego wina. Rozebrała się i spojrzała na swoje ciało w lustrze. Była wysoką blondynką o ciemniejszej karnacji, z dużymi i odstającymi pośladkami. Biust miała naturalny, lekko opadające jednak dalej jędrny. Sutki mocno jej stanęły i wydłużyły się na maksymalną długość. Złapała je w dłonie i mocno ścisnęła, czując jak, dostaje gęsiej skórki. Dała sobie klapsa w pośladek i weszła do wanny. Oddając się, relaksującej kąpieli usłyszała, że Marek wrócił do domu. Wszedł do łazienki, dał jej całusa w czoło: - Witaj kochanie, jak w pracy? - Spytał, zerkając na jej ciało, pod taflą wody. - Dobrze, udało się, zrobić więcej rzeczy więc w piątek mogę wyjść szybciej z pracy. - położyła nogę na wannie.
Złapał ją w kostce i pocałował w kolano. - To dobrze, bo zabieram Cię gdzieś na weekend. - Zdradzisz gdzie i co będziemy robić czy to tajemnica? - podniosła się i zbliżyła do niego, zagryzając wargi. - Nic nie powiem, przyjadę po Ciebie do pracy, tylko musisz mi powiedzieć, o której dokładnie mam być. - Skończę o 14-stej. Wstał i wyszedł do kuchni.
Dni do piątku zleciały jej w mgnieniu oka. Pół dnia w pracy zastanawiała się, czy na pewno mąż jej wszystko zabierze. Pisała do niego wiadomości, dzwoniła, ale bez odzewu. Wybiła godzina końca jej pracy, wybiegła z biura, on już czekał na nią na parkingu. W ręce trzymał wielki bukiet róż i butelkę wina. Wręczył jej obie rzeczy i otwierając drzwi, zaprosił do auta. Wsiadła z uśmiechem na ustach. Marek otworzył jej wino i nalał do szkła. - Napij się i zrelaksuj to Twoje święto. - powiedział, całując jej rękę i ruszył.
Jechali niecałą godzinę, ona była bliska opróżnienia butelki. Jej humor był idealny. Podjechali pod piękny i wielki hotel. Lokaj zabrał ich rzeczy i od razu skierował ich do windy. - Oni Cię tutaj znają? - spytała skołowana swojego męża. - Nie, po prostu to wszystko jest zaplanowane a Ty, masz się o nic nie martwić. - wsiedli do windy i wjechali na najwyższe piętro. Zostali zaprowadzeni do wielkiego apartamentu, z którego rozciągał się widok na góry. Podeszła do okna i zaparło jej dech w piersiach. Podbiegła do męża, wskoczyła mu na ręce i zaczęła namiętnie całować. Z łazienki wyszła pokojówka: - kąpiel jest gotowa, coś jeszcze dla Państwa?
Martyna zeskoczyła z męża, poprawiła spódniczkę i nie wiedziała, co powiedzieć. Marek podszedł do kobiety, wręczył jej banknot i coś szepnął. Pokiwała głową i bez słowa opuściła apartament. - To co, będziemy teraz robić? - spytała, siadając na sofie, zarzucając nogę na nogę. - Wszystkiego się dowiesz w swoim czasie. - wziął walizkę i wszedł do łazienki.
CDN.
Część 2.
Trwała chwilę w bezruchu, nie potrafiąc zrozumieć co, się właśnie wydarzyło i gdzie się znajduje. Minęło kilku minut, wreszcie jej oczom ukazał się Marek. Podszedł do niej i zaprosił do łazienki. Weszli do wielkiego pomieszczenia, gdzie na środku znajdowała się wanna, lampka wina, na podłodze rozsypane płatki róż. W kącie dostrzegła torbę z prezentem. Chciała ruszyć w tym kierunku, jednak mąż złapał ją za rękę i oznajmił, że może to otworzyć dopiero po kąpieli. Dał jej jasne instrukcje, sam udał się nalać sobie drinka.
Wzięła szybką kąpiel, opróżniła kieliszek i podeszłą do swojej niespodzianki. Nie mogła uwierzyć w to co widzi. Szpilki, pończochy z pasem, korek i koronkowa bielizna. Założyła wszystko i wyszła do swojego męża. Ten objął ją w pasie i namiętnie pocałował. Obrócił ją tyłem do siebie. Poczuła jego penisa, jak wbija się w jej pośladek. Zaczęła delikatnie poruszać biodrami. Zatrzymał jej zapędy i zaprowadził do sypialni.
W środku stało wielkie łóżko małżeńskie, światła były przygaszone i grała po cichu muzyka. W rogu pomieszczenia był ustawiony fotel. Podszedł do łóżka i zawiązał jej opaskę na oczy i zabronił ją ściągać, dopóki nie pozwoli. Przełknęła ślinę i pokiwała głową w geście akceptacji. Posadził ją na łóżku. Czekała krótką chwilę, zdając się tylko na słuch. Wiedziała, że ktoś stanął przed nią, słyszała oddech.
Poczuła, że coś muska jej usta. Wyciągnęła rękę i złapała kutasa w dłoń. Uśmiechnęła się i od razu włożyła go sobie do ust. Wciągnęła i oblizała od jajek po czubek. W głowie miała jedną myśl-to nie jest kutas mojego męża. Wydaje się grubszy i dłuższy, ale może przez zakryte oczy mi się tylko wydaje. Znała każdy milimetr jego sprzętu. Usłyszała jęknięcie i wiedziała, że to nie kutas Marka ląduje właśnie głęboko w jej ustach.
Mąż solenizantki siedział w fotelu, sącząc whisky. Patrzył jak jego, żona krztusi się, kutasem jego kolegi. Knuł to od dawna, a kłótnie przynosiły mu wielką satysfakcję, czasami sam specjalnie je podkręcał. Wstał, podszedł do drzwi i wpuścił drugiego kolegę do sypialni. Po cichu, żeby nie przeszkadzać, w tym co się zaczynało.
CDN.
Część 3.
Martyna złapała go za pośladki i mocno zapierała gardłem na jego kutasa. Nie wchodził cały, ale mimo to parła dalej. Czuła, że robi się mokra, a przecież dopiero się rozkręcają. Wyciągnęła go z ust i złapała oddech, mężczyzna obrócił ją i dał klapsa w tyłek, ona poczuła na głowie, kolejną parę rąk. To musi być, mój pomyślała. Usłyszała głos męża mówiący, że może ściągnąć opaskę na oczy. Przed nią stał wysoki dobrze zbudowany mężczyzna, jego kutas miał blisko dwadzieścia centymetrów. Obróciła się, dostrzegła Marka siedzącego w fotelu, obok niego równie postawny mężczyzna z jeszcze większym penisem zakładał gumkę. Rozszerzyła nogi, a on odsunął jej majtki. Spojrzała na męża i patrząc mu prosto w oczy, powiedziała:
- No to teraz sobie popatrzysz. - włożyła kutasa do ust.
Jej usta były mocno eksploatowane, gardło nigdy nie było tak porządnie przeruchane jak dzisiaj. Majtki zostały zerwane przez jednego z mężczyzn, co jeszcze bardziej ją podnieciło. Pas odczepił się od pończoch, a one same już zjechały poniżej kolan. Czuła silne dłonie, jak zaciskają się na jej biodrach. Jego kutas dobijał się mocno do końca, czuła jego mokre od jej soków jajka obijające się o jej łechtaczkę. Z przodu czuła napieranie na gardło, ślina uciekała jej bokami. Nie chciała kończyć, niech to trwa. Przestali we dwójkę jak na komendę i usłyszała tylko:
- Ja w tyłek a Ty w cipę.
