Co nas kręci? Co odstręcza. Jak i gdzie lubimy uprawiać seks. Z kim? Czy "skok w bok" to zdrada partnera czy "spuszczenie pary z kotła" bez wpływu na związek? "Zabawki" w seksie małżeńskim - lubimy? Może pasują tylko do przygód? Mamy za dużo seksu czy wręcz przeciwnie - ciągle nam go mało? Problemy małżeńskiej i nie tylko sypialni. Wiagra niezbędna czy szkodliwa?
Jak czytam wasze posty to tak rozkiniam, że powinnam się facetem urodzić. W moim zwiazku to maż jest ten pruderyjny i sex bez prokreacji to grzech. Ja zdradzam, można powiedzieć, że notorycznie. Jak dla mnie sex dla zabawy to nie zdrada. Uwielbiam to napięcie związane z poznaniem nowego ciała, te godziny spędzone na bładzeniu po nowym ciele i sarysfakcja kiedy doznaje ono spełnienia. Uwielbiam jak między mną a tą drugą osobą jest chemia dlatego nie ide nigdy na sex z osoba która odezwała sie do mnie chwile temu. I chyba nic nie jest w stanie zmienić mojego podejścia do sexu
Jakbym sam napisał, bardzo celna wypowiedź.
Nieufność. Mężczyźni są kłamliwi. Zdradzają. Są wygodni i chętnie szukają seksu bez zobowiązań. Mnie interesują właśnie zobowiązania. Seks jest dodatkiem do chęci bycia z mężczyzną - a nie celem.
Ja lubię kochać się jak jestem ubrany w damsko birlizne
Nie poprostu to lubie
sex bielizna
bielizne
Kupujemy zabawki
Lubię wiele, lecz cholrna uwagę zwracam na niuanse! Lubię świece, kadzidełka 😍 uwielbiam muzykę w tle. Lubię gdy moje zabawki są na wyciągnięcie ręki. Uwielbiam czuć podniecenie w powietrzu oraz jego dłonie na moim ciele. To gdy pościel pachnie naszymi ciałami i gdy po wszystkim myje moje włosy 🥰
W sypialni ma dla mnie ogromne znaczenie łóżko, bez tego jakoś doopnie je.
😅 na dywanie też jest spoko 😂
Ta, spoko. Jednak wolę spać na łóżku. 😁
Czy lubicie rozmawiać po seksie z partnerem /partnerką czy zasypiacie "dupcia do dupci i śpi się" a może włączacie TV i coś tam oglądacie? Czy też omawiacie seks: jak było a jak byście woleli/chcieli?
Uwielbiam przeanalizować to co mi się nie podobało jak i to co było woow... 😁 no chyba że partner zasypia... ale to znaczy, że było to jednorazowe spotkanie 😅
Wpadłem by zobaczyć jak sobie radzą ci, którym łóżko się rozleciało. Ale jestem chyba wyjątkiem. Tu najwyraźniej nikt żadnych problemów nie ma w sypialni? Nawet ilość partnerek w ilość jednej im wystarcza.
Jak nam się łóżko rozleciało, to po prostu przeszliśmy na kanapę w salonie.
To mieliście szczęście. Ja mam właśnie salon na tym rozwalonym łóżku ;-o
Chyba przesadzasz. nawet ja mam salon osobny. Za zasłonką w łazience.
Śpią na podłodze. A kochają się, gdzie tylko można. 😊
To nie tak Loren. Moja babcia miała jedno łóżko przez całe życie. I do dzisiaj stoi u brata na strychu. A moje rozleciało się po roku chociaż na nim nie uprawiam jogi we dwójkę. A potem się ten krzywonogi od kota dziwi, ze dzieci nie ma w Polsce.
Dlatego radzę uprawiać seks w innych miejscach.
