Nigdy nie hulałeś po polu i nie piłeś kakao?

Po polu miałbym hulać? Aż tyle nigdy nie wypiłem ;-).
A kakao pijam w skupieniu z rogalikiem posmarowanym dżemem ...w domu.

Fakt, jest w tym tekście drobna niekonsekwencja … bo analizując to od ‘krakowskiego’ – ‘po polu’ - to znaczyłoby to, że hulali po podwórku … ale z drugiej strony Majka studiowała na katowickiej PWSM u Krystyny Prońko, więc pod naszemu, hansysowemu - poprawnie powinno być ‘hulali po dworze’ - czyli tez po podwórku … no i pewnie prędzej wypiliby na tym podwórku jakiegoś jabola niż kakao. Ale tu akurat Marek Dutkiewicz zastosował kalkę lingwistyczną którą przypisuje się Tuwimowi … gdy mistrz Julian przebywał w Nowym Jorku to poznał tam pewną powabną Hawajkę . Ponoć to wówczas wymyślił na poczekaniu zdanie ‘mali na polu hulali i pili kakao’ … i powiedział tej lasce, że znaczy ono po polsku - ‘jesteś dziewczyno bardzo piękna i taka śliczna, że już cię kocham’ … Marek Dutkiewicz pewnie znał tę anegdotę i skopiował ten sympatyczny greps do tej piosenki, lekko go modyfikując. Miał do tego prawo – to była taka jego ‘licencja poetica’ … a dla ciebie kolejny dowód, że są na świecie sprawy o których zupełnie nie masz pojęcia … więc próbujesz wyśmiewać. Niepotrzebnie. Ale już taki masz charakter - czego nie rozumiesz to próbujesz obśmiewać. Tu w sumie niewiele się różnisz od tych deczko upośledzonych 'Klimateryjnych' ...

No cóż MilFurio nie pierwszy raz to będzie ;-). Zresztą nigdy nie pozowałem na świętego. Jenak uwzględniając to anegdotyczne niemal tłumaczenie nadal z tym kakaem coś mi nie pasi. Komponuje się to miej więcej jak:=> wsłuchałem się w zapach róż ...a wokół sapały marteny".
Wytłumaczyć da się wszystko, ale tekściarz i piosenkarka to nie byli twórcy ludowi. Tymczasem wyszło jak Jagnie na płocie ...w Chłopach.
Tak więc MilFurio krzywdząco mnie oceniasz ...bo pamiętam, że raz zdarzyło mi się mieć rację ...w dzieciństwie.