Teraz mogła spokojnie złapać oddech, jeden z mężczyzn był w jej cipie, drugi wchodził w tyłek. Poczuła, jaki jest duży i zawyła z bólu, ale i z rozkoszy. Panowie poruszali się, w niej starając, trzymać jedno tempo. Czuła, że zaraz zbliży się efekt kulminacyjny. Jej dziury zaczęły się, zaciskać powodując jeszcze silniejsze i mocniejsze doznania. Jeden z nich złapał ją za włosy i przyciągnął do siebie. Drugi chwycił za gardło i biust. To było to, doszła, zaczęły rzucać nią spazmy, zalała się sokami. Nie przestawiali i dokończyli dzieła, ona nie miała już siły na to, żeby się ruszyć. Ściągnęli ją z łóżka i usadzili na kolanach. Stojąc nad nią, zaczęli sobie walić i zalali jej buzie i biust. Resztkami sił uniosła się i dokładnie wylizała obie główki. Weszła na łóżko i patrzyła na swojego męża. Nalewał whisky sobie i dwóm partnerom. Oni usiedli, Marek zaczął się rozbierać. Zaszedł ją od tyłu i rozchylając jej nogi, wszedł w nią i powiedział: - Teraz moja kolej.
Zacisnęła dłonie na prześcieradle. Nie miała siły, jednak chciała jeszcze, to było to czego pragnęła. Czuła się spełniona i wiedziała, że to był najlepszy prezent, jaki mogła dostać.
Dobre, chciałbym tam mojej zorganizować wieczór tyle że ona niby niechce a w głębi duszy ma takie fantazje .
Nie lubię pisać "do szuflady" - chętnie nawiąże z kimś dłuższy kontakt literacko-pornograficzny , zwierzenia, wspólne fantazje (jakaś 'fabuła" w uzupełnianych wzajemnie odcinkach)
A masz gdzieś "próbkę" swoich tekstów?
Nie publikuję tutaj publicznie - nawiążmy kontakt, to się przekonasz
Ja nie posiadam zdolności literackich i nie umiem tak ładnie pisać, zwracam się tutaj do Was...
może ktoś się znajdzie taki odważny i napisze historię o feminizacji lub zrobienie ze starszego mężczyzny, zniewieściałego, uległego sissy, suczki, cwelika przez młodszego/młodszą dominującego chłopaka/dziewczynę.
Część 1.
Arkadiusz kończył właśnie liceum i czekały go matury. Czekał na dzień zakończenia szkoły, od pierwszej klasy kiedy to przespał się z koleżanką z klasy i później nie miał życia. A ojciec mówił "nie rusza się dziewicy ze swojej kamienicy". Zawsze musi być najmądrzejszy. Opuszczał mury szkoły z nadzieją, że nowe i to, co najlepsze dopiero przed nim.
Arek był wysokim mężczyzną, miał 195 cm wzrostu, był dobrze umięśniony, ciemniejsze i dłuższe blond włosy. Uśmiech przypominał młodego Enrique, z tym że bez pieprzyka. Ostatnimi czasy mocno zaczął go kręcić temat dominacji i marzył o tym, żeby skosztować drugiej dziurki. Najlepiej zrobić to tak, żeby odblokować czakrę. Jego koleżanki, z którymi się spotykał nigdy, nie były do tego skłonne.
- Się delikatne znalazły - mruknął pod nosem. Czym byłoby życie bez fantazji i marzeń skwitował w duchu. Jego rozmyślanie przerwał dzwonek do drzwi.
Zszedł na dół i otworzył drzwi. Przed nimi stała Beata, koleżanka mamy.
- Dzień dobry Pani, zapraszam już, idę po mamę.
Weszła bez słowa i skierowała się do kuchni, była roztrzęsiona i chyba chwilę temu płakała. Poszedł po mamę i przekazał, że temat nie cierpi zwłoki. Ruszył w stronę pokoju, niedane było tu tam dojść. Usłyszał wołanie z kuchni.
- Tak jak mówiłeś sprawa poważna, weź mój portfel i skocz po wino a najlepiej kilka. - powiedziała mama i wręczyła mu portfel.
Chłopca na posyłki sobie znalazły pomyślał gdy wracał do domu. Takie już życie młodego co zrobić. Wszedł do domu i zabrał się za otwieranie wina.
- Każda po jednym czy bawicie się w przelewanie do szkła?
Beata zaśmiała się pod nosem.
- Daj całe, nie ma sensu brudzić.
Była kobietą po 40-stce, świeżo po rozwodzie. Miała ledwie 160 cm wzrostu, ciemne oczy i włosy koloru blond. Biust powiększony do podwójnego D. Lubiła ubierać się wyzywająco i kobieco, zawsze nosiła szpilki i sukienki lub spódnice. Co akurat młodemu się podobało. Podał po butelce obu paniom i odmeldował się do pokoju.
W pokoju rozmyślał, co musiałby zrobić albo co musiałoby się stać, żeby z taką kobietą jak Beata poszedł na całość. Wyobrażał sobie, jak to robią na stole w kuchni, na podłodze w zasadzie wszędzie tak jak mu fantazja podpowiadała.
Pod wieczór do pokoju zapukał ojciec.
- Młody zawieziesz cycatą do domu? Ja wypiłem piwo, a mama z nią piła, więc jesteś jedynym kierowcą w domu. Nie jest bardzo pijana, ale lepiej, żeby ktoś ją odwiózł do domu.
- Jak mus to mus, zaraz zejdę. - odparł Arek, zarzucił bluzę na siebie i skierował się na dół.
Jechali w kompletnej ciszy. Beata spojrzała na Arka i zapytała:
- Czy ja nie podobam się facetom?
Nie wiedział skąd, wypadło to pytanie, może auto przed nim je zgubiło. Trwał chwilę w zamyśleniu, sklejając odpowiedź w głowie.
- Nie mi odpowiadać za wszystkich, dla mnie jest bomba. - odparł i spojrzał na nią. Pojawił się uśmiech, którego próżno było szukać na jej twarzy od przyjścia.
- Czyli zaprosiłbyś mnie na kawę?
- Oczywiście, pójdziesz ze mną na kawę jutro? - uśmiechnął się do niej, ona nie odpowiedziała.
Podjechał pod jej dom, który zostawił jej mąż.
- Wejdziesz na chwilę, mam kilka gratów po starym, może coś Ci się przyda?
- Jasne, czemu nie.
Nie miał ochoty na takie gry i zabawy, no cóż. Lepsze to niż słuchanie później rodziców, że mógł wejść, nic go to nie kosztuje.
CDN.
Część 2.
Wszedł za nią do domu, skierowała go do salonu i kazała poczekać. Usiadł na dużej kanapie i czekał, aż dostanie nikomu niepotrzebne bibeloty.
Minęło już dobre dziesięć minut, on dalej czekał i zaczął się zastanawiać czy tego jest aż tak dużo, czy może o nim zapomniała. Usłyszał stukot obcasów o podłogę. Wstał i powoli ruszył w kierunku korytarza. Szła w jego kierunku, ubrana w satynowy szlafrok, pod nim miała koronkową bieliznę, pończochy i szpilki. Podeszła do niego, spojrzała w górę, szukając jego wzroku. Jego oczy płonęły, puls był coraz szybszy. Widziała jak, przełyka ślinę i brakuje mu jej w ustach.
- Oboje wiemy, że tego chcemy, więc na co czekać na jutrzejszą kawę jak dzisiaj można mieć deser? - złapała go za rękę i zaprowadziła na kanapę.
Usiadł a ona od razu, wskoczyła mu na kolana. Poczuła jak jego penis, przebija się przez spodnie i się uśmiechnęła. Złapał ją mocno za pośladki, cicho jęknęła z zachwytu. Zrzucił szlafrok na podłogę, jedną ręką odpiął stanik. Chwyciła go za włosy i wepchnęła język do buzi. Całowali się namiętnie, ona przygryzała jego język a on jej wargi. W dłoniach mocno ściskał jej pośladki. Odsunęła się lekko, jego język liznął jeden a później drugi sutek. Wyciągnęła jego penisa ze spodni i zaczęła masować. Arek się napiął i było widać, że jest blisko.
Spojrzała na niego: - no tak młody kogucik.