Mam zapraszać "kluskę" w krzaki nad rzekę? Tam jeszcze lód gdzieniegdzie leży ;-). W parku na ławce też niezbyt wygodnie.Rozważam opcję z fotelem, który zabiorę z furki jak jadę do domu i mam w domu krzesło. A jak chce mi się spać to pociągam za dźwignię i się rozkłada jak tapczan. Rano jak wstaję z powrotem zabieram z powrotem do furki jako fotel kierowcy. Tanio i wygodnie. Tylko trzeba się nanosić.
A stół, parapet, blat kuchenny, prysznic, wanna, drzwi? Wyobraźnię trza uruchomić.
Parapet mam w porządku. Prysznic też. Zresztą drugi w warsztacie.Drzwi o ile nie zapomnę kiedyś kluczy też nie są rozwalone. W sumie poza wyrkiem reszta jakoś działa.Nawet lodówka. Może dlatego, że tylko dwie puszki piwa w niej mam ;-)
To miejsca, a miejsca dla "klusek".
Z tym jest problem. Nie można mieć wszystkiego. Bo zaraz skarbówka przyłazi.Rozważam zakup wywrotki ziemi i posianie trawy w pokoju. Rozbiję namiot a przed wejściem posadzę karłową jabłonkę. Namiot trzyosobowy! W razie gdybym miał akurat ochotę na "figury" ;-)
Co lubimy? To zależy na co mamy ochotę i jak. Na pewno omawiamy co było spoko a co nie by móc wyciągnąć wnioski. Ale jest jedna rzecz - łapanie za włosy. Stanowczo, ale z uczuciem. Potrafi nakręcić w miejscu publicznym a w sypialni dodaje pikanterii. Na pewno też lubimy testować rzeczy i zabawy. Zabawki też.
To jest zaleta stałej partnerki. Macie co omawiać. A za włosy po co się łapiecie?Teraz wyjaśnia sie sprawa skąd dzisiaj tylu łysych u mnie było w warsztacie.
Łysi nie wiedzą co tracą. :) Nie wiem czy to można zaliczyć pod praktykę soft BDSM bo żadnego bicia czy czegoś nie uskuteczniamy ale chyba chodzi o to uczucie po pociągnięciu - wyzwala po prostu endorfiny. I jest zwierzęco seksowne. Brzmię w tej chwili jak prymityw, bo i stereotypowy jaskiniowiec ciągnął swoją partnerkę za włosy do jaskini, no ale już ustaliliśmy że jesteśmy zwierzątkami i kieruje nami chuć także tu się muszę przyznać że to po prostu z prymitywnego popędu. :)
Znam gorsze pomysły. mam nadzieję, że partnerka do sypialni nie zaciąga ciebie leżącego na plecach za sikawę?
Bo to byłby dopiero z jej strony "instynkt łowczyni"
Spokojnie, partner mnie ciągnie tylko za włosy, ja go za nic nie ciągnę :P A "instynkt łowczyni" włącza się u mnie jak otwieram lodówkę.
O to coś dla mnie!I co z niej wyciągasz, poza schłodzonym żytkiem?
Zazwyczaj jakieś składniki do zrobienia dobrej kolacji. Mięsko musi być bo pan bez mięska nie zje. Zrobiłam zakupy, także będzie co pichcić. :)
Nie przekarmiaj go! Jak chce mięska to niech sobie upoluje. Ja kupuję tylko warzywa i trochę nabiału. O ile nie pracuje się w kopalni warzywa z wooka lub omlet groszkiem wystarczają.
Rzeczy z wooka są smaczne. Szczególnie jak je robi mój pan, który kiedyś siedział w kuchni azjatyckiej. W jego przypadku powiedzenie "przez żołądek do serca" się sprawdza.
No właśnie. Placuszki ziemniaczane lub z jabłkiem. Ryż, że śmietaną, albo jajecznica ze szczypiorkiem? Nie szkoda mu "braci mniejszych"?
Jajecznicę to akurat bardzo lubi. Ja jestem mniej mięsna, wolę nabiał albo słodkie. Nie spodziewałam się że jesteś bezmięsny, ale moim zdaniem do talerza ani do łóżka się nie zagląda. Jak ktoś je mięso to okej, jak nie je to też okej.