Uklęknęła i od razu włożyła całego do buzi. Zrobiła dwa ruchy do dołu, poczuła, jak jej usta wypełniają się gęstą spermą. Połknęła wszystko i oparła się o zagłówek kanapy, mocno wypinając tyłek. Zerwał się i praktycznie rozerwał jej majtki. Wbił mocno język w jej cipkę i lizał jakby w środku, miał coś znaleźć. Mocno rozchylił pośladki i wbił język jeszcze głębiej. Podobała jej się ta łapczywość. Oderwała go od siebie, dała do zrozumienia, że nie na tym jej zależy. Wszedł w nią powoli. Czuła jak wypełnia ją dogłębnie. Dobił się do końca, poczuła, że jest duży i gruby. Jęknęła z rozkoszy. Poruszał się w niej powoli, nie wiedząc, jak bardzo może sobie pozwolić. Pchnął mocniej, głośniej zajęczała. Więc zaczął przyspieszać, wbijał się mocno i głęboko.
- Zerżnij mnie. - wykrzyczała.
Złapał ją mocno za biodra i docisnął do siebie. Jego palce wbijały się i sprawiały przyjemny ból. Wiła się z rozkoszy gdy jego jajka obijały jej łechtaczkę. Chwyciła go za rękę. On ją złapał i docisnął do kanapy.
- O tak, tak, tak.
Słyszała jego jęki, zbliżał się do ponownego strzału, nią zaczęły rzucać spazmy. Wypięła się mocniej i doszli praktycznie w tym samym momencie. Czuła jak sperma zalewa ją od środka w czasie gdy jej cipka zaciska się na nim, jej ciałem rzucają spazmy. Próbował ją utrzymać, ale wywinęła się i soki z jej cipki zalały go od penisa po stopy. Wiła się na kanapie, on dopadł do niej i zaczął ją lizać. Trzy mocne i szybkie liźnięcia wystarczyły, strzeliła ponownie. Ścisnęła jego głowę między udami a on ani myślał przestać. Doszła tak jak dawno, nie miała okazji. Wypuściła go z klinczu, z uśmiechem na ustach wstał i patrzył na nią z góry. Próbowała złapać oddech. Osunął jej głowę z kanapę i wsadził penisa do buzi. Uśmiechnęła się i wiedziała, ze ten wieczór nie skończy się tak szybko.
Może CDN.
Praktykantka
Kilka lat temu mieliśmy w pracy stażystkę, dziewczyna zaraz po szkole dość powabna i atrakcyjna. Nie jeden facet ślinił się na jej widok. Ogólnie dziewczyna była spokojna i grzeczna. Pracowała na różnych komputerach w zależności od tego kogo w danym momencie nie było. Tak się złożyło, że pewien piątek potrzebowałem wolne więc w czwartek zostawiłem dziewczynie moje kody dostępu do komputera i odszedłem na urlop.
W poniedziałek po powrocie odpaliłem jakby niby nic komputer poszedłem zrobić kawę a w tym czasie pozostawiłem komputer żeby zalogował się do wszelkich programów jakich używam.
Po powrocie zdziwiłem się ponieważ na stronie startowej przeglądarki miałem otwotrego Mesengera naszej koleżanki. Korespondencja była otwarta na wymianie wiadomości z Jej chłopakiem pewnie w piątek przed wyjściem zapomniała się wylogować i otworzyła się ta strona. Jak się później okazało pewnie tak się nakręciła że zapomniała.
Mimowolnie zerknąłem na tą korespondencję a później to już nie mogłem się od niej oderwać:
Ona: Wiesz że Cię uwielbiam.
On: Chcę Cię pieścić cały Weekend.
Ona: Mamy pusty dom, chcę Cię już
On: Tak jak Ci wczoraj mówiłem chcę Cię pieścić.
Ona: Wiec w czym problem?
On: Mówiłem że chcę Cię pieścić ustami lizać twoją muszelkę i pupkę. Ale nie ma tematu…
Ona: Skarbie dokończ
On: Wiem co o tym myślisz i co mówiłaś.
Ona: A co ja mówiłam?
On: A Ja mówiłem że mnie nie brzydzisz i chcę tego spróbować, A Ty że boisz się bólu jak Ci włożę w tyłek palec, ale jak mi zależy to wiesz..
Ona: Ufam Ci.
On: A ja powiedziałem że nie chcę nic na siłę i poczekam jak będziesz gotowa.
Ona: Wiesz przecież że w końcu się zgodzę ale się wstydzę i dziwię że się nie brzydzisz.
On: Nie Ty mnie nie brzydzisz, Przecież już Ci lizałem cipusie gdy byłaś tyłem wypięta i nosem dotykałem drugiej dziurki.
Ona: Wiem wtedy to było niesamowite w życiu nie było mi lepiej.
On: I mnie wtedy to nie brzydziło tylko jeszcze bardziej podniecało, a twoje soki były słodziutkie.
Ona: To jaki sposób mnie lizałeś, rozpłynęłam się z rozkoszy…
I nawet nie wiesz ile razy chciałam żebyś to powtórzył…
On: Ale mnie to również bardzooo podniecało i już wtedy chciałem językiem zahaczyć o drugą dziurkę.
Ona: Głupio mi
On: Dlaczego?
Ona: To nie było takie tylko całowanie … to było mega świetne.
W życiu nie czułam czegoś takiego.
On: Chcesz tego dziś?
Ona: Kochanie wstydzę się tak przed Tobą wypinać.
On: Uwielbiam ten widok twoje dupki zwłaszcza jak masz stringi, które odchylam lub powoli zdejmuje, ten widok nagiej cipusi jest mega.
Ona: Tak chcę żebyś znów muskał języczkiem po mojej muszelce.
On: Tak będę Cię pieścił zresztą już stoję.
Praktykantka cz 2
Ona: To chodź possę Ci
On: Nie
Ona: Nie?
On: Najpierw ja Ci wyliże cipusie do ostatniej kropli…
Ona: Dlaczego? nie musisz. Nie jak się tak wypinam….
On: Zaraz eksploduje w spodniach..
Ona: Szkoda uwielbiam jak dochodzisz w moich ustach, zostaw na wieczór.
On: A Ciebie to nie brzydzi? Nigdy nie pytałem bo było mi głupio, ale ostatnio to chyba ciutek połknęłaś?
Ona: Tak ostatnio to bardzo mocno strzeliłeś i trochę połknęłam.
On: Przepraszam
Ona: Za co? Sama przecież chcę żebyś kończył w moich ustach.
On: Że musiałaś połknąć, przecież mogłem skończyć na piersiach.
Ona: Przecież widzisz że nawet jak się bronisz to ja nie przestaję, mówiłeś że jest Ci mega przyjemnie jak kończysz w moich ustach, więc chcę to robić i nawet nie wiesz że mnie to również podnieca.
On: Ale to połykanie?
Ona: To jak Twoje ssanie soków z mojej Cipusi, Całości nie połykam bo tego zawsze jest bardzooo dużo. Ale twój smak zawsze czuję..
On: Chcesz tak dzisiaj zrobić?
Ona: Polizać czy skończyć na piersiach.
On: Pragnę żebyśmy zaczęli od pozycji 69 ja będę lizał twoją Cipusię a Ty będziesz mnie ssała. A potem zobaczymy może spróbuję wylizać Ci drugą dziurkę i włożyć paluszek.
Ona: Ok jestem jeszcze w tej durnej pracy ale czuję się taka mokra miedzy nogami tak mnie najarałeś, muszę chyba wyjść do łazienki bo zaraz przestanę panować nad sobą. Na szczęście nikt nie zwraca na mnie uwagi.
On: W takim razie do wieczora, załóż coś sexi…, żeby te matoły wiedziały co Ty potrafisz…
Ona: Pa do wieczora…
Korespondencja z piątku się skończyła ale są jeszcze kolejne dni Weekendu…
Coś więcej jeszcze się działo z Praktykantką?
WESELE
Po kilkunastu latach bycia razem postanowiliśmy wziąć ślub. Nasz najpiękniejszy dzień w życiu . Zaprosiliśmy gości przygotowaliśmy wszystko suknia garnitur itp . W kościele piękna ceremonia i w końcu zabawa na sali wiejskiej wśród znajomych i rodziny . Moja żona wyglądała pięknie białą suknia do podłogi z wycięciem i dekolt na którym lądował nie jeden wzrok . Bawiliśmy siebie piliśmy i tańce ze wszystkimi . Lecz zauważyłem że co raz częściej moja żona tańczy z naszym wspólnym znajomym z Holandii co raz częściej i nie co śmielej . Było już dobrze po 24 jak w trakcie zabawy zobaczyłem jak wychodzą na piętro sali która była wyłączona z zabawy. Po chwili poszedłem za nimi rozglądając się czy nikt inny nie widzi dokąd zmierzam. Wszedłem do połowy schodów o ujrzałem jak w kącie stoją i namiętnie się całują On ja obmacuje a Ona rozpina mu rozporek...poczułem złość i chciałem już krzyknąć i rozgonić ich lecz gdy nagle klęklai wzięła go do ust zamurowało mnie i nie mogłem nic zrobić czułem tylko jak w spodniach mam co raz ciasniej. Obciagala i sama wyciągnęła sobie piersi z sukni musiała być mega napalona na niego . Nie wytrzymałem i rozpielem rozporek wyciągając swojego twardego penisa i patrząc na moją świeżo upieczoną żonę która wyglądała jak aktorka porno . Nagle ona się odwróciła podciągając suknie do góry i wypiela nieco szerszy tyłeczek dla niego . On odciągnął koronkowe stringi na bok i pewnym ruchem wszedł w nią . Wszedłem na kilka schodków wyżej by widzieć dokładnie w tedy żona zobaczyła mnie lecz nie odezwała się nic a on niż mocno ją posuwał. Jej wzrok prosto we mnie i na mojego kutasa w ręce doprowadzał mnie do szaleńczego podniecenia . Podszedłem do nich i wsadziłem kutasa w jej usta on chwilę patrzył przestraszony na mnie ale widząc co się dzieje zaczął dalej ja brać a nawet mocniej . Nie trwało to długo po chwili on spuścił się w jej cipkę podając mi rękę szeptajac -wybacz nie mogłem się powstrzymać i zszedł na salę. Moja żona obciągają mi też doprowadziła że zalalem jej gardło połykała wszystko . Poprawiają się spytała czy nadal ja kocham a odpowiedź była prosta że najbardziej na świecie
Fajnie
W sobotni wieczór, umówiliśmy się na spotkanie ze znanym nam singlem. Zabawę rozpoczęliśmy masując nagie ciało pani A. Zanim doszliśmy do bardziej wrażliwych miejsc rozległ się dźwięk telefonu. Nie teraz - pomyślałem, ale wiedziałem, że muszęodebrać. Po chwili powiedziałem, że zaraz będę. Niestety nie mam wyjścia – powiedziałem. Widząc jej rozczarowanie, podjąłem męską decyzję – wy się,bawcie a ja niedługo wrócę. Tylko grzecznie, dodałem odwracając się w drzwiach i rzucając im dużą paczkę prezerwatyw. Kiedy wyszedł poczułam się nieswojo. Odkąd jesteśmy razem nigdy nie byłam z innym facetem sam na sam. Na szczęście kolega był już mi znany, więc było łatwiej. Kontynuował masaż i atmosfera po chwili stała się już gorąca. Ale mam na ciebie ochotę wyszeptał, a ja zobaczyłam, że jego ogromny kutas pręży się do akcji. Sięgałam po niego, ale odwrócił mnie gwałtownie pchając moje ciało w dół. Moja dupka była wypięta, a pulsująca pożądaniem cipka ociekała sokami. Na ten widok założył gumkę i jednym ruchem włożył sztywnego kutasa w moją cipkę, wbijając go do samego końca. Nie był to pierwszy raz, kiedy to zrobił, ale zawsze pojawiał się rozrywający ból, który gwałtownie przechodził w rozkosz. Przez kilka minut wbijał go dziko we mnie, sprawiając, że zapomniałam o stresie, że jestem z nim sama. Po chwili przyśpieszył, a moja cipka dostosowała się do tego szalonego tempa rozpoczynając swój taniec rozkoszy. Nagle usłyszałam, o kurwa… pękła i zaczął się wycofywać, ale moja cipka wessała go mocno nie pozwalając wyjść. W tym momencie poczułam uderzające w moje wnętrze gorące fale jego nasienia. Miałam wrażenie, że one się nie skończą. Spokojnie, to nie koniec - uśmiechnął się kierując kutasa w stronę moich ust. Po raz pierwszy poczułam jego smak, dotychczas zawsze kończył w gumce. Wylizywałam go lubieżnie, w duchu dziwiąc się, że nadal jest taki sztywny. No dobra, przechodzimy do konkretów - powiedział i znów odwrócił mnie wypinając moją dupkę w swoją stronę. Z mojej cipki wypływało jego nasienie i moje soki. Przyłożył do niej kutasa i kiedy oczekiwałam jego pchnięcia poczułam, że kutasem zbiera nasze płyny i kieruje go do mojej dupki, chcąc wykorzystać nasze soki jako lubrykant. Po tym co się stało zakładanie gumki nie miało już sensu. On tam nie wejdzie, nie chcę – powiedziałam, ale mój otworek napierał już na jego kutasa. Moje ciało podjęło za mnie decyzję. Wcześniej czasami uprawiałam anal, jako takie urozmaicenie, ale nigdy nie pomyślałabym, że będę chciała, żeby wszedł we mnie ponad dwudziestocentymetrowy kutas. Nie było czasu na myślenie, bo wśliznął się już cały we mnie. I nie, nie była to sama rozkosz, bolało jak cholera, ale moje ciało chciało tego i zaczęło się rozluźniać. Kiedy tak się stało poczułam ogarniające mnie fale rozkoszy. On tego nie wytrzymał i wlał we mnie kolejną porcję gorącego nasienia… Ej, cały czas mnie wykorzystujesz powiedział, kiedy spojrzałam na niego lubieżnie. Z moich dziurek wypływała jego sperma, a on miał nadal sztywnego kutasa. Teraz ja wykorzystam ciebie. Nie zdążyłam okazać zdziwienia, kiedy wepchnął mi go do ust, docierając do przełyku. Ruchał mnie w gardło, a mi się kończył tlen. Odetchnęłam głęboko, kiedy go na chwilę wyjął, ale po chwili kontynuował. Nie trwało to długo, kiedy poczułam dreszcze przechodzące przez jego ciało i cały jego ładunek trafił w moje gardło. Gdybym go wcześniej nie ssała, to nie poczułabym nawet smaku jego spermy. Podziękowałaś mi ładnie za rżnięcie – stwierdził i zaczął się ubierać. Minąłem się z nim w drzwiach, kiedy wracałem. To już – zapytałem, tak – odpowiedział, teraz już czeka tylko na ciebie. Wszedłem do pokoju. Pani A. leżała przy przygaszonym świetle. Jej usta i oczy były rozmazane, z cipki i dupki nadal sączyło się jego nasienie. Od razu wiedziałem co się stało – zrealizowała swoje fantazje. Miałaś być grzeczna – wyrzuciłem wkurzony. A wolisz mnie grzeczną czy niegrzeczną - zapytała mnie patrząc lubieżnie. Niegrzeczną zdecydowałem i wszedłem w jej mokrą cipkę. Podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe.
Peknieta gumka to nie zarty ;)
Teleegram kiciaolcia
Skype live:.cid.db9e9233b004ff20
Opowiadasz?
przyjaciela do pisania opowiadań ;)
Mogę spróbować
Bardzo chętnie jeśli nadal aktualne
Skiroławki rozdział zero. Kłobuk z belki pod sufitem z zaciekawieniem obserwował jak ja, doktor, pisarz i malarz okrążyliśmy w stodole Justynę i masując swoje kutasy, po kolei wylewaliśmy mlecz na jej piersi. Pierwszy doszedł oczywiście pisarz, jego uniesienia były zawsze szybkie i gwałtowne, jak wiosenna burza. Później spuściłem się ja, bardzo podniecają mnie tryskające na kobietę fiuty i nie mogłem się powstrzymać. Sperma poszła troche bokiem i zacięła lewy policzek Justyny. Doktor z malarzem pracowali nadal, wiadomo doktor doświadczenie, a u malarza noc spędziła pewna dama, więc jądra miał prawie puste. Ale i oni jęknęli prawie równocześnie i zalali klęcząca Justynę. Zachwycona wyczyściła nasze już lekko wiszące członki i zadała proste pytanie, który. Jako, że malarz to człowiek młody i pomimo zmęczenia i tego że był prawie pusty, wnet postawił swoją pałę i zaczął ujeżdżać Justynę. A że był syty miłości, robił to ostro i długo. Wchodził w Justyny cipę i z zachętą wypinany zad. Trzęsło nią raz po raz i strzelały z niej strużki śluzu. W końcu i malarz ryknął po raz wtóry, wyciągnął z Justyny kutasa i resztką mleczu trysnął jej na plecy. Kłobuk zaś umościł się w pierzynie, jak męska głowa na kobiecych piersiach, liznął jajecznicy i zasnął. Ciesząc się, że wszystkie prośby Justyny zostały spełnione .