Nie napisałem, że jestem weganinem. Lubię szaszłyk z grilla, Stek dobrze wysmażony, jajko sadzone na grzance i bekonie. Tyle, że ograniczam do jakiegoś kilograma/miesiąc, a nawet mniej. Skurwiel Bóg tak urządził świat by ginąć musieli jedni - by żyli inni.
No nie napisałeś że jesteś weganinem - jesz nabiał, co wyklucza weganizm. Ja akurat jestem wybredna - jem tylko kurczaka, nie przepadam za mięsem ssaków. Ogólnie na co dzień jadlabym to samo. Zazwyczaj makaron z sosem i tosty.
Ja miałbym ochotę poznać 'kluskę" chętną na seks cało-weekendowy.U mnie!
Tylko oral konfesjonalny z jej strony i salat-oral z mojej. do godziny 24 z soboty na niedzielę. Od północy możliwy oral 69. Od południa bzykanie figurowe i akrobatyczne.
Zapewniam szampana i truskawki (z Biedronki) oraz dwuosobową wannę. Od niedzieli również śniadanie do łóżka i obiad reanimujący siły. Byłyby chętne?
Wiem, że dużo wymagam. Może jednak jest tu "kluska" , która zapomniała drogi powrotnej domu? Albo ma niewygodne łóżko? Powód obojętny - byle się znalazła
Aż się boję pomyśleć na co jeszcze przyjdzie mi ochota jeżeli pobędę tu na portalu jeszcze rok czy dwa ;-o
Światło! Cholera jasna! Nie ukrywam, że to nie do końca sypialnia bo moja jest moim azylem... jednak wolę spotkania na neutralnym gruncie czyli hotel. Tam zawsze zawodzi oświetlenie! Brakuje mi delikatnego, romantycznego światła.
Dla Ciebie wszystko. Zabiorę flarę - albo dwie i słoik z robaczkami świętojańskimi. Ewentualnie podpalimy zasłony
Te robaczki do mnie przemawiają 🤩 będzie bardzo romantycznie z nimi 😁
Właśnie zwróciłam uwagę, iż założycielem tego tematu jest @il_pellegrino Mozemy Ci jakoś pomóc w tych sypialnianych problemach?
Lubię/ Lubimy wszystko co nas nakręca... czasem wystarczy dotyk....a czasem i godzinny masaż nie jest w stanie nic zdziałać....ale chyba istotnie światło gra sporą rolę.....
Największym problemem w sypialni jest zbyt miękki materac. Ani się wyspać porządnie, ani puknąć porządnie. Ale to tylko moja subiektywna opinia 😉
Pierwsze to wymiana sypialni lub partnerki, wcześniej oczywiście należy to przedyskutować żeby nie zostać samemu z tym bałaganem 😎
W sypialni najbardzie wku..ja mnie łóżko. Strasznie skrzypi.
a może to twoje kości 😁😁😉😉 (joke)
Łazienka w sypialni. Pomysł dobry czy niekoniecznie?
Właśnie montuję prysznic w sypialni
zapewne zayebista sprawa - zwłaszcza gdy jest się wyjeb...nym/ną na maxa (czy to po sexie czy pracy) 😏 - nie trzeba daleko "szorować" by się odświeżyć 😁😏
A co z zapachem syfonu w sypoalnio łazience?!
Mieszkałem kiedyś w mieszkaniu co sypialnia była połączona z łazienką z Jacuzzi, i dostęp do niej był jedynie właśnie z łóżka. Inni domownicy mieli osobną łazienkę. Świetna sprawa
Sracz był w niej, ale b. Dobrze zabezpieczony. Ale zabawa w jacuzzi i prosto do łózka, albo na lustra, albo na.......poniosło mnie 😎😁
Łazienka w sypialni to petarda!
Jak przekonać, przygotować , namówić żonę na zabawy analne , lub chociaż na korek analny na początek
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.