C.D.N. ?
:)
https://zbiornik.com/bifree2 Raczej nie.
Witam ktoś popisze w z zb klimacie?😈😘
Najlepsze byly o Joannie
Dla odmiany ;-) taki fragment :-)
Urodziny ukochanego rogacza c.d.
Chcecie jeszcze usłyszeć,co było dalej?-powiedział Michał,siadając na kanapie.Jego mamuśka położyła się obok niego,z głową na jego udach..My zrobiliśmy to samo..Tak!Oczywiście!-odpowiedzieliśmy zgodnie...Gdy skończyliśmy ją pierdolić i żegnaliśmy się z jej rogatym mężem i jej synem,ta zlazła ze stołu.Nie mogła ustać na nogach.Mężuś podbiegł do niej i pochwycił ją w ramiona..Kochanie,chcę się pożegnać z moimi,wspaniałymi ruchaczami-powiedziała do męża,który niósł ją na rękach...Ucałowała nas,każdego z osobna i dziękowała za porządne jebanie..Będziemy o nią dbali,jak o największy skarb-rzucił któryś do wnoszącego ją do domu,męża..Liczę na to!Jest moim kochanym skarbem,o który należy dbać!!-odpowiedział jej mężuś i zaczął ją namiętnie całować..Było widać,że całowanie jej ust(obrabiających dopiero co ochoczo,z wielkim zapałem,nasze kutasy)sprawiło mu wielką przyjemność..Zobaczyłam na ekranie,że Kaśka zaczęła bawić się fiutem synka,więc zaczęłam to samo robić z kutaskiem męża..O tak!!Liż go!!Ma być czyściutki po tym,jak wypierdolił twoje dupsko i zlał się w nim obficie!!-jęczał mój ukochany..Ty dokąd?!-wyjęczała Iwona widząc,że synek ma zamiar iść do swojego pokoju..Myślałem,że chcecie zostać sami!-odpowiedział..Chcę zasnąć i obudzić się w ramionach moich wspaniałych kochanków!!-wystękała,kładziona w małżeńskim łożu..Ojciec pewnie chciałby usłyszeć,jak doszło do tego,że ty i twoi kolesie,zostaliście moimi kochankami!!-dodała układając się wygodnie..O tak!!Chciałbym się dowiedzieć jak doprowadziłeś do tego,że matka wam uległa!!-powiedział jej mężuś,kładąc się obok niej,po czym zaczął ją namiętnie całować..Nie było to łatwe!-odpowiedział synek,kładąc się z tyłu za leżącą na boku matką...Pewnej nocy obudziły mnie jej zbyt głośne jęki..Jak najciszej podkradłem się do waszej sypialni..Zostawcie mnie perwersyjne skurwysyny!!Mam męża!!Nie dam się wam wyruchać!!-jęczała,a ja patrzyłem ,jak pierdoli przy tym soczyste cipsko,okazałym wibratorem..Błagam!!Nie gwałćcie mnie!!-wyła rozkosznie,a ja domyśliłem się(trzepiąc mocno i szybko kutasa),o czym fantazjuje dogadzając sobie!!-stękał Michał(przytaczając opowiść kolegi),któremu matka z zapałem obciągała..Jego chuj zesztywniał i zaczął suwać się między pośladkami mamuśki-kontynuował Michał,waląc sztucznego fiuta mamuśki i dając jej w ten sposób rozkosz..Mój ukochany zobaczył to i wziął z niego przykład...Zerżnijcie mnie na dobranoc!!-wyjęczała błagalnie Iwona,przypominając sobie,o czym wtedy fantazjowała..Kochanie,nie wiem czy dam radę-przepraszającym tonem wystękał jej ukochany rogacz..Synek ci pomoże!!Prawda skarbie?!-zwróciła się do Marka,siadając na jego twarzy..Mmmmhhh!!-wymruczał Marek,czując usta mamuśki,pochłaniające jego sterczącego kutasa,mając jednocześnie przed oczami fiuta ojca,który zaczął się ocierać o soczystą pizdę żonki..O tak!!Cudownie obciągasz!!Wspaniały z ciebie lachociąg!!-wył raz po raz,wyjmując kutasa z rozjebanej pizdy lub dupy żonki i pchając go w rozchylone usta synka,patrząc mu głęboko w oczy..Jutro,przy śniadaniu,chę cię widzieć ubranego w damskie ciuszki!!Masz mieć też makijaż..i zachowywać się jak kobieta!!-usłyszał Marek polecenie ojca,gdy zaspokoili Iwonę..Dobrze tatusiu!!Będę twoją grzeczną,posłuszną suczką-kiedy tylko zechcesz!!...Po tych słowach Michał zaczął głośno jęczeć i stękać.Wtórowała mu mamuśka.Najwyraźniej oboje jednocześnie ,tak jak my,przeżywali cudowną rozkosz.....Dziękuję ci Michałku za cudowną opowieść..i tobie Kasiu za to,że wspaniale ją ubarwiłaś!!-powiedziałam,gdy doszłam do siebie..Do miłego zobaczenia na imprezie urodzinowej mojego kochanego rogacza-powiedziałam całując namiętnie męża i zerwałam połączenie...
P.s. Szukam kobiety,która lubi świntuszyć z obcym facetem i potrafi czerpać z tego przyjemność ;-)..Pozdrawiam wszystkich,u których moje "wypociny" wywołały rumieniec na twarzy i ...przyjemne pulsowanie kutasa lub pizdy ;-)
Może jest jakaś pani która chce popisać opowiadania na priv? Seks fantazje i podobne rozmowy. Jeśli tak zapraszam do kontaktu lub pozostawienia śladu po sobie napewno się odezwę😉
Pewnego dnia małżeństwo postanowiło otworzyć zwiazek i zaprosiło faceta do siebie. Bartek wyszedł po Jacka przed dom, kiedy weszli do mieszkania Aga stała lekko speszona, wtedy Bartek dał jej buziaka i wychodząc z domu powiedział zaraz wrócę przeczuwajac co się stanie za chwilę. Nie zdążył wyjść a już widział kontem oka rękę Jacka na piersi żony. Bartek wrócił do mieszkania po dwudziestu minutach, wówczas zastał Agę ujezdzajaca Jacka. Ta jak nigdy niby nic spojrzała na męża w drzwiach i zmieniła pozycję dalej skacząc po Jacku. Bartek zerknął na nich ściągnął spodnie i usiadł na krześle rozkoszując się ich widokiem zaczął coraz to intensywniej się pieścić. Po chwili dołączył do żony i Jacka. Aga wypięła się dla męża mówiąc teraz twoja kolej skarbie, a ten nie wąchają się wszedł w nią, w tym samym czasie stanął przed nią Jacek, któremu jednocześnie ssała jego penisa. Po chwili Jacek z Bartkiem zamieniali się miejscami tylko, że Jacek wszedł Agnieszce w dupkę w tym momencie jękła delikatnie z rozkoszy, a Jacek zaczął wykonywac coraz to intensywniejsze ruchy. Na twarzy Agnieszki było widać wypieki, a jej skutki zrobiły się duże i nabrzmiałe z podniecania nie mogła się skupić na robieniu loda mężowi mimo to nie przestawała coraz to bardziej pojękując. Mąż doszedł pierwszy, częsc spermy przyjela w ustach Aga, drugą część Bartek oddał na jej spocone ciało, które ruszało się od ruchów Jacka, który nie przestawał w swoich poczynaniach. Po chwili, także i on wyciągnął penisa z dupki Agi i nachylił się nad nią oddając swoje soki na jej twarz. Agnieszka spoglądając na ich dwóch wstała na czworaka i pochylając się nad nimi powiedziała dajcie mi ich jeszcze wyliżę ich z resztków soków, po czym raz jednemu raz drugiemu dokończyła obciąganie. Małżeństwo jak gdyby nigdy nic pożegnało się z Jackiem i wróciło do domu. Wieczorem byli tak napaleni na siebie, że Bartek dotykając krocza Agi przez majtki poczuł jak te są aż mokre, ściągnął je z niej i ponownie już we dwójkę poszli na całość. Na koniec przytulając się do siebie, powiedzieli, że Chcą to jeszcze powtórzyć.
Haiku
Nie wiedziałem jak
Postąpić gdy duży on
To zwaliłem go
Chuiq
Senne marzenia
Stawiają w pion fiuta
Rano poruta
Jak to
Siłka siłka si
Łka siłka siłka siłka
Siłka siłka si
Kobieta o smukłych udach, obmywała przy wielkiej kadzi, swe opalone ciało drewnianym spodkiem. Woda kapała z jej małych piersi i skręconych w warkocz włosów na łonie. Pochyliła się by wytrzeć stopy a widok jej szparki i drugiego równie słodkiego otworu, doprowadził do wytrysku mleczu od jednego ruchu dłoni, na jego śniadym , wielkim prąciu.
Od jakiegoś czasu mieszkam w nowym mieście na nowym osiedlu. Nic specjalnego szczególnie że będąc singlem żadna kobietka nie wpadła mi w oko poza jedną sąsiadką. Sympatyczna z twarzy, kobiece kształty i ogromne piersi. Mówiąc sobie dzień dobry na klatce zawsze uśmiechamy się do siebie ale nie zamieniliśmy nigdy nic ponad to. Jakież było moje zdziwienie gdy dzisiaj zobaczyłem ją przed swoimi drzwiami. Nic nie zapowiadało tego że ten dzień będzie jakiś fajny. Wstałem skacowany po wczorajszym piciu z kumplami i w planie miałem umierać dzisiaj na kanapie przed telewizorem. Wykąpałem się i uwaliłem się na łóżku włączając serial. Po około 15 minutach słyszę dzwonek do drzwi. Nie spodziewałem się nikogo więc spojrzałem przez wizjer a tam stała moją sąsiadka. Oczywiście jak to ja leżałem w samych gaciach więc powiedziałem przez drzwi że chwilę bo muszę się ubrać na co ona powiedziała że chce tylko pożyczyć szklankę cukru bo jej zabrakło po wypiekach. Myślę a huk podam jej ten cukier i sobie pójdzie więc otworzyłem drzwi tak jak stałem. Cdn jak będą jacyś chętni żeby to czytać. Ps w profilu będą się pojawiać materiały z opowieści.
Przede mną stała nie wysoka około 165cm sąsiadka. Ubrana była w krótka czarną sukienkę ze sporym dekoldem ukazującym jej ogromne piersi. Gdy mnie zobaczyła ze zdziwienia zrobiła krok do tyłu i zapytała czy przypadkiem mnie nie obudziła. Odparłem że nie i zaprosiłem ją do środka. Z uśmiechem na twarzy weszła do środka. Idąc korytarzem poczułem jej perfumy. Były takie jakieś świeże owocowe. Po dojściu do kuchni zapytałem jej ile potrzebuje tego cukru. Dopiero wtedy zobaczyłem że sąsiadka patrzy na mnie jakoś tak dziwnie, jak drapieżnik na ofiarę. Poczułem się trochę nie swojo. W odpowiedzi usłyszałem że ma na imię Kasia i że miło jej będzie mnie poznać. Odparłem że również mi milo i ponowiłem pytanie o ilość cukru. Ona powiedziała że szklanka jej wystarczy i mrugneła do mnie okiem zalotnie. Pomyślałem że w sumie to fajna z niej babka pomimo że należała do tych krąglejszych. Odwróciłem się do niej plecami i zacząłem szukać cukru który był gdzieś schowany w odmętach kuchni. Gdy go znalazłem odwróciłem się do niej chcąc powiedzieć by wzięła sobie cały bo ja jeszcze mam. Wtedy zobaczyłem że Kasia klęczy przede mną z piersiami wyjętymi ze stanika i masuje sobie cipkę patrząc na mnie. Mój szok był nie do opisania. Jej piersi były jeszcze większe niż się wydawało. Były piękne okrągłe z małymi sutkami. Gdy tak gapiłem się na nią jak idiota Kasia złapała mnie za penisa i jajka i ugniatając je rytmicznie powiedziała że nie przyszła tu po cukier tylko po to by mnie zerżnać, po czym wyjęła mojego kutasa z majtek i bezpardonowo włożyła go do buzi i zaczęła obciągać. Cdn. materiały na moim profilu.
Fajna opowieść
Chciałem wrzucić opowiadanie. Jak to zrobić, żeby było łatwo dostępne nawet po długim czasie?
Tytuł: “Cień kompromisu”
Scena 1: Powrót z imprezy
Para, Kasia i Marek, wsiada do taksówki pod klubem. Kasia poprawia sukienkę, Marek opiera się o siedzenie, widać, że jest lekko podpity. Kierowca, Pan Roman, rzuca im szybkie spojrzenie w lusterku, zanim rusza.
Kasia: (śmiejąc się) Cieszę się, że udało się złapać taksówkę, autobusy o tej porze to dramat.
Marek: (mruczy) Gdyby nie te drinki, bym nawet rozważył spacer…
Taksówka jedzie cicho przez opustoszałe ulice. Kasia przysypia, opierając głowę na ramieniu Marka.
Scena 2: Problem z płatnością
Gdy docierają pod blok, Marek zaczyna przeszukiwać kieszenie, po czym blednie.
Marek: (nerwowo) Kurde… Nie mam portfela. Musiał zostać u Łukasza.
Kasia szybko sprawdza torebkę.
Kasia: Ja mam tylko kartę… nie mam gotówki.
Pan Roman: (spogląda przez lusterko) To co, młodzi? Kurs to 90 złotych. Gotówka tylko.
Para wymienia zaniepokojone spojrzenia.
Marek: Może… rano panu zapłacimy? Zostawimy coś w zastaw? Telefon?
Pan Roman: (chichocze) Telefon? Świetny pomysł, ale niech to będzie coś bardziej… interesującego.
Scena 3: Niemoralna propozycja
Pan Roman odwraca się na siedzeniu, jego spojrzenie jest chłodne, ale na twarzy błąka się cień uśmiechu.
Pan Roman: Powiedzmy sobie szczerze, 90 złotych to nie majątek, ale to późna noc, a ja mam swoje potrzeby. (przerywa na moment, patrząc na Kasię) Może da się to jakoś rozwiązać… inaczej.
Marek: (zszokowany) Co pan bredzi?
Pan Roman: (nadal patrząc na Kasię) Nic trudnego. Chwileczka sam na sam, a o tym kursie zapomnimy.
Kasia patrzy na Marka, który zaciska pięści, ale nie mówi nic.
Kasia: (ostro) Pan chyba żartuje.
Pan Roman: (z kamienną twarzą) Wybór należy do was. Albo to, albo dzwonię po policję. Wtedy wyjdzie, że to wy oszukaliście.
Zapada ciężka cisza.
Scena 4: Decyzja
Marek: (szeptem do Kasi) Nie możemy się na to zgodzić. Uciekniemy, najwyżej…
Kasia: (przerywając) A co, jeśli nas znajdzie? On ma nasz adres.
Marek spogląda na Kasię, a jego twarz zdradza mieszaninę wstydu i bezradności.
Marek: (cicho) Kasia, nie musimy tego robić. Możemy po prostu…
Kasia spogląda na niego z napiętą twarzą.
Kasia: (zimno) Załatwię to.
Marek patrzy na nią, zaskoczony, ale nie mówi nic. Kasia odwraca się do kierowcy.
Kasia: (tłumiąc gniew) Gdzie?
Pan Roman: (z zadowoleniem) Ty jesteś rozsądna. Tu się nie da, jedźmy gdzieś na ubocze.
Marek milczy, wbija wzrok w podłogę.
Scena 5: Chwila prawdy
Taksówka zjeżdża na pusty parking przy lesie. Pan Roman wyłącza silnik i wychodzi z auta. Otwiera drzwi od strony Kasi.
Pan Roman: Zapraszam.
Kasia wysiada, rzucając ostatnie spojrzenie Markowi.
Marek: (cicho) Kasia, proszę… nie musisz tego robić.
Kasia: (zimno) A co, masz lepszy pomysł?
Pan Roman prowadzi Kasię kilka kroków w głąb parkingu, poza widok taksówki. Marek siedzi w samochodzie, napięty, z dłońmi zaciśniętymi w pięści.
Scena 6: Po wszystkim
Po kilku minutach Kasia wraca do samochodu, poprawiając sukienkę. Jej twarz jest kamienna. Nie patrzy na Marka, tylko siada na miejscu pasażera i odwraca wzrok.
Pan Roman wsiada za kierownicę, z wyrazem samozadowolenia na twarzy.
Pan Roman: No i proszę, da się? Powinniście częściej bywać w taksówkach.
Nie czekając na odpowiedź, odpala silnik i rusza.
Marek w końcu odważa się spojrzeć na Kasię.
Marek: (cicho) Kasia… ja…
Kasia: (przerywa) Zamknij się.
Reszta drogi mija w milczeniu.
Ciekawe
Opisz pominięty wątek Kasi i Romana na parkingu
Ciekawe ale brakuje watku z parkingiem
Ktoś chętny opowiedzieć o swojej histori fajnie jak by to było skomplikowane takie wręcz niespotykane lub czy jest tu ktoś kto ma dziwny fetysz i mi o nim opowie
Wracali po suto zakrapianej imprezie ,Marek był mocno wstawiony a ona po kilku drinkach pobudzona tym bardziej że odwoził ich kolega z pracy męża z którym sporo tańczyła i czuła wtedy jego dłonie często wędrujące po jej tyłku. Marek usnął gdy dotarli do domu , widzą to poprosiła Janka by jej pomógł i po paru minutach mąż już twardo spał w sypialni. Ola zeszła do salonu podzękować Jankowi, siedzał na sofie . Dziękuję bardzo powiedziała , Janek z uśmiechem podszedł i bez ogródek włożył dłoń pod koszulkę. Była tak zaskoczona że nie zareagowała , w tym czasem on drugą dłonią odsłonił cycki, były duże że strczącymi sutkami. Po chwili całował je zachłannie a dłonią pieścił mokrą cipę. Wziął ją od tyłu, czuła jak jego kutas zagłębia się coraz głębiej przy każdym pchnięciem a rozkosz narasta. Fale rozkoszy narastały ,chciała kszyczeć z podniecenia ale tylko cicho jęczała by nie obudzić męża . Gdy poczuła jak Janek spuszcza się w jej rozpalonej cipie też doszła . Opadła na sofę bez sił a z jej cipy powoli sączyła się sperma zmieszana z jej sokami.
@UbikZero mieliśmy już okazję przeczytać bardziej intrygujące historie😱
Poziom abstrakcji hard.
Wreszcie udaje mi się namówić moją wstydliwą żonę na masaż relaksacyjny z elementami erotycznymi u nas w domu. Przyjeżdża przystojny , dobrze zbudowany brunet. Rozkłada stół do masażu. Żonka wychodzi z łazienki w szlafroku i każe mi udać się do pokoju obok. W międzyczasie spoglądam na gościa, który rozebrał się do majtek, spod których widać jego już nabrzmiałego dużego kutasa. Po jakim czasie nasłuchuje zza ściany pojękiwania żony, aż wreszcie głośny orgazm. Po chwili wchodzi naga do mojego pokoju, mówi że gość ściągnął majtki i kazał sobie obciągnąć, że ma strasznie dużego kutasa. Prosi mnie o pozwolenie na to żeby ją wyruchał. Mówię jej że nie planowaliśmy sexu z masażystą, nie mamy gumek, a ona ma płodne dni. Odpowiedziała że jest tak na niego napalona, że ją to nie obchodzi, bo musi nie tylko poczuć w sobie jego chuja i żeby ją ostro zerżnął, ale też chce poczuć jego wytrysk ciepłej spermy w sobie. Mówi że mam być gotowy jak skończą, wtedy mam wejść i dolać od siebie. W razie jakbyśmy ją zapłodnili to równie dobrze może to być moje dziecko i wychodzi. Po kilkunastu minutach słuchania odgłosów ostrego brania mojej żony przez obcego faceta, słyszę ich wspólne szczytowanie. Po paru minutach żona mnie woła, a ja idąc już nagi do miejsca rozkoszy, po drodze mijam gościa zbierającego się do wyjścia. Mówi , że moja żona nadaje się na kurwę, dawno nie ruchał się z tak wyuzdaną szmatą. Wchodzę do żonki, leży rozwalona na łóżku, a z jej cipki wylewają się soki masażysty. Mówi mi że zanim się za nią wezmę, mam wylizać jej cipkę i dupkę, bo właśnie została rozdziewiczona od tyłu. Po posprzątaniu, chce pierwszy raz włożyć chuja do jej dupy, ale mi zabrania, mówiąc, że masażystą powiedział że ten otworek ma być tylko dla niego. Cóż poradzić , od razu wpycham kutasa do jej gorącej i mokrej cipki i po 5 ruchach się spuszczam. Ona mówi, widzisz, musimy częściej korzystać z usług masażysty
Super opowiadanie
Moja fantazja
"Hotel"
Restauracja hotelowa. Siedzę przy stoliku ubrana w sukienkę na ramiączkach koloru czerwonego, z bielizny mam na sobie jedynie koronkowe czerwone majtki. On siedzi naprzeciwko mnie ubrany w spodnie jeansowe i koszulę sportową rozpięta pod którą widać że ma zarost na klacie.
Rozmawiamy, uśmiecha się do mnie a ja czuje że mimo tego iż rozmawiamy o wszystkim i o niczym rośnie we mnie pożądanie....
Po lekkiej kolacji idziemy do pokoju hotelowego gdzie wychodzimy na duży taras. Stoi tam stolik i są fotele, leżaki.
Jest piękny ciepły wieczór, ale mimo to wychodząc na taras moje sutki reagują na zimno i robią się twarde i duże co nie uchodzi jego uwadze:
- To mój wpływ czy aury? - pyta
- nie mam pojęcia - odpowiadam uśmiechając się.
Wtedy on podchodzi i zaczynamy się całować. Nasze usta wydają się nienasycone sobą. Jego dłonie błądzą po moich plecach aż schodzą na pośladki. Czuje jego dotyk na całym ciele. Moje dłonie opieram na jego klacie, ale po pewnym czasie zaczynam mu rozpinać koszulę bo chce dotknąć jego gołej klaty.
Nie przerywając całowanie jego dłonie przesuwają się w górę do moich ramion, łapie moje ręce i kładzie mi je wzdłuż mojego ciała a następnie zsuwa ramiączka sukienki żeby spadła na podłogę. Nie opieram się temu i po chwili staje przed nim prawie naga jedynie w koronkowych majtkach.
- jesteś piękna... mówi i wraca do całowania mnie a jego dłonie łapią moje nagie piersi.
Czuję narastające podniecenie zarówno u mnie jak i u niego.
Wracam do rozpinania jego koszuli która po chwili ląduje na podłodze. Dotykam jego penisa przez spodnie i czuję że jego pożadanie rośnie.
On bawi się moimi piersiami i sutkami, masując je i delikatnie ściskając moje sutki.
Przerywa całowanie, pochyla się i bierze do ust mojego sutka....Na początku liże go a potem zaczyna ssać....najpierw jednego a potem drugiego.
Moje podniecenie rośnie i czuję że moje majtki robią się wilgotne. Przerywa i każe mi się położyć na leżaku. Posłusznie robię co mi każe....
Kładę się na leżaku a on wchodzi między moje nogi, całuje mnie w usta, potem w szyję i schodzi niżej, bierze do ust najpierw jeden sutek po nim drugi...schodzi w dół....całując mój brzuch do moich koronkowych majteczek...
Przez koronkowe majtki całuje moją cipkę.
- pozwól że je ściagnę
- yhmm tylko tyle udaje mi się wydusić z siebie.
Ściaga ze mnie majtki. Leże przed nim zupełnie naga z rozłożonymi nogami....Pochyla się i całuje moje uda omijajac spragnioną dotyku cipkę. Zaczyna ją całować od góry, wargi cały czas omijajac 'dzyndzelka" moje biodra idą w górę nie mogąc się doczekać jego języka w mojej gorącej i pulsującej cipce. w końcu jego język dociera tam gdzie powinien, delikatnie dotyka czubkiem jezyka łechtaczki a mną dosłownie wzdryga dreszcz...
Najpierw dotyka jej delikatnie językiem poruszając się od góry do dołu. Potem wraca i bierzę ja w usta...zaczynając ssać. Ja poruszam biodrami w rytm. Moje podniecenie objawia się tym że zaczynam pomrukiwać. W tym czasie ugniatam swoje sutki co jeszcze bardziej nakręca moje podniecenie....
Liże moją cipkę w taki sposób że prawie odlatuje....Przerywa, podnosi się rozpina spodnie z którego uwalnia się jego nabrzmiały członek....
Podnoszę się a on podchodzi do mnie....biorę go do ręki. Oblizuje swoje wargi...pochylam się i biorę go do ust, najpierw sam czubeczek, oblizuję go do okoła a potem liże go całego od góry do dołu, schodzę do jajek i biorę je po kolei do ust. Potem językiem wracam do główki i biorę ją do ust, liżę do okoła główkę i zaczynam ją ssać poruszając ustami góra dół. Jedną ręką masuje jego jądra.
On łapie mnie za ramiona i podnosi do góry, zaczyna mnie całować...
Kładzie się na leżaku i każe mi nabić się na swojego penisa. Staje nad nim i powoli opuszczam się, biorę go do ręki i nakierowuje na swoją ciepłą i wilgotną cipkę. Wchodzi w nią gładko, czuję jak rozpycha się we mnie. Siadam na nim a kutas jest we mnie cały. Chwilę siedzę nieruchomo żeby po chwili zacząć się poruszać góra - dół. Biorę jego dłonie i kładę sobie na piersiach...Masuję je i ugniata sutki.
- Bosko mi - mówi.
- Boski mi - mówi.
- Uwielbiam Cię - odpowiadam.
Poruszam się na nim i czuję że jeszcze chwila i zbliża się orgazm... jednak on każe mi przerwać i wstać.
- odwróć się i pochyl się.
Odwracam się a on podchodzi do mnie i łapie mnie na biodra, czuję jak jego penis wchodzi w moją cipkę, do samego końca,
Łapie mnie za biodra i zaczyna się poruszać najpierw powoli, by po chwili przyspieszyć....Czuję każdy jego centymetr wchodzący we mnie...
Jestem coraz bardziej podniecona i czuję że jego podniecenie również sięga zenitu...Pierwsza dochodzę ja, on przestaje się poruszać by czuć moje skurcze....wyciąga go, każe mi się odwrócić i uklęknąć. Biorę go do ust i ssie, czuję swój smak pomieszany z jego....Kiedy jego orgazm jest bliski każe mi przestać i bierze go w swoją dłoń, dochodzi strzelając na moje piersi.
Potem idziemy pod prysznic i kładziemy się do łóżka nadzy...
Trzy lata temu z żoną zaczelismy rozmowy o pragnieniach , i spełnieniach ich . Ja byłem gotowy żona nie. Po 3 miesiącach jak stałem nago w łazience przyszla do mnie przytuliła sie i zaczeła mnie dotykać po sutkach i mówi że myslała i chce. Ja mowie co dokładnie. Ona mowi ze chce to o czym rozmawialiśmy ze jej cipka pragnie dotknąłem ją była ostro mokra i mówi ze chce trójkąta . Ja mowie oki. Mowie to moze spontan na wakacjach a jak nie wypali to znajdziemy na zbiorniku. . Mowi ok. Ale chce też abyś na początku usiadł wyjął kutasa i zaczął sie trzepać i sie patrzyć jak ja bede sie piepszyć z innym mowie podnieca cie to ona mowi ze bardzo chce abym to widział jak mu ssie jaja , i wystawia dupe jak posłuszna kurwa. Ja mowie ok i strasznie mi stanął. Żona mowi ooo ciebie też to jara. Ja mowie ze bardzo kochanie . I ona mowi ze po tym dopiero drugim razem bedziecie mnie ruchać we dwóch i chce byc uległa żebyscie mnue ruchali jak chcecie. Jejku mój kutas myslałem ze eksploduje. Żona dodaje ze chce abym dzis wsadził jej w dupe bo chce byc gotowa co to za uczucie bo chce jak bedzie 3kąt to jeden z nas wszedl w cipke a drugi w dupsko . Mysle o kurcze tyle lat i nigdy jej takiej nie znałem otworzyła pragnienia swoje na maksa. I tak sie stało do wakacij jebałem ją w dupe co po dwa razy na miesiać to znaczy 6 razy jej dupa była jebana. Przyszły wakacje i wyjazd do Debek przyczepą na kemping. 3 dni i nic. Po 3 dniach bycia jest przełom. Na plaży N widział nas jeden Pan ktory tez był na tym kempingu jakis samotny jezdzieć bo byl sam w strefie namiotów. Przyszedl do nas zagadał i gadka przy przyczepie grill zaproponował ze przyniesie karkowke i browar. Przyniósl tez jakoms nalewke wlasnej roboty i mowi ze to dla pieknej pani. Byl bardzo mily , z Poznania . Ale pan był starszy od żony o 16 lat. Żona miala wtedy 40 on 56. No ale co grill , pigaduszki o golasowaniu , żonie nalewka posmakowała i troche zrobila sie po niej rozpalona. Ona milo do niego on tez bardzo milo komplementy itd on poszedl do wc i mowie do zony chcesz sie z nim ruchac jak chcesz to idz do przyvzepy i mu daj pozwalam ci na wszystko ja bede tu siedzial . Ona mowi ze jest za stary i nie. Minelo z 3 gidziny zrobilo sie ciemno na kempingu tez u innych grille klimat fajny. Noi zrobil sie u nas klimat , i nie wiem jak to zaczely sie tematy o kobietach jak on mial żone itd. I zeszlo w str seksu poszlo szybko w str swingu , 3 katow itd. I jakbym stracił jakis minutowt wątek wstali żona idzie do przyczepy on jeszcze raz sie zapytał ja jakbym odpowiedział na niezrozumiale slowa ktore do mnie nie dotarły i odp ze tak spoko. I poszedł do przyczepy. Z 10 min byla cisza robił jej minete potem żona mu ciagła po 10 min zaczął ją ruchać , kutas stanął mi na maksa w spodenkach , bylo mi troche głupio bo ja jebał ja obok siedzialem slyszalem wszystko a obok co jakis czas ktos przeszedł i sie patrzył jak przyczepa delikatnie sie rusza. Nie wytrzymalem wszedłem ona lezała na łóżku on stał i ją ruchał ja sciaglem spodenki i wsadzilem jej w usta i mowie ssij go moja kochana kurwo. A ona ojj tak ruchajcie mnie. I razem ją ruchalismy.
To byl 1szy raz.
I tak od 3 lat co rok jest jakis spontan na wakacjach . Raz pozwolilem zonie na stogach isc i obciagnac na wydmach. Byl w żony wieku. Poszli i przy okazij oparla sie o drzewo i dała mu dupy. Mamy miedzy sobą uklad. Zawsze żona sie pyta , lub ja mowie kochanie moze z on bedzie ok . Żona mowi moze byc i ja zagaduje , mowie po jakims czasie o co chodzi . Są tacy co odmawiaja , i sa tacy co sie godzą , umawiamy sie po plaży najpierw jakis bar , restauracja obiad i pod wieczór chodzimy w 3ke sie ruchać. Tak robimy tylko w okresie wakacij. W okresie zimowym zero 3kątòw . Nabieramy przez ten czas zajebistej checi .
Naprawdę ciekawe opowiadanie
Ktoś chętny pofantazjować
